International Champions Cup: Chelsea FC vs Bayern Monachium. Morata zadebiutuje w nowych barwach! (typ i bonusy bukmacherskie)
Czas na kolejne spotkanie International Champions Cup. O 13:35 w Singapurze zmierzą się drużyny Chelsea FC oraz Bayernu Monachium. Monachijczycy powoli kończą swoje tournée. Podopieczni Carlo Ancelottiego rozegrają jeszcze dwa spotkania. Poprzednie pojedynki nie należały do udanych, najpierw porażka z Arsenalem w karnych, a później deklasacja ze strony Milanu. Chelsea zupełnie inaczej rozpoczęła zmagania w turnieju. The Blues pewnie pokonali Kanonierów 3:0 i w dobrych nastrojach przystąpią do tego starcia. Bayern będzie chciał zmazać plamę, jaką zostawili w ostatnim meczu. Przed kibicami emocjonujące spotkanie i szansa na skorzystanie z atrakcyjnych bonusów bukmacherskich.
Gdy mamy w głowie pojedynek między tymi drużynami od razu przypomina się słynny finał Ligi Mistrzów, który pozostał wszystkim kibicom futbolu w pamięci. Bayern miał olbrzymią przewagę w całym spotkaniu, jednak ten mecz był zapisany dla Chelsea w gwiazdach za porażkę w Moskwie. W 2008 roku pech pozbawił The Blues zwycięstwa, ale los oddał to co zabrał, cztery lata później na Allianz Arena. The Blues najpierw wyrównali stan meczu w samej końcówce, a później po serii jedenastek wygrali całe rozgrywki. Później obie drużyny spotkały się w Superpucharze, tym razem Bayern wygrał po karnych. Pojedynki tych zespołów zawsze dostarczały i dostarczać będą kibicom ogromnej dawki emocji – a szczególnie tym, którzy skuszą się z tej okazji na przygotowywane przez operatorów bonusy bukmacherskie i obstawią wynik spotkania. Zainteresowany dodatkową dawką emocji? Sprawdź, które bonusy bukmacherskie są najwyżej oceniane przez naszych ekspertów i wybierz coś dla siebie.
Chelsea FC
Od tego czasu oba zespoły zmieniły się diametralnie. W tym okienku transferowym Chelsea bardzo wolno przystępowała do akcji, jednak ostatnie dni to rozpędzona karuzela transferowa. Pierwszym graczem, który zasilił szeregi The Blues został Willy Caballero. W wyniku tego transferu Londyńczycy znowu będą mieć spokój w tyłach i pewne zabezpieczenie bramki na wypadek kontuzji Courtoisa. Drugim nabytkiem, pozyskanym przez Antonio Conte jest Antonio Rudiger. Niemiecki stoper trafił na Stamford Bridge wprost z AS Romy. Kosztował niebagatela 34 miliony funtów. Kwota spora, jednak jeśli pasuje do planów trenera to trzeba mu zaufać. Już w pierwszym roku pracy ze słabych piłkarzy jak Moses czy Alonso zrobił wahadła na wagę mistrzostwa. Jako trzeci kontrakt podpisał Tiemoue Bakayoko. Francuz wydaje się idealnym partnerem do środka pola obok N’golo Kante. Z pewnością będzie to ulepszenie w stosunku do Nemanji Matica, który często się gubił podczas meczów i nie nadążał za szybkim tempem. Szczególnie widoczne było to w spotkaniu finałowym FA Cup z Arsenalem. Jednak trzeba pamiętać, że były gracz Monaco miejsca w składzie z marszu nie dostanie. Obecnie leczy uraz i do grania wróci na początku sierpnia. Do tego czasu zastąpi go Cesc Fabregas, który poczynił ogromne postępy pod okiem Conte. Zwłaszcza pod kątem gry defensywnej oraz fizyczności. Podania pomijające formację oraz asysty to nadal klasa światowa, więc tu nie ma co poprawiać. Jako ostatni i najświeższy transfer do zespołu dołączył były piłkarz Realu Madryt – Alvaro Morata. Hiszpan kosztował The Blues 58 milionów funtów plus dodatki za osiągnięcia. W spotkaniu z Bawarczykami otrzyma szansę debiutu, co zapowiedział trener Londyńczyków na konferencji prasowej. Na razie odbył z zespołem tylko dwie sesje treningowe, ale jak sam przyznał jest gotowy do gry. Walka o bycie pierwszym wyborem nie powinna być dla niego zbyt trudna w dłuższej perspektywie, jednak Michy Batshuayi zaimponował w meczu z Kanonierami. Napastnik doskonale wywiązywał się ze swojej funkcji. Dwie bramki plus asysta, z czego obie bardzo ładnej urody to z pewnością dobry start do walki o podstawowy skład. Chelsea w pojedynku z Arsenalem grała bardzo dużo schematami taktycznymi. Antonio Conte ciężko pracuje nad wdrożeniem nowych impulsów do zespołu. Pod koniec kampanii niektóre drużyny nauczyły się jak utrudnić życie The Blues. Szczególnie w oczy zapadł mi jeden schemat, polegający na zagraniu od stopera bardzo mocnej piłki na napastnika, który zgrywa ją do Fabregasa, a Hiszpan genialnym podaniem obsługuje jednego ze skrzydłowych. Wcześniej Chelsea rzadko tego używała, bo Diego Costa długo holował futbolówkę, teraz gra nabierała większego polotu i szybkości, co dało efekty w końcowym wyniku.
Bayern Monachium
Bayern swoje zakupy na rynku transferowym już praktycznie ma skończone. Wątpię, by coś jeszcze w klubie z Monachium miało się wydarzyć, chyba że przydarzy się jakaś kontuzją lub super oferta. Kluczowymi punktami, które postanowiono wzmocnić był środek pomocy, w obliczu odejścia Xabiego Alonso trzeba było załatać tę dziurę. Na Allianz Arena trafili, więc Corentin Tolisso oraz Sebastian Rudy. Szczególnie transfer tego pierwszego odbił się szerokim echem w środowisku piłkarskim, bo chłopak ma niesamowity potencjał na gwiazdę. Rudy to bardziej uzupełnienie kadry oraz możliwość rotacji, a przy okazji osłabienie Hoffenheim. Typowe zachowanie Bayernu kupić najlepszych Niemców z wybijającej się drużyny. W ten sposób trafił też do zespołu Niklas Sule. Co ciekawe chciała go również Chelsea, jak sam przyznał wybrał Bayern z powodu większej renomy klubu w Niemczech. Najbardziej spektakularnym ruchem było wypożyczenie z opcją kupna Jamesa Rodrigueza. Kolumbijczyk to gwarancja kilkunastu goli i asyst w każdym sezonie, przy regularnej grze. Były gracz Realu z pewnością będzie chciał odbudować swoją karierę, która w ostatnim czasie znalazła się na zakręcie. Natomiast jestem zaskoczony, że nie ruszyli po zakup żadnego prawego obrońcy. Nie oszukujmy się, Rafinha to nie jest poziom klasy światowej. Philipp Lahm skończył granie, a w jego miejsce nikt nie przyszedł. Pewnie w tej roli będzie grał Joshua Kimmich, ale mimo wszystko sądziłem, że powalczą z City o Kyle’a Walkera. W spotkaniu z Milanem, Bayern nie był sobą. Piłkarze Carlo Ancelottiego mieli bardzo ciężkie i toporne nogi. Być może weszli na zbyt duże obciążenia kondycyjne i taki efekt ich spotkał. Trzeba pamiętać, że jest to turniej towarzyski i najważniejsze jest przygotowanie do kolejnego sezonu. Gdyby gracze Bayernu byli już gotowi na 100 % to prawdopodobnie Milan wyjechałby z bagażem czterech goli, nawet pomimo swoich transferów. Pojedynek z Chelsea to idealna okazja dla Roberta Lewandowskiego i spółki na powrót do znanej wszystkim dyspozycji i przeproszenie swoich azjatyckich fanów.
Przechodząc do typu na to spotkanie najlepiej pasuje klasyczne obie strzelą. Zespoły szczególnie w drugich połowach dokonują ogromnej liczby zmian, wchodzą gracze, którzy regularnie nie wąchają nawet ławki rezerwowych, więc ciężko zachować czyste konto. Jednak kurs na takie zagranie nie jest zbyt wysoki, dlatego proponuję dobrać do tego zwycięską drużynę. Po tym co widziałem w poprzednich sparingach, skłaniam się w stronę podopiecznych Antonio Conte. Bayern poszedł zupełnie innym tokiem przygotowań i forma jest jeszcze daleka od optymalnej. Kurs na wygraną Chelsea przy obu drużynach strzelających bramkę wynosi na ForBET 4,55.
Jeśli nie masz jeszcze konta w ForBET, załóż je w kilka minut, klikając w poniższy baner, a dopiero wtedy będziesz mógł obstawiać ten typ u bukmachera. Co więcej, jako nowy gracz, będziesz mógł korzystać z atrakcyjnych bonusów bukmacherskich, zaczynając od ekskluzywnej promocji powitalnej dla kibiców Zagranie.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze