Jan Błachowicz w drodze po pas? Gramy o 310 PLN na UFC!

Jan Błachowicz w walce z Jimi Manuwą

Tydzień temu udało się trafić pozycję po kursie 2,50! Ngannou zawsze i każdemu będzie zagrażał, więc mając typ na jego skończenie z przyzwoitym mnożnikiem warto próbować nawet za drobne. Teraz przenosimy się z UFC do Europy, a tu w walce wieczoru nasz rodak – Jan Błachowicz zmierzy się z Thiago Santosem. Dwa typy na emocje w Pradze i dubel z AKO 3,52.

Skuteczność typów MMA w 2019 roku: 3/4

Profit/Strata na kuponach MMA w 2019 roku: +144 PLN

Zdarzenie:  Jan Błachowicz – Thiago Santos

Typ: Jan Błachowicz

Kurs: 1,90

Drugiego marca, na numerowanej gali UFC dojdzie do walki o mistrzostwo wagi półciężkiej pomiędzy Jonem Jonesem oraz Anthony Smithem. Chociaż walka naszego rodaka z jednym z najlepszych fighterów w historii MMA wydaje się lekką abstrakcją, to już niedługo o takim potencjalnym zestawieniu może być głośniej. Chociaż łatwo sobie wyobrazić, że Bones chcąc głośnych starć pójdzie do królewskiej dywizji… ale nie ma tego złe, bo tak czy siak – Jan Błachowicz wydaje się być już dwa kroki od mistrzowskiej walki. Jeżeli wygra sobotni pojedynek, to będzie piąta wygrana z rzędu w jednej z najsłabszych kategorii wagowych UFC, więc wniosek nasuwa się sam.

Jednak przejdźmy już do walki wieczoru na gali w Pradze. Thiago Santos przez większość swojej kariery rywalizował w kategorii do 84 kilogramów. Jednak Brazylijczyk zdecydował się przejść do dywizji do 93 kilogramów, gdzie stoczył już dwa zwycięskie boje przed czasem. Rywale nie byli z pierwszej łapanki, bo Jimi Manuwa czy Eryk Anders to solidni zawodnicy. Mimo to trzeba zwrócić uwagę na charakter tych pojedynków. Thiago Santos to zawodnik, który lubi walczyć dziko, w chaosie, po prostu iść w tak zwaną bójkę. Jego dwaj poprzedni rywale akceptowali taki stan rzeczy. W efekcie przeciętny fan sportów walki mógł być usatysfakcjonowany. Mimo wygranej przed czasem, oba starcia pokazały, że Brazylijczyk jest jak najbardziej do trafienia. Dlaczego uważam, że sobotnia walka będzie inna? Ponieważ zakładam, że nasz rodak zaprezentuje w klatce zupełnie inne podejście do pojedynku niż wspomniani rywale Santosa, co da mu wygraną.

Marreta jest bardzo groźnym zawodnikiem, a jego jednym z największych atutów jest atletyzm. Brazylijczyk wykorzystuje swoją siłę i mimo walczenia w wyższej dywizji kończy rywali przed czasem. Jednak sądzę, że Jan Błachowicz może i mam nadzieję, że będzie tym szczebelkiem za wysoko jak dla Santosa. Polak ma narzędzia do zneutralizowania atutów Brazylijczyka i wygrania tego pojedynku.

https://www.youtube.com/watch?v=sXFtIvOPuko

Rywal naszego rodaka pokonał Manuwę, który potrafi wymieniać ciosy. Jednak Anglik ma już raczej słabą szczękę. Pięściarstwo Santosa w tej walce jak zawsze wyglądało dosyć dziko. Z moich obserwacji wynika, że Brazylijczyk nie jest wybitnym zawodnikiem w kontrze. Jan Błachowicz powinien być w stanie kontrolować walkę w dystansie przez swój prosty. Tym bardziej, że Santos nie wykazywał w przeszłości wielkich, bokserskich umiejętności, które pozwoliłyby mu walczyć z solidnym pięściarzem na dystans.

Najbardziej za Błachowiczem przemawia do mnie analiza walki Polaka z Jimi Manuwą. Sądzę, że jeżeli Polak zawalczy z Santosem podobnie jak z Anglikiem, to powinien wygrać. We wspomnianej walce Cieszyński Książę był w stanie dyktować dystans w wymianach ciosów oraz unikać silnych uderzeń ze strony rywala. Jeszcze nie tak dawno minusem Błachowicza była jego wytrzymałość, a przecież teraz starcie jest zaplanowane na pięć rund. Jednak Polak poprawił ten aspekt. Poza tym porównując kondycję naszego rodaka do Santosa, to mamy przewagę po naszej stronie. Na przykład można przywołać starcie Brazylijczyka z Manuwą, kiedy narzucił za duże tempo i w efekcie było widać jak zwalnia w trakcie pojedynku. Siła jest po stronie Marrety, ale dynamika po stronie Cieszyńskiego Księcia.

https://www.youtube.com/watch?v=jkeB6iJ4wJc

Po wygranej z Santosem na horyzoncie pojawi się możliwość walki o pas UFC. Jeszcze dwa lata temu taki scenariusz w przypadku Jana Błachowicza wydawał się nie do wyobrażenia, ponieważ Polak przegrał pierwsze cztery z sześciu walk dla najlepszej organizacji MMA na świecie.

Zdarzenie:  Petr Yan – John Dodson

Typ: Więcej niż 2,5 rundy

Kurs: 1,85

Walka, która ekscytuje mnie ze względu na osobę Petra Yana. Rosjanina oglądałem jeszcze jak walczył w ACB i gdy podpisał kontrakt z UFC wiedziałem, ze będzie zmierzał po mistrzowski pas. Wielki prospekt, którego oglądanie na macie jest wielką przyjemnością. Teraz dostaje interesujące wyzwanie w osobie doświadczonego i byłego pretendenta, Johna Dodsona. Jednak tutaj zakładam, że ujrzymy decyzję. Przypomnę, że walka odbędzie się w wadze do 61 kilogramów, co już powinno coś mówić. Tym niższa waga, tym mniej prawdopodobne skończenie przed czasem ze względu na niższą moc ciosów i kopów. Na dwanaście zawodowych pojedynków Petra Yana, połowa kończyła się decyzją. Może to nie jest przekonujące, ale Rosjanin wygrywając przed czasem czyni to raczej przez ilość ciosów niż ich siłę. Jego przedostatnia walka to wygrana przez decyzję, natomiast poprzednia przez przerwanie narożnika po drugiej rundzie, kiedy rywal zebrał już bardzo dużo ciosów na swoją głowę. Teraz niewątpliwie Yana czeka największe wyzwanie w karierze. John Dodson jest bardzo ruchliwym zawodnikiem i wystarczy wspomnieć, że rywalizował w niższej dywizji mierząc się między innymi z Demetriousem Johnsonem, gdzie potrafił przez 25 minut skakać żywo na nogach. Zobaczymy szybką i dynamiczną walkę. Pewnie padnie dużo ciosów, ale nie na tyle silnych i tak dużo w krótkim odstępie czasu, żeby miały doprowadzić do końca starcia. Faworyzuję w tym pojedynku Petra Yana. John Dodson ma dziesięć porażek na swoim koncie… i wszystkie przez decyzję, a przegrywał między innymi z dwa razy z Demetriousem Johnsonem po pięciu rundach, z Marlonem Moraesem czy Jimmie Riverą.

UFC Praga - kupon bukmacherski

Łącząc obie moje proponowane pozycje otrzymujemy dubel z kursem 3,52 – dotychczas tegoroczne typowanie UFC na plus, więc oby taki stan rzeczy utrzymywał się już zawsze!