Jak wybory w Wielkiej Brytanii widzą bukmacherzy? Konserwatyści i BREXIT górą?
Na portalu opisywałem już zdarzenia bukmacherskie z polityki, ale dotychczas były to tylko wydarzenia z Polski. Tym razem przenosimy się do Wielkiej Brytanii, ponieważ w tym tygodniu Izba Gmin przyjęła wniosek o przedterminowe wybory, które odbędą się 12 grudnia. Kto ma największe szanse według bukmacherów?
Dlaczego wybory w Wielkiej Brytanii odbędą się w grudniu?
Na początek, zanim przejdziemy do bukmacherskiego wątku, to kilka zdań wyjaśnienia. Przypomnę, że BREXIT, czyli proces opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię rozpoczęło referendum w 2016 roku. Trzy lata później wciąż ten proces trwa. Trzeba przyznać, że dość długo i ten pat z pewnością wielu męczy.
Obecny parlament nie jest w stanie podjąć pewnych decyzji, stąd przedterminowe wybory miałyby rozwiązać ten problem. 29. Października, 438 deputowanych opowiedziało się za, a 20 było przeciw. Co prawda próbowana dokonać tego nie pierwszy raz, ale zapewnienie UE, że Wielka Brytania dostaje jeszcze dodatkowe trzy miesiące na BREXIT przekonało Partię Pracy, aby przeprowadzić przedterminowe wybory.
Pisząc krótko – konserwatyści potrzebują większości, aby przeprowadzić BREXIT, ponieważ druga parlamentarna siła ma inne poglądy na niektóre kwestie, co paraliżuje i opóźnia cały proces. Jednak w tym momencie trudno określić, czy cel Borisa Johnsona zostanie zrealizowany.
Bukmacherzy z ofertą na wybory w Wielkiej Brytanii
W poprzednich moich tekstach z polityką pisałem analizę pod typy – trafiając między innymi kurs 1,94 podczas minionych wyborów w Polsce i mając jeszcze otwarty zakład związany z Marianem Banasiem. Tym razem przedstawię Wam na podstawie ofert zakładów sportowych, jakich wyników możemy się spodziewać za sześć tygodni na Wyspach. Jeżeli bliżej wyborów zauważę jakiś ciekawy typ i będę miał na niego argumenty, to na pewno Wam to zaserwuje.
Dopiero co ogłoszono, że odbędą się przedterminowe wybory, a już kilka firm ma gotową ofertę na rezultaty tego zdarzenia. W tym między innymi Betclic czy STS, pokazując, że nie bez przyczyny są w naszych rankingach bukmacherów na dwóch pierwszych pozycjach.
Konserwatyści pewni wygranej, ale czy większości?
Patrząc na oferty bukmacherów bezsprzecznym faworytem do wygranej są Konserwatyści, na których kursy wahają się od 1,11 w PZBuk do 1,18 w STS. Oczywiście też uważam, że to oni okażą się zwycięzcami, ale tego kursu nie będziemy grać. Jak napisał na Twitterze Marcin Palade, na dzień dzisiejszy poparcie dla poszczególnych partii przedstawia się następująco.
Brytyjczyków czekają 12 grudnia przedterminowe wybory do Izby Gmin. Na starcie kampanii poparcie dla głównych partii przedstawia się następująco:
Konserwatyści 37%
Partia Pracy 24,5%
Liberałowie 17.5%
Partia Brexit 11%
Zieloni 4%
Szkocka Partia Narodowa 4%— Marcin Palade (@MarcinPalade) October 30, 2019
Co prawda w kwestii wyników trzeba patrzeć na to z dystansem, ponieważ w Wielkiej Brytanii są JOWy. W związku z tym, większość mandatów nie oznacza większości głosów. Mimo to, obecna przewaga Partii Konserwatystów nie zwiastuje ich porażki.
Jak prędzej napisałem na wstępie, główną, zastanawiającą kwestią jest fakt, czy Konserwatyści zdobędą większość, aby przeprowadzić BREXIT na swoich warunkach bez sprzeciwów opozycji. Ten aspekt daje nam kursy, które pozwalają podjąć jakiś typ… ale póki co jeszcze na to za wcześnie. Tak naprawdę pozostajemy z dwoma realnymi możliwościami – Brak Generalnej Większości lub większość Partii Konserwatywnej.
W praktyce można rzec, że jest to trochę kolejna prośba o poparcie wobec BREXITU. Głos na partię Borisa Johnsona to chęć wyjścia z UE. Dlatego jeszcze trzeba chwilę poczekać i ocenić jakie będą w następnych tygodniach nastroje w Wielkiej Brytanii. Chociaż jak obecnie wskazują bukmacherzy, Konserwatyści mogą zdobyć większość. Dlaczego? Przedłużenie BREXITu to niepewność, która szkodzi krajowi.