Ruben Baraja pod ścianą a Marcelino atakuje czołówkę…La Liga i rajd po 308 PLN!
Małymi krokami zbliżamy się do końca roku, a co za tym idzie, będzie coraz mniej piłki nożnej. Na szczęście przerwy zimowe w niektórych krajach są bardzo krótkie, gdyż trwają zaledwie dwa lub trzy tygodnie. Tak jest w przypadku najwyższej klasy rozgrywkowej w Hiszpanii, gdzie w nadchodzący weekend zostanie rozegrana ostatnia kolejka w tym roku, a już 10 stycznia piłkarze wrócą z powrotem na boiska. Póki co mamy środę i do rozegrania 2 zaległe mecze 12 oraz 13 kolejki wspomnianej La Ligi. Zapraszam do lektury.
Espanyol vs Valencia (18.12.2024)
Espanyol to klub, który od zawsze musiał żyć w cieniu swojego lokalnego rywala, aczkolwiek przez lata dobrze sobie z tym radził. To typowy ligowy średniak wracający do elity po rocznym epizodzie w La Liga 2. Drużyna prowadzona przez Manolo Gonzaleza po 16 rozegranych meczach z 14 punktami na koncie otwiera strefę spadkową. Ich bilans bramkowy wynosi 15:28 co jest najgorszym wynikiem w lidze jeżeli chodzi o stracone gole. Jedynie zespoły Alaves oraz Celty Vigo dały sobie wbić tyle samo bramek. Na wyjazdach “Periquitos” radzą sobie fatalnie, przegrywając 7 z 8 starć i zdobywając zaledwie 4 bramki. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda na własnym terenie, gdzie na 8 pojedynków “Biało-Niebiescy” przegrali tylko 3. Wygrana w dzisiejszym meczu pozwoliłaby im wydostać się z zagrożonej strefy, ale czy stać ich dziś na to?
Rywalem nie będzie byle kto, bo utytułowana Valencia. Niestety popularny zespół “Nietoperzy” już przestaje być groźny nawet z nazwy. Wciąż narasta konflikt kibiców z właścicielem klubu, którym jest główny akcjonariusz z Singapuru Peter Lim. Niektórzy twierdzą, że jego jedynym dobrym posunięciem było zatrudnienie obecnego trenera oraz legendy “Los Che” Rubena Baraja. Valencia sięga dna i drugi w historii spadek z La Liga, staje się teraz realnym zagrożeniem, gdyż zespół zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie 10 punktów w 15 meczach. Od 23 listopada kiedy to “Nietoperze” niespodziewanie ograły ekipę Betisu 4:2, notują w lidze już tylko porażki. Kolejnym koszmarem są kontuzje, Ruben Baraja nie będzie mógł nadal skorzystać z kapitana zespołu, wyśmienitego skrzydłowego obrońcy Jose Gaya, podstawowego bramkarza “Los Che” Gruzina Giogri Mamardaszwiliego oraz napastnika, w którym przed sezonem pokładano wielkie nadzieje Rafa Mira. Nie mogę nie wspomnieć o cyklonie Dana, który w ostatnich miesiącach był sprawcą ogromnego dramatu, dokonując spustoszenia w prowincji i pochłaniając setki ofiar. Pomimo tych wszystkich negatywów trener zespołu jest pełen nadziei i na konferencji prasowej poinformował kibiców, że piłkarze są w pełni skoncentrowani, by 3 punkty zostały dziś na Estadio Mestalla.
Co obstawiać?
Przeglądając ofertę legalnych bukmacherów, zdecydowałem się postawić na liczbę fauli w meczu, ponieważ ciężko jest wytypować tutaj zwycięzcę. Obie ekipy łapią sporo kartek, a co za tym idzie, często faulują. Poza tym zakładam, że będzie to mecz walki. W ostatnich 5 spotkaniach piłkarze “Periquitos” faulowali kolejno 13,15,13,19,14 razy, zaś ekipa “Nietoperzy” 10,5,14,10,20 razy. Sędzią spotkania będzie Pan Pablo Gonzalez, który odgwizdywał ostatnio 28,29,31,31,19 fauli. Wybrałem na dziś linię 26,5, co oznacza, że obejrzymy w dzisiejszym pojedynku minimum 27 fauli. POWODZENIA!
Villareal vs Rayo Vallecano (18.12.2024)
Również o 21:30 rozegrane zostanie inne zaległe spotkanie La ligi. Przeniesiemy się do Villarealu na pojedynek miejscowych z zawsze groźnym Rayo Vallecano. Kupon zagramy w Betclic, a gramy tu bez podatku, dlatego jeżeli jeszcze nie masz konta u tego bukmachera to mocno zachęcam do rejestracji ze specjalnym kodem promocyjnym Betclic.
Piłkarze “Żółtej Łodzi Podwodnej” jak co roku radzą sobie co najmniej dobrze i jak co roku plasują się w czołówce ligi. Do czasu listopadowej przerwy reprezentacyjnej szli jak “burza” ulegając jedynie ekipie Barcelony i Realu Madryt. Później jednak złapali jakoby zadyszkę i od 5 spotkań nie mogą zwyciężyć. Wliczam w to kompromitującą porażkę w drugiej rundzie Pucharu Króla, kiedy to zespół Marcelino uległ czwartoligowemu Pontevedra 1:0 odpadając tym samym z dalszej gry. Te słabe wyniki, o których wspominam, są zapewne spowodowane licznymi kontuzjami w drużynie, bowiem trener nie może korzystać z usług aż 9 graczy. Nie grają między innymi Nicolas Pepe, Diego Conde czy Logan Costa a dodatkowo dziś za kartki pauzują Dani Parejo, Kiko Femenia i Alex Baena. Jak widać zespół Villarealu będzie dzisiaj mocno przesiany. Czy mimo to uda im się wrócić na zwycięską ścieżkę?
“Los Vallecanos” rozegrali w sobotę fenomenalne spotkanie, remisując na swoim terenie z ekipą Realu Madryt 3:3. Naprawdę mecz był widowiskiem na najwyższym poziomie i gdyby każdy miał być taki to na pewno abonamenty telewizyjne z wyłącznością na transmisje by wzrosły. Podopieczni Inigo Pereza z dorobkiem 20 oczek zajmują aktualnie 13 miejsce w tabeli, aczkolwiek dzisiejsza ewentualna wygrana dałaby im pozycję numer 10 przed przerwą zimową. Piłkarze Rayo Vallecano dobrze radzą sobie na wyjazdach. Na 8 pojedynków przegrali tylko 3 i stracili tylko 6 bramek. Czy dzisiaj pokonają zdziesiątkowanych gospodarzy? W dziale typy znajdziesz wszystkie analizy oraz zapowiedzi naszych ekspertów.
Co obstawiać?
Gdyby nie słabsza forma oraz braki kadrowe mógłbym spokojnie zachęcić do grania w stronę gospodarzy, aczkolwiek biorąc pod uwagę powyższe problemy piłkarzy Marcelino, nie odważę się zagrać czystej jedynki. Dodatkowo cały czas mam przed oczami to, co zrobili dzisiejsi goście kilka dni temu w meczu z “Królewskimi”. Zdecydowałem się więc postawić, że obie drużyny strzelą dziś bramkę. Ekipa Villarealu na 8 domowych pojedynków aż 7 razy notowała BTTS. Goście z kolei, podbudowani ostatnim wyczynem również powinni trafić do siatki, nie zdziwiłbym się gdyby nawet wygrali ten mecz. POWODZENIA!
Obrazek w tle: saolab / Alamy Stock Photo
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze