Ostatni tydzień pracy Artety w Londynie? Gramy Carabao Cup o 293 PLN!

Saka po bramce dla rywali - kupon EFL Trophy 25.08. Totalbet

Ostatnie dni pod względem skuteczności były bardzo udane! Od niedzieli udało mi się trafić 7 z 8 typów i zanotować profit w wysokości 676 PLN! Mam nadzieję, że środowymi meczami Carabao Cup uda się podtrzymać dobrą serię. Tym razem przyjrzałem się spotkaniu Arsenalu, który zmierzy się z West Bromich Albion. Mecz zapowiada się o tyle ciekawie, że nad Mikelem Artetą krążą bardzo ciemne chmury i kto wie, czy hiszpański szkoleniowiec nie gra dziś o swoją posadę. Zerkniemy również na starcie Newcastle z Burnley, zapraszam serdecznie do lektury.

Załóż konto w TOTALBET i zagraj bez ryzyka do 200 PLN ze zwrotem na konto depozytowe!

Kod promocyjny, który aktywuje promocję w TOTALbet: ZAGRANIE

Totalbet koszulka
Totalbet koszulka
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

3x zakład bez ryzyka do 111 zł  – 100% zwrot na konto główne (do wypłaty BEZ obrotu!)

Odbierz darmowe środki za samą rejestrację!

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

CASHBACK: 3 x 111 zł  - 100% zwrot na konto główne

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

West Bromich Albion vs Arsenal (25.08. godz. 21:00)

Meldujemy się na The Hawthorns, gdzie jeszcze do niedawna, co 2 tygodnie przyjeżdżały najlepsze drużyny piłkarskie w Anglii. Niestety, ratownik w postaci Sama Allardyce’a nie pomógł w wydostaniu West Bromu ze strefy spadkowej i „Kanarki” po krótkiej przygodzie w Premier League odfrunęły z powrotem do Championship. Nie po raz pierwszy w ostatnich latach, zarząd klubu pożegnał się z trenerem po kilku miesiącach i na jego stanowisko wyselekcjonowany został Valerien Ismael – wcześniej szkoleniowiec Barnsley. Pod wodzą francuzkiego menadżera West Brom rozpoczął sezon bardzo udanie, to jest od 3 zwycięstw i remisu w pierwszych starciach Championship. Imponować może fakt, że ekipa, która w poprzedniej kampanii z reguły nie pokazywała nic w ofensywie, a w dodatku straciła swojego najlepszego piłkarza, teraz strzela masę bramek i gra ofensywny futbol.

„The Baggies” we wspomnianych już 4 meczach nowego sezonu zdobyli w sumie 11 trafień i pod tym względem wiodą prym w całej Championship. Co bardzo ważne, po bolesnym spadku, w klubie pozostał Callum Robinson, a więc piłkarz, który w poprzednich sezonach miał bardzo duży wpływ na grę ofensywną całego zespołu. Nie inaczej jest tym razem – Irlandczyk zanotował już na swoim koncie 3 bramki i asystę. Zdaniem większości portali, West Brom wyjdzie w bardzo solidnym zestawieniu. Nie inaczej będzie w przypadku przyjezdnych, którzy zmagają się obecnie z masą problemów. A ten największy ma na głowie Mikel Arteta. Wszystko wskazuje na to, że Hiszpan jeszcze nie jest gotów na prowadzenie takiej marki, jak Arsenal. Z dnia na dzień ukazuje się coraz więcej spekulacji na temat zwolnienia byłego asystenta Guardioli, a decydujące w tej kwestii mogą być 2 najbliższe mecze.

Arsenal wypadł fatalnie podczas pierwszych spotkań Premier League. Wpierw „The Gunners” przegrali z beniaminkiem z Brentford 0:2, a później w derbach Londynu zostali kompletnie zdeklasowani przez Chelsea. Nic więc dziwnego, że nastroje w szatni nie są dobre, a na domiar złego hiszpański szkoleniowiec nie ma możliwości skorzystania ze wszystkich piłkarzy. Już na początku kampanii nieobecni z różnych powodów są: Bellerin, Gabriel, Ben White, Thomas Partey, Nketiah i Lacazette. O ile ofensywa złożona z młodych, utalentowanych piłkarzy jeszcze sobie poradzi w meczach ze słabszymi rywalami, o tyle formacja obrony wygląda wręcz fatalnie, a żadnych wzmocnień ani widu, ani słychu. Tak jak wspomniałem wcześniej, Mikel Arteta być może gra dziś „o życie”. Można być więc pewnym, że nie zaryzykuje on wystawienia jedenastki juniorów, a to zwiastuje nam ciekawe widowisko na The Hawthorns. Równie ciekawie wyglądają bonusy od Totalbet, które odebrać możecie klikając tutaj!

Kursy nie są obecnie dostępne.
Kursy mogą ulec zmianie. Aktualizacja z dnia: 14:30, 26 kwietnia 2024 14:30.

Statystyki:

  • West Brom rozpoczął sezon ligowy od 3 wygranych i 1 remisu.
  • „The Baggies strzelili 11 bramek w 4 ostatnich meczach (najwięcej w Championship).
  • Gospodarze strzelali gola w każdym z 6 poprzednich starć u siebie.
  • Arsenal przegrał 2 pierwsze mecze ligowe wynikami 0:2.
  • Podopieczni Mikela Artety tracili bramkę w każdym z 8 ostatnich meczów.
  • W 6 z 10 ostatnich meczów Arsenalu padał BTTS.
  • Poprzedni mecz bezpośredni zakończył się wygraną Arsenalu 3:1.

Podsumowanie:

Początkowo chciałem zaproponować zwycięstwo Arsenalu, lecz kursy spadły momentalnie i w tym momencie nie opłaca się grać wygranej gości. Jestem jednak zdania, że możliwie najmocniejsze zestawienie, jakie desygnuje do gry Arteta, będzie w stanie zdominować West Brom i uzyskać przewagę na boisku. Jednocześnie nie skreślałbym całkowicie gospodarzy, którzy rozpoczęli sezon w bardzo dobrym stylu, a ich gra w ofensywie naprawdę może robić wrażenie. W moim mniemaniu omawiane starcie powinno być całkiem ciekawym widowiskiem, a co za tym idzie, mam nadzieję zobaczyć bramki z obu stron. Kurs wystawiony przez zakłady bukmacherskie Totalbet jest w mojej opinii warty zagrania!

Typ: BTTS

Kurs: 1,85

banner grupa zagranie 40k

Newcastle vs Burnley (25.08. godz. 20:45)

Gdy tylko zerknąłem na to zestawienie, serce od razu zabiło mi szybciej i z miejsca wziąłem się za pisanie, nie mogąc doczekać się tegoż hitu. A mówiąc już całkiem serio, obejrzałem po jednym spotkaniu obu ekip w tym sezonie i na grę każdej z nich naprawdę trudno się patrzy. Zacznijmy może od gospodarzy, którzy podobnie jak ich najbliżsi rywale nie zdobyli jeszcze punktów w Premier League. Pierwsza połowa tej kampanii wyglądała naprawdę obiecująco i „Sroki” schodziły na przerwę z prowadzeniem 2:1 i z nadziejami na końcowy tryumf. Niestety dla fanów zgromadzonych na St. James’ Park, druga odsłona meczu różniła się diametralnie i to West Ham zdominował Newcastle, strzelając 3 bramki i tym samym pewnie wygrywając całe spotkanie. Niewiele lepiej było podczas kolejnego starcia ligowego, tym razem z Aston Villą. Piłkarze prowadzeni przez Steve’a Bruce’a przez 90 minut rywalizacji oddali 1 celny strzał i po raz drugi zeszli z murawy na tarczy.

Jeśli miałbym pochwalić kogokolwiek z drużyny „Srok”, to byłby to Allan Saint-Maximin. W poczynaniach Francuza widać sporą energię i chęć do gry, czego niestety nie można powiedzieć o jego kolegach. Problem w tym, że skrzydłowy najpewniej nie wystąpi w dzisiejszym spotkaniu, a szkoleniowiec gospodarzy wystawi w podstawowej jedenastce kilku rezerwowych. Prócz skrzydłowego odpocząć mają również Wilson, Shevley, czy Willock. Wydaje się więc, że skazywane na porażkę Burnley wcale nie jest bez szans. „The Clarets” nową kampanię rozpoczęli równie kiepsko – od dwóch porażek. Choć moim skromny zdaniem sam styl gry wygląda tutaj nieco lepiej, niż w przypadku Newcastle. O ile w meczu przeciwko Brighton, podopieczni Seana Dyche’a wyglądali co najwyżej średnio, o tyle wydaje mi się, że ich postawa w meczu przeciwko Liverpoolowi naprawdę nie była tragiczna.

Przyjezdni stracili na Anfield 2 bramki, co wcale nie jest najgorszym rezultatem, i doszli do kilku sytuacji podbramkowych, a nawet strzelili bramkę, która później została anulowana. Nie zmienia to faktu, że przez letni okres w klubie nie zmieniło się nic. Burnley pod pilnym okiem Seana Dyche’a dalej gra starą, angielską piłkę, na którą długimi fragmentami patrzy się naprawdę ciężko. Mnóstwo wrzutek, długich piłek na Wooda i rzecz jasna twarda gra w defensywie – czyli wszystko po staremu. Przeglądając anglojęzyczne portale, zwróciłem uwagę na przewidywane ustawienie gości. O ile w ofensywie ma dojść do kilku zmian, o tyle środek defensywy ma pozostać taki sam, to znaczy na murawę wyjdzie duet Tarkowski – Mee. Jest to ważna informacja, bowiem Newcastle w poprzednich starciach naprawdę nie grało wybitnie w ataku, a jeśli dorzucimy do tego nieobecność motorów napędowych zespołu w pierwszym składzie, to gospodarze nie powinni postrzelać zbyt dużo. W tym miejscu zachęcę Was do zerknięcia na opinie bukmachera Totalbet!

Kursy nie są obecnie dostępne.
Kursy mogą ulec zmianie. Aktualizacja z dnia: 14:30, 26 kwietnia 2024 14:30.

Statystyki:

  • Newcastle przegrało 2 pierwsze mecze ligowe (2:4 z West Hamem i 0:2 z Aston Villą).
  • „Sroki” przegrały 3 z 5 ostatnich starć u siebie.
  • W 2 z 5 poprzednich meczów Newcastle padał BTTS.
  • Burnley po 2 kolejkach ligowych ma na koncie 2 porażki (1:2 z Brighton i 0:2 z Liverpoolem).
  • „The Clarets” wygrali 6 z 10 ostatnich meczów wyjazdowych.
  • 2 z 10 poprzednich spotkań Burnley kończyło się BTTS’em.
  • 5 ubiegłych meczów bezpośrednich to 3 wygrane Newcastle, 1 remis i 1 tryumf Burnley.

Podsumowanie:

Jeżeli ktoś chce przekonać swoją wybrankę życiową, że piłka nożna to naprawdę ciekawy sport, to z pewnością nie polecam włączania meczu Newcastle z Burnley. Obie ekipy grają nudny i trudny do oglądania futbol, i takiego widowiska można spodziewać się dzisiejszego wieczora na St. James’ Park. Dla mnie to spotkanie to typowe 50/50. Każda z ekip kiepsko rozpoczęła sezon i w każdej pojawią się zmiany w wyjściowych jedenastkach. Jeżeli przewidywania się potwierdzą, to moim zdaniem goście wyjdą nieco mocniejszym składem. W mojej opinii bukmacherzy przeceniają możliwości Newcastle, a kurs na ich zwycięstwo jest za niski. Idę więc na przekór i proponuję wygraną Burnley z remisem. Proponowany kupon zagrać możecie w Totalbet, wykorzystując nasz kod promocyjny dla tegoż bukmachera, powodzenia!

Typ: X2

Kurs: 1,80

Zakład bez ryzyka do 200 PLN warunki:

Promocja obowiązuje od 01.07 od godziny 00:00 do 31.08 do 23:59
Zarejestruj konto z kodem ZAGRANIE w okresie trwania promocji
Postaw kupon Solo lub AKO2 z kursem łącznym kuponu min 1.2
Maksymalna stawka nie jest ograniczona natomiast maksymalny zwrot wynosi 200 PLN. (Maksymalny zwrot przyznawany jest przy stawce 228 PLN.)
Do promocji zaliczane są tylko kupony zawarte z salda głównego.

totalPełen regulamin promocji znajdziesz tutaj -> https://zagranie.com/goto/totalbet-regulamin/ kupon EFL Trophy 25.08. Totalbet

fot. Daniel Hambury

Zaloguj się aby dodawać komentarze