Krycha, do piątku ma Cię tam nie być. – Analiza sytuacji Grzegorza Krychowiaka
Reprezentant Polski rok temu przeniósł się do stolicy Francji w celu awansu sportowego i finansowego. Druga kwestia jak najbardziej się udała, ale to nie jest przytyk – przecież PSG > Sevilla zatem nie chodziło tu tylko o hajs. Natomiast w kwestii gry w lepszym klubie… schody. Krycha w pewnym momencie znalazł się przecież w rezerwach.
W piątek zostanie zamknięte okno transferowe, dokładniej zaraz po północy z czwartku na piątek. O ile podczas poprzedniej szansy transferowej, czyli w zimę, można było się jeszcze łudzić, że pomocnik będzie walczył o miejsce w składzie PSG, o tyle teraz nie ma na to żadnej nadziei. Krycha musi zmienić otoczenie i choć mówi się o tym od dawna to dlaczego Polak nadal jest w Paryżu?
Co tak długo z tym transferem?
Możliwość dokonywania transferów jest otwierana 1 lipca każdego lata, dzisiaj mamy 29 sierpnia, a Krychowiak nadal siedzi w stolicy Francji. To jest bardzo niepokojąca sytuacja.
- Ogromny wpływ na brak transferu ma to, iż PSG nie chce aż tak wiele stracić na Polaku. Wie, że i tak straci sporo kasy, ale chce to jak najbardziej zminimalizować.
- Krycha nie chce odejść byle gdzie i za byle jaką kasę. Liczy się z tym, że nie zatrudni go klub pokroju PSG pod kątem sportowym i finansowym. Pomocnik nie chce jednak grać za „drobne” w Legii Warszawa.
- Zainteresowanie reprezentantem Polski nie jest przeogromne, co nie może dziwić. Spędził on cały sezon na ławce, trybunach czy leczeniu kontuzji. W najlepszym wypadku grał w rezerwach i kadrze.
- Reasumując. Nikt nie chce płacić za rezerwowego wielkich pieniędzy, PSG nie chce dostać drobnych, Krychowiak pójdzie na ustępstwa, ale chce wyjść z sytuacji z honorem, jeśli ktoś kupi Krychę to za jego potencjał i sezon 2015/16, a nie poprzedni. Straszny galimatias.
Gdzie może trafić Grzegorz Krychowiak?
Na sam początek pojawił się temat pozostanie we Francji, spokojnie – nie w PSG. Zainteresowanie wyraził Olimpique Lyon. Na przeszkodzie stanęła jednak pensja piłkarza, co sam przyznał prezes klubu. No więc gdzie w końcu? Chyba do Anglii. Najwięcej plotek transferowych skłania się właśnie ku Premier League. W mediach mogliśmy ostatnio przeczytać, iż w „walce” o Polaka aktywnie uczestniczy West Ham United. 27-latek pojawił się w orbicie Młotów ponieważ nie udało się im pozyskać Williama Carvalho. Opcja ze stolicy Anglii w ostatnich dniach jednak ucichła, a pojawił się kierunek dobrze znany innemu Polakowi. Chodzi o Leicester City i oczywiście Bartka Kapustkę – z tym połączeniem nie mamy dobrych wspomnień, a już na pewno nie ma ich Bartek.
Tutaj znowu Krycha jest tylko opcją B. Jeśli włodarze Lisów sprzedadzą Drinkwatera do Chelsea, wtedy Ranieri sięgnie po piłkarza PSG. Dwie transakcje do zrobienia, dwa i pół dnia do końca okienka transferowego. Ktoś się przypomina? Kamil Grosicki, który nie zdążył z podpisem.
Oby tak nie było tym razem.
Oprócz wspomnianych już opcji transferowych mówi się też o kierunku włoskim. W grze ma być AC Milan. Tyle, że po tym jak Włochów przejął chiński kapitał, to są oni zainteresowani większością zawodników biegających po murawie. Według mediów, rzecz jasna.
Poza tym jakieś bzdury związane z zainteresowaniem ze strony Chelsea Londyn. No i przebąkiwanie o AS Monaco. Według mnie nie są to jednak prawdopodobne opcje. W obiegu mogą być też inne kluby, które potrafią zachować dyskrecję i nie ujawniają swoich zamiarów. Zobaczymy.
Najgorsze jest to, że Krychowiak, najpewniej, dla większości zespołów jest tylko opcją B, C czy D. Dla żadnego klubu nie jest priorytetem i to może całkowicie pogrzebać jego karierę.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze