UFC 280 = kolejny przystanek Gamera w drodze po pas!

Mateusz Gamrot, UFC 280

Przed nami hitowa numerowana gala UFC! Jest to dosłownie pisząc przedwczesna gwiazdka dla wszystkich fanów MMA. Jest to na pewno najlepsza karta walk niniejszej federacji w tym roku, a może i na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Patrząc na jakość zawodników, którzy w sobotę zaprezentują się w Abu Dhabi, można powiedzieć tylko jedno słowo, które nota bene stało się legendarnym w środowisku sportów walki za sprawą Łukasza Jurkowskiego, czyli: Łooo! Jakby tego było mało, to na tak bogatej rozpisce znalazł się Polak i to aspirujący już do title shota. Oczywiste jest, że mowa o Mateuszu Gamrocie i jego walce z Beneilem Dariushem. Kupon w związku z galą UFC 280 stawiam w Etoto.

UFC 280 – zapowiedź

Nim rozpocznie się najważniejsza walka na karcie z perspektywy polskiego kibica, to wspomnę jeszcze o dwóch innych interesujących typach na tę galę. Pierwszym z typów byłoby to jak zakończy się pojedynek między Petrem Yanem a Seanem O’Malley. Fighter reprezentujący barwy Heleny, Montany jest od lat promowany i hype’owany przez UFC jak i samego Dana Whitę na gwiazdę niniejszej federacji. Na korzyść Seana przemawia to, że potrafi walczyć z obu pozycji jak i że bije bardzo mocno i to z przeróżnych kątów, jest szalenie skuteczny w swych starciach; natomiast Petr Yan to zupełnie inna kategoria pod względem umiejętności.

Zgadzam się z ekspertami ze środowiska MMA, że pójście na wymianę w stójce z Seanem byłoby szaleństwem, aczkolwiek Petr Yan niejednokrotnie nam już zdążył udowodnić, że lubi nie tylko zwyciężać, ale również dokonywać tego poprzez wygraną w płaszczyźnie, której lepiej ma czuć się jego przeciwnik. Poza tym należy zauważyć, że Petr Yan powoli się rozpędza i jak z początku może właśnie przenosić walkę do parteru, tak później, kiedy poczuje, że ma już wystarczającą przewagę, może nawet dwie wygrane rundy, dokonać czegoś szalonego. Dlatego pierwszym typem byłoby to, że po prostu zwycięży Petr Yan na co mamy kurs na poziomie 1.43. Raczej szedłbym, że wygra na punkty, ale potrafił już tyle razy nokautował w swych walkach, że raczej odnośnie do jego walki, to grałbym dziś bezpieczniej.

Oczywiste jest, że nie mógłbym nie wspomnieć również o walce wieczoru. Charles Oliveira kontra Islam Makhachev. Jest to konfrontacja, która pokaże nam bardzo wiele, bo tak naprawdę tu nie ma faworyta. Mimo, że inaczej mówią na ten temat kursy od ETOTO, gdyż na zwycięstwo Charlesa mamy kurs 2.45 a na Islama już 1.70. Jak dla mnie jest to starcie, które powinno być wycenione w ten sposób, że np. mamy po 1.85 po obu stronach. Dlaczego? Czas przedstawić to, czym dysponują obaj zawodnicy. Islam ma świetne zapasy, w genialny sposób i dziecięcą łatwością potrafi obalać i czuje się jak ryba w wodzie, kiedy jest w klinczu. Makhachev to typ fightera, który się nie zapędza, nie idzie za wszelką cenę na wymianę. Kiedy zauważa, że nie wchodzi jedna technika, natychmiast przenosi walkę do innej.

Natomiast czy Charles będzie bezbronnym? Nie. Przecież to właśnie on ma na koncie najwięcej poddań w historii federacji UFC. Do umiejętności parterowych dodał, rozwinął umiejętności w muay-thai. Też w stójce co nieco potrafi. Mimo, że jest prawdziwym iluzjonistą w parterze, to kiedy musi walczyć w stójce, to pokazuje, że potrafi tego dokonywać. Porównując statystyki analityków przed dzisiejszą galą wynika, że choć w stójce więcej ciosów zadaje Islam, tak w parterze częściej z uderzeń, głównie łokciami korzysta Do Bronx. Ponadto przypomnijmy, że Oliveira jest prawdziwym rzeźnikiem! Śmiało można powiedzieć, że dla Brazylijczyka nie ma znaczenia, czy krwawi on, czy rywal. Na widok krwi decyduje się na prowadzenie jeszcze agresywniejszej walki. Do Bronxowi nie był w stanie postawić się nawet Justin Gaethje w wersji 2.0, a to kolejny zawodnik z absolutnego topu! Kiedyś miał problemy z utrzymywaniem koncentracji na dystansie całej walki, zwłaszcza kiedy przegrywał pierwszą, czy pierwsze rundy. To się zmieniło od ostatnich trzech, a może i czterech walk

Beneil Dariush – Mateusz Gamrot

Czas przejść do najważniejszej walki dla polskiego kibica na dzisiejszej karcie walk na UFC 280. Doświadczony, wręcz weteran federacji UFC, czyli Beneil Dariush skrzyżuje rękawice z byłym podwójnym mistrzem KSW, czyli Mateuszem Gamrotem. Przeciwnik Polaka jest klasyfikowany na szóstej, a „Gamer” dziewiątej pozycji w rankingu wagi lekkiej. Tylko zwróćmy uwagę na to, jakie nazwiska są przed nimi i na fakt, że mówimy o najlepiej obsadzonej kategorii nie tylko w federacji UFC, ale prawdopodobnie i na całym świecie. Ponadto należy mieć na uwadze, że zwycięzca tego starcia może otrzymać nawet title shota po tym starciu! Oczywiste jest, że musiałaby to przekonywująca wygrana i po kapitalnym widowisku, ale skoro już teraz się mówi o takiej ewentualności na początku, czy pod koniec pierwszej połowy roku, to nie można o tym zapominać. Tym samym Mateusz byłby czwartym Polakiem, który stanąłby przed szansą zdobycia mistrzowskiego pasa po Asi Jędrzejczyk, Karolinie Kowalkiewicz i Janie Błachowiczu. O tych jak i innych walkach pisaliśmy i typowaliśmy je, co jest do sprawdzenia w zakładce – TYPY: Sporty walki.

Jednak zanim o tym, to czas na pokonanie kolejnego rywala jakim jest Beneil Dariush. Zwłaszcza, że nie jest to byle jaki zawodnik. To na co należy zwrócić uwagę przy analizie tego zawodnika to fakt, jak jest nieprawdopodobnie silnym zawodnikiem. Owszem, ta jego siła jest statyczna, ale „Gamer” z pewnością nie raz poczuje siłę ciosu Beneila, a nawet z raz, czy dwa może się ugiąć noga Mateusza. Mimo, że Dariush ma na koncie nokaut przez backfista, to jednak jest specjalistą od parteru. Bardzo ciasno dopina wszystkie techniki, których się podejmuje, aczkolwiek Gamrot musi uważać przede wszystkim na dwie: duszenie zza pleców i dźwignie na ręce lub nogi. Jednak wiemy, znamy „Gamera” i to, jakim jest asem parterowym! Myślę, że najdobitniej pokazywały to konfrontacje z Kleberem Koike Erbstem w KSW i Armanem Tsarukyanem w ostatniej potyczce Mateusza w UFC. Poza tym „Gamer” jest lepszym zawodnikiem od Beneila również w klinczu. Zwracam uwagę przede wszystkim na jego piekielne kolana, którymi trafia pod żebra, kiedy jest z rywalem przy siatce.

Poza tym znakomicie przechwytuje kopnięcia i wręcz uwielbia obalać za nogę znajdującą się w powietrzu. Ponadto Mateusz uwielbia tak prowadzić walkę, że straszy wejściami w nogi, by po chwili zasypać rywala gradem ciosów w stójce. Dariush jest o wiele bardziej statycznym, a przy tym czytelniejszym przeciwnikiem. Też szybszy na nogach jest „Gamer” jak i wyprowadza więcej ciosów. Tylko też to są celne trafienia, bo Mateusz nie „macha” rękoma, czy nogami w klatce, tylko decyduje się na wykonanie uderzenia wtedy, kiedy wie, że albo ono wejdzie, albo pozwoli za chwilę wykorzystać kontrę rywala, by sprowadzić walkę do parteru. Mówiąc krótko można powiedzieć tak: To jest czas Mateusza Gamrota i jestem pewien, że wykorzysta swoją okazję! Przypomnijmy, że Gamrot szedł do UFC po dosłownie wyczyszczeniu dwóch dywizji w KSW i nim podpisał kontrakt, to startował na wielu zawodach grapplerskich, by doszkolić swój warsztat. Do tego należy zauważyć, że z każdą kolejną walką Mateusz się rozwija, a Dariush wygląda jakby już ten szczyt już osiągnął i stara się utrzymać to, co zdążył wypracować do tej pory.

Statystyczne porównanie Beneila Dariusha z Mateuszem Gamrotem przed UFC 280:

  • Patrząc na ich rekordy, zauważamy, że Dariush ma na koncie 21 wygranych, 4 przegrane i 1 remis.
  • Z kolei Mateusz Gamrot ma za sobą również 21 triumfów, ale zanotował tylko jedną porażkę i jedną rozstrzygniętą jako „No – contest”.
  • Bilans ich ostatnich pięciu walk prezentuje się w ten sposób, że Beneil ma na koncie same zwycięstwa, a „Gamer” cztery triumfy i przegrał tylko na wejściu do UFC.
  • Jeżeli analizujemy ich wygrane w UFC, to Dariush kończył je w 20% przez nokauty, 33,33% przez poddania i aż 46,67% przez decyzje sędziowskie.
  • Z kolei jeżeli chodzi o to, jak „Gamer” kończył swe starcia pod szyldem największej federacji MMA na świecie, to mamy następujące statystyki w takiej kolejności jak wyżej: 50 i dwukrotnie po 25 procent.
  • W tym miejscu należy zauważyć, że Beneil w UFC debiutował 15 stycznia 2014 roku starciem z Charlie Brennemanem, a Mateusz Gamrot 17 października 2020 r., kiedy to mierzył się z Guramem Kutateladze.
  • Wiąże się to również z tym, że Beneil ma za sobą aż 4 razy więcej pojedynków dla UFC, aniżeli nasz reprezentant występujący pod szyldem klubu o nazwie „Czerwony Smok”.
  • Są identycznego wzrostu, ponieważ mierzą po 5’10”, czyli 177,8 cm.
  • Z kolei większym zasięgiem, rozpiętością ramion już dysponuje Dariush, który ma zasięg na poziomie 72”, a Mateusz 70,5”, co przekłada się na następujące wyniki: 182,88 do 179,07 cm.
  • Z liczbowego zestawienia należy zauważyć, że Dariush jest o dwa lata starszy od „Gamera”, a także że na co dzień więcej kilogramów do kategorii lekkiej zbija Beneil – choć obaj wczoraj na wagę wnieśli 156 funtów, czyli 70,76 kilograma.
  • Średni czas jaki dotychczas spędzili w klatce UFC wynosi odpowiednio: u Dariusha 9 minut i 14 sekund a u Mateusza 11 minut i 11 sekund.

Kurs 50.00 w ETOTO na wygraną Mateusza Gamrota

W ramach promocji powitalnej ETOTO oferuje specjalny bonus i ogromny kurs na wygraną Mateusza Gamrota. Dzięki temu możesz obstawić zwycięstwo Polaka po współczynniku 50.00. Jak działa promocja?

  • Zarejestruj się z tego linku: https://zagranie.com/goto/gamrot-50/
  • Dokonaj minimalnej wpłaty 50 złotych. Przy wpłacie min. 50 zł Twój depozyt zostanie podwojony!
  • Dzięki temu będziesz mógł postawić na wygraną Gamrota po kursie 50.00.
  • Wybierając powiększony kurs na wygraną Polaka możesz postawić zakład za maksymalnie 1 zł.
  • Przy zwycięstwie polskiego fightera otrzymasz wygraną na poziomie 50 zł.

Dodatkowa charakterystyka Beneila Dariusha i Mateusza Gamrota przed walką na UFC 280

Kolejnym wskazaniem, którego obstawienie bym rozważył, gdybym stawiał dziś drugi kupon w związku z tą walką, to ten, że ich starcie zakończy się przez poddanie w którąkolwiek ze stron. Dariush wywodzi się ze świata grapplingu. Mateusz również nie jest gapą w tejże dyscyplinie sportowej, odmianie, płaszczyźnie walki – o czym pisałem wyżej – aczkolwiek lepiej radzi sobie w zapasach, a grapplingiem dopełnia swój warsztat parterowy. W tym miejscu należy zauważyć, że Beneil nie tylko lubi poddawać, ale również dokonuje tego na dwa sposoby. Właśnie albo wczepia się zza plecy i dopełnia dzieła przez duszenie, albo domyka trójkąt rękoma. W obu przypadkach potrafi dopiąć technikę bardzo ciasno, tylko „musi” mu rywal na to pozwolić, a Mateusz przez swą eksplozywność i giętkość; sądzę, że będzie stale się wyślizgiwał.

Poza tym u „Gamera”, wręcz za koronne możemy uznać właśnie obrony dźwigni na ręce, czy nogi, o czym przekonywaliśmy się niejednokrotnie zarówno w KSW jak i UFC. Beneil Dariush jest silniejszym zawodnikiem od Mateusza, ale ta jego moc, że się powtórzę: jest statyczną. Natomiast Gamrot jest bardziej elastyczny, przez co trudniejszy do ogrania. Gdyby to było starcie w wadze ciężkiej, to wtedy rzeczywiście Dariush miałby przewagę siły wynikającej z różnicy kilogramów. Natomiast odnośnie do tego przypadku należy zauważyć, że Mateusz niejednokrotnie walczył już z cięższymi zawodnikami od siebie. Dość powiedzieć w tym miejscu, że swego czasu podejmował Rosjanina w KSW – Marifem Piraevem, który na sam dzień ważenia przestrzelił wagę o ponad dwa kilogramy. A jak wiadomo, zawodnicy w trakcie gali mają już średnio o jeszcze kilka kilogramów więcej względem dnia ważenia.

Co obstawiać na UFC 280?

Moim typem jest pójście w to, że Polak w swej już szóstej walce dla najbardziej prestiżowej federacji MMA będzie w stanie po raz kolejny zwyciężyć. Mimo, że to Beneil jest wyżej notowany w rankingu wagi lekkiej, to sądzę, że jednak więcej argumentów przemawia na korzyść Mateusza. To „Gamer” jest wszechstronniejszym zawodnikiem, co sądzę, że wykazałem w powyższej analizie. Myślę, że ponownie czeka nas młócka, co się zowie w parterze i może to być jedno z tych starć, które będzie kandydować do nawet miana starcia roku, aczkolwiek podtrzymuję swe stanowisko, że najtrudniejszy bój Mateusz już stoczył.

Tym bardziej, że zawodnik pochodzący z Kalifornii ostatni raz w oktagonie UFC pojawił się… 15 maja w 2021 roku. Od tamtego czasu minęło prawie półtora roku! Takiej rdzy nie da się ot tak zrzucić, zwłaszcza, kiedy mierzy się z rozpędzonym przeciwnikiem jakim jest Mateusz. Ponadto ETOTO przygotował znakomity boost właśnie na tę konfrontację, więc nie sposób jej nie wykorzystać! Ponadto bukmacher, jakim jest ETOTO przygotował również kapitalne BONUSY do odebrania, to następna atrakcyjna wiadomość dla chcących założyć u nich konto i postawić kupon na walki na UFC 280.

Jednak to promocja dla nowych graczy, więc od siebie gram na to, że po prostu zwycięży Mateusz Gamrot, tak samo jak i na to, że dokona tego Petr Yan. Reprezentujący barwy Archangel Michael Club jest bezapelacyjnie jednym z najlepszych zawodników na świecie. W swojej kategorii wagowej przegrywał tylko dwukrotnie z obecnym mistrzem, czyli Aljamainem Sterlingiem i raz jeszcze, kiedy walczył pod szyldem ACB. Wówczas zmierzył się z Magomedem Magomedovem. W tym miejscu należy zauważyć, że zarówno w ostatniej walce jak i tej jeszcze dla ACB przegrał przez niejednogłośną decyzję sędziów, a raz przez nielegalne kolano w parterze. Tak jak pisałem wyżej, Petr Yan jest szalenie metodyczny, trafia wręcz z chirurgiczną precyzją. Jako, że jest zawodnikiem wolniej wchodzącym w walkę, to niektórzy rywale starają się zasypać go gradem ciosów.

Podobny game plan może mieć Sean O’Malley. Potrafi trafiać rywali z różnych kątów, może walczyć i z klasycznej, i odwróconej pozycji. Tyle, że właśnie często, co pokazywał w swych poprzednich starciach, kiedy zauważy, że jeden, czy drugi cios wszedł, podpala się i z miejsca chce skończyć walkę. To go odróżnia od Yana, który widząc, że nie wygrywa w boksie, za chwilę dokłada bolesne kopnięcia na łydkę. Kiedy widzi, że mimo wszystko w stójce to rywal jest lepszy, natychmiast konfrontację przenosi do parteru. Yan to wytrawny gracz, który jest jednym z najlepszych w swojej kategorii. Pokonywał go tylko Sterling, a po ich drugiej walce większość fanów i ekspertów MMA jest zgodna, że UFC powinno czym prędzej dopełnić trylogię. Dlatego też wiele wskazuje na to, że nieprzypadkowo obaj znaleźli się na dzisiejszej karcie UFC, tylko że z innymi rywalami.

M. Gamrot wygra w tej walce - MEGA KURS: TAK
Kurs: 50.00
Graj!

Propozycja kuponu:

ETOTO, UFC 280, Mateusz Gamrot, Petr Yan

fot. Adam Starszyński/PressFocus

Zaloguj się aby dodawać komentarze