Janekx89 dla Zagranie – zapowiedź 26. kolejki LOTTO Ekstraklasy!
Przed nami XXVI kolejka Ekstraklasy, kolejna rozgrywana przy anomalnych warunkach atmosferycznych dla gry w piłkę nożną. Mrozy niestety nie zelżały, warunki wpływają na przebieg spotkań. W poprzedniej, wtorkowo-środowej kolejce aż 6 spotkań skończyło się underowym wynikiem (mniej niż 2,5 bramki), a tylko w jednym meczu padły 4 bramki (remis 2:2 Lechii z Termaliką). W ruszającej dziś kolejce mamy szlagier, mecz o ogromnym ciężarze gatunkowym dla obu drużyn, Legia rozbita przez Jagiellonię na swoim stadionie i Lech, który nie wygrał na wyjeździe od sierpnia. Posada trenera Bjelicy jest zagrożona, pojawia się coraz więcej głosów, że jeśli z Warszawy Kolejorz wróci na tarczy to misja charyzmatycznego Chorwata zostanie zakończona.
Janekx89, czyli największa wiedza o Ekstraklasowych newsach w Polsce – dowiedz się wiecej
Bruk-Bet Termalika – Wisła Płock, piątek 18:00
Jubileuszowy mecz dla gospodarzy, którzy po raz setny zagrają w Ekstraklasie. Dotychczasowy bilans prezentuje się następująco: 29 zwycięstw, 26 remisów i 44 porażki.
Udany początek rundy wiosennej w wykonaniu Nafciarzy mógł zwiastować, że powalczą oni o jak najszybsze zapewnienie sobie pierwszej ósemki, jednak wyraźnie zwolnili, przegrywając 2 ostatnie mecze – z Pogonią i Cracovią. Wisła w pozostałych 5 kolejkach potrzebuje uzbierać 5-6 ligowych oczek. Z kolei Słonie po przyjściu Jacka Zielińskiego złapali mocny oddech – zwycięstwo z Sandecją i remis z Lechią. Trzeba przyznać, że zmiana trenera szczególnie motywująco podziałała na Romana Gergela, który walnie przyczynił się do tych zdobyczy punktowych. Do kadry meczowej gospodarzy na stałe wraca rekonwalescent – Łotewski napastnik Vladislav Gutkovskis. Na 10 meczów w historii, rozegranych pomiędzy tymi klubami, aż 9-krotnie padł under 2.5. Spodziewam się, że podobnie będzie i tym razem. Okoliczności ku temu sprzyjają. To będzie typowy mecz walki – Termalica chcąca uciec od strefy spadkowej oraz Wisła Płock, której zależy na zachowaniu przewagi nad Arką Gdynia. Na 4 mecze obu drużyn w Niecieczy ani razu nie padł wynik powyżej 2.5 bramki. Co ciekawe – Termalica przegrała zaledwie jeden z ostatnich siedmiu meczów u siebie.
Typ: Poniżej 2.5 bramki \ Kurs w Fortunie: 1.80
Fortuna to legalny bukmacher z licencją Ministerstwa Finansów
Kod rejestracyjny: 20free
Zagłębie Lubin – Lechia Gdańsk, piątek 20:30
Mecz dwóch drużyn, które początku rundy wiosennej nie mogą uznać za udany. W szczególności najmocniej to odczuwają w Gdańsku, gdzie w 4 meczach na wiosnę Lechia zdobyła tylko 2 punkty. Dużym problemem gdańszczan jest słaba gra w obronie, a także duża ilość błędów indywidualnych, przez co tracone bramki wyglądają czasami kuriozalnie. Na ostatnie 10 meczów w tym sezonie Lechia w 8 z nich zdobyła bramkę. Potrafiła to zrobić także w Białymstoku przeciwko solidnej defensywie Jagiellonii (w 4 meczach stracona tylko jedna bramka, właśnie w meczu z Lechią), wyprowadzając tak naprawdę jedną akcję. Sądzę, że tym razem nie będzie żadnej kalkulacji, przez co możemy zobaczyć dosyć otwarty mecz. Owen z Niecieczą zagrał na 3 defensywnych pomocników, a pomimo to gospodarze stracili dwie bramki i mogli to spotkanie nawet przegrać. Według tego, co ustaliłem, kadra Lechii na to spotkanie będzie prawie identyczna jak w meczu ze Słoniami, wskakuje jedynie Grzegorz Wojtkowiak, który zastąpi kontuzjowanego Mato Miloša. Może to być i zapewne będzie ostatni mecz Adama Owena w roli szkoleniowca. Na rozmowach w Gdańsku był już Piotr Stokowiec, który jednak bardziej celuje w posadę trenera w Poznaniu, a to czy Lech zwolni Bjelicę, jak wiemy, zależy głównie od wyniku niedzielnego szlagieru z Legią przy Łazienkowskiej w Warszawie. Na ostatnie 5 spotkań tych ekip na stadionie w Lubinie, typ na bramki zdobyte przez obie drużyny pokrywany był trzykrotnie.
Ostatnie 10 spotkań pomiędzy tymi klubami to jedno zwycięstwo Zagłębia, jeden remis i aż osiem zwycięstw drużyny z Gdańska. Jedyne zwycięstwo z Lechią miało miejsce dwa lata temu, 1:0 po bramce Filipa Starzyńskiego, który powoli wraca do formy, jaką reprezentował przed dwoma laty, gdy dobre występy dały mu przepustkę do wyjazdu na EURO 2016 we Francji. Pozostałe cztery mecze, jakie gospodarze rozgrywali z Lechią przed własną publicznością, to same porażki i wstydliwy bilans bramek: 3:10.
Typ: obie strzelą – tak \ Kurs w Fortunie: 1.73
Śląsk Wrocław – Sandecja Nowy Sącz, sobota 15:30
Pomimo porażki Śląska w meczu z Lechem Poznań obiektywnie trzeba przyznać, że gra WKS-u nie wyglądała źle i wrocławianie napsuli sporo krwi grającym pod olbrzymią presją gospodarzom, a miejmy na uwadze to, że dyspozycja Śląska na wyjazdach w tym sezonie jest tragiczna. Do Wrocławia przyjedzie beniaminek z Nowego Sącza. Patrząc na grę Sączersów, naprawdę nie widać już jakichkolwiek symptomów na pozostanie w Ekstraklasie. Drużyna ligowego nowicjusza ma niesamowicie niechlubną passę w postaci aż 16 meczów bez zwycięstwa! Gospodarze muszą zrobić wszystko, żeby wygrać. Pozytywną wiadomością dla Tadeusza Pawłowskiego jest odblokowanie Marcina Robaka, który wygląda coraz lepiej. W składzie Śląska zabraknie w tym meczu pauzującego za kartki Kamila Vacka, który w Poznaniu stanowił ważny element, przez co nie spodziewam się również, aby w tym meczu padła duża liczba bramek. Sandecja przyjedzie do Wrocławia bez swojego kapitana i lidera defensywy – Dawida Szufryna, który w 71 minucie meczu z Zagłębiem zszedł z urazem kolana. Badania nie wykazały niczego niepokojącego poza nadwyrężeniem, jednak stoper gości dostanie czas na regenerację.
Typ: wygrana Śląska/poniżej 3,5 \ Kurs w Fortunie: 2.50
Korona Kielce – Pogoń Szczecin, sobota 18:00
Dwie drużyny, których gra w tej rundzie przypadła mi do gustu. Pogoń udowodniła w poprzednich meczach, że tanio – tak jak wielu sądziło – skóry nie sprzeda i według mnie to tylko kwestia czasu, aż wyskoczą ze strefy spadkowej. Koroniarze zaliczyli udany start rundy, notując w 4 meczach 8 punktów. Bardzo ciekawą statystyką jest historia meczów obu drużyn na stadionie w Kielcach – w ostatnich 5 meczach na tym obiekcie obie drużyny strzelały bramki. W Koronie za kartki będzie pauzował Diaw, natomiast w składzie Portowców z powodu kartek zabraknie Adama Frączczaka oraz Łukasza Zwolińskiego. Jak prezentuje się sytuacja kadrowa Korony przed tym spotkaniem? W zasadzie bez zmian. „Jedyną rzeczą, jaka nas martwi, jest to, że Bartosz Rymaniak leży chory w łóżku” – mówił na konferencji szkoleniowiec Korony, Gino Lettieri. W meczu z Pogonią na pewno nie zagrają Adnan Kovacević oraz Elia Soriano, zmagający się nadal z urazami. Pewne jest także, że w sobotnim spotkaniu trener Gino Lettieri nie będzie mógł skorzystać ze wspomnianego wcześniej Djibrila Diawa. Środkowy obrońca obejrzał w spotkaniu z Wisłą Kraków trzecią i czwartą żółtą kartkę w tym sezonie, za co w spotkaniu z “Portowcami” odbędzie pauzę. Senegalczyka w składzie zastąpić ma Piotr Malarczyk, który zadebiutował w Koronie po powrocie w poprzednim meczu z Wisłą (zmienił z przerwie Olivera Petraka). W Pogoni do treningów z pełnym obciążeniem wrócili Kamil Drygas i Rafał Murawski, których przez drobne urazy zabrakło w Zabrzu (0:0). W przypadku zwycięstwa w tym meczu Korona będzie miała 42 punkty i zapewni sobie pierwszą ósemkę na zakończenie sezonu zasadniczego.
Typ: obie drużyny strzelą – tak \ Kurs w Fortunie: 1.68
Piast Gliwice – Górnik Zabrze, sobota 20:30
Małe derby Górnego Śląska. Trudne spotkanie do typowania, podobnie jak w poprzednich zapowiadanych przeze mnie kolejkach wymieniałem (Piast-Wisła K. 0:0 i Górnik-Pogoń 0:0). Mamy tutaj dwie drużyny z tamtych spotkań, obydwie wtedy bezbramkowo remisowały… czy zostanie zachowana pewna zależność?
Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy w poprzednim spotkaniu z Pogonią wystąpią podstawowy stoper Dani Suarez i najwyżej obecnie wyceniany zawodnik Górnika – Szymon Żurkowski. Hiszpan w meczu ze Śląskiem (1:1) doznał urazu kolana, a młody pomocnik zmagał się z bólem stawu barkowego. „Sztab medyczny robił wszystko, aby postawić ich na nogi, zagrali na własną odpowiedzialność. Zdjąłem ich w przerwie, bo widać było, że nie są w pełni sił. To nam pokrzyżowało plany. Gdyby byli nadal na boisku, miałbym inny pomysł na końcówkę spotkania.”- tak po meczu z Pogonią (0:0) wypowiadał się trener Brosz. W ich miejsce na boisku pojawili się Szymon Matuszek i Adam Wolniewicz. Młodzieżowy reprezentant Żurkowski to najczęściej faulowany zawodnik w lidze. Nie wiadomo czy ci dwaj zawodnicy zagrają w derbowym meczu, sztab medyczny robi wszystko, żeby wrócili do pełnej sprawności. Piast ostatnie dwa mecze z Wisłą i wyjazd na Arkę kończył bezbramkowo. Przewiduję zamknięte spotkanie, spodziewana dominacja derbowej walki. Piast imponuje żelazną defensywą, ostatnie dwa spotkania to bezbramkowe remisy. Można tutaj próbować podwójny typ (połowa/koniec) remis, niską linię żółtych kartek albo underek na bramki.
Fortuna to legalny bukmacher z licencją Ministerstwa Finansów
Kod rejestracyjny: 20free
Cracovia Kraków – Arka Gdynia, niedziela 15:30
Wydaje się, że Cracovia złapał swój rytm i po słabym meczu w Białymstoku coraz odważniej spogląda w stronę wymarzonego celu, jakim jest pierwsza ósemka na zakończenie sezonu zasadniczego. Ostatni remis z Legią oraz ważna wygrana w Płocku z pewnością podniosły morale w zespole. Do tego dochodzi jeszcze wyszarpane zwycięstwo ze Śląskiem na własnym terenie w 90 minucie. Mecz w Płocku został jednak okupiony stratami. Z tego, co powiedział na konferencji pomeczowej trener Pasów – Michał Probierz, 4 zawodników wypadło z powodu kontuzji: Miroslav Čovilo, Diego Ferraresso i Sergei Zenjov. Czwarty kontuzjowany to Matić Fink, który zderzył się z Recą, jednak on nie zagra w tym meczu przez kartkową pauzę. Badania przeprowadzone jeszcze w Płocku wykazały, że piłkarzowi Pasów nic poważnego nie dolega. Problemem jest kartkowa pauza, nie wiadomo czy wykurować zdąży się Ferraresso, więc obrona Pasów kolejny raz może ulec modyfikacji. Gospodarze, myśląc o pierwszej ósemce, muszą ten mecz zwyczajnie wygrać. Pozostało pięć kolejek, w których aż czterokrotnie muszą zejść z boiska jako zwycięzcy.
Udana runda jesienna Arkowców z pewnością pozwoliła rozbudzić wśród fanów gdyńskiej drużyny apetyty na to, że runda wiosenna może być jeszcze lepsza. Rzeczywistość okazała się jednak inna – 4 mecze rundy wiosennej: 3 remisy, 1 porażka. Widać, że nowi zawodnicy nie dają takiej jakości, jakiej po nich oczekiwano. Dlatego też właśnie dzisiaj w pilnym trybie testy medyczne w Gdyni przechodzi napastnik Maciej Jankowski (ex.Piast Gliwice). Trzeba też zauważyć, że mecze Arki w tej rundzie są zwyczajnie nudne i ciężko się je ogląda, najczęściej są to zamknięte mecze z małą ilością sytuacji podbramkowych. W obliczu strat w Cracovii oraz obecnej dyspozycji zdobywców Pucharu Polski nie spodziewam się szalonego spotkania. Sądzę, że mecz przyjaźni nie będzie obfitował w dużą ilość sytuacji, a co za tym idzie – w dużą ilość bramek. W ostatnich 5 meczach obu drużyn, 5 razy mieliśmy under 2.5. Arka wiosną powoli staje się specjalistką od remisów 0:0. Taki wynik z jej udziałem padł w tej rundzie trzy razy (z Lechem Poznań, Zagłębiem Lubin i Piastem Gliwice). Do składu gości wracają kartkowi banici Damian Zbozień i Dominik Kun.
Typ: under 2.5, 1X \ Kurs na under 2,5 1.62 \ Kurs na 1X 1.32
Legia Warszawa – Lech Poznań, niedziela 18:00
Będąca w ciągłej przebudowie taktycznej oraz personalnej Legia w ostatnim meczu z Jagą została zdominowana. Wielu tłumaczy to czerwoną kartką Antolicia za bezmyślny faul na będącym w życiowej formie Frankowskim. Nie zgadzam się z takimi opiniami – od początku środowego spotkania było widać pomysł i determinację Jagiellonii na ten mecz. Asystent trenera Mamrota wykonał kawał dobrej roboty, ponieważ każdy z zawodników miał indywidualne zadania do realizacji. Goście z Podlasia zdominowali Wojskowych jak Borussia Dortmund w spotkaniu Champions League. Dowodem na to jest liczba strzałów obronionych przez Arkadiusza Malarza, a było to aż 10 interwencji, czym wyrównano rekord sezonu. Poprzednio taką liczbę odnotował J. Cuesta z Wisły Kraków w meczu z Wisłą Płock (19.kolejka). Na domiar złego, nie zagra kontuzjowany Chris Philipps, co przy absencji pauzującego Antolićia stanowi ogromny problem dla trenera Jozaka. Wyrwę w środku pola będzie ciężko uzupełnić.
Piłkarze Lecha tylko 26 razy dopuścili do stworzenia sobie podbramkowych okazji, natomiast Legia aż 54!
Tak jak ostatnio pisałem przed meczem Legii z Jagiellonią, że kurs na gospodarzy jest zdecydowanie za niski tak tutaj uważam podobnie. Legia nie jest faworytem tego spotkania, ze składu wypada Antolić, jego miejsce może zająć pozyskany w tym tygodniu z francuskiego Metz – Cafu. Lech przyjedzie z nożem na gardle, defensywa jest w tym sezonie najmocniejszą stroną gości.
Lech ma poważny problem ze zdobywaniem bramek na wyjazdach, w 13 dotychczasowych kolejkach tylko 10 razy piłka po strzałach piłkarzy Kolejorza lądowała za liną bramkową gospodarzy, aż dwunastokrotnie to Lech tracił bramkę jako gość, bilans wyjazdowy 10-12, zaledwie 13 punktów zdobytych z 39 możliwych.
Pod koniec meczu Lecha ze Śląskiem miał miejsce VAR-owy skandal, do czego wczoraj odnosił się także trener Pawłowski na Twitterze. Bramka dla gospodarzy została zdobyta nieprawidłowo, pierwsza decyzja sędziów o wskazaniu pozycji spalonej była jak najbardziej prawidłowa. Taki paradoks… trenera Bjelicę narzekającego i wręcz szydzącego z VAR-u uratował ten system. W Poznaniu pomimo tego wyszarpanego w szczęśliwych okolicznościach zwycięstwa jest gęsta atmosfera, w klubie coraz częściej zaczął pojawiać się właściciel i ojciec dyrektora klubu Piotra Rutkowskiego – Jacek.
Przegrana w tym meczu dla jednej z drużyn może oznaczać poważny cios, według wielu ekspertów skutkujący nawet wykluczeniem z walki o mistrzostwo przez podłamane morale, a remis… remis to dwóch poważnie rannych na polu bitwy, co oczywiście ucieszy skonsolidowaną ostatnimi meczami i liderującą w ligowej stawce Jagiellonię.
Jagiellonia Białystok – Wisła Kraków, poniedziałek 18:00
Najlepszy mecz w historii Jagiellonii – tak fani Jagi określają wygrany hit kolejki w Warszawie. I nie ma co się dziwić, bo dawno w polskiej lidze nikt nie zdominował tak Legii na Łazienkowskiej, jak we wtorkowy wieczór drużyna z Białegostoku. 4 mecze na wiosnę – 4 zwycięstwa, nic więcej tu nie trzeba dodawać. Bardzo ważne, że pomimo takiej passy trener lidera Ekstraklasy mocno temperuje swoich zawodników, co można było zauważyć w szatni po spotkaniu z Legią. Powiedział wtedy, że do każdego kolejnego meczu muszą podchodzić w dalszym ciągu z takim respektem, jak dotąd i tylko oni sami mogą zniszczyć to, co wywalczyli. Wisła Kraków przybywa na ciężki teren w Białymstoku, na którym od 26 sierpnia 2017 roku nikt nie wygrał. Biała Gwiazda przyjedzie do stolicy Podlasia osłabiona brakiem Macieja Sadloka. Strata tego zawodnika na ten mecz może być kluczowa, patrząc na grę skrzydłowych Jagiellonii. W Warszawie nie pozostawili oni żadnych złudzeń dla Artura Jędrzejczyka czy też dla Łukasza Brozia, który pojawił się na murawie jeszcze w pierwszej połowie. Lider Ekstraklasy przystąpi do tego meczu w optymalnym składzie, zabraknie jedynie Bartosza Kwietnia, który odniósł kontuzje w meczu z Cracovią. Wisła w tej rundzie próbuje odnaleźć swój styl, trener Carillo zmienił sposób gry, widać wiele niedociągnięć. Tak jak jesienią Biała Gwiazda bazuje głównie na przebłysku Carlitosa, w tej rundzie dołączył do niego pochodzący również z Hiszpanii i mający symptomy dobrej gry – Imaz. Jednym z pozytywów dających nadzieję kibicom gości jest powrót do Wisły Petara Brlka, Chorwat po pobycie we włoskiej Genui został wypożyczony na rundę wiosenną. Według planów sztabu szkoleniowego zawodnik ma być gotowy na grę w podstawowym składzie.
Typ: wygrana Jagiellonii \ Kurs w Fortunie: 1.82
Link do profilu: @janekx89
W zapowiedzi zostały wykorzystane statystyki EkstraStats