Znamy rezerwowych do Meczu Gwiazd w NBA!
14-tka szczęśliwców została w czwartek oficjalnie nominowana do gry w tegorocznym NBA All-Star Game. Tym samym znamy już pełne składy, w jakich Mecz Gwiazd się odbędzie, choć wciąż nie wiadomo jak dokładnie będą wyglądały drużyny, gdyż o tym zadecydują ich kapitanowie – LeBron James oraz Giannis Antetokounmpo – w specjalnym drafcie, który odbędzie się 6 lutego.
Jak co roku nie obyło się bez kontrowersji, bo w tegorocznym Meczu Gwiazd zabrakło miejsca m.in. dla takich zawodników jak Devin Booker, Bradley Beal czy Zach LaVine. Dla każdego z nich można by stworzyć bardzo mocno kandydaturę, ale koniec końców trenerzy wszystkich 30 drużyn – bo to oni wybierają rezerwowych – postawili na inne nazwiska. Mamy sześciu kolejnych debiutantów, dla których wyjazd do Chicago będzie pierwszym takim przeżyciem w karierze. I tak, z konferencji wschodniej dobrano następujących graczy:
- Bam Adebyao (Miami Heat),
- Jayson Tatum (Boston Celtics),
- Ben Simmons (Philadelphia 76ers),
- Domantas Sabonis (Indiana Pacers),
- Khris Middleton (Milwaukee Bucks),
- Jimmy Butler (Miami Heat),
- Kyle Lowry (Toronto Raptors).
Debiutantami w tym gronie są Adebayo, Tatum oraz Sabonis. Ogółem każda drużyna z top6 na Wschodzie ma w tegorocznym Meczu Gwiazd co najmniej jednego reprezentanta, a aż pięć tych topowych zespołów – Raptors, Bucks, Celtics, Heat oraz 76ers – po dwóch! Wygląda więc na to, że rozłożyło się to wszystko całkiem sprawiedliwie. Z kolei na Zachodzie z powołania mogą cieszyć się:
- Rudy Gobert (Utah Jazz),
- Donovan Mitchell (Utah Jazz),
- Nikola Jokić (Denver Nuggets),
- Chris Paul (Oklahoma City Thunder),
- Brandon Ingram (New Orleans Pelicans),
- Russell Westbrook (Houston Rockets),
- Damian Lillard (Portland Trail Blazers).
Tutaj debiutanci to dwójka z Salt Lake City, czyli Gobert oraz Mitchell. Szczególnie dla tego pierwszego jest to ogromne wydarzenie, gdyż Francus od lat był pomijany. Oprócz nich swój pierwszy raz w All-Star Game zaliczy również Ingram. Teraz zadaniem Jamesa oraz Giannisa, czyli kapitanów, jest dobranie sobie składów w drafcie, który odbędzie się 6 lutego i będzie transmitowany na żywo.
Przy okazji NBA poinformowała w czwartek, że zmienia także format Meczu Gwiazd. W tym roku każda z trzech pierwszych kwart będzie rozpoczynała się od wyniku 0-0, a zespoły będą grały o zwycięstwo i 100 tys. dolarów na cele charytatywne za zwycięstwo w każdej odsłonie. Przed czwartą kwartą z kolei na tablicy wyników pojawi się zsumowany rezultat poprzednich 36 minut gry, a zwycięży ten zespół, który dobije do określonego wyniku. Wynik ten powstanie poprzez dodanie do rezultatu prowadzącej przed ostatnią kwarty drużyny liczby 24 – jest to liczba nieprzypadkowa, gdyż NBA chce w ten sposób uhonorować tragicznie zmarłego Kobe Bryanta, a przy okazji zaostrzyć nieco rywalizację w Meczu Gwiazd.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze