Winnipeg w drodze po rekord NHL? Gramy o 325 PLN!
Odpoczęty, zregenerowany i przede wszystkim gotowy do kolejnych analiz. Każdemu typerowi przyda się przerwa, a ja mam nadzieję, że mój organizm w pełni ją wykorzysta. Dziś zabiorę Was za Ocean, a dokładnie do Kanady, gdzie w meczu NHL spotkają się niepokonane Winnipeg i rozczarowujące Toronto. Czy gospodarze odniosą kolejne zwycięstwo? Zapraszam wszystkich do mojej analizy! Miłej lektury.
Szukasz innych zakładów na dziś? Kliknij https://zagranie.com/typy/ i sprawdź koniecznie nasze analizy!
Winnipeg Jets – Toronto Maple Leafs
Gospodarze tego spotkania to jedyna ekipa z całej ligi NHL, która nie zasmakowała jeszcze goryczy porażki! Winnipeg rozegrało 8 spotkań i 8 wygrało, choć warto wspomnieć, że 3 z nich wygrali dopiero po dogrywce. Seattle, Minnesota oraz Chicago to jedyne ekipy, które zdołały zremisować z aktualnymi liderami ligi NHL. Popularni odrzutowce znakomicie rozpoczęli bieżącą kampanię i niespodziewanie zaczynają celować w rekord, o którym chyba żaden kibic, ba fanatyk kanadyjskiej ekipy nie marzył. O jakim rekordzie mowa? Najdłuższą serię zwycięstw w NHL posiadają aktualnie gracze Pingwinów. Pitttsburgh Penguins wygrał, aż 17 razy z rzędu! Wszystko to odbyło się w latach 1992-1993. Czy gospodarze dzisiejszego starcia mają szansę przebić ten wyczyn? Gracze Winnipeg powoli zaczynają o tym myśleć, a dzisiejszy rywal ma być kolejnym przystankiem, do zrealizowania tego rekordowego celu.
Najlepsza defensywa i trzecia ofensywa ligi to statystyka gospodarzy tego pojedynku. Jak doskonale widzimy, to rywale muszą mieć spory respekt przed odrzutowcami, a nie Winnipeg przed ekipami, z którymi przychodzi im rywalizować. Gospodarze tego starcia, są obecnie znakomicie zbalansowani, o czym świadczą zdobywane gole czy asysty przez zawodników tego klubu. W ataku świetnie radzi sobie pierwsza formacja, druga formacja i 3 formacja! Oczywiście czwartej linii ataku, też nie ma co lekceważyć, choć najlepsi obecnie punktujący gracze należą do tych wyżej wymienionych linii ataku. Największą gwiazdą zespołu jest Kyle Connor, który zgromadził już 10 pkt kanadyjskich. 6 goli i 4 asysty to dorobek amerykańskiego hokeisty. Warto dodać, że tylko w 2 meczach tego sezonu nie potrafił skierować krążka do siatki, choć w tych pojedynkach zanotował przynajmniej jedną asystę. Nie dużo ustępuje mu Mark Scheifele, czyli zdobywca 5 goli i 5 asyst dla kanadyjskiej ekipy. Do świetnych, wyżej wymienionych kolegów próbuje również dołączyć Duńczyk, który występuje w 2 formacji ataku. Nikolaj Ehlers, bo o nim mowa strzelił już 4 gole i zanotował 6 kluczowych podań. Źle byłoby gdybym nie wspomniał o rewelacyjnie grającym obrońcy ekipy z Kanady – Neal Pionk. Amerykański hokeista zaliczył już 9 asyst, a do tego dorzucił jednego gola.
Łatwo więc zauważyć, że wspaniałe statystyki zespołu nie są przypadkowe, a bardzo dobre wyniki nie biorą się z powietrza. Odrzutowce ostatni mecz przegrali 28 września z Minnesotą Wild, a mecz ten był spotkaniem towarzyskim.
Ich dzisiejszy rywal to wielkie rozczarowanie początku tego sezonu NHL. Zawodzi zarówno defensywa jak i ofensywa. Największa gwiazda zespołu – Austin Matthews strzelił tylko 4 gole i zanotował 3 asysty w 7 rozegranych spotkaniach. Troszkę lepiej prezentuje się za to Nylander. Szwedzki napastnik strzelił 5 goli i dorzucił do tego 2 asysty. Królem kluczowych podań jest za to Mitchell Marner, który ma na swoim koncie 9 asyst. Toronto w tym sezonie rozegrało już 9 spotkań i ich fani są mocno zaniepokojeni obecną dyspozycją swoich pupili. 4 zwycięstwa i 5 porażek na pewno ujmy nie przynosi, choć nie ma co ukrywać, że celem gości dzisiejszego pojedynku nie jest tylko i wyłącznie wywalczenie awansu do fazy play-off. Ich cel to przecież Puchar Stanleya, a taka gra na pewno nie daję im żadnych szans na osiągnięcie tego celu. Pisałem o słabej defensywie, bo jak ją nazwać skoro w 9 meczach stracili, aż 28 goli co daje ponad 3 stracone gole na mecz! Przykład z obrony wzięli za to napastnicy Toronto, bowiem ich ofensywa zdobyła 26 goli i można powiedzieć o zrównoważonym bilansie strzelonych jak i straconych bramek. Czy dziś Klonowe Liście są w stanie zatrzymać rozpędzonych gospodarzy? Czy kanadyjski pojedynek przyniesie nam wiele bramek i zwrotów akcji? O tym wszystkim przekonamy się już dzisiejszej nocy, bowiem pojedynek ten odbędzie się z poniedziałku na wtorek i już teraz zapraszam Was wszystkich do obejrzenia tego starcia.
Co zagramy w tym spotkaniu?
Trzymam kciuki za odrzutowców i wierzę, że są w stanie pobić jakże wieloletni już rekord popularnych Pingwinów. Świetna defensywa, jeszcze lepszy atak to ogromne atuty przemawiające za Winnipeg. Ich dzisiejszy rywal to bardzo dobra ekipa, której na pewno nie można zlekceważyć. Ja jednak uważam, że Toronto potrzebuję czasu, by wrócić na właściwe tory, a dzisiejszy mecz na pewno im nie ułatwi tego zadania. Matthews i spółka są ewidentnie pod formą, do poprawy mają naprawdę wiele aspektów gry (defensywa, ofensywa czy gra w przewagach). Aby pokonać dziś rozpędzonych gospodarzy, muszą być świetni w każdym elemencie gry, a tego nie poprawi się z meczu na mecz. Mój typ nie powinien nikogo zaskoczyć. Stawiam na wygraną Winnipeg i liczę, że odrzutowce wraz z klonowymi liśćmi pokryją powyżej 5.5 gola w tym pojedynku. Powodzenia!
Interesują Cię inni legalni bukmacherzy w Polsce? Koniecznie odwiedź https://zagranie.com/bukmacherzy/ i sam wybierz gdzie zagrasz swoje lub nasze typy.
Obrazek w tle: fot. Alamy
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze