Kto obecnie jest największym faworytem mistrzostw świata?
Do końca mistrzostw świata w Rosji pozostały nam już tylko cztery spotkania. Faza półfinałowa to dobry moment, żeby po raz kolejny zwrócić uwagę na kursy proponowane przez bukmacherów. Tym razem przyjrzymy się jak notowane są szanse każdej z drużyn na końcowy sukces. Kursy, analiza i faworyt moim zdaniem, zapraszam!
Gramy w LV BET – odbierz prezent dla czytelników Zagranie
Kod promocyjny dla naszych czytelników: 1500PLN
Możemy porozmawiać – dołącz do darmowej grupy typerskiej Zagranie na Facebooku!
Wchodzę do grupy
Francja 3.00 LV BET
Przeglądając ofertę bukmachera LV BET łatwo dojść do wniosku, kto jest największym faworytem z pozostałych drużyn. Zwycięstwo Trójkolorowych w całym turnieju jest wycenione po kursie 3.00. Jest to najniższy przelicznik ze wszystkich czterech dostępnych opcji. Podopieczni Didera Deschampsa, grają na tym czempionacie bardzo pragmatycznie. Są do bólu skuteczni, silni w defensywie, jednak swoją grą nie powalają na kolana. Kluczowe postacie tej drużyny to przede wszystkim Kylian Mbappe, N’golo Kante oraz Raphael Varane. Każdy z zawodników reprezentuje inną formację, ale trzeba przyznać, że notują kapitalny turniej. Trójkolowi w ćwierćfinale rozprawili się z Urugwajem, ale w 1/2 poprzeczka idzie jeszcze wyżej. Rywalem Francji będzie rozpędzona Belgia, która ma na swoim koncie wyeliminowanie głównego faworyta i komplet zwycięstw. Jedno jest pewne, w tym meczu będzie się działo, a smaczków dodadzą nam pojedynki znajomych, między innymi N’golo Kante prawdopodobnie będzie opiekował się Edenem Hazardem, a Paul Pogba w powietrzu zmierzy się z Fellainim.
Belgia 3.75 LV BET
Na drugim miejscu ex aequo znajduje się reprezentacja Belgii. Przyznam szczerze, że od początku turnieju trzymam kciuki za zespół Roberto Martineza. Czerwone Diabły już dwukrotnie jechały na wielkie imprezy z jeszcze większymi nadziejami. W obu przypadkach pod wodzą Marca Wilmotsa odpadli na fazie ćwierćfinału. Tym razem wszystko zmierzało, ku takiej samej sytuacji. Drabinka sprawiła, że mieli się zmierzyć z doskonała w obronie Brazylią, która w oczach ekspertów była głównym pretendentem do złota. Złota generacja belgijskiej piłki w końcu wniosła się na wyżyny swoich umiejętności i jeśli podtrzymają taką dyspozycję to Francuzi mają się czego obawiać. Kolejnym atutem jest z pewnością trener, który pokazał, że z ławki jest w stanie odmienić losy rywalizacji. Przeciwko Japonii wprowadził na boisko Chadliego i Fellainiego, a Ci zdobyli decydujące bramki. Na mecz z Brazylią skonstruował nowe zestawienie taktyczne, które wypaliło. Lukaku na prawym skrzydle, de Bruyne w roli fałszywej dziewiątki, Chadli grający praktycznie w środku pomocy i asekurujący lewą stronę, by dać wolność Hazardowi. Przyznam szczerze, że Martinez mi zaimponował i siła rażenia Belgii jest wielka. Mają już za sobą jeden “mały finał” w ćwierćfinale, a w półfinale historia się powtórzy, ponieważ zmierzą się z Francją.
Anglia 3.75 LV BET
Football is coming home? Wszystko na to wskazuje. Anglicy na tym turnieju doznali tylko jednej porażki. Miała ona miejsce w grupowym spotkaniu z Belgią, jednak dzięki niej dostali się do słabszej strony drabinki na czym teraz korzystają. Podopieczni Garetha Southgate’a są na tym turnieju zespołem, a to bardzo ważne w kontekście zeszłych lat i problemów wielkich generacji angielskich piłkarzy. Skład z Lampardem, Gerrardem, Rooneym, Terrym czy Beckhamem nie był w stanie dokonać takiej sztuki jak obecna drużyna. Kto by pomyślał, że skład złożony z Maguire, Pickforda, Hendersona czy Lingarda będzie w stanie osiągnąć lepszy rezultat. Przed turniejem w naszym skarbie kibica napisaliśmy, że w braku presji i przesadnych oczekiwań można upatrywać szansy Synów Albionu. Tak też się stało, a młody zespół Southgate’a jest na dobrej drodze do finału. Anglia będzie faworytem meczu z Chorwacją. Ogniści mają za sobą dwa spotkania kończone rzutami karnymi, więc na pewno odczują to w nogach. Anglicy pod kątem kondycyjnym będą mieli przewagę, a tego bagatelizować nie można. W rywalizacji ze Szwecją wykonali swoją pracę, ale czy wypluli płuca na murawie to bym nie powiedział. Główną bronią tego zespołu są stałe fragmenty gry, a w tym jest duża zasługa szkoleniowca. Poza tym Anglicy grają uważnie w obronie, a Jordan Pickford rozgrywa niesamowity turniej. Eksperci LV BET wycenili na równi szansę Belgii oraz właśnie Anglii na triumf w tym turnieju. Prawdopodobnie jest to związane z tym, że Czerwone Diabły czeka pojedynek z Francją. W przypadku bezpośredniego starcia tych drużyn faworytem na papierze byliby piłkarze Martineza.
Chorwacja 5.00 LV BET
Chorwacja to zespół, który wywołał wielkie wrażenie na wszystkich sympatykach futbolu, gdy niczym walec przejechali się po Argentynie w meczu fazy grupowej. Ogniści zakończyli grupę z kompletem zwycięstw i wydawało się, że ta drużyna będzie niszczyć kolejne przeszkody, zwłaszcza, że trafili do słabszej, dolnej części drabinki. Kolejne przeprawy nie były dla podopiecznych Zlatko Dalića takimi spacerkami, jak mogłoby sie wydawać. Najpierw w bólach i po rzutach karnych pokonali Danię, gdzie rywal był lepszym zespołem, a następnie w ćwierćfinale rozprawili się z gospodarzem turnieju – Rosją również po serii jedenastek. Swoją drogą byłaby to sytuacja bez precedensu, gdyby Chorwacja wywalczyła tytuł wygrywając wszystkie spotkania fazy pucharowej po karnych, a nadal taka opcja jest możliwa. Z całej czwórki półfinalistów ich szanse są oceniane przez bukmacherów najniżej. Jednak moim zdaniem w tym właśnie może być siła tego zespołu. Od początku turnieju wykonywali swoją pracę po cichu, pracując na łatkę czarnego konia. Gdy tylko byli faworytami meczu w 1/8 i 1/4 nie wyglądało to najlepiej. Teraz w każdym z dwóch pozostałych spotkań będą underdogami. Największym problemem tego zespołu jest z pewnością zmęczenie, ponieważ dwie dogrywki w przeciągu kilku dni, to ogromny wysiłek dla organizmu, a już w środę kolejne starcie. LV BET wystawił kurs 5.00 na ostateczny triumf Chorwatów, w tym turnieju, jednak moim zdaniem gdzieś to szczęście musi się skończyć, a sił w końcu braknąć.
Mój typ:
Moim zdaniem zwycięzcą mundialu będzie któraś z drużyn w górnej części drabinki. Francja i Belgia mają zdecydowanie mocniejsze zespoły od Chorwacji i Anglii w dodatku są mniej zmęczone, a takie detale na turniejach są piekielnie istotne. Gdybym miał stawiać swoje pieniądze w tym momencie, to zdecydowałbym się na Belgię, ponieważ ta drużyna zaimponowała mi w rywalizacji z Brazylią. Mimo wszystko wydaje mi się, że Canarinhos są mocniejszym zespołem niż Trójkolorowi, a ofensywne trio Czerwonych Diabłów jest w takim gazie, że ciężko będzie ich powstrzymać. 3.75 to kurs warty uwagi, a ten zespół ma wszystko, co jest potrzebne do zdobycia złota. Kandydat do roli najlepszego piłkarza – Eden Hazard. Kandydat do króla strzelców – Romelu Lukaku. Kandydat do roli najlepszego bramkarza – Thibaut Courtois. Całym projektem opiekuje się Roberto Martinez i w tym też spora nadzieja sympatyków tej drużyny.