Liga Mistrzów obsypie nas złotym? Gramy o 623 PLN!

Liverpool

Już dziś wieczorem poznamy kolejnych ćwierćfinalistów Ligi Mistrzów. O 21:00 na Parc des Princes oraz Anfield Road wybrzmią gwizdki, które rozpoczną odpowiednio spotkania PSG z Borussią Dortmund oraz Liverpoolu z Atletico Madryt. Macie jakieś typy na te mecze? Jeśli macie, to tak czy inaczej zapraszam do lektury i zapoznania się z moimi propozycjami! Może znajdziecie tu potwierdzenie swoich pomysłów. 

Załóż konto u bukmachera Fortuna z naszym kodem ZAGRANIE i skorzystaj z promocji zakładu bez ryzyka do 255 PLN!

Oferta ważna tylko do godziny 23:59 dnia 11 marca 2020 roku! 

Liga Mistrzów

PSG vs Borussia Dortmund

W pierwszym meczu tych ekip lepsi okazali się gospodarze. Borussia wygrała na Signal Induna Park 2:1. Zatem dziś przed paryżanami stoi nie lada wyzwanie. Jednak do awansu wystarcza im tylko 1 bramka. Kluczowy może okazać się gol zdobyty przez podopiecznych Thomasa Tuchela w Niemczech. W międzyczasie zespół ze stolicy mody rozegrał 3 spotkania, w których odniósł 3 przekonujące zwycięstwa. Les Parisiens w 2 meczach strzelili 4 bramki, a w kolejnym spotkaniu aż 5. Zatem formie strzeleckiej piłkarzy z Paryża nic nie można zarzucić. Fakt, że PSG z Borussią odniosło dopiero 4 porażkę w sezonie, a pierwszą od listopada, świadczy, że są oni dobrze dysponowanym zespołem.

Borussia może aż takim dominatorem nie jest, ale wynika to z bardziej wyrównanego poziomu w Niemczech. Niemniej zawodnicy prowadzeni przez Luciena Favre’a przeżywają dobre chwile. Ostatnie 5 spotkań zakończyło się ich zwycięstwami. Na dodatek w 3 z nich udało im się zachować czyste konto. Defensywa dortmundczyków jest jedną bardziej szczelnych w Bundeslidze, bo stracili oni 36 bramek. Choć ostatnio nie wygląda ona aż tak dobrze. Natomiast bez wątpienia należy pochwalić ich skuteczność, bo tylko ligowych rozgrywkach tylko Bayern częściej pokonywał bramkarzy rywali. Pewien problem może stanowić wyjazdowa forma BVB w tym sezonie Champions League. W 2 meczach z silnymi rywalami zespół Łukasza Piszczka przegrywał z Barceloną oraz Interem. Udało się jednak wygrać ze Slavią Praga, która potrafiła urwać po punkcie zarówno Barcelonie jak i Interowi.

Sytuacja kadrowa:

Z dużymi problemami kadrowymi boryka się Thomas Tuchel. Ze względu na zawieszenia na boisku nie pojawią się dziś mózg zespołu, czyli Marco Veratti oraz podstawowy obrońca Thomas Meunier. Ponadto na pewno nie zagra kontuzjowany Ander Herrera. Niepewny są za to występy Thiago Silvy oraz Colina Dagby. Obaj narzekają na drobne urazy. 

Lepiej ma się sytuacja w szeregach Luciena Favre’a. Niezdolni do gry są Marco Reus oraz oraz Thomas Delaney. Brak tego pierwszego może być szczególnie odczuwalny, ponieważ bez Duńczyka BVB musi radzić już sobie od dłuższego czasu. 

Statystyki: 

  • W pierwszym spotkaniu tych drużyn Borussia wygrała 2:1 (2x Halland, 1x Neymar)
  • PSG wygrało 3 ostatnie mecze z rzędu i strzelało w nich 2x 4 bramki i 1x 5
  • We wszystkich rozgrywkach PSG przegrało u siebie tylko raz i było to 25 września w spotkaniu z Reims
  • Średnia bramek w LM na Parc des Princes w tym sezonie wynosi 3,0
  • Paryżanie nie stracili żadnego gola w tym sezonie LM przed własną publicznością i zdobyli komplet punktów
  • Borussia wygrała ostatnie 5 meczów, a na ostatnich 10 spotkań zwyciężała w 8
  • BVB straciło 13 bramek w ostatnich 10 spotkaniach, ale strzeliło aż 31 
  • W meczach wyjazdowych tegorocznej LM Borussia wygrała zaledwie 1 spotkanie i 2 przegrała 
  • Średnia goli w meczach wyjazdowych tej drużyny w tym sezonie LM wynosi 2,66

Co obstawić?

Uważam, że w tym spotkaniu trudno typować wynik. Kurs np. na BTTS nie jest zbyt korzystny, a nie jestem pewny, czy obejrzymy w tym meczu co najmniej 3 gole, aby pokusić się o over 2,5.  Dlatego postanowiłem popatrzeć w kierunku rzutów rożnych. Jestem przekonany, że będziemy mieli ciekawe widowisko. Szczególnie PSG będzie musiało nacierać, bo to ono ma do odrobienia 1 gola. Nie sądzę na natomiast, aby tak łatwo obu drużynom przyszło pakowanie piłki do bramek. Dlatego stawiam na “rogi”, bo o strzały raczej nie musimy się martwić i wydaje mi się to dosyć racjonalną opcją.

Mój typ: W meczu będzie więcej niż 8,5 rzutów rożnych

Kurs: 1,57

 

Liverpool vs Atletico Madryt 

Co się stało z formą Liverpoolu? – takie pytanie pewnie zadajemy sobie wszyscy. Ni stąd ni zowąd The Reds zaczęli przegrywać. W ostatnich 5 meczach odnieśli aż 3 porażki. To więcej niż pod startu sezonu do połowy lutego. Wszystko zaczęło się właśnie od starcia z Atletico na Wanda Metropolitano. Tam gospodarze pokonali Anglików 1:0. Następnie zawodnicy Jurgena Kloppa niemiłosiernie męczyli się ze bardzo przeciętnym West Hamem, który ostatecznie pokonali 3:2. Później przyszły 2 klęski. Watford pokonał Liverpool aż 3:0, a później zrobiła to również Chelsea, która wygrała 2:0. W obu tych spotkaniach piłkarze z miasta Beatlesów nie byli w stanie strzelić choćby gola, co wydawało się nie do pomyślenia. Nawet ostatnia kolejka i nieznaczna wygrana 2:1 z kandydatem do spadku, czyli Bournemouth nie może być potwierdzeniem tego, że ekipa z Anfield wróciła na właściwą drogę. 

Atletico z kolei nie tylko w tym momencie, ale nawet i na przestrzeni całego sezonu nie jest zespołem grającym na miarę swojego potencjału. Wielka przebudowa przed sezonem na razie nie przynosi efektu o jakim myślano w stolicy Hiszpanii. W lidze Rojiblancos są dopiero na 5 miejscu, odpadli także z Pucharu Króla i jedynie Liga Mistrzów pozostaje polem, gdzie mają szansę na zdobycie trofeum. Z pewnością fakt, iż Liverpoolowi nie udało się zdobyć bramki w Madrycie, daje im pewną zaliczkę na dzisiejsze starcie. Jeśli gospodarzom uda się zdobyć gola to gościom w każdym przypadku wystarczy nawet jeden gol mniej od rywala, aby uzyskać awans do ćwierćfinału. No chyba, że The Reds będą prowadzić 1:0, wówczas dojdzie do dogrywki. W grze madrytczyków nie zmieniło się jedno, nadal bardzo dobrze bronią dostępu do własnej bramki, co nie jest zbyt dobrą wiadomością dla Anglików, zwłaszcza, że dziś wieczorem muszą skutecznie trafiać do celu. 

Sytuacja kadrowa: 

Jurgen Klopp nie jest z pewnością zbyt szczęśliwy. W dzisiejszym, arcyważnym meczu dla jego zespołu nie może zagrać Alisson Becker. Brazylijczyk narzeka na problemy z biodrem. Ponadto kontuzjowany jest także Xherdan Shaqiri, który boryka się z urazem łydki. Niemca cieszy z pewnością powrót kapitana Jordana Hendersona. Anglik nie mógł ostatnio pomóc zespołowi ze względu na kontuzje uda i dziś pewnie nie zobaczymy go w pierwszym składzie. W trudnym momencie jednak może być bardzo przydatny dla Liverpoolu. 

Diego Simeone będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Żaden z jego piłkarzy na ten moment nie narzeka na jakiś uraz. Dobrą wiadomością jest powrót po kontuzji Thomasa Lemara, który został włączony do kadry Atletico na dzisiejsze spotkanie. 

Statystyki:

  • Atletico w pierwszym meczu u siebie wygrało z Liverpoolem 1:0, po golu Saula 
  • Liverpool w ostatnich 5 spotkaniach doznał aż 3 porażek i za każdym razem nie byli w stanie pokonać bramkarza rywali 
  • The Reds nie przegrali przed własną publicznością w tym sezonie LM, odnieśli 2 zwycięstwa i 1 zremisowali 
  • Średnia bramek na Anfield Road w tym sezonie LM wynosi 2,5 gola na mecz
  • Średnia goli w ostatnich 5 meczach Liverpoolu wynosi 2,8 
  • Atletico w tegorocznej LM na wyjazdach wygrało tylko 1 i 2 razy przegrywało 
  • Średnia bramek w spotkaniach wyjazdowych tego zespołu w LM wynosi 3,0 
  • Średnia goli w ostatnich 5 meczach Rojiblancos 3,0 bramki na spotkanie 

Co obstawić? 

Niby rozum mówi, że Liverpool powinien awansować, ale kto wie, jak porządnie Diego Simeone zaprojektuje ścianę przed polem karnym swojego zespołu. Jeśli zaprawa będzie mocno trzymać, to może się tak zdarzyć, że The Reds zabraknie bramki do awansu. Nie wykluczam również scenariusza, w którym gospodarze wygrają nawet różnicą 2 bramek. Starałem się jednak znaleźć dla Was w miarę bezpieczną opcję. Znów moją uwagę zwróciły rzuty rożne. Zawodnicy Jurgena Kloppa bez wątpienia będą musieli atakować i w moim mniemaniu to oni zagwarantują nam sporo rożnych. Atletico także raczej nie pozostanie bierne, ale u nich z tą skutecznością nie jest tak bardzo kolorowo. Może też dojść do takiej sytuacji, że i zostaną zmuszeniu do ofensywy. Te argumenty przeważyły o wybraniu kornerów. 

Mój typ: over 10,5 rzutów rożnych 

Kurs: 1,77 

Zagranie bez ryzyka:

  • Zarejestruj się z linku: https://zagranie.com/goto/fortuna-bezryzyka255pln
  • Tylko z kodem promocyjnym: ZAGRANIE
  • Dla nowych graczy.
  • Promocja trwa do 23:59 w środę.
  • Pierwszy zakład na nowym koncie będzie bez ryzyka! Oferta łączy się z bonusem powitalnym od depozytu i freebetem.
  • Dowolny kupon, dowolne zdarzenia.
  • Stawka maksymalnie 255 PLN – zwrot z odjęciem 12% podatku i jednokrotnym obrotem.

Liga Mistrzów

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Zaloguj się aby dodawać komentarze