Czas na weryfikację z poważniejszymi rywalami – analiza szans polskich drużyn w kolejnej rundzie

Polskie drużyny z wyjątkiem Jagiellonii awansowały do kolejnej rundy europejskich pucharów. W tym miejscu warto się przyjrzeć kolejnym przeciwnikom, jacy staną im na drodze. Legia trafiła na najbardziej wymagającego z dostępnych rywali, a w dodatku czeka ich bardzo daleka podróż na gorący teren w Astanie. Arka Gdynia wystartuje w rozgrywkach Ligi Europy przeciwko FC Midtjyliand. Z kolei Lech Poznań po męczarniach z FK Haugesund, trafił na holenderski Utrecht. Żadna z tych par nie jest prosta, jednak może to i lepiej, ponieważ będziemy mieć okazję na zweryfikowanie naszej klubowej piłki na tle solidnych klubów.

Legia Warszawa vs FC Astana

FC Astana jako pierwszy klub piłkarski z Kazachstanu w kampanii 2015/16 zagrał w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Na sześć meczów, zremisowali aż cztery. U siebie nie przegrali wtedy żadnego spotkania, a gościły tam między innymi Atletico Madryt, Benfika czy Galatasaray. W poprzednim sezonie byli w Lidze Europy, ale nie ugrali zbyt dużo kończąc grupę na ostatniej pozycji. Niepowodzenie osłodzili sobie w lidze, gdzie po raz 3 z rzędu zdobyli mistrzostwo. W swojej krótkiej historii mają też dwa tytuły w pucharze kraju. W ostatnich czterech latach Astana zagrała 17 meczów w europejskich pucharach na własnym terenie i przegrała raz. Trenerem zespołu jest Stanimir Stoiłow. Bułgar rozpoczął pracę w klubie przed trzema laty i od tego czasu świętuje pasmo sukcesów.

W II rundzie eliminacji mierzyli się z mistrzem Łotwy Spartaksem Jurmała. Wbrew przewidywaniom nie był to dla nich spacerek. Na wyjeździe wygrali tylko 1:0, a u siebie byli w sporych tarapatach, jeden gol rywala dzielił ich od odpadnięcia z rozgrywek. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1 i to Kazachowie grają dalej. Legioniści w poprzedniej rundzie mieli zdecydowanie łatwiej i zaprezentowali się dużo korzystniej. Przekonywujące zwycięstwo w stosunku 9:0 i nie pozostawiło rywalom jakichkolwiek złudzeń, a trzeba podkreślić ,że przy Łazienkowskiej w składzie Legii zagrali dublerzy. Mistrz Polski nie rozpoczął ligowych rozgrywek w najlepszym stylu, jednak jeśli chodzi o Ligę Mistrzów jest całkiem dobrze, choć rywal to raczej poziomo I polskiej ligi.

Kluczową postacią w drużynie jest Laszlo Kleinheisler, 23-letni reprezentant Węgier. Zawodnik, który wcześniej występował w barwach Werderu Brema niedawno był bardzo bliski transferu do Legii, a później do Lecha. Ostatecznie trafił do Kazachstanu i dobrze wkomponował się do drużyny.

Drugim graczem, na którego Legioniści muszą bacznie zwrócić uwagę jest Patrick Twumasi. Skrzydłowy dysponuje niesamowitym gazem, wykończeniem i gra ze strasznym luzem, nie mając jakichkolwiek obaw przed rywalem. Co ciekawe do zespołu Astany trafił ze Spartaksu Jurmała i to właśnie on wyeliminował swoją byłą drużynę. Transfermakt wycenia go na 1,2 mln euro.

https://www.youtube.com/watch?v=R7WVuJB-BQk

Lech Poznań vs FC Utrecht

Lech Poznań po trudnej rywalizacji z FK Haugesund wylosował kolejnego ciężkiego rywala. Tym razem przeciwnikiem piłkarzy Nenada Bjelicy będzie holenderski FC Utrecht. W ubiegłym sezonie o awans do fazy play off musieli się sporo namęczyć. W dwumeczu finałowym, przegrali pierwsze spotkane przeciwko AZ Alkmaar 3:0, by u siebie w rewanżu wygrać 4:0. Takie sytuacje bardzo rzadko mają miejsce, jednak udało im się dokonać cudu. W II rundzie eliminacji nie mieli zbyt wymagającego zadania, a spacerku nie było. Na wyjeździe z Valettą zremisowali 0:0, by na własnym boisku odnieść zwycięstwo w stosunku 3:1.Lech ma przed sobą znacznie cięższego rywala, ale mimo wszystko takie przeszkody muszą pokonywać, jeśli chcą grać w fazie grupowej Ligi Europy.

Kluczowi gracze:

Yassin Ayoub to piłkarz wyceniany na 4,5 miliona euro przez transfermarkt, co świadczy o tym, że musi prezentować bardzo dobre umiejętności. Statystyki z poprzedniej kampanii tylko potwierdzają tę regułę. W 35 meczach środkowy pomocnik zgromadził pięć bramek i sześć asyst, a jego nota 7,43 za całe rozgrywki była drugą najlepszą w drużynie. Najlepszym graczem ubiegłego sezonu był Sebastien Haller, ale po znakomitym sezonie trafił do Eintrachtu Frankfurt.

Drugim kluczowym piłkarzem zespołu jest na pewno Zakaria Labyad. Marokańczyk to wychowanek PSV Eindhoven. W barwach tego klubu był wyceniany na uwaga 5,5 miliona euro. Z tego klubu jako wielka nadzieja trafił do Sportingu Lizbona, jednak życie w nowym kraju zdecydowanie nie przypadło mu do gustu. Zapowiadał się niesamowicie, ale los brutalnie go zweryfikował. Szybko wrócił z podkulonym ogonem najpierw do Vitesse, a teraz gra w barwach Utrechtu. Ubiegły sezon to dla niego trzy bramki i trzy asysty. Mimo wszystko Lechici muszą zwrócić na niego baczną uwagę, bo ten chłopak ma ciągle przebłyski talentu.

Arka Gdynia vs FC Midtjylland

Duńczycy to piąta drużyna poprzedniego sezonu Superligaen. Przez to musieli rozpocząć eliminacje od I rundy. Najpierw w stosunku 10:2 odprawili z kwitkiem Derry City 10:2, a w II rundzie wyeliminowali Ferencváros z wynikiem 7:3. Polscy kibice mogą kojarzyć tę drużynę głównie z meczów przeciwko Legii Warszawa w sezonie 2015/2016. Oba spotkania między tymi drużynami zakończyły się rezultatem 1:0 dla gospodarzy, ale na koniec z drugiego miejsca w grupie awansowali Duńczycy. W kolejnej fazie trafili na Manchester United i pokonali utytułowanego rywala na własnym boisku, by odpaść w rewanżu.

Na szczęście w szeregach FC Midtjylland nie gra już Pione Sisto. Młodziutki skrzydłowy odszedł z zespołu przed rokiem i trafił do Celty Vigo, gdzie robi furorę. Nic dziwnego, od początku kariery był nakierowany na sukces. Cudowne dziecko duńskiego futbolu nie będzie zagrożeniem dla piłkarzy Arki, ale Rafael van der Vaart już tak. Holender trafił do zespołu głównie z powodu tego, że jego żona gra w piłkę ręczną dla Team Esbjerg. Traktuje obecny klub jako spokojną emeryturę, to już nie jest ten piłkarz co kiedyś, przede wszystkim mniej biega, ale pojedyncze zagrania nadal są genialne. Najgroźniejszym graczem patrząc na statystyki jest Paul Onuachu, który w ubiegłym sezonie trafił do siatki aż 23 razy. Dwumetrowy napastnik jest w gazie, także od początku tej kampanii. W trzech rozegranych meczach ma cztery gole i dwie asysty. Robi wrażenie i wydaje się, że już niedługo podąży śladami Sisto i zamieni klub na lepszy, ale na ten moment obrońcy Arki mają się czego bać.

Typy piłkarskie – przeczytaj więcej

Jagiellonia Białystok

Niestety na drugiej rundzie rozgrywki Ligi Europy zakończyli piłkarze Jagiellonii. Podopieczni Ireneusza Mamrota przywieźli z Azerbejdżanu bardzo dobry wynik 1:1 i u siebie wystarczyło bezbramkowo zremisować. Niestety spotkanie zakończyło się porażką 2:0. Jaga miała swoje szanse i powinna ten mecz wygrać. Rywal miał dwie okazje i obie zakończył bramką. Można powiedzieć, że wygrali doświadczeniem, jednak polski zespół nie przypominał drużyny, która w zeszłym sezonie zdobyła wicemistrzostwo. Tej porażki nie można zrzucać tylko na brak w tym meczu w porównaniu z ubiegłą kampanią Frankowskiego(kontuzja), Góralskiego(kartki), Vassiljeva(odejście) czy Probierza(odejście). Mimo wszystko powinni pokazać się z lepszej strony i przejść tę przeszkodę.

Podsumowując wszystkie pary zdecydowanie najcięższe zadanie mają piłkarze Arki Gdynia. Procentowo ich szanse na awans oceniam na 20-80% dla FC Midtjylland. W przypadku Legii wydaje mi się, że mimo sporych sukcesów rywala w ostatnich latach nie możemy się bać Astany. Dla mnie Legioniści muszą udowodnić w tym starciu swoją wyższość, bo są lepszym zespołem. Bardzo ważne będzie spotkanie wyjazdowe, dobry wynik przywieziony z ciężkiego terenu będzie istotny. Nawet reprezentacja Polski, będąca w niesamowitym gazie na tamtym boisku miała spore problemy, więc trzeba uważać. Szanse na awans oceniam na 65-35% dla Legii. Pojedynek Lecha z Utrechtem jest najcięższy do wytypowania, mimo wszystko mam nadzieję, że Kolejorz pokaże pełnię umiejętności i nie będzie grał takiego piachu jak w poprzedniej rundzie. Przewagą jest też fakt, że Ekstraklasa już ruszyła, więc są w rytmie meczowym, a rywale jeszcze czekają na rozpoczęcie rozgrywek. Szanse w tym starciu oceniam na 55-45% dla Lecha.

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze

.