Przystawki w Premier League przed daniem głównym. Tottenham i Manchester United murowanymi faworytami?
Ostania kolejka Premier League tuż przed przerwą reprezentacyjną zapowiada się bardzo ciekawie, głównie ze względu na mecz Chelsea vs City, ale przed daniem głównym czekają nas jeszcze przystawki. Rozpoczniemy o 13:30 od rywalizacji Huddersfield z Tottenhamem. Dwie i pół godziny później odwiedzimy Old Trafford, gdzie Manchester United zmierzy się z Crystal Palace.
Zarejestruj się u bukmachera forBET i odbierz bonus powitalny aż do 650 PLN! Oferta dostępna tylko dla czytelników Zagranie z kodem promocyjnym: 650.
Manchester United
Forma zespołu Jose Mourinho jest imponująca od początku sezonu. Pewnie pokonują słabszych rywali i wątpie, że tym razem historia miałaby się odwrócić. Romelu Lukaku jest w życiowej formie, wszystkie trybiki w drużynie działają idealnie, dlatego fani zespołu mogą mieć nadzieję, że w końcu wrócą do walki o najwyższe trofea w lidze. Od czasu odejścia Fergusona mieli chude lata, ale wyglada na to, że nadchodzą lepsze czasy. Co ciekawe do tej pory mieli jeden bardzo ciężki mecz i od razu podzielili się punktami. Mówię o rywalizacji ze Stoke, na tym terenie gra się niezwykle trudno. W tej chwili są na drugim miejscu w ligowej tabeli, ale mają tyle samo punktów co Manchester City. Początek sezonu i terminarz był wręcz perfekcyjny, ale powoli po meczu z Palace zacznie się prawdziwe granie. Mimo wszystko mistrzostwa często wygrywa się w meczach z teoretycznie słabszymi zespołami, więc obecną postawę też trzeba docenić. W meczu z CSKA znakomitą dyspozycję potwierdził Anthony Martial, strzelając gola i notując trzy asysty. Niestety dla Mourinho na sam koniec opuścił plac gry z kontuzją. Rywalizacja z Palace to będzie dla nich kolejny spacerek, więc można śmiało ustawiać kapitana w FPL na Lukaku, lub grać wysoki handicap.
Crystal Palace
Orły w tym sezonie wystartowały tragicznie. Sześć spotkań, sześć porażek i zero strzelonych goli. Wydawało się, że gorzej być nie może, jednak jak się okazuje może. W rywalizacji z Manchesterem City kontuzji doznał Christian Benteke, uraz snajpera to z pewnością ogromna strata, tym bardziej, że najprawdopodobniej chodzi o więzadła w kolanie. W ostatnim czasie coraz więcej graczy zmaga się z tego typu urazami. Milik, Mendy to najświeższe przypadki. Wciąż niewiadomo jak długo potrwa przerwa Belgijskiego snajpera, ale pewne jest, że jego strata będzie odczuwalna. Najjaśniejszym punktem drużyny jest Ruben Loftus Cheek i to sporo mówi o tym sezonie w wykonaniu Palace. Brakuje najbardziej Zahy, który wraca do zdrowia. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej robił bardzo dużą różnicę na boisku i defensorzy rywali mieli z nim spore problemy. Powoli do formy dochodzi też Sakho, który był jednym z kluczowych elementów ubiegłej kampanii. Odkąd trafił do Orłów w styczniu ich jakość obronna znacząco urosła. Od początku tego sezonu go brakowało, ale powoli wraca na prawidłowe tory, a co za tym idzie być może defensywa Palace też wróci do żywych.
Statystyki:
- Manchester United jest niepokonany od dziewięciu meczów.
- Crystal Palace ma serię sześciu przegranych spotkań, bez zdobycia gola.
- United cztery razy z rzędu pokonywało Palace u siebie nie tracąc gola.
- Crystal Palace nigdy nie pokonało Manchesteru United.
- Bilans bezpośrednich spotkań 13 gier, dziewięć triumfów United, cztery remisy.
Przewidywane składy:
Man United: de Gea – Young, Smalling, Bailly, Valencia – Matić, Herrera, Rashford, Mkhitaryan, Mata – Lukaku
Palace: Hennessey – Aanholt, Sakho, Dann, Ward – Cabaye, Milivojević, Schlupp, Loftus-Cheek, Townsend – Sako
Nie zagrają:
Man United: Fellaini, Ibrahimović, Pogba, Rojo, Carrick (kontuzje)
Palace: Wickham, Zaha, Benteke (kontuzje), Mensah
Huddersfield Town
Beniaminek pod wodzą Wagnera zaskakują nie tylko całą Anglię, ale cały świat. Rok temu przed sezonem Championship typowani byli do spadku. Tym razem historia powtórzyła się na poziomie Premier League, ale weszli równie mocno w rozgrywki co przed rokiem. Recepta na sukces? Brak kompleksów, zgrany skład i stawianie na dobrą atmosferę. Sobotnie starcie będzie dla nich niezwykle ciężką przeszkodą, bo Tottenham łapie rytm, a Harry Kane to prawdziwa maszyna. Strzela jak na zawołanie, kluczowym graczem drużyny Huddersfield jest z pewnością Aaron Mooy. Australijczyk odpowiada za regulowanie gry w środku pola i nadaje zespołowi sporo jakości zarówno z tyłu, jak i z przodu. W tym momencie są na ósmym miejscu w tabeli, mając na koncie dziewięć punktów. Bardziej ciekawa jest statystyka bramkowa, ponieważ ich bilans wynosi 5:3. Początek sezonu był imponujący, wygrywali, nie tracili bramek, jednak w ostatnim czasie nie mogą zwyciężyć. Już cztery spotkania z rzędu kończyli bez trzech punktów na koncie. Być może jest to związane z urazem pięty jakiego doznał Steven Mounie. Najlepszy strzelec zespołu prezentował się od początku kapitalnie, ale uraz pokrzyżował jego plany.
Tottenham Hotspurs
Piłkarze Kogutów po bladym początku rozkręcają się z meczu na mecz. Co ciekawe zdecydowanie lepiej grają poza domem niż u siebie. Przyczyna jest prosta, w tym sezonie muszą swoje domowe spotkania rozgrywać na Wembley, więc rywale przyjeżdżając na ten stadion czują się jakby grali na neutralnym gruncie. Ekipa Pochettino cierpi też w inny sposób na bazie swojego sukcesu. Każdy klub, który ich odwiedza, stawia na grę w głębokiej defensywie, a z taką grą Spurs mają ogromne kłopoty. Odczuli to z Chelsea, Burnley czy Swansea. Na wyjazdach idzie im znacznie lepiej, ponieważ w domu przeciwnicy nie bronią się całą jedenastką, ale starają się grać o zwycięstwo, a przy rozluźnionych szeregach obronnych Christian Eriksen czy Dele Alli nie mają najmniejszego problemy, żeby posłać idealną piłkę do Kane’a. Spotkanie z Huddersfield wygląda na papierze na łatwe, jednak trzeba pamiętać, że beniaminek jest kompaktowy w defensywie i rywalizacja powinna rozgrywać się do momentu przełamania ich zasieków defensywnych.
Przewidywane składy:
Huddersfield: (4-2-3-1) Loosl – Smith, Schindler, Zanka, Lowe – Billing, Mooy – Kachunga, Sabiri, Ince – Depoitre
Tottenham: (3-4-2-1) Lloris – Alderweireld, Sanchez, Vertonghen – Trippier, Dier, Sissoko, Davies – Eriksen, Alli – Kane
Nie zagrają:
Huddersfield: Stanković, Palmer, Williams, Quaner (kontuzje)
Tottenham: Lamela, Rose, Wanyama, Dembele (kontuzje), Aurier (kartki)
Statystyki:
- Tottenham Hotspurs jest niepokonany od siedmiu meczów, gdy ulegli Chelsea.
- Huddersfield wygrało tylko jedno z sześciu spotkań.
- Koguty nie zremisowały żadnego z ostatnich 14 wyjazdów.
- Tottenham wygrał wszystkie mecze wyjazdowe w tym sezonie.
- Harry Kane w dwóch ostatnich meczach strzelił pięć bramek.
Co obstawiać?
Przechodząc do typów na te dwie rywalizacje. W pierwszym starciu Manchesteru United z Crystal Palace, stawiam na zwycięstwo Czerwonych Diabłów z handicapem 0:2. Przy obecnej formie powinni zjeść rywala, który już ledwo oddycha. Kurs ForBET 2.20.
W drugim starciu, stawiam na bramkę Harry’ego Kane. Kurs na zwycięśtwo Tottenhamu jest w niższy niż na to zdarzenie, a oba wydają mi się równie prawdopodobne. Angielski snajper jest w kosmicznej formie, dlatego będzie chciał to wykorzystać i nawiązać walkę z czołówką o koronę króla strzelców. Kurs ForBET 1.55.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze