Pojedynek gigantów w Barclays Center! Gramy dwa kupony o kursach 3.55 oraz 3.63
Luty zaczął się cudownie dla nas, co oczywiście motywuję mnie do dalszej pracy. Dziś wyjątkowo postanowiłem zasugerować dwa różne kupony z trzech spotkań. Nie wiem, czy taka forma się sprawdzi, lecz warto choć raz spróbować. Dzisiejszą analizę skupię na meczach: Orlando Magic vs Toronto Raptors, Brooklyn Nets vs Los Angeles Clippers oraz Indiana Pacers vs Memphis Grizzlies. Czy uda nam się zaliczyć kolejny dzień na plus? Zapraszam do skorzystania z vouchera do betfana, dzięki któremu będziecie mogli zagrać oba dzisiejsze kupony! Miłej lektury!
Załóż konto w BETFAN i graj bez ryzyka do 100 PLN! (Zwrot na konto bonusowe)
Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan
OD 1. DEPOZYTU: 200% do 450 zł
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Indiana Pacers (11-9) vs Memphis Grizzlies (9-6) (środa 02:00)
Indiana przegrała swoje ostatnie dwa pojedynki. W każdym z nim brakło paru minut, by dociągnąć pozytywny wynik do końca. Powiedzmy sobie szczerze, ale widać mocne zmęczenie na twarzach graczy Pacers. Fizycznie zostali zmiażdżeni, a taktycznie po prostu wykiwani. Domantas Sabonis jako lider nie ma łatwego życia. Coraz więcej ekip podwaja go, przez co pozostała czwórka musi liczyć tylko i wyłącznie na siebie. Skutek prosty: liczne straty oraz nieprecyzyjne oddawanie rzutów, aż w końcu porażka. Philly zagrali dobre spotkanie w defensywie, przez co gracze Indiany nie potrafili wymyślić idealnego pomysłu na ich strefę 2-3. Pacers potrzebuję świeżości w ataku, kogoś, kto pokaże coś zupełnie innego. Powrót na parkiet Warrena czy LaVerta zdecydowanie będzie czynnikiem, który odmieni ich grę na lepsze. Trzeba czekać na ich powrót i na lepsze momenty zawodników z Indianapolis. Ostatnio najlepszy był Malcolm Brogdon, który zadowolił nas 25 punktami, 5 zbiórkami oraz 4 asystami. Czy w pojedynku z Memphis zaprezentuję się równie dobrze?
O Memphis pisałem we wczorajszym tekście, a propos ich pojedynku z San Antonio Spurs. Nie chce się powtarzać, więc zostawię linka, z którego możecie skorzystać, jeżeli chcecie dowiedzieć się nieco więcej: https://zagranie.com/ja-morant-gwarancja-zwyciestwa-gramy-kupon-z-kursem-2-97/. Ja Morant i spółka rozprawili się z San Antonio i zaliczyli swoje siódme zwycięstwo z rzędu. Tak jak przewidywałem, LaMarcus Aldridge pogubił się i nie wiedział nawet gdzie jest piłka. Grizzlies są głodni gry po długiej przerwie. Grają szybko, lecz jeszcze zbyt chaotycznie. Moim zdaniem to kwestia czasu, aż dograją wszystkie zagrywki i będziemy świadkami narodzin potentata w walce o playoffy. Liderem był, a właściwie jest cały zespół Memphis Grizzlies. Praktycznie każdy na parkiecie w koszulce Memphis zdobył wynik dwucyfrowy. Ośmiu z dziewięciu zawodników z minimum dziesięcioma punktami! Robi wrażenie i pokazuje, że koszykówka to gra zespołowa. Czy zobaczymy dziś ich ósme zwycięstwo z rzędu?
Na to spotkanie przygotowałem dwa zakłady, które tyczą się jednego zawodnika. Nie potrafiłem się zdecydować na jeden zakład, a wydaję mi się, że oba są ciekawe i raczej nie powinny się zaświecić na czerwono. Naszym bohaterem jest Kyle Anderson, który po przerwie prezentuje świetną formę. Jego 16 i 17 punktów w dużym stopniu przyczyniły się do kolejnych zwycięstw, więc dlaczego dziś miałoby być inaczej? Dobre zdobycze punktowe zalicza dzięki dobrej skuteczności zza łuku. W obu spotkaniach trafiał po dwie trójki, co i dziś nie powinno być problemem dla niego. Moje typy na ten pojedynek to Kyle Anderson i jego dwie trójki oraz łączna liczba punktów na poziomie minimum 13 oczek.
Mój typ na to spotkanie: Kyle Anderson 2+ celne rzuty za trzy
Kurs: 2.24
Mój typ na to spotkanie: Kyle Anderson powyżej 13+ punktów
Kurs: 1.93
Brooklyn Nets (13-9) vs Los Angeles Clippers (16-5) (środa 01:30)
Zdecydowanie hit dzisiejszej nocy i nie ma co z tym nawet dyskutować. Siatki miewają gorsze chwilę, przez co, w dramatycznych okolicznościach oddali swoje zwycięstwo drużynie Washington Wizards. Porażka boli, lecz to właśnie z niej najwięcej powinni wyciągnąć podopieczni Steve’a Nasha. Bezmyślne rozpoczęcie gry w ostatnich sekundach, które dało możliwość rzucenia trójeczki na wagę złota. I to jeszcze Russell Westbrook był katem, a przecież już dawno się skończył. Może to dla niego przełomowa chwila, która sprawi, że będzie grał poziom wyżej? Hmm… zobaczymy! Timothy Luwawu Cabarrot nie trafia spod samej obręczy, a Nets muszą się pogodzić z dziewiątą porażką w tym sezonie. Nie pomógł świetny występ Joe Harrisa, który rozdzielił w klasyfikacji punktowej Duranta oraz Irvinga. Joe przy obecności Hardena jest zdecydowanie człowiekiem od czarnej roboty. Z Wizard był kluczowym playerem, który trafił aż osiem trójeczek, przy skuteczności 62%. Dobra robota, lecz wszystko na marne przez swoją niedokładność. Czy dziś powrót Hardena pomoże w zwycięstwie nad Clippersami?
Los Angeles Clippers niczym rozpędzona lokomotywa mknie przez kolejne stację bez zatrzymywania się. Co jakiś czas zdarza im się postój na kawkę, lecz poza tym wszystko świetnie ze sobą współgra. Napędem zespołu jest Kawhi Leonard wraz z Paulem Georgem. To oni rozdają karty i od nich na parkiecie zależy najwięcej. W pojedynku z New York Knicks to właśnie były gracz San Antonio Spurs przejął inicjatywę, zdobywając 28 punktów, 4 reboundy oraz trzy asysty. Z świetnej strony pokazał się po raz kolejny Reggie Jackson, który zakończył spotkanie z dorobkiem 18 oczek, 5 zbiórek oraz trzech asyst. Reggie popisał się świetną skutecznością na poziomie równych 50%. Od ponad tygodnia nie schodzi poniżej dwóch trójek na spotkanie, więc wielki szacunek w jego kierunku. Warte odnotowanie jest, że cała pierwsza piątka osiągnęła minimum trzynaście punktów, co jest naprawdę świetnym wynikiem. Czy rozpędzone Los Angeles Clippers bez problemu poradzą sobie z Brooklyn Nets?
Krótko i na temat. Odrzucam w siną dal typowanie, który z wielkiej trójki zaliczy dziś lepszy występ. Każdy z nich może zdobyć i 30 punktów, lecz ja osobiście nie mam zamiaru zgadywać. Mój typ leci w kierunku Reggiego Jackosna, który w LAC jest w cieniu dwójki liderów. Nie mówię, że śrubuję jakieś wysokie liczby, lecz po prostu gra na wysokim procencie skuteczności. Reggie w ostatnim czasie świetnie rzuca zza łuku, dlatego moim zdaniem dziś można śmiało polecieć w tym kierunku. Dwie trójki to dla niego nic, a w dużym stopniu to właśnie on dziś może mieć więcej miejsca na parkiecie. Brooklyn będzie chciało za wszelką cenę zatrzymać Kawhiego oraz Paula George’a, co będzie świetną okazją na wystrzelanie się z trójek między innymi przez naszego bohatera kuponu. Mój typ to dwie trójeczki Reggiego Jacksona po naprawdę przyjemnym kursie.
Mój typ na to spotkanie: Reggie Jackson 2+ celne rzuty za trzy
Kurs: 1.62
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Orlando Magic (8-13) vs Toronto Raptors (8-12) (środa 01:00)
Rewanż za ostatnią porażkę byłby mile widziany w szatni Orlando Magic. Wszystko może być odrobinę bardziej skomplikowane przez uraz Aarona Gordona, który w ostatniej kwarcie zszedł z parkietu o kulach. Dla Steve’a Clifforda to zła wiadomość, która może sprawić wiele problemów w defensywie. Orlando potrzebuję zwycięstwa, by liczyć się jeszcze w walce o postseason. Vucević zalicza regres i nie potrafi przekroczyć magicznej liczby piętnastu punktów już od dwóch spotkań. To nic dziwnego, w końcu zespoły znają się coraz lepiej i próbują wyłączyć z gry największe atuty przeciwników. Z pozytywnych informacji z poprzedniego meczu możemy wymienić świetny występ Cole’a Anthony’ego oraz Dwayne Bacona. Pierwszy z nich zdobył 16 punktów, 5 zbiórek oraz 6 asyst, zaś drugi trzy oczka mniej oraz po jednej asyście oraz zbiórce. Czy dziś Nikola Vucević da o sobie dziś znać?
Toronto Raptors przerwało serię trzech porażek z rzędu, a dziękować muszą Pascalowi Siakamowi. Kameruńczyk zdobył 30 punktów, 10 zbiórek oraz trzy asysty i był jedynym zawodnikiem na parkiecie z większym dorobkiem aniżeli 16 oczek Anthony’ego. Pascal zaczyna łapać wiatr w żagle po wielu słabych występach, w których nie potrafił zrobić na parkiecie różnicy. Mam wrażenie, że cała drużyna stara się mu pomóc i pozwala na dużo więcej. Martwi mnie słabsza dyspozycja Kyle’a Lowry’ego, który ma ostatnio duży problem z celnością z gry. Lider Toronto obniżył nieco swoje loty i sprawia wrażenie bardzo zmęczonego. Może parę minut mniej w dzisiejszym spotkaniu zrobi mu dobrze? Czy Raptors z Siakamem na czele wygra z Orlando po raz drugi z rzędu?
Jako, że dziś macie nieco więcej do czytania, to tutaj bez zbędnego gadania przejdę od razu do rzeczy. Mój typ na to spotkanie to minimum 21 punktów Pascala Siakama, który w ostatnich dniach wraca do swojej najlepszej dyspozycji. Kameruńczyk w dwóch kolejnych spotkaniach zdobył powyżej trzydziestu punktów. Brak Gordona będzie dziś dla Orlando mocnym ciosem, a przede wszystkim problemem w defensywie. Toronto powinno to wykorzystać, a w szczególności Siakam, który uwielbia wbijać się pod kosz. Myślę, że spokojnie powinien złamać linie 21 oczek. Każdy typ w moim odczuciu jest prawdopodobny i nie ma żadnego pewniejszego. Możecie śmiało mieszać, jak wam się tylko podoba. Powodzenia!
Mój typ na to spotkanie: Pascal Siakam powyżej 21+ punktów
Kurs: 1.84
- Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
- Zakładasz konto z kodem: 2961PLN
- Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 20 zł
- Zakład powinien mieć kurs, który jest równy co najmniej 1.14. Z promocji wyłączone są zakłady Gry Wirtualne
- W razie przegranej w ciągu 48 godzin roboczych od rozliczenia zakładu otrzymasz zwrot w bonusie.
Obrót 3 x 2.00 – minimum 3 zdarzenia. - Przy drugiej wpłacie możesz zagrać bez ryzyka do 200 zł – zwrot na konto bonusowe.
- Przy trzeciej wpłacie możesz zagrać bez ryzyka do 300 zł – zwrot na konto bonusowe.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Doświadczenie: Zagranie.com to jego pierwsza przygoda w świecie typerskich analiz. Przez wiele lat budował swoją wiedzę na temat NBA, by dzielić się wszystkim, czego tylko się nauczył poprzez kolejne artykuły. Z portalem związany od połowy 2020 roku. Przede wszystkim skupia się na amerykańskim baskecie, ale nie pogardzi międzynarodową koszykówką, koszem 3x3 czy piłkarską La Ligą! Wykształcenie: Łukasz ukończył Wydział Nauk o Ziemi na Uniwersytecie Śląskim z tytułem Inżyniera Zagrożeń Środowiskowych ze specjalizacją GIS. Nie zamierza rezygnować z poszerzania wiedzy, co zaowocowało już artykułem naukowym dla czasopisma "Forest". Zainteresowania: Łukasz od dziecka pasjonuje się mapami. Mógłby spędzić nad nimi całe dnie, dlatego praca w branży GIS-owej jest dla niego czystą przyjemnością. Ze sportem związany jest również od małego. Aktualnie piłkarz amator w Katowickiej Lidze Szóstek w drużynie CAR LAB Ogniem i Szklanką oraz koszykarz amator w Rudzkiej Amatorskiej Lidze Koszykówki w drużynie Dazynt Team. Pierwszą jego miłością była piłka nożna, która dalej jest głęboko zakotwiczona w sercu. Poznał piękno tego sportu poprzez grę FC Barcelony i nawet w trudnych chwilach ich nie opuścił. Mimo wszystko NBA jest jego sportową miłością numer jeden! Kibicuje Phoenix Suns, a jego ulubionym koszykarzem jest Devin Booker. Razem z nim podąża do spełnienia maksymy Kobe'go Bryanta: "Be Legendary"!
Nie masz konta ? Zarejestruj się
Zaloguj się używając: