Pszczoły z Brentford uciekną spod młota West Hamu? Gramy Premier League o 223 zł!

Po tygodniu wypełnionym po brzegi emocjami w pucharach zarówno krajowych, jak i europejskich czy też południowoamerykańskich pora w końcu wrócić do rozgrywek ligowych. Gdzie natomiast wraca się milej, jak nie do Jej Wysokości Premier League? W ostatnich dniach na język ciśnie się wiele pytań dotyczących klubów z angielskiej pierwszej klasy rozgrywkowej. Czy Arsenal rzeczywiście przesadza z grą na czas? Czy Manchester City utrzyma się na powierzchni bez swojego Hiszpańskiego maestro? Kiedy poznamy na nie odpowiedzi, poznamy także pewnie kształt, jaki przybierze czołówka ligi. Moje oczy natomiast wędrują nieco niżej i zatrzymują się na środku tabeli. Nie da się bowiem ukryć, że spotkania Brentford – West Ham oraz Nottingham Forrest – Fulham, choć nie topowe, mogą przynieść równie dużo emocji, co starcia molochów. Dostarczą też bez wątpienia okazję do utworzenia bardzo ciekawych kuponów. Nie przedłużając, zapraszam do lektury mojej analizy wymienionych spotkań.

Brentford – West Ham | 28.09.2024 r., godz. 16:00

Najpierw udajemy się do Londynu, gdzie przyjrzymy się jednym z wielu derbów stolicy Anglii, choć jeszcze nienazwanych, w przeciwieństwie do starć Chelsea, Arsenalu czy Tottenhamu. Brentford zajmuje 12. miejsce w lidze, natomiast West Ham 14. Posiadają zaś kolejno 6 i 4 punkty po pięciu kolejkach. Mimo że w tabeli zespoły dzieli niewiele, to zdecydowanie fani zespołu „pszczółek” witają każdy weekend z większym uśmiechem na twarzy. Szkoleniowiec Thomas Frank tworzy bowiem zespół, który powoli porzuca  dość archaiczny styl grania wyłącznie długich podań na rosłych napastników. Monotematyczność odeszła w zapomnienie na rzecz żonglowania między szybką wymianą krótkich podań, rajdu skrzydłami czy też zaskoczenia obrony przeciwnika wcześniej wspomnianym, wyćwiczonym lobem. Grę Brentfordu ogląda się z wypiekami na twarzy i całkiem możliwe, że mieliby oni więcej oczek na koncie, gdyby nie terminarz, który zmusił ich do bardzo wczesnych wyjazdów na Anfield, Etihad i Tottenham Hotspur Stadion. Jeśli utrzymają taki styl, powinni raczej piąć się w górę. Jedynym zmartwieniem jest plaga kontuzji, która dotknęła także świetnie dysponowanego Yoane’a Wissę

O wiele gorsze humory dopisują każdej osobie związanej z West Hamem, jak i mu kibicującej. Julen Lopetegui zdecydowanie nie potrafi przekazać piłkarzom „Młotów” swojego warsztatu wypracowanego w Realu Madryt, Sevilli czy też całkiem efektownie grających pod jego wodzą Wolves. West Ham po 7 spotkaniach przez niego prowadzonych uzyskał średnią 1.00 punktu na mecz. Szczególnie drażniąca dla kibiców puszczających bańki mydlane nad Stadionem Olimpijskim w Londynie jest słaba dyspozycja właśnie na tym obiekcie. Wysoka porażka na własnym terenie z innym rywalem z Londynu, Chelsea, przyprawiona pogromem na Anfield w Carabao Cup sprawia, że wyjazd na Gtech Community Stadium jest szansą na odkupienie win. Wszystkie oczy sympatyków „The Hammers” skupione są na Lucasie Paquecie, który po upadnięciu transferu do Manchesteru City nie potrafi odnaleźć zeszłosezonowej formy.

Co stawiam w tym meczu?

Ciężko jest przewidzieć jakim wynikiem zakończy się ten mecz. Z jednej strony Brentford prezentuje o wiele ładniejszą piłkę w porównaniu do jak dotąd West Hamu, jednak z drugiej – momentami są bardzo niestabilnie w defensywie, co mogą wykorzystać wciąż czekający na odnalezienie formy gwiazdy tych drugich, jak Jarrod Bowen, Mohammed Kudus czy wcześniej wspomniany Kudus. Dlatego w tym spotkaniu stawiam, że Brentford strzeli przynajmniej jednego gola w pierwszej połowie. Piłkarze Franka stali się istnymi ekspertami strzelania na samym początku spotkania, zaskakując tak zarówno Tottenham, jak i Manchester City. Ponadto strzelali oni gola właśnie podczas pierwszych 45. minut w 6/7 meczach w tym sezonie. Nie udało im się to wyłącznie w meczu na Anfield przeciwko Liverpoolowi. Sam szkoleniowiec na niedawnej konferencji prasowej przyznał, że wczesne gole są bardzo ważnym elementem jego układanki. Nic więc nie wskazuje, aby jego podopieczni mieli zmienić podejście do sposobu wchodzenia w mecz.

Z drugiej strony – West Ham jest klubem, który w tym zakresie czasowym tracił bramkę w 5/7 meczach. Jeśli dodać do tego fakt, że w ostatnich 5 meczach bezpośrednich The Bees żądliły swoich przeciwników przed przerwą aż 4 razy, zdarzenie to wydaje się bardzo prawdopodobne do zrealizowania.

1.połowa - Brentford - liczba goli powyżej 0.5
Kurs: 1.80
zagraj>>

Zanim omówię drugie spotkanie – zapraszam do sprawdzenia innych typów na dziś, szczególnie jeżeli interesuje Cię obstawianie piłki nożnej. Jeżeli nie masz jeszcze konta bukmacherskiego, zachęcam do zapoznania się z szeroką ofertą legalnych polskich bukmacherów. Polecamy zarejestrowanie się w Superbet za pomocą naszego kodu promocyjnego.

Nottingham Forrest – Fulham | 28.09.2024 r., godz. 16:00

O tej samej godzinie swoje zmagania rozpocznie inny klub z Londynu – Fulham, który przyjedzie do West Brigdford, aby spróbować urwać punkty Nottingham Forrest. Nie będzie to łatwe zadanie, bowiem podopieczni Nuno Esprito Santo mają bardzo wysokie morale po wyjazdowym zwycięstwie nad Liverpoolem oraz wywalczeniem punktu z Brighton na bardzo niebezpiecznym w tym sezonie Amex Stadium. Sami jednak nie mają najgorszego nastawienia po pokonaniu tydzień temu Newcastle United 3:1 na własnym stadionie. Oba kluby dzieli bardzo niewiele – Nottingham zajmuje 8. w lidze z dorobkiem 9 punktów, natomiast Fulham znajduje o półkę niżej z jednym punktem mniej na koncie. Zwiastuje to bardzo wyrównane starcie drużyn, które niedawno biły się o utrzymanie, a teraz pod wodzą portugalskich trenerów – mają szansę na znalezienie się pośrodku stawki.

Co stawiam w tym meczu?

Stawiam na trafienie Fulham. Marco Silva preferuje bardzo ofensywny styl gry, jego zespół strzelił już 7 goli w 5 meczach. Co bardziej wymowne –  trafiali do siatki w każdym meczu poza spotkaniem inaugurującym Premier League z Manchesterem United. Z drugiej strony Forrest potrafiło tracić bramki z drużynami z niższej półki, jak Bournemouth lub zamykające tabelę Wolverhampton. Zapowiada się także, że The Tricky Trees mogą mieć spore problemy w środku pola, po tym jak czerwoną kartkę ujrzał kluczowy jego element – Morgan Gibbs-White. Jeżeli najważniejsze nazwiska The Cottagers z Raulem Jimenezem i Emilem Smith Rowe’m zagrają na szczycie swoich możliwości, sądzę, że zakład zostanie spokojnie pokryty.

Fulham - liczba goli powyżej 0.5
Kurs: 1.40
zagraj>>

Pod spodem moja propozycja kuponu:

propozycja kuponu

fot. Paul Marriott / Alamy Stock Photo

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze

.