Drugi półfinał EFL Cup: Leicester City – Aston Villa! Gramy solo o kursie 1,72

Środowy wieczór na angielskich boiskach przyniesie nam drugi z półfinałów EFL Cup. Dziś na King Power Stadium Leicester będzie podejmowało Aston Villę. Start spotkania zaplanowano na 21:00. Czy Lisy załatwią sprawę w pierwszym meczu? 

ForBET na start proponuje Ci…

2050 PLN od depozytu + 50 PLN bez ryzyka + 20 PLN Freebet

Kod promocyjny: 2120PLN

Leicester City

Podopieczni Brendana Rodgersa nie pozwolili sobie na zbyt długi kryzys, jeśli o takowym w ogóle może być mowa. Leicester przegrało w grudniu dwa bardzo ważne spotkania, czego nie można określić mianem katastrofy. Jedno 3:1 z Manchesterem City, drugie z Liverpoolem 0:4. Wymiar kary ze strony przeciwników w obu przypadkach był dość srogi. Mimo to, Lisom tak naprawdę uciekli tylko The Reds, natomiast The Citizens nadal muszą oglądać ich plecy. Marzenia o prześcignięciu piłkarzy z Liverpoolu raczej można porzucić, bo to raczej TO JEST TEN SEZON, a i starcie rundy jesiennej piłkarze wicelidera Premier League przegrali. Poza tym to  jak dobrze do sezonu tę drużynę przygotował irlandzki szkoleniowiec oraz to jak jego założenia realizuję piłkarze zasługuje na słowa uznania. Patrząc na bieżącą kampanię za wyjątkiem meczów z Norwich oraz będącym słabym na początku Manchesterem United, nie ma momentów, w których Leicester gubiłoby głupio punkty. Praktycznie każdy mecz kończy się ich zwycięstwem, a patent na Mistrzów Anglii z 2016 roku mają raczej tylko ci najwięksi. M.in. dlatego Lisy mają aktualnie passę 3 zwycięstw z rzędu, a ich najdłuższa taka seria w tym roku wynosi 9.

Leicester swoją grę w EFL Cup jak większość ekip z Premier League rozpoczęło od 3 rundy. Trzeba przyznać, że jest to drużyna, która miała chyba najtrudniejszą drogę do półfinału. W owej 3 rundzie przyszło im się mierzyć Newcastle. Sroki postawiły na tyle trudne warunki, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była seria rzutów karnych (przypomnę, że w Pucharze Ligi Angielskiej od tego sezonu w przypadku remisu w podstawowym czasie gry od razu przechodzi się do serii “11”). Tam, jak się zapewne domyślacie, lepsza okazałą się drużyna Brendana Rodgersa. W 4 rundzie piłkarze Lisów z drugoligowym Luton, z którym w rezerwowym składzie wygrali 4:0. Kolejny mecz to zwycięskie starcie z trzecioligowym Burton. W tym przypadku ponownie “drugi garnitur” wystarczył, aby spokojnie poradzić sobie z rywalem, którego Leicester pokonało 1:3. I wreszcie 5 runda i spotkanie z Evertonem. Po raz drugi w tegorocznej edycji EFL Cup w meczu wicelidera Premier League potrzebna były rzuty karne. W regulaminowym czasie gry było 2:2, ale i w tym przypadku piłkarze z King Power Stadium okazali się lepsi. Jak widzicie 2 potyczki z ekipami z najwyższego szczebla okazały się dla Leicester trudną przeprawą.

Brendan Rodgers w dzisiejszym meczu nie będzie mógł skorzystać na pewno z 3 graczy: Filipa Benkovica, Wesa Morgana i Matty’ego Jamesa. Pod znakiem zapytania stoi występ Jamiego Vardiego, który nie zagrał już w ostatnich 2 spotkaniach. Trudno przewidzieć, czy będzie on w stanie dziś wybiec na boisko i czy szkoleniowiec Lisów zaryzykuje jego występ od 1 minuty.

 

 

Aston Villa

Drużyna z Birmingham w tym sezonie Premier League na razie broni się przed spadkiem. Piłkarze Dean’a Smith’a maja zaledwie 1 punkt przewagi nad strefą zagrożenia. Jest się czego obawiać, bo wyraźnie widać, że w ostatnim czasie po tragicznym początku Watford zabrało się do odrabiania strat. Zresztą Lwy przekonały się o tym ostatnio na własnej skórze, gdyż Szerszenie pokonały Aston Villę aż 3:0. Ogromnym problemem tej drużyny jest gra w defensywie. W całej stawce Premier League tylko Norwich i Southampton mają więcej straconych bramek niż piłkarze z Villa Park. Aż 12 porażek to drugi najgorszy rezultat wśród 20 drużyn angielskiej ekstraklasy.

Aston Villa swój awans do półfinału EFL Cup zawdzięcza… Liverpoolowi, a konkretniej ich zwycięstwu w Lidze Mistrzów. Gdyby nie to The Reds nie jechaliby na Klubowe Mistrzostwa Świata, a wówczas Jurgen Klopp byłby obecny na spotkaniu z Lwami i mógłby znacznie silniejszy skład niż piłkarze rezerw i drużyn młodzieżowych. Wówczas nie ma wątpliwości, że nie tylko o wygraną, ale i o wyrównany mecz mogłoby być niezwykle ciężko. Co było w poprzednich rundach? Podopieczni Dean’a Smith’a swój udział w tegorocznej edycji EFL Cup rozpoczęli od 2 rundy i pokonania czwartoligowego Crewe Alexandra 1:6. Następnie przyszło im się mierzyć z Brighton. Co zaskakujące z wyżej notowaną ekipą Mew udało im się wygrać aż 3:1. W 4 rundzie przyszedł czas na potyczkę z Wolves. W tym starciu jednak rywale wyszli rezerwowym składem, co ułatwiło zadanie Aston Villi. Lwy zwyciężył wówczas 2:1. Następny etap to już wspomniany mecz z Liverpoolem.

W gorszej sytuacji znajduje się Dean Smith. Opiekun Lwów nie będzie dziś mógł posłać do boju aż 6 piłkarzy. Poza grą pozostają Jed Steer, Tom Heaton, Wesley, John McGinn, Matt Targett i Keinan Davis. Heaton, Wesley i McGinn są już bliscy powrotu do gry, jednak ich dzisiejszy występ nie jest możliwy. Z pewnością każdy z tych piłkarzy (może za wyjątkiem rezerwowego bramkarza Jeda Sterra) mógłby znacząco pomóc w walce z takim przeciwnikiem jak Leicester.

Leicester i Aston Villa a Puchar Ligi

Drużyna Lisów w Pucharze Ligi Angielskiej zwyciężała trzykrotnie. Ostatni raz dosyć dawno, bo w roku 2000. Poza tym grała jeszcze w 2 finałach, ale żaden z nich nie miał miejsca w XXI wieku.

Znacznie milej te rozgrywki wspominają fani Lwów. Aston Villa wygrywała te trofeum 5 razy. Jednak ostatnia wiktoria miała miejsce… w 1996 roku. Do wygranych finałów należy doliczyć jeszcze 3 przegrane. Najbliższy naszym czasom takowy mecz rozegrano w 2010 roku, kiedy to goście dzisiejszego spotkania musieli uznać wyższość Manchesteru United.

Statystyki:

  • Leicester jest wiceliderem Premier League
  • Klub z Leicester jest 3-krotnym zdobywcom Pucharu Ligi Angielskiej
  • W tym sezonie Lisy na King Power Stadium odniosły zaledwie 1 porażkę było to przegrane 0:4 starcie z Liverpoolem pod grudnia, poza tym rywale wywieźli stamtąd tylko 2 punkty
  • Podopieczni Brendana Rodgersa mają serię 3 zwycięstw z rzędu, a ich najdłuższa taka passa w tym sezonie to 9 spotkań
  • W ostatnich 2 meczach Leicester nie straciło gola
  • Na 11 spotkań w Leicester rywale 6 razy nie potrafili wbić bramki gospodarzom
  • Średnia bramek na mecz, która wynosi w tym sezonie na King Power Stadium to 2,72
  • Średnia goli w ostatnich 5 spotkaniach Leicester to 3,2 bramki na mecz
  • Obie drużyny spotkał się już w tym sezonie ze sobą na poziomie Premier League. Leicester wygrało na Villa Park 4:1
  • Oba zespoły ostatni raz w Pucharze Ligi spotkały się w 2007. Na Villa Park Leicester pokonało Aston Villę 1:0
  • Z kolei ostatnie spotkanie w Pucharze Ligi na King Power Stadium rozegrano rok wcześniej. W regulaminowym czasie gry było 2:2, a po dogrywce wygrali goście
  • W podstawowym czasie gry Aston Villa nie wygrało na stadionie Leicester od 2004 roku
  • Aston Villa jest 17 drużyną Premier League
  • Klub z Birmingham 5 razy zdobywał Puchar Ligi Angielskiej
  • Podopieczni Dean’a Smitha mają 3 najgorszą defensywę w Premier League
  • Na 14 meczów wyjazdowych tego sezonu, Aston Villa wygrało 4 w tym 2 w EFL Cup i raz zremisowało
  • Średnia goli w meczach wyjazdowych Lwów to 3,64 bramki na spotkanie
  • Średnia bramek w ostatnich 5 spotkaniach Aston Villi wynosi 2,8

Co obstawić?

Patrząc na duże problemy w defensywie Aston Villi oraz kłopoty ze zdobywaniem bramek, wyraźnym faworytem spotkania jest Leicester. Lwy z pewnością chciałyby strzelić gola na wyjeździe, co mogłoby im pomóc w meczu rewanżowym. Odnoszę jednak wrażenie, że może im się to nie udać. Natomiast mimo potencjalnego braku Vardiego, nie mam obaw, co do skuteczności piłkarzy Lisów.

Nasz typ: Leicester wygra/over 2,5 gola

 

Kurs:  1,72

Zakład bez ryzyka:

  • Zwrot za pierwszy nietrafiony kupon przysługuje osobom, które zarejestrowały konto na www.iforbet.pl z kodem promocyjnym 2120PLN
  • Zwrot przysługuje TYLKO za pierwszy zagrany kupon po rejestracji
  • Kupon musi być zagrany ze środków z salda głównego
  • Jeśli kupon będzie przegrany otrzymasz zwrot postawionej stawki do maksimum 50 PLN
  • Zwrot nastąpi w środkach bonusowych. Bonusem trzeba obrócić 4-krotnie z kursem minimalnym zdarzenia 1,2
  • Aby otrzymać zwrot napisz na adres marketing@iforbet.pl i podaj swój login. W tytule maila wpisz „Zakład bez ryzyka”
  • Kurs minimalny kuponu 2,00

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!