Ashleigh Barty – Danielle Rose Collins: typy i kursy bukmacherskie – finał AO | 29.01.2022

Ashleigh Barty po zdobytym punkcie 28.01.2022

Po dwóch tygodniach rywalizacji na kortach w Melbourne przyszedł czas na finałowe spotkanie w drabince gry singlowej kobiet. Do ostatniej fazy turnieju dotarły dwie najlepsze zawodniczki ze swoich części losowania. W finale spotka się liderka światowego rankingu, a więc Ashleigh Barty, a jej rywalką została Amerykanka, która zdominowała Igę Świątek, Danielle Rose Collins. Panie znają się już z kortów w cyklu WTA Tour. Która z nich będzie mogła cieszyć się z podniesionego po raz pierwszy trofeum na australijskiej ziemi? Sprawdźcie, co proponujemy! 

Totalbet koszulka
Totalbet koszulka
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

3x zakład bez ryzyka do 111 zł  – 100% zwrot na konto główne (do wypłaty BEZ obrotu!)

Odbierz darmowe środki za samą rejestrację!

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

CASHBACK: 3 x 111 zł  - 100% zwrot na konto główne

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Ashleigh Barty vs Danielle Rose Collins: typy i kursy bukmacherskie (29.01.2022 r. – 09:30)

Sześć wygranych pojedynków na kortach w Melbourne było potrzebne paniom Barty i Collins, aby zameldować się w finale turnieju szlemowego, który otwiera kalendarz Wielkiego Szlema. Od dwóch tygodni obie zawodniczki bardzo dobrze spisują się na kortach w Australii i pozostał ostatni krok do postawienia, aby sięgnąć po wymarzony tytuł na początku roku. Jeszcze ani jedna z nich nie podnosiła trofeum na kortach w stolicy australijskiego tenisa. Zdecydowanie z większą presją musi zmierzyć się Ash, do której występu oczekiwania są ogromne. Przez cały turniej była brana za faworytkę do wygrania drabinki, a ona skutecznie krok po kroku tylko potwierdzała, że obecnie jest w rewelacyjnej formie i w końcu ta sztuka może jej się udać. Oczywiście nie będzie to łatwe spotkanie pod kątem mentalnym dla obu pan. Amerykanka także pokazała, że ma chwile zwątpienia na korcie, a jeszcze nie mieliśmy okazji zobaczyć jej w finałowym pojedynku szlemowym, tym bardziej, kiedy cała publiczność zgromadzona na Rod Laver Arena będzie kibicować na Barty. Może to okazać się kluczowym aspektem gry. Panie miały okazję mierzyć się już dwa razy na kortach w Australii, ale w mieście Adelaide. Mają równy bilans, po jednym zwycięstwie na swoim koncie. Która z nich w tej statystyce wysunie się po dzisiejszym meczu na prowadzenie? Sprawdźcie naszą zapowiedź!

Skorzystaj z kodu promocyjnego od Zagranie w Totalbet i odbierz bonus na start! 

ASHLEIGH BARTY

Liderka światowego rankingu, a także od samego początku turnieju, główna kandydatka do wygrania tego turnieju, a więc zawodniczka gospodarzy, Ashleigh Barty. Jako pierwsza zapewniła sobie udział w finałowym starciu pokonując inną Amerykankę, Madison Keys. Australijka do tej pory nie przegrała jeszcze ani jednego seta w swoich występach. Widać po niej, że jest świetnie przygotowywana taktycznie, pod każdą przeciwniczkę, z którą się mierzy. Co ważne, to bardzo skrupulatnie pilnuje swojego podejścia serwisowego. Na cały turniej przegrała tylko jedno swoje podanie, co w kobiecym tenisem jest rzeczą bardzo rzadko spotykaną. Ma wysokie statystyki wygranych punktów po pierwszym serwisie, a do tego jest rewelacyjnie nastawiona na grę w wymianach. Stosuje wiele kombinacji w swoich występach, które dla przeciwniczek są ciężkie do przewidzenia. Do tego ma bardzo dobre wejścia w mecz. Wiele zawodniczek potrzebuje czasu, aby nieco wejść w spotkanie i poczucie kortu. Takiej potrzeby nie ma Barty, która od samych początków spotkań ma wiele do powiedzenia i to ona dyktuje warunki gry. Jeżeli przejmie kontrolę od pierwszej piłki, to powinna dostać jeszcze większy komfort gry z Collins. Do tego ma już doświadczenie grania w finałach. Na dwa pojedynki, jakie miała okazję rozegrać w ostatnich starciach turniejów szlemowych, wszystkie wygrała. Było to podczas zeszłorocznego Wimbledonu oraz na Roland Garros 2019. Sądzę, że tym razem też powinno jej się to udać.

Droga Ashleigh Barty do finału:

1/64 Barty vs Tsurenko – 2:0 (6:0, 6:1)

1/32 Barty vs Bronzetti – 2:0 (6:1, 6:1)

1/16 Barty vs Giorgi – 2:0 (6:2, 6:3)

1/8 Barty vs Anisimova – 2:0 (6:4, 6:3)

1/4 Barty vs Pegula – 2:0 (6:2, 6:0)

1/2 Barty vs Keys – 2:0 (6:1, 6:3)

tenis

DANIELLE ROSE COLLINS

Amerykanka spisywana jest na pożarcie przez australijską liderkę rankingu. Być może tak będzie, jednak sądzę, że Collins nie odda tak swojego spotkania, jak jej poprzednie rodaczki. Mimo sporej sympatii do tej zawodniczki, która jeszcze nie tak dawno musiała uporać się z chorobą, która mocno nie pozwalała jej grać, uważam, że dzisiaj będzie miała najtrudniejsze spotkanie z dotychczasowych, jakie miała okazję rozegrać na kortach w Melbourne. Jest ona tenisistką, która uwielbia wykorzystywać piłki wprowadzane na drugie serwis. Mogliśmy tego doświadczyć w starciu półfinałowym, gdzie z Igą Świątek miała aż 67% wygranych piłek z drugiego serwisu Polki. Bardzo mocno poszła w górę statystyka jej pierwszego serwisu. Do tej pory w meczach we wcześniejszych fazach, trafiała ona średnio co drugą piłkę na pierwszym podaniu w karo przeciwniczek. W 1/2 finału ten aspekt sięgał już 64% w jej wykonaniu. To oczywiście nie pomagało Idze, aby ustawiać sobie akcje. Tenisistka z USA ma za sobą kilka ciekawych spotkań, w których wolała stawiać wymiany na własnych warunkach. Może nie udać jej się to tym razem, gdyż taki sam styl budowania akcji prezentuje Ashleigh. Do tego nie miała ona jeszcze okazji mierzyć się w finale turnieju szlemowego, a jak dobrze wiemy, taki mecz rządzi się swoimi prawami. Będzie miała dodatkowo utrudnione zadania, gdyż większość zgromadzonych kibiców w Rod Laver Arena będzie stało po stronie Australijki. Widzimy także, jak zachowuje się tamtejsza publiczność, która wiwatuje nawet po zagraniu podwójnego błędu serwisowego. Danielle ma zdecydowanie gorsze statystyki na przestrzeni całego turnieju. Jeżeli powróci do dyspozycji serwisowej sprzed meczu półfinałowego, a do tego dojdzie zawahanie przy wygrywających piłkach, to może ona szybko pogodzić się z faktem, że lepszą na korcie jest Barty. Jeżeli Australijka zacznie gonić ją po korcie, to defensywnie Collins nie ma takiego zasięgu w obronie, a żeby odgrywać jeszcze mocniejsze piłki do gry.

Droga Danielle Collins do finału: 

1/64 Collins vs Dolehide – 2:0 (6:1, 6:3)

1/32 Collins vs Konjuh – 2:0 (6:4, 6:3)

1/16 Collins vs Tauson – 2:1 (4:6, 6:4, 7:5)

1/8 Collins vs Mertens – 2:1 (4:6, 6:4, 6:4)

1/4 Collins vs Cornet – 2:0 (7:5, 6:1)

1/2 Collins vs Świątek – 2:0 (6:4, 6:1)

Na stronie ZAGRANIE znajdziecie jutro propozycję na finał panów –> Zagranie Typy na Tenis

Co proponuję?

W tym spotkaniu bukmacherzy stawiają w wyraźnej przewadze na wygraną Barty. Ja w pełni się z nimi zgodzę, gdyż jej obecna dyspozycja powinna poprowadzić ją do wygrania tego turnieju. Ważnym aspektem będzie przygotowanie mentalne i fizyczne. Barty spędziła znacznie krótszy czas na kortach w Melbourne, a do tego jest w lepszym rytmie meczowym. Collins miała sporą przerwę od rywalizacji turniejowej, która spowodowana została jej problemami zdrowotnymi. Kibice w zdecydowanej większości będą wspierać zawodniczkę z Australii, a przy dotychczasowych pojedynkach mogliśmy zauważyć, że Amerykanka nie zawsze radzi sobie sama ze sobą, przy takim obrocie spraw. Barty ma stanowczo lepsze argumenty odnośnie serwisu i wymian w grze. Jeżeli nie będzie nadziewać się na returny ze strony tenisistki z USA, to śmiało można mówić o jej przypuszczanej deklasacji. Amerykanka nie ma także doświadczenie w grze na takim poziomie rywalizacji, dlatego wydaje mi się, że warunki na trybunach dodatkowo jej to utrudnią, a ona nie będzie miała łatwego zadania z poradzeniem sobie mentalnie. W bezpośrednich pojedynkach w Adelaide jeszcze nigdy Barty nie wygrała 2:0 w stosunku setowym, jednakże dzisiaj powinno to nastąpić. Ja proponuję zagranie handicapu -1,5 setów w stronę Australijki, która mam nadzieję, że wygra Australian Open 2022 bez straty seta! 

Ashleigh Barty -1,5 setów handicap
Kurs: 1.59
Zagraj!

fot. Pressfocus

Zaloguj się aby dodawać komentarze