Agresywna gra może być kluczem do wygranej “Kojotów” w St. Louis? Gramy NHL z kursem 2.36!
Po krótkiej przerwie wracamy do kolejnej analizy meczów najlepszej hokejowej ligi świata. Poprzedni kupon przyniósł nam podwojenie dzięki wygranej Predators oraz trafieniom w Seattle. Dziś na tapet z bogatej nocnej oferty wybieramy klasycznie dwie propozycje. Pierwszą będzie starcie w St. Louis gdzie “Bluesmani” podejmą Arizonę Coyotes. Drugim starciem, które weźmiemy pod uwagę będzie zamykające kolejkę spotkanie Anaheim Ducks – Washington Capitals. Niestety z powodu COVID-19 przełożono mecz w New Jersey, ale miejmy nadzieję, że będzie to pierwszy i ostatni przypadek. Koniec informacji parafialnych, więc czas przejść do treści analizy, do której serdecznie zapraszam.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł + 100 zł + 100 zł
FREEBETY: 20 zł + 10 zł + 5 zł
GRA BEZ PODATKU: +14% do wygranych
Kod promocyjny do Fortuny znajdziesz tutaj -> https://zagranie.com/fortuna-kod-promocyjny/
St. Louis Blues – Arizona Coyotes: typy i kursy bukmacherskie (17.11.2021)
Wszystko się zmienia, ale nie forma Arizony Coyotes, która po wygranej z Kraken zaczęła kolejną serię przegranych spotkań i ona na ten moment wynosi trzy przegrane z rzędu. Poprzednia niechlubna seria trwała aż 11 meczów i do wyrównania rekordu Buffalo Sabres z poprzedniego sezonu brakowało już naprawdę niewiele. Gdybyśmy wzięli pod uwagę formę St. Louis Blues z początku obecnej kampanii, to gospodarze tego starcia byliby bezwzględnym faworytem i o jakiejkolwiek niespodziance trudno byłoby pisać. “Bluesmani” w tamtym momencie zwyciężyli pięć meczów z rzędu, wygrywając w drugiej kolejce ze swoim teraźniejszym rywalem 7:4. Obecnie forma hokeistów St. Louis Blues jest znacznie gorsza, co pokazują trzy ostatnie porażki z rzędu. “Bluesmani” mieli bardzo trudny kalendarz i musieli się oni mierzyć z Caroliną Hurricanes, a następnej nocy poprzeczka poszła jeszcze wyżej i ich rywalami byli rozpędzeni Edmonton Oilers. Po domowym starciu z “Olejarzami” w końcu gospodarze mogli odpocząć przed spotkaniem z “Kojotami”.
Jednych i drugich nie dzieli tylko liczba punktów i pozycja w tabeli, ale również rozgrywanie przewag oraz częstotliwość kar dwuminutowych. Zacznijmy od power play, bo pod tym względem hokeiści z Arizony radzą sobie bardzo, ale to bardzo przeciętnie i udało im się zanotować 12,5% skutecznych gier o jednego zawodnika więcej. “Bluesmani” są drugą najlepszą ekipą w NHL kiedy przychodzi im grać w power play. Pod tym względem są skuteczni na 32,4%. Jeśli chodzi o drugi wspomniany wcześniej aspekt, czyli kary dwuminutowe, to gospodarze tego spotkania znajdują się w pierwszej dziesiątce ekip, które najrzadziej lądują na ławce kar. W przypadku Arizony Coyotes ponownie różnica jest duża między drużynami i “Kojoty” są drugim najczęściej faulującym zespołem. W pierwszym pojedynku pomiędzy tymi ekipami jak wcześniej wspomniałem, górą byli St. Louis Blues, ale jeśli popatrzymy w szczegóły, to możemy zobaczyć, że “Kojoty” lądowały na ławce kar na dwie minuty czterokrotnie, natomiast “Bluesmani” spędzili tam o dwie minuty mniej. Najwięcej kar w obozie Arizony Coyotes łapią: Crouse (22 minuty), Dzingel (24 minuty), O’Brien (36 minut), Roussel (31 minut) oraz Chychrun (22 minuty). Dla porównania najbardziej aktywni pod tym względem w ekipie St. Louis Blues są: Faulk (19 minut), Buchnevich (14 minut) i Perron (12 minut). Patrząc, na indywidualne czasy spędzone na ławce kar już wiemy skąd, bierze się tak znaczna przepaść w tym aspekcie.
Co obstawić?
Gdyby nie zniżka formy St. Louis Blues, to od razu poszedłbym w ich zwycięstwo. Jednak plan na to spotkanie jest inny i skoro skupiliśmy się na karach dwuminutowych, to pierwsza propozycja będzie dotyczyła tego aspektu. Jak można było przeczytać wcześniej “Kojoty” dużo faulują i różnica indywidualna między jednymi a drugimi jest spora. W tym pojedynku stroną przeważającą powinni być gospodarze, którzy będą chcieli przerwać serię trzech porażek z rzędu. Jeśli będą stroną naciskającą, to oznacza, że krążek będzie częściej przy ich kijach. Twarda gra w obronie gości powinna przynieść ich wiele kar dwuminutowych, dlatego moja propozycja na ten pojedynek idzie w stronę większej ilości przewinień przyjezdnych z Arizony.
Anaheim Ducks – Washington Capitals: typy i kursy bukmacherskie (17.11.2021)
Gospodarze tego spotkania są jednym z większych zaskoczeń obecnej kampanii. Na obecną chwilę zajmują 2. miejsce w konferencji zachodniej. Pozycję w tabeli zawdzięczają dzięki większej ilości rozegranych spotkań od innych ekip, ale mimo to dalej należą im się pochwały. Po drugiej stronie, czyli na wschodzie zgodnie z oczekiwaniami radzą sobie hokeiści ze Stolicy, którzy zajmują 3. pozycję. Głównym aktorem Capitals jest Owieczkin, który od początku sezonu błyszczy i widać, że pobicie kolejnego rekordu zdobytych bramek jest jego celem. Rosyjski napastnik na obecną chwilę może pochwalić się 3. miejscem w klasyfikacji kanadyjskiej z 12 trafieniami oraz 14 asystami. Jeżeli chodzi o indywidualności, to po stronie Anaheim Ducks znajdziemy zawodnika, który błyszczy prawie tak jasno jak wcześniej wspomniana żywa legenda tej ligi. Troy Terry w obecnym sezonie zdobył już 11 goli i zaliczył 9 asyst. Dzięki temu zapracował sobie na swoje najlepsze liczby w swojej piątej kampanii w National Hockey League.
Terry mając obok siebie Getzlafa na pewno zdobędzie jeszcze wiele bramek. Wspomniany Getzlaf zdobył tylko jedną bramkę, ale zaliczył aż 16 asyst. Patrząc, na jednych i drugich o grę ofensywną nie mamy co się obawiać. Capitals mają na swoim koncie 54 trafienia, a Ducks zdobyli 57 goli. Jeżeli chodzi o średnią bramek na spotkanie, to w pojedynkach z udziałem Washington Capitals pada 5,7 goli. Goście pod względem średniej radzą sobie minimalnie lepiej i zapracowali na równe 6 trafień w starciach z ich udziałem. Na 15 pojedynków Capitals 10 razy padło powyżej czterech goli, a pięć razy nie udało im się przekroczyć tej granicy. Ducks rozegrali o jedno spotkanie więcej i mają na swoim koncie 11 meczów, w których padło więcej niż cztery bramki. Pisząc, o golach trzeba wspomnieć o bramkarzach, którzy łapią krążek lub przepuszczają go do swojej bramki. Obecnie nie mamy potwierdzenia kogo zobaczymy pomiędzy słupkami w Capitals oraz Ducks. W stolicy najwięcej meczów rozegrał Vanecek, broniący na poziomie 91% oraz kapitulujący średnio 2,34 razy na spotkanie. Gibson jest bramkarzem, który bronił już w 12 starciach Ducks i udało mu się jednokrotnie utrzymać czyste konto, broniąc na średniej 92% i wpuszczając 2,37 goli na mecz.
Co obstawić?
Patrząc, jak zaskakiwać potrafią Anaheim Ducks w obecnej kampanii trudno jest wyrokować wygranego tego spotkania. Gdyby ten mecz odbył się na początku sezonu, to faworytem byliby Capitals, ale teraz Ducks notują siedem zwycięstw z rzędu, co na pewno może robić wrażenie. Hokeiści ze stolicy notują serię czterech wygranych, więc ten pojedynek może być naprawdę ciekawy i emocjonujący. Historia meczów pomiędzy tymi ekipami pokazuję, że w ich starciach możemy spodziewać się sporej ilości goli i właśnie, taki zakład dorzucamy do zamknięcia naszego kuponu. Pobieram najmniejszą linię goli i liczę, że rano będziemy liczyć nasz profit.
Foto. PressFocus
Nie masz konta ? Zarejestruj się
Zaloguj się używając: