Trzech faworytów w EFL Trophy i gra o 225 PLN!

Krystian Bielik, Birmingham. Fot. Alamy.com

W środku tygodnia w tle wielkiej, reprezentacyjnej piłki angielskie drużyny kontynuują zmagania w EFL Trophy. Choć udział w rozgrywkach brać mogą drużyny z co najwyżej League One, żaden z zespołów ani myśli potraktować meczów po macoszemu. W dzisiejszej analizie skupimy się na spotkaniach trzech faworytów. Nie zabraknie również polskich wątków, bowiem poza Wigan i Boltonem, przyjrzymy się również Birmingham Krystiana Bielika. Zapraszam na analizę!

Odbierz swój pakiet powitalny 600 PLN:
Bonus 200% od 1. wpłaty = potrojenie pierwszego depozytu do 600 PLN łącznie.

Shrewsbury vs Birmingham

Po relegacji z Championship kibice Birmingham drżeli o przyszłość klubu, który miał mieć problemy ze skompletowaniem kadry w League One. Wszelakie obawy okazały się jednak niesłuszne. Podopieczni Chrisa Daviesa nie tylko zbudowali silny zespół, ale jakość piłkarską przełożyli również na boisko. Birmingham w League One zanotowało świetny start, wygrywając siedem z pierwszych dziewięciu meczów ligowych. Pomimo zaległego spotkania zawodnicy walijskiego trenera są liderami tabeli.

Dobry start sezonu obfituje w formę zarówno w meczach domowych, jak i wyjazdowych. Birmingham wygrało trzy z czterech spotkań na St. Andrew’s Stadium, notując tylko jeden remis. Do zeszłotygodniowej porażki z Charltonem perfekcyjny był również bilans spotkań wyjazdowych. Zespół Krystiana Bielika wygrał trzy otwierające sezon wyjazdowe mecze, mogąc pochwalić się bilansem bramkowym 7:4.

Na drugim końcu ligowej tabeli znajdziemy Shrewsbury, które z 10 ligowych spotkań przegrało aż siedem. Podopieczni Paula Hursta przegrali trzy z pięciu domowych spotkań, tracąc w nich aż dziewięć bramek. Ogółem w ostatnich sześciu spotkaniach we wszystkich rozgrywkach Shrewsbury pozostaje bez zwycięstwa, przegrywając aż cztery pojedynki.

Shrewsbury ma problemy po obu stronach boiska. Zespół Paula Hursta strzela mniej niż gola na mecz, tracąc z kolei średnio niemal dwie bramki w każdym spotkaniu. Porównując Birmingham z Shrewsbury trudno nie odnieść wrażenia, iż obie drużyny nie powinny występować w League One. Pierwsza z nich ze swoją jakością należy do Championship, druga zaś do League Two.

Statystyki:

1. Birmingham wygrało cztery z ostatnich pięciu meczów wyjazdowych,

2. Shrewsbury wygrało zaledwie dwa z dziesięciu domowych meczów we wszystkich rozgrywkach,

3. Birmingham strzela w tym sezonie w meczach wyjazdowych średnio ponad 1,5 gola na mecz,

4. W 13 meczach we wszystkich rozgrywkach Shrewsbury zachowało tylko jedno czyste konto.

Co obstawiać?

Birmingham jest w tym sezonie w świetnej formie, wygrywając osiem z 12 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Podopieczni Chrisa Daviesa przegrali tylko jedno z pięciu wyjazdowych starć tego sezonu, zachowując przy tym dwa czyste konta. Birmingham jest drugą najlepszą ofensywą ligi oraz jedną z lepszych defensyw. Skuteczne połączenie po obu stronach boiska gwarantuje zespołowi walijskiego trenera fotel lidera League One. Shrewsbury z kolei jest drugą najsłabszą defensywą ligi oraz jedną z najsłabszych ofensyw. Shrewsbury wygrało zaledwie jeden z 10 ligowych spotkań, pozostając bez wygranej w ostatnich sześciu meczach we wszystkich rozgrywkach.

Na bazie powyższej analizy skłaniam się ku ofercie Betfan – Birmingham wygra mecz (1.68).

Brimingham wygra mecz

Carlise vs Wigan

10 ligowych spotkań, zaledwie dwa zwycięstwa, remis i siedem porażek. Carlise notuje słabe wejście w sezon, dysponując najsłabszą defensywą na czwartym poziomie rozgrywkowym w Anglii. Problemy podopiecznych Mike’a Williamsona nie kończą się jednak na dziurawej defensywie. Carlise przegrało sześć z siedmiu spotkań domowych w tym sezonie, tracąc pięciokrotnie minimum dwa gole. Niewiele lepiej wygląda to na wyjazdach, gdzie Carlise w pięciu spotkaniach zgromadziło cztery punkty.

Poziom rozgrywkowy wyżej Wigan również nie weszło w sezon z impetem. Zaledwie trzy ligowe wygrane w 10 kolejkach i 15. pozycja w ligowej tabeli nie pozwalają myśleć o prędkim powrocie na zaplecze Premier League. Mimo kłopotów z wygrywaniem drużyna Shauna Maloneya nie jest jednak łatwym kąskiem dla przeciwników. W ostatnich sześciu kolejkach Wigan nie przegrało choćby jednego meczu, wygrywając jednak tylko dwukrotnie. Na pochwałę z pewnością zasługuje gra obronna „The Latics”, bowiem w sześciu ostatnich meczach podopieczni Maloneya nie stracili nawet jednego gola! Możemy jednak wrzucić kamyczek do ogródka ofensywnym graczom szkockiego trenera, gdyż pięć z ostatnich sześciu meczów Wigan kończyło się wynikiem 0:0!

grupa zagranie.com

Statystyki:

1. Ostatnie dziewięć z 10 meczów domowych Carlise kończyło się porażkami,

2. Wigan nie przegrało żadnego z sześciu ostatnich meczów,

3. Carlise traciło więcej niż dwa gole w ostatnich siedmiu z ośmiu meczów,

4. Wigan wygrało w tym sezonie tylko jeden z pięciu wyjazdowych meczów, dwukrotnie remisując.

Co obstawiać?

Impotencja Carlise na własnym obiekcie jest zatrważająca. Drużyna Williamsona przegrała 15 z ostatnich 17 meczów domowych, wygrywając zaledwie raz. O ile słaba forma w League One mogła być tłumaczona różnicą poziomów, to brak poprawy po relegacji powinien niepokoić sympatyków Carlise. W meczach defensywnych zawodzi przede wszystkim obrona, która zachowała tylko jedno czyste konto w tym sezonie. We wtorkowy wieczór naprzeciw Carlise stanie Wigan, które ma problemy z wygrywaniem (tylko 3 ligowe zwycięstwa), ale nie jest łatwe do pokonania. W ostatnich sześciu meczach „The Latics” nie przegrali choćby raz. Shauna Maloneya martwić może jednak nieskuteczna ofensywa, która w czterech z ostatnich pięciu meczów nie pokonała bramkarza rywali. Biorąc pod uwagę dziurawą defensywę Carlise oraz problemy ofensywne Wigan, powinniśmy spodziewać się meczu z niewielką liczbą bramek. Forma i wyniki ligowe pozwalają nam jednak wnioskować, że słabe na własnym boisku Carlise będzie idealną okazją do przełamania dla piłkarzy Wigan.

Na bazie powyższej analizy skłaniam się ku ofercie Betfan – Wigan wygra lub zremisuje mecz (1.37).

Wigan wygra lub zremisuje

Bolton vs Aston Villa U-21

Trzy zwycięstwa, dwa remisy, trzy porażki i bilans bramkowy 15:15. Przeciętny ligowy start Boltonu w League One zapowiada kibicom „Kłusaków” dość spokojną kampanię, w której nie powinni zamartwiać się o potencjalny spadek lub łudzić się potencjalnym awansem.

Solidność Boltonu była doskonale widoczna w ostatnich pięciu kolejkach. „Kłusaki” wygrywały trzykrotnie, przegrywając tylko raz w wyjazdowym starciu z Arsenalem.

Podopieczni Iana Evatta dość słabo radzą sobie na własnym obiekcie, wygrywając tylko dwa z sześciu pojedynków.

W meczach Boltonu pada w tym sezonie średnio ponad 3,5 gola na mecz. Podobnym bilansem może pochwalić się drużyna Aston Villi U-21, która nie notuje jednak efektownego wejścia w młodzieżową Premier League. Podopieczni Josepa Gombau plasują się na 19. pozycji w ligowej tabeli, wygrywając tylko dwa z sześciu ligowych spotkań. Młodzież Aston Villi ma spore problemy w starciach wyjazdowych, gdzie traci średnio ponad trzy gole na mecz.

Najbardziej efektownym zwycięstwem dla zespołu Gombau była wyjazdowa wygrana z Fleetwood w 1. kolejce EPL Trophy. Bohaterami zespołu byli jednak wówczas zawodnicy tacy, jak Ross Barkley, Emi Buendia czy Jacob Ramsey, którzy na co dzień trenują z pierwszą drużyną.

Statystyki:

1. W ostatnich pięciu meczach Bolton przegrywał tylko jednokrotnie,

2. Aston Villa U-21 przegrała trzy z ostatnich pięciu meczów,

3. Bolton nie strzelał w tym sezonie gola w trzech z sześciu domowych spotkań,

4. Aston Villa U-21 traciła w ostatnich ośmiu meczach wyjazdowych średnio ponad 2,5 gola na mecz.

Co obstawiać?

Pomimo przeciętnej postawy Boltonu w tym sezonie ligowym zespół „Kłusaków” jest wyraźnym faworytem w starciu z młodzieżowym zespołem Aston Villi. Podopieczni Iana Evatta staną przed doskonałą okazją, aby przełamać niemoc ofensywną w ostatnich domowych spotkaniach (trzy z sześciu domowych meczów bez gola) i zainkasować kolejne trzy punkty w EFL Trophy. Aston Villa U-21 wygrała zaledwie jeden z pięciu ostatnich meczów wyjazdowych. Głównymi bohaterami widowiska byli jednak zawodnicy, którzy tym razem nie wesprą młodzieżowego zespołu z Villa Park. W ostatnich pięciu starciach we wszystkich rozgrywkach Bolton przegrywał wyłącznie z Arsenalem na The Emirates. We wtorkowy wieczór wiele wskazuje na to, że „Kłusaki” powinni podtrzymać dobrą formę.

Na bazie powyższej analizy skłaniam się do oferty Betfan – Bolton wygra lub zremisuje mecz (1.12).

Bolton wygra lub zremisuje
Propozycja kuponu w Betfan.

Fot. Alamy.com

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze

.