Wczoraj trafiony kupon na 1214 PLN – a dzisiaj gramy BOOST bez ryzyka w Fortunie na 1800 PLN!

lewandowski benfica

Ten, kto zdecydował się zagrać ze mną wczorajszy kupon na Ligę Mistrzów zdecydowanie nie ma czego żałować! Za sprawą trafionego dubla udało się bowiem powiększyć zasobność portfela o blisko 1000 PLN! Czy dziś będzie podobnie? Tym razem gramy za nieco mniejszą stawkę i przyglądamy się dwóm spotkaniom z zaciętej grupy E. Wpierw wybierzemy się na Camp Nou, gdzie Barcelona zagra “o życie” z Dynamem Kijów, by następnie powiedzieć sobie słów kilka o rywalizacji Benfici z Bayernem Monachium. Nie pozostało mi więc nic innego, jak zaprosić Was serdecznie do lektury.

Jak skorzystać z zakładu bez ryzyka w Fortunie?

  1. Załóż konto z kodem promocyjnym ZAGRANIE
  2. Cała rejestracja nie zajmie Ci więcej niż trzy minuty lub skorzystaj z rejestracji tymczasowej.
  3. Dokonaj pierwszej wpłaty i stwórz swój pierwszy zakład – BĘDZIE OBJĘTY ON PROMOCJĄ BEZ RYZYKA.
  4. Maksymalne kwota ewentualnego zwrotu wynosi 600 PLN!
  5. Jeśli kupon okaże się trafiony, to cała kasa jest Twoja!
  6. Jeśli jednak coś pójdzie nie tak – postawiona suma wróci na konto główne.
  7. Obrót? Jeden z najprzyjemniejszych na rynku! Sumę będziesz musiał obrócić tylko jeden raz po dowolnym kursie!
  8. Jeśli obrót zostanie spełniony pieniądze będziesz mógł od razu wypłacić lub grać dalej!
  9. Tyle z teorii, a teraz przechodzimy do typowania dzisiejszych meczów Ligi Mistrzów!

FC Barcelona vs Dynamo Kijów (20.10. godz. 18:45)

Wczorajszy kupon na Ligę Mistrzów siadł w sposób idealny, a dzisiaj rozpoczynamy od rywalizacji na Camp Nou, podczas której obie ekipy de facto zagrają o „być, albo nie być” w dalszej edycji Champions League. Rzecz jasna, że to gospodarze są faworytami, a kolejnej straty punktów w europejskich pucharach nie dałoby się wytłumaczyć ograniczonym potencjałem zespołu, kontuzjami, czy napiętym terminarzem – wszystkie te wymówki już znamy. Ronald Koeman wydaje się być trenerskim trupem, przynajmniej w stolicy Katalonii. Holenderski szkoleniowiec na przestrzeni ostatnich miesięcy stracił chyba cały szacunek kibiców Barcelony, a trzeba pamiętać, że pracował na niego, jeszcze za czasów gry w klubie z Camp Nou. Nie pomogła nawet ostatnia wygrana z groźną Valencią, choć w moim odczuciu, był to jeden z najlepszych meczów “Dumy Katalonii” w bieżących rozgrywkach.

Olbrzymi udział w zainkasowaniu 3 oczek miał powracający po kontuzji Ansu Fati. Nastolatek wyrównał stan meczu na 1:1, a w dalszej części spotkania był jedną z najaktywniejszych postaci w ofensywie. Ostatecznie, ze względu na niedawny powrót do zdrowia, zakończył swój udział w zawodach po godzinie gry. W jego miejsce wszedł Philippe Coutinho, który kilkadziesiąt minut później przypomniał o sobie piłkarskiej Hiszpanii, zdobywając swoje pierwsze trafienie dla Barcelony od 11 miesięcy. Było o Fatim, było o Coutinho, więc teraz pora na parę zdań o najlepszym piłkarzu ofensywnym „Dumy Katalonii” w bieżącej kampanii. I bynajmniej nie mam tu na myśli Martina Braithwaite’a, ani Luuka de Jonga.

Czy Fortuna to idealny bukmacher dla Ciebie? Sprawdź opinie i przekonaj się sam!

Memphis Depay, bo o nim mowa, jest w obecnej chwili największą nadzieją fanów Barcy na lepsze jutro. Holender bardzo sprawnie wkomponował się w szeregi nowej drużyny i jak dotychczas jest najlepszym strzelcem 26-krotnych mistrzów Hiszpanii. Były zawodnik Manchesteru United, czy Lyonu w 3 poprzednich występach zapisał na swoim koncie 3 bramki i 4 asysty. Oczywiście, sporą część tego bilansu stanowią liczby ze starcia przeciwko Gibraltarowi, jednakowoż Depay w absolutnie każdym meczu stara się brać na siebie rolę lidera i czynnie udział we wszelakich atakach swojego zespołu. Jeśli sięgniemy nieco dalej do historii spotkań napastnika, to w 10 ubiegłych starciach zdobył on 7 goli. Można być pewnym, że również podczas dzisiejszych zawodów będzie stanowił spore zagrożenie dla drużyny Dynama, do której teraz przechodzimy.

Ekipa z Ukrainy za sprawą bezbramkowego remisu z Benficą ma na koncie o punkt więcej od Barcelony i wciąż żyje nadziejami na zajęcie chociaż trzeciego miejsca w grupie. O to może być jednak piekielnie trudno, co pokazały minione zawody z Bayernem Monachium. Strzelanina, jaką zgotowali Ukraińcom mistrzowie Niemiec doskonale dowodzi, że liga naszych wschodnich sąsiadów dość mocno odstaje poziomem od najmocniejszych, europejskich rozgrywek. Co nie zmienia faktu, że w rodzimej Premier League Dynamo radzi sobie znakomicie. Po 11 kolejkach to właśnie zespół Tomasza Kędziory jest liderem i jak dotychczas nie zaznał smaku porażki. W mojej opinii wyprawa do gorącej Barcelony to 3-krotnie trudniejsze wyzwanie, aniżeli mecz wyjazdowy z Szachtarem Donieck.

Statystyki:

  • Barcelona po 2 kolejkach zajmuje ostatnie miejsce w grupie, ma na koncie 0 punktów.
  • Podopieczni Ronalda Koemana wygrali ostatni mecz z Valencią 3:1.
  • „Duma Katalonii” strzeliła 7 bramek w 3 poprzednich spotkaniach domowych.
  • Memphis Depay zdobył 7 goli w 10 ubiegłcyh starciach.
  • Dynamo Kijów ma w dorobku 1 punkt, jest na 3. miejscu w grupie LM.
  • Goście wygrali 3 z 5 poprzednich potyczek wyjazdowych.
  • Zespół Tomasza Kędziory w ostatnim meczu LM przegrał 0:5 z Bayernem.

Podsumowanie:

Cel dla gospodarzy jest jeden – wygrać z Dynamem za wszelką cenę! Inaczej wyjście z grupy nieprawdopodobnie się skomplikuje, a środki finansowe, których tak bardzo potrzeba, znów zostaną mocno ograniczone. Jeśli mielibyśmy wyróżnić postać z drużyny Katalończyków, która wybija się ponad przeciętność, to byłby to zdecydowanie Memphis Depay. Holender regularnie trafia do siatki, zarówno w meczach reprezentacji, jak i na gruncie rozgrywek klubowych. Naszym zdaniem napastnik Barcelony także dziś uprzykrzy życie defensorom Dynama, którzy nie tak dawno temu zostali gładko ograni przez Bayern. Słowem zakończenia – stawiamy, że Depay pokona dziś Bushchana!

M. Depay strzeli gola
Kurs: 1,80
Zagraj!

 

Benfica Lisbona vs Bayern Monachium (20.10. godz. 21:00)

Przechodzimy do drugiego spotkania w tej samej grupie, które, przynajmniej w teorii, powinno być nieco bardziej wyrównane, aniżeli rywalizacja na Camp Nou. Benfica po dwóch kolejkach ma w dorobku 4 oczka i głównie za sprawą świetnego występu przeciwko Barcelonie, znajduje się tuż za plecami Bayernu. Można być pewnym, że portugalska ekipa nie odpuści także w dzisiejszym spotkaniu, tym bardziej, że w bieżącej kampanii pokazuje się zwykle z bardzo dobrej strony. Prócz niedawnej wpadki z Portimonense, podopieczni doświadczonego Jorge Jesusa mają komplet zwycięstw na ligowym podwórku i na obecny moment przewodzą w stawce. Formacja z trójką obrońców działa kapitalnie, a doświadczenie, które wnieśli do drużyny Otamendi i Vertonghen jest na wagę najczystszego złota.

Więcej młodości mamy za to z przodu. Przede wszystkim, kapitalną robotę robi sprowadzony z Genku Yaremchuk. Napastnik po bardzo udanym Euro 2020 idzie za ciosem i na dzień dzisiejszy jest główną strzelbą Benfici. Uważać trzeba również na takich piłkarzy jak Nunez, czy Rafa Silva, którzy podobnie jak ukraiński napastnik, zaliczyli bardzo przyzwoity początek sezonu. O tym, że Benfica jest niezwykle groźna u siebie, przekonała się między innymi Barcelona, ale również PSV, czy Spartak Moskwa, które to drużyny poległy na Estadio da Luz w eliminacjach do Champions League. „Orły” w sumie wygrały 8 z 10 poprzednich starć domowych, zdobywając w tym czasie 18 bramek.

Z drugiej strony mamy jedną z najmocniejszych drużyn klubowych na świecie, która ogrywała już znacznie silniejszych niż Benfica. Bayern Monachium z kompletem dwóch zwycięstw przewodzi grupie E i żaden kibic „Bawarczyków” nie wyobraża sobie innego scenariusza, niż awans do fazy play-off z pierwszego miejsca. W tym miejscu nie sposób zapomnieć o Robercie Lewandowskim, który swoimi dwiema bramkami zamknął usta krytykom i walnie przyczynił się do efektownego zwycięstwa nad Bayerem Leverkusen podczas minionego weekendu. Ten tryumf był dwunastym, kolejnym meczem z rzędu, w którym mistrzowie Niemiec zdobyli bramkę. Gdyby zaś pominąć mecze towarzyskie, to seria ta byłaby znacznie, ale to znacznie dłuższa. Nie mam żadnych wątpliwości, że Bayern przyjedzie do Portugalii po 3 punkty i spodziewam się, że tak, jak ma to w zwyczaju, zagra ofensywnie, tym samym gwarantując nam otwarte i ciekawe widowisko. Równie ciekawie wygląda bonus od bukmachera Fortuna, który odebrać możecie już teraz!

Podsumowanie:

  • Benfica z dorobkiem 4 oczek zajmuje 2. miejsce w grupie E.
  • Portugalczycy wygrali 6 z 10 ostatnich meczów, zdobyli w nich łącznie 20 bramek.
  • 3 z 5 poprzednich spotkań Benfici kończyło się BTTS’em.
  • Podopieczni Jorge Jesusa zdobywali gola w 9 z 10 ubiegłych starć u siebie.
  • Bayern ma na koncie 6 punktów i zajmuje 1. miejsce w grupie LM.
  • „Bawarczycy” strzelili 21 goli w 5 ostatnich potyczkach.
  • 8 z 10 poprzednich meczów wyjazdowych Bayernu kończyło się BTTS’em.

Podsumowanie:

Początkowo miałem zamiar iść w kierunku bramki Roberta Lewandowskiego, który przełamał się w miniony weekend. W moim mniemaniu ciekawszy jest jednak kurs na BTTS, który padał w zdecydowanej większości spotkań wyjazdowych Bayernu. Jestem zdania, że szczególnie na swoim terenie, Benfica zagrozi faworytom i stworzy sobie kilka dogodnych okazji do strzelenia bramki. Kilku podstawowych graczy “Orłów” dostało wolne w weekend, efektem czego powinni być oni w 100% gotowi na środowe, jakże ważne zawody. Moim skromnym zdaniem, szansa na to, że oba zespoły zdobędą gola odbiega nieco od kursów, wystawionych na te zdarzenie. Do dubla dorzucam więc wspomniany przed sekundą BTTS i przypominam, że poniższy kupon zagrać możecie na stronie zakładów bukmacherskich Fortuna – zieloności!

Obie drużyny strzelą gola
Kurs: 1,67
Zagraj!

Specjalny AKO BOOST od zagranie.com

Te dw typy dają nam kurs 3.01. Nieźle, ale mogłoby być lepiej. Dlatego we współpracy z Fortuną udało nam się załatwić specjalny AKO BOOST, który podnosi całkowity kurs do 3.40. Dzięki temu grając bez ryzyka za 600 PLN Twoja wygrana zmienia się z 1589 PLN na 1795 PLN! Chyba warto skorzystać z takiej promocji, prawda?

boost zagranie fortuna

zakład specjalny zagranie

Propozycja kuponu

kupon ako boost 1800

 

fot. Joachim Bywaletz

Zaloguj się aby dodawać komentarze