Angielscy giganci z pewnymi zwycięstwami w LE? Gramy kupon o 271 PLN!
Zarówno zespół Arsenalu, jak i ekipa Manchesteru United ma za sobą piekielnie wymagające i trudne spotkanie derbowe. Z tą różnicą, że The Gunners pokonali Tottenham 3:1 i po raz kolejny udowodnili, że na ten moment są drugą siłą w Premier League, a Czerwone Diabły zostały zmiażdżone przez swojego niebieskiego rywala zza miedzy. Dziś obydwa zespoły wracają do rywalizacji o punkty w Lidze Europy i w każdym z przypadków, są faworytami do zwycięstwa. Jak potoczą się mecze Arsenalu z Bodo/Glimt i Manchesteru United z Omonią Nikozja? Zapraszam do lektury.
CASHBACK: 3 x 111 zł - 100% zwrot na konto główne
Arsenal – Bodo/Glimt
Nim zaczniemy, przypomnę, że na naszej stronie znajdziecie dedykowane analizy i typy na wszystkie, najważniejsze spotkania Ligi Europy! Mecz Arsenalu z Bodo/Glimt z pewnością powinien być jednym z najciekawszych, czwartkowych starć i nic dziwnego, iż to gospodarze postrzegani są w roli wyraźnych faworytów. Podopieczni Mikela Artety poczynili kolosalny postęp względem poprzednich rozgrywek i pomimo bardzo młodego zespołu, w ich poczynaniach widać już pewną dojrzałość i doświadczenie. Arsenal na obecną chwilę jest liderem Premier League, a brytyjscy eksperci, w tym chociażby Arsene Wenger coraz śmielej mówią o mistrzowskich aspiracjach klubu z Emirates Stadium. Warto przypomnieć, że w ostatniej kolejce ligowej, The Gunners mierzyli się z Tottenhamem w derbach północnego Londynu i jak się okazało, nie dali żadnych szans Kogutom, neutralizując ich najważniejsze atuty i finalnie wygrywając 3:1. Pomimo znakomitego rezultatu, Mikel Arteta najpewniej zdecyduje się na dokonanie kilku zmian w wyjściowym składzie – wszak derbowe spotkanie wymagało od jego podopiecznych mnóstwa zaangażowania i sił. W poprzednim meczu LE z Zurichem, Kanonierzy również wystąpili w nieco odmienionym zestawieniu, lecz ostatecznie i tak zwyciężyli 2:1.
Zespół Bodo/Glimt, pomimo iż jest przez polskich bukmacherów skazywany na pożarcie, na pewno nie odda punktów za darmo. Przypomnijmy, że ta ekipa w poprzednim sezonie robiła furorę w Lidze Konferencji, gdzie doszła aż do ćwierćfinału. Tam lepsza okazała się co prawda AS Roma, jednak warto dopowiedzieć, iż Bodo/Glimt potrafiło ograć podopiecznych Jose Mourinho aż 6:1 na etapie fazy grupowej, a później wyeliminować Celtic Glasgow, czy AZ Alkmaar. W tym sezonie podopieczni trenera Knutsena również celują w wyjście z grupy i jak dotychczas, ich plan wiedzie się naprawdę dobrze. Norwedzy w dwóch, pierwszych meczach Ligi Europy zgarnęli bowiem 4 punkty, pokonując u siebie Zurich 2:1 i remisując w Holandii z PSV 1:1. Bodo/Glimt nie ma już szans na mistrzostwo kraju, bowiem do prowadzącego Molde traci aż 15 punktów, efektem czego może położyć większy nacisk na zmagania w europejskich pucharach. Pomimo faktu, iż Arsenal dysponuje znacznie silniejszym składem i większym doświadczeniem, absolutnie nie skreślałbym dziś walecznych Norwegów!
Statystyki:
- Arsenal zajmuje 2. miejsce w grupie LE, ma na koncie 3 oczka i bilans goli 2:1.
- Kanonierzy wygrali 9 z 10 poprzednich potyczek we wszystkich rozgrywkach.
- Piłkarze Mikela Artety notowali BTTS w 4 minionych spotkaniach u siebie.
- Bodo/Glimt plasuje się na 1. pozycji w grupie LE, zdobyło dotychczas 4 punkty i ma bilans bramek 3:2.
- Norwedzy strzelali bramkę w każdym z 8 ubiegłych meczów wyjazdowych.
- Piłakrze trenera Knutsena zanotowali BTTS przy okazji 8 z 10 niedawnych starć.
Podsumowanie:
Biorąc pod uwagę fakt, iż Arsenal jest po piekielnie wymagających derbach Londynu, a Arteta, podobnie jak przy okazji meczu z Zurichem, najpewniej wystawi zmieniony, rezerwowy skład, nie odbierałbym szans ambitnym Norwegom. Bodo/Glimt już w poprzedniej kampanii dało się poznać jako niesłychanie waleczny, a przy tym grający ofensywny futbol zespół i z pewnością także dziś będzie miało okazję do zdobycia minimum 1 trafienia. Przypomnę, że BTTS miał miejsce przy okazji 8 z 10 ostatnich potyczek z udziałem skandynawskiej ekipy, a Arsenal ma pewne problemy w defensywie, o czym świadczy seria 4 kolejnych gier domowych bez czystego konta. W mojej opinii warto więc zagrać typ na trafienia obu ekip – taki zakład możecie obstawić za bonus od bukmachera Totalbet!
Omonia Nikozja – Manchester United
Przechodzimy do drugiego spotkania, w którym również wyraźnym faworytem jest angielska ekipa. Zacznijmy jednak od drużyny gospodarzy, która nawet na swoim, ligowym podwórku nie jest postrachem stawki, a do europejskich pucharów dostała się za sprawą zwycięstwa w cypryjskim pucharze. Omonia już od momentu wylosowania grup była stawiana w roli absolutnego outsidera, a zdobycie jakichkolwiek punktów w ich przypadku, jest odbierane jako ogromny sukces. Niestety, jak dotychczas, zespół z Nikozji nie zdołał wywalczyć nawet remisu i po dwóch, rozegranych meczach zajmuje ostatnie miejsce w grupie. Dziś Omonia zagra z teoretycznie najsilniejszym zespołem w stawce i z pewnością nie będzie miała wielu okazji na zdobycie gola, a jej główną nadzieją pozostaje dobra gra w defensywie i przede wszystkim, walka. Cypryjski zespół najpewniej skupi się dziś w głównej mierze na utrudnianiu życia Manchesterowi United i sukcesywnym wbijaniu z rytmu angielskich rywali. Czy taka taktyka zda egzamin i pomoże gospodarzom sprawić sensację?
Manchester United jest po bardzo dotkliwie przegranych derbach z City i z pewnością rywal w postaci Omonii jest odpowiednim, by choć trochę podbudować morale i wrócić na odpowiednie tory. Erik Ten Hag stwierdził, iż z ostatniego spotkania nie może wyciągnąć absolutnie żadnych pozytywów i w zasadzie trudno mu się dziwić. W taktyce Czerwonych Diabłów nie zagrało kompletnie nic. Przebłyski dobrej gry było widać u Antony’ego, czy Martiala, jednak to zdecydowanie za mało, by sprawić jakiekolwiek problemy Manchesterowi City. Dziś w wyjściowym zestawieniu United z pewnością zobaczymy kilka zmian, a rezerwowi zrobią wszystko, by udowodnić swoją wartość i postarać się o miejsce w pierwszej jedenastce na najbliższy mecz ligowy. Przypomnijmy, iż ekipa z Old Trafford w dwóch, dotychczas rozegranych potyczkach Ligi Europy zainkasowała 3 punkty, a ewentualna wpadka w dzisiejszym starciu będzie wręcz katastrofą i mocno skomplikuje sprawę awansu do fazy play-off. W związku z tym, spodziewam się dziś walki o każdą piłkę i każdy centymetr boiska ze strony przyjezdnych.
Statystyki:
- Omonia zajmuje 4. miejsce w grupie LE, ma na koncie 0 punktów i bilans goli 1:5.
- Cypryjczycy wygrali 2 z 5 poprzednich potyczek.
- Zespół z Nikozji pokrywał over 3,5 kartek przy okazji 9 z 10 niedawnych spotkań.
- Manchester United plasuje się na 2. pozycji w grupie LE, ma na koncie 3 oczka i bilans bramek 2:1.
- Czerwone Diabły zwyciężyły 3 z 5 ostatnich gier.
- Over 3,5 kartek miał miejsce w 6 z 10 poprzednich meczów Manchesteru United.
- Pan sędzia Joao Pinheiro pokazał zawodnikom minimum 4 napomnienia w 9 z 10 ostatnich spotkań.
Podsumowanie:
O ile stosunkowo rzadko decyduję się na typowanie kartek, o tyle w przypadku omawianego meczu, taka propozycja wydaje mi się bardzo zasadna. Omonia nie będzie miała zbyt wiele do powiedzenia i należy spodziewać się dużej ilości fauli i mnóstwa walki ze strony gospodarzy. Over 3,5 kartoników miał miejsce przy okazji 9 z 10 poprzednich meczów cypryjskiej ekipy, co doskonale świadczy o ich sposobie gry. Z kolei Manchester United jest po dotkliwej porażce w derbach miasta i z pewnością zrobi dziś wszystko, by chociaż w pewnym stopniu poprawić humory swoich kibiców. Pan sędzia w osobie Joao Pinheiro jest arbitrem często sięgającym do kieszeni, o czym możecie przeczytać w powyższych statystykach. Reasumując, uważam, że w omawianym spotkaniu zobaczymy sporo walki i fauli, a typ na minimum 4 kartki jest w mojej opinii ciekawą propozycją! Na koniec przypomnę, iż poniższy kupon gram u bukmachera Totalbet, do którego kod promocyjny znajdziecie tutaj – mnóstwo ciekawych bonusów czeka na odebranie. Powodzenia!
fot. Pressfocus
Nie masz konta ? Zarejestruj się
Zaloguj się używając: