5/5 trafionych typów i 268 PLN zysku na 2 ostatnich kuponach! Gramy Premier League o kolejne 249 PLN!
Moje 2 ostatnie kupony okazały się zielone, dzięki czemu zanotowaliśmy 268 PLN profitu. Mam nadzieję, że dziś uda się podstrzymać dobrą skuteczność i trafić dubla z Premier League! Tym razem biorę pod lupę spotkanie na Turf Moor, a także rywalizację na Brentford Community Stadium. W pierwszym meczu Burnley podejmie Tottenham, który w czwartek sensacyjnie przegrał ze słoweńską Murą. W drugim starciu beniaminek z Brentford zagra z Evertonem i dla obu ekip będzie to dobra okazja do przełamania kiepskiej serii. Zapraszam do lektury.
Burnley – Tottenham
Rozpoczynamy od starcia na Turf Moor, w którym ekipa Burnley zmierzy się z Tottenhamem Antonio Conte. The Clarets w ostatnich tygodniach prezentowali się co najmniej dobrze i zgarnęli 5 punktów w 3 poprzednich meczach, nie przegrywając z Brentford, Chelsea, ani Crystal Palace. Co jeszcze ciekawsze, znani z twardej i prostej gry piłkarze Seana Dyche’a potrafili zdobyć w tym czasie aż 7 bramek. Fatalna postawa Burnley w pierwszych kolejkach sezonu przełożyła się jednak na fakt, iż pomimo dobrych wyników w poprzednich meczach, zespół ten wciąż zajmuje miejsce w strefie spadkowej i niezmiennie jest kandydatem do spadku z Premier League. Co gorsza, w dzisiejszym starciu gospodarze będą musieli radzić sobie bez swojego kapitana i lidera obrony – Jamesa Tarkowskiego. Angielski stoper ma na koncie 5 żółtych kartek, efektem czego czeka go pauza w spotkaniu z Kogutami. Do kartek jeszcze wrócimy, teraz natomiast powiedzmy sobie kilka słów o ekipie Tottenhamu.
Antonio Conte nie ma łatwego życia w Londynie. Włoski trener doznał pierwszej porażki już w czwartym spotkaniu w roli trenera Spurs. Dla porównania, Inter pod jego wodzą przegrał po raz pierwszy w 43 meczu. Sam menadżer przyznał otwarcie, że poziom w Tottenhamie nie jest zbyt wysoki i przed jego nowym zespołem jest mnóstwo pracy. Spurs przed tygodniem zagrali bardzo przeciętne zawody z Leeds, kiedy to w pierwszej połowie gospodarze praktycznie nie istnieli, a Pawie grały swój koncert. Po przerwie obraz meczu nieco się odmienił i ostatecznie Tottenhamowi udało się wcisnąć 2 bramki, efektem czego zwyciężyli spotkanie. Radość w drużynie nie potrwała jednak zbyt długo, bowiem w czwartek ekipa ze stolicy Anglii przegrała ze słoweńską Murą 2:1. Jako ciekawostkę dodam, że kurs na wygraną ówczesnych gospodarzy wynosił aż 31,00. Czy w niedzielnym meczu Tottenham zaprezentuje się lepiej i zgarnie komplet punktów?
Statystyki:
- Burnley zajmuje 18. miejsce w Premier League, ma na koncie 9 punktów.
- The Clarets nie przegrali od 3 spotkań (2 remisy i wygrana).
- Piłkarze Seana Dyche’a przegrali 1 z 5 poprzednich meczów u siebie.
- Burnley w tym sezonie Premier League ogląda średnio 2,3 kartek na 90 minut.
- W 3 z 4 poprzednich starciach ligowych z udziałem The Clarets miał miejsce over 3,5 żółtych kartek.
- Tottenham z dorobkiem 19 oczek plasuje się na 7. pozycji w lidze.
- Koguty przegrały 3 z 5 poprzednich starć wyjazdowych.
- Kane i spółka stracili 8 goli w 5 ubiegłych spotkaniach.
- Zespół Tottenhamu ogląda średnio 1,8 napomnień na mecz ligowy.
- W 5 poprzednich starciach z udziałem Londyńczyków miał miejsce over 3,5 kartek.
- Sędzia Peter Bankes pokazuje średnio 5,8 napomnień na spotkanie ligowe.
Podsumowanie:
W tym meczu idę w kierunku kartek. Burnley w ostatnich tygodniach złapało zwyżkę formy i potrafiło wygrać z Brentford, czy zremisować na wyjeździe z Chelsea. Tottenham z kolei nie jest w najlepszej dyspozycji, a forma Kogutów w meczach wyjazdowych pozostawia wiele do życzenia. U obu ekip widać regularność w kontekście otrzymywania napomnień, a Pan sędzia Peter Bankes należy do czołówki ligowych sędziów, jeśli chodzi o pokazywane napomnienia. Dla obu drużyn niedzielne starcie będzie niezwykle istotnym spotkaniem i sądzę, że zobaczymy w nim sporo walki, a także fauli. Over 3,5 kartek wydaje mi się bardzo ciekawym typem.
Brentford – Everton
Przenosimy się do Londynu, a konkretniej na teren beniaminka Premier League, czyli na Brentford Community Stadium. Pszczoły po kapitalnym początku sezonu złapały lekką zadyszkę i wobec braku zwycięstwa w 5 kolejnych starciach ligowych, spadły na 15. miejsce w tabeli. Znacznemu pogorszeniu uległa postawa defensywy, która nie zdołała zachować czystego konta od 8 meczów. Należy jednak pamiętać, że Thomas Frank to znakomity taktyk, a w pierwszych kolejkach trwającego sezonu, jego podopieczni prezentowali się bardzo przyzwoicie w obronie i potrafili zachować czyste konto w starciach z Arsenalem, Wolverhampton, czy Crystal Palace. Minione tygodnie to zdecydowanie gorszy okres, bowiem beniaminek zdobył tylko 1 punkt na przestrzeni 5 poprzednich kolejek. Remis ten udało się wywalczyć w ostatniej kolejce, kiedy to Brentford wraz z Newcastle dostarczyły nam niesamowitych emocji i podzieliły się punktami po remisie 3:3. W tym starciu można było zobaczyć pewien postęp beniaminka, który zagrał o wiele lepiej w ofensywie, a Ivan Toney odblokował się, strzelając gola i rozgrywając bardzo dobre zawody.
Przechodzimy do ekipy Evertonu, która wcale nie prezentuje się lepiej, a powiedziałbym, że wygląda jeszcze gorzej. Angielscy bukmacherzy już na tym etapie sezonu spodziewają się, że Rafa Benitez niedługo pożegna się z posadą – hiszpański trener jest drugi na liście menadżerów do zwolnienia. Nic w tym dziwnego. The Toffies mieli być zespołem dużo bardziej poukładanym i szczelnym w defensywie, a przy tym groźnym z kontry i stałych fragmentów. Nic z tych rzeczy. Everton zdobył 1 oczko w 5 poprzednich meczach, tracąc przy okazji 11 bramek i wyglądając jak zlepek old boyów. W ostatniej kolejce, zespół z Liverpoolu mierzył się na wyjeździe z Manchesterem City i rzekłbym, że był to jeden z najłatwiejszych meczów Obywateli w tej kampanii. Goście z Goodison Park wyszli na murawę bez jakiejkolwiek ambicji i przez 90 minut patrzyli, jak City klepię piłkę, oddając przez cały mecz 1 celny strzał. Wcześniej Everton bezbramkowo remisował z Tottenhamem, a także przegrywał z Wolves, Watfordem i West Hamem. W dzisiejszym meczu, po stronie gości po raz kolejny zabraknie kilku bardzo ważnych graczy – niedostępni będą bowiem Mina, Davies, Gomes, Richarlison i wciąż kontuzjowany Dominic Calvert-Lewin.
Zbuduj kupon AKO na mecze Premier League
Wolverhampton
Luton
Newcastle
Sheffield United
Manchester United
Burnley
Fulham
Crystal Palace
Everton
Brentford
Aston Villa
Chelsea
Bournemouth
Brighton
Tottenham
Arsenal
Nottingham Forest
Manchester City
Statystyki:
- Brentford zajmuje 15. pozycję w lidze, zdobył dotychczas 13 oczek.
- Beniaminek przegrał 4 z 6 ostatnich meczów.
- Pszczoły notowały over 2,5 goli w 5 poprzednich spotkaniach.
- W ostatniej kolejce Brentford zremisował z Newcastle 3:3.
- Everton z dorobkiem 15 punktów zajmuje 12. miejsce w Premier League.
- The Toffies nie wygrali od 6 meczów (2 remisy i 4 porażki).
- Piłkarze Rafy Beniteza w tym sezonie wygrali 1 z 6 wyjazdowych starć.
- Everton nowtował over 2,5 gola w 3 z 4 ubiegłych potyczek.
Podsumowanie:
Obydwie ekipy są w dołku i każda z nich szuka przełamania w postaci zwycięstwa. Moim zdaniem większe szanse ma na to Brentford, który w poprzedniej kolejce zagrał całkiem niezłe zawody i zremisował na wyjeździe z Newcastle. Everton wygląda beznadziejnie w ofensywie i traci bardzo dużo goli. Na domiar złego, podopieczni Rafy Beniteza zwyciężyli tylko 1 z 6 wyjazdowych spotkań, a w dzisiejszym meczu, po raz kolejny zabraknie kilku niezwykle ważnych zawodników. Moim typem na omawiane starcie jest więc zwycięstwo Brentfordu lub remis i over 1,5 gola, który miał miejsce przy okazji 5 poprzednich spotkań beniaminka.
fot. Pressfocus
Nie masz konta ? Zarejestruj się
Zaloguj się używając: