Noc w NBA: 5/5 i 100% w tym tygodniu – walczymy o 7/7!

Chyba wracamy na zwycięski szlak. Tak można podsumować ostatnie dni. Wczorajsze propozycje okazały się celne i zarobiliśmy prawie 450 PLN! W całym tygodniu to już 5/5 i 100% skuteczności. Dzisiaj 5 meczów, na które przygotowałem dla Was dwie propozycje. Do dzieła!

Dołącz do grona ludzi śledzących NBA i podziel się swoją opinią -> Typy NBA – grupa dyskusyjna.

Słyszałeś jakieś opinie o Fortunie, ale nie miałeś okazji przetestować tego bukmachera na własnej skórze? To idealna okazja – załóż konto i skorzystaj z bonusu bez depozytu dla czytelników Zagranie. Zaraz po rejestracji otrzymasz darmowe 20 PLN na obstawianie.

baner fortuna najlepsze kursy na NBA

Oferta tylko z kodem promocyjnym: 20free

Zdarzenie: kto wygra mecz: Philadelphia 76ers – Toronto Raptors?

Typ: Toronto Raptors

Kurs: 1.65

Starcie pomiędzy dwoma ekscytującymi zespołami Wschodu. Jednak ze względu na kontuzje i urazy możemy nie być świadkami szczególnie wyrównanego i emocjonującego widowiska.

W dzisiejszym meczu na pewno nie wystąpi Joel Embiid, który zmaga się z urazem pleców. Wszystko wskazuje na to, że wystąpi dopiero w poniedziałek przeciwko New York Knicks.

Ale wróćmy to teraźniejszości. O świątecznych pojedynkach jeszcze przyjdzie czas podyskutować.

76ers bez Embiida są słabi i kompletnie nie przypominają tego zespołu, który w przeciągu kilku lat ma podbić Konferencję Wschodnią. Bilans 1-6 to chyba dobitnie pokazuje. W końcu trudno zastąpić 24.1 punktów i 11 zbiórek, czyż nie?

Dodatkowo pod znakiem zapytania stoi występ JJ Reddicka, który ostatnie spotkanie z powodu urazu ścięgna udowego.

Jeśli Reddick nie wystąpi, to 76ers będą mieć olbrzymie problemy w ataku. Mogliśmy to już zobaczyć w rywalizacji z Sacramento Kings, kiedy ani on, ani Embiid nie byli zdolni do gry. Reszta drużyny może i mogła grać, jednak nie wyglądało to dobrze. Spójrzmy zwłaszcza na czwartą kwartę, w której Filadelfia miała tyle samo strat, co… celnych rzutów z gry. Problemem był kompletny brak egzekucji w ofensywnie. Brakowało spacingu i nie było praktycznie miejsca, żeby wejść pod kosz. A wiemy, że aby Ben Simmons miał sens na parkiecie, to musisz mieć wokół niego strzelców, bo sam kompletnie nie potrafi rzucać. Proste. Możemy się jarać jego umiejętnościami, ale z drugiej strony jest to gracz, do którego musisz dostosować cały system, bo w innych okolicznościach nie wygląda już tak dobrze

Szóstki przegrały trzy razy z rzędu i aż 7 z ostatnich 8 meczów i perspektywa playoffów coraz bardziej się oddala.

Tego samego nie można powiedzieć o Toronto Raptors, którzy cały czas dominują i wygrywają z każdym po kolei. Podopieczni Dwayne’a Caseya mają serię 4 zwycięstw i byli górą w 10 z 11 ostatnich pojedynkach.

Czy mają szansę na pierwsze miejsce po sezonie regularnym? Niewykluczone. Jeśli utrzymają wysoki poziom gry, a rywale trochę zwolnią (co już się dzieje z Boston Celtics). Dinozaury mają bilans 21 – 8 i zajmują drugie miejsce w Konferencji Wschodniej. Wyglądają naprawdę dobrze, będąc w czołowej siódemce zarówno w efektywności ofensywnej i defensywnej.

Minionej nocy mogliśmy zobaczyć popis ofensywy tego zespołu. Ale to nic nowego. Raptors rzucili aż 129 punktów przeciwko Charlotte Hornets (który swoją drogą przyniósł nam całkiem niezły zarobek). Możesz pomyśleć: no właśnie, przecież grają kolejny dzień z rzędu – co ze zmęczeniem? Zwróć uwagę, że z graczy pierwszej piątki tylko OG Anunoby grał więcej niż 30 minut. On jest młody, to może biegać. Reszta zawodników siedziała sobie spokojnie na ławce i dzisiaj powinni być wypoczęci.

Popatrzmy jeszcze na bezpośrednie pojedynki tych zespołów. W tym sezonie Dinozaury wygrały aż 128-94, a 30 punktów zdobył DeRozan. Spójrzmy na to trochę szerzej. I co widzimy? Całkowitą dominację zespołu z Toronto. Raptors wygrali 16 (!) z ostatnich 17 starć. Nieźle. Chyba możemy mówić o małym schemacie. I moim zdaniem ta zależność zostanie dzisiaj utrzymana.

 Do analizy użyłem Darmowy Skarb Kibica NBA przygotowany przez naszą redakcję. Żeby mieć jak największe szanse na celny typ, warto przyjrzeć się dokładnie drużynom, ich wynikom, statystykom itd. Dzięki temu zmaksymalizujemy szansę na zysk. 

Zdarzenie: Cleveland Cavaliers – Chicago Bulls: 2. drużyna zdobędzie punktów (razem z dogrywką) poniżej/powyżej 100.5

Typ: powyżej

Kurs: 1.78

Chicago Bulls rozjeżdżają przeciwnika z przeciwnikiem. Jeszcze nie tak dawno mieli bilans 3-20 i zajmowali wygodne miejsce w fotelu najgorszej drużyny w NBA. Cóż, od tego czasu trochę się zmieniło. A co konkretnie? Byki wygrały 7 spotkań z rzędu. Co?! Jak to?! Nie wiem jak, ale to prawda. To nie jest sen. Ta seria zwycięstw koliduje z powrotem do gry Nikoli Miroticia, więc morał jest prosty: dopóki on gra, to Bulls będą wygrywać. Żarty na bok, ale fakt jest faktem – ten zespół jest dużo lepszy niż jeszcze kilka tygodni temu.

Szczególnie w ofensywie.

Spójrzmy dokładnie na serię zwycięstw. 7 razy Chicago zdołało rzucić więcej niż 102 punkty. A zauważ, że grali z dobrymi zespołami defensywnie. Choćby Boston Celtics i Utah Jazz należą do czołowych obron w NBA. Podczas zwycięskiej passy ich średnia punktów to 111.1 punktów (48% z gry i 37% za trzy), a we wcześniejszych starciach zdobywali zaledwie  95.7 (41.5% i 34%). Różnicę możemy zauważyć gołym okiem.

Tego samego nie można powiedzieć o Cleveland Cavaliers. Oczywiście, zespół Lebrona Jamesa gra dużo lepiej (bilans 18-2 w ostatnich 20 starciach), ale w defensywie cały czas nie wyglądają najlepiej. Mogliśmy to zobaczyć zwłaszcza w ostatnim spotkaniu przeciwko Milwaukee Bucks, którzy zdobyli aż 119 punktów. Zauważ, że prawie połowę z nich zdobyli w kontratach/półkontratakach (czyli w tzw. transition). Cavaliers naprawdę nie bronili dobrze. A Bulls to podobna drużyna do Bucks – może nie na tym samym poziomie, lecz tak samo jest młoda i próbuje grać w podobnym stylu.

W całym sezonie Cleveland zajmuje 26. miejsce w efektywności defensywnej. I nie wydaje się, żeby to miało się poprawić. W 7 ostatnich meczach oddawali rywalom minimum 98 punktów i myślę, że dzisiaj ta tendencja zostanie podtrzymana. Nie stawiam wygranej Byków, bo jeszcze na tyle im nie ufam. Jednak myślę, że swoim zaangażowaniem i wolą walki będą w stanie zdobyć co najmniej 100 oczek przeciwko defensywie Cleveland Cavaliers.

Tak wygląda gotowy kupon. Dzisiaj dubelek i do wyciągnięcia mamy 260 PLN. Powoli wracamy do wygrywania. Oby dzisiaj szczęście nam dopisało.

Piszczie w komentarzach, co gracie.

Powodzenia!

Comments are closed.