Zemsta zawsze smakuje najlepiej? Gramy z NBA o 270 PLN

Wczoraj po raz pierwszy zawiodły mnie typy na pierwszą odsłonę meczu. Kiedyś musiał nastąpić ten dzień, lecz spokojnie będę dalej analizował i szukał ciekawych możliwości na pierwszą kwartę. Podstawowy kupon z analizy nietrafiony, ale na pocieszenie dodatkowy z naszej facebookowej grupy z Jordanem Poolem i jego overami w Q1 zaświecił się na zielono! Dziś wybór spotkań jest marny, ale to nie oznacza, że nie można zagrać czegoś sensownego. Przygotowałem dla was dwa zakłady z dwóch spotkań, przy użyciu betarchitekta. W pierwszej kolejności wybierzemy się do stanu Wisconsin, gdzie Milwaukee Bucks powalczą o rewanż z drużyną Washington Wizards. Na dokładkę zerkniemy do Salt Lake City, gdzie Utah Jazz zmierzy się z Sacramento Kings. Czy gospodarze pewnie wygrają dziś swoje pojedynki? Któraś z gwiazd zainkasuje dziś wybitne wyniki punktowe? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!

tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

+ 1000 1200 zł zakład bez ryzyka
2000 2080 zł od depozytu + 30 dni bez podatku

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

+ 1000 1200 zł zakład bez ryzyka
2000 2080 zł od depozytu + 30 dni bez podatku

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Milwaukee Bucks – Washington Wizards: typy i kursy bukmacherskie (04.01.2023)

Bilans Milwaukee Bucks: 23-13

Trzecie miejsce w konferencji wschodniej to zasługa dobrego początku sezonu i w miarę regularnej grze do świątecznego okresu. Ostatnie dni to istna katastrofa w wykonaniu podopiecznych Mike’a Budenholzera, którzy w sześciu kolejnych spotkaniach wygrali zaledwie raz, pokonując Minnesotę Timberwolves! Pewnie wielu myśli, że to za sprawą kontuzji Giannisa Antetokounmpo czy jego słabszej formy, a prawda jest zupełnie inna. Drużyna z Wisconsin ma za sobą po prostu fatalny okres, w którym nałożył się trudny kalendarz i naprawdę słaba dyspozycja koszykarzy w formacji defensywnej. To właśnie obrona najbardziej kuleję w ekipie Koziołków. Brak Khrisa Middletona możemy uznać za spory problem, lecz jak spojrzymy na początek sezonu, to zdajemy sobie sprawę, że Bucks byli niepokonani bez jednego z liderów! Mike Budenholzer musi wyciągnąć wnioski, a jeden mecz pauzy dla graczy z podstawowej piątki powinien przynieść zamierzone efekty. Zresztą szkoleniowiec Milwaukee dość często ostatnimi czasy pozwala na dni wolne swoich liderów.

Poprzednie spotkanie bez praktycznie najważniejszych elementów podstawowej piątki zakończyło się solidną porażką Koziołków. Katem drużyny z Wisconsin okazał się stołeczny zespół z Waszyngtonu. Blisko dwadzieścia pięć punktów przewagi między dwoma ekipami potwierdziło jedynie różnicę jakości pomiędzy pierwszym a drugim garniturem. Brak Giannisa Antetokounmpo czy Jrue Holidaya wpływa na warunki gry oferowane przez Milwaukee Bucks. Dziś obaj gracze pojawią się na parkiecie, co powinno znacznie ułatwić zadanie Mike’owi Budenholzerowi. W poprzednim starciu z Washington Wizards najlepszy na parkiecie był Bobby Portis, który wbił rywalom dziewiętnaście punktów oraz zebrał dziesięć piłek. Czternaście oczek dorzucił od siebie Jevon Carter, który rozdał jeszcze trzy asysty i trzy reboundy. Grayson Allen popisał się trzynastoma punktami, pięcioma zbiórkami oraz ośmioma kluczowymi zagraniami. MarJon Beauchamp zapisał na swoim koncie jedenaście oczek. Po dziesięć punktów dołożyli od siebie AJ Green oraz Pat Connaughton. Czy Koziołki w pełnej okazałości rozgromią Czarodziejów i zaliczą słodką zemstę?

Bilans Washington Wizars: 17-21

Czarodzieje zaczarowali przełom kalendarzowego roku! Pięć rozegranych spotkań i pięć zwycięstw! Trzeba jednak przyznać, że Wes Unseld w fenomenalny sposób przygotował swoich podopiecznych na wyjątkowo kuszący kalendarz. Zwycięstwo nad Sacramento Kings, Orlando Magic czy osłabionym Phoenix Suns i Milwaukee Bucks były łatwym celem. W NBA jednak nie zawsze idzie wszystko zgodnie z przewidywaniami, a Czarodziej w pełni wykorzystali swoje umiejętności i braki w przeciwnych ekipach. Warto podkreślić, że świetne występy zalicza Kristaps Porzingis, który po zeszłorocznym odcięciu pępowiny od Luki Doncicia, stał się pełnoprawnym zawodnikiem walczącym o udział w All-Star Game! Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego Forbetu, by w pełni cieszyć się z ciekawych zakładów na najlepszą koszykarską ligę świata!

W poprzednim spotkaniu z Milwaukee Bucks podopieczni Wesa Unselda wykorzystali braki kadrowe rywala. Wspomniałem dwa akapity wcześniej o nieobecności Giannisa czy Jrue Holidaya, więc nie ma sensu się powtarzać. Na uwagę zasługuje jednak wyjątkowo dobra skuteczność graczy ze stolicy. Czarodzieje kończyli swoje akcje na skuteczności wynoszącej 53%, co jest grubo powyżej ich sezonowej średniej. Najlepszy na parkiecie okazał się rezerwowy Rui Hachimura, który zainkasował aż dwadzieścia sześć punktów, cztery zbiórki oraz trzy asysty. Akompaniował mu Kristaps Porzingis, który tym razem zakończył mecz z dorobkiem dwudziestu dwóch oczek oraz pięcioma zebranymi piłkami. Daniel Gafford popisał się siedemnastoma punktami, czterema reboundami oraz czterema kluczowymi zagraniami. Corey Kispert dołożył od siebie dwanaście oczek oraz sześć zebranych piłek. Double double wpadło na konto Deni Avdija, który zdobył jedenaście punktów oraz dwanaście zbiórek. Triple double zainkasował natomiast Kyle Kuzma, który popisał się dziesięcioma oczkami, trzynastoma reboundami oraz jedenastoma kluczowymi zagraniami. Czy Czarodzieje zaczarują dziś rywali po raz drugi z rzędu?

Co typuję w tym spotkaniu?

Zagram dziś nieco nietypowo dla siebie, lecz jestem bardzo dobrej myśli. W pierwszej kolejności celuję w pewne zwycięstwo Milwaukee Bucks z handicapem -3,5 punktów! Skąd taki pomysł? Przyszła pora na słodką zemstę i rewanż za pogrom na mniej doświadczonych graczach. Giannis Antetokounmpo wraca do gry, a wraz z nim Jrue Holiday i nadzieję kibiców Bucks na powrót na zwycięskie tory. Nie będę ukrywał, że liczyłem na nieco wyższy kurs na Koziołki, lecz w połączeniu z kolejnym zakładem wychodzi to już nieco lepiej. Wracając jeszcze do typu na zwycięstwo Milwaukee, to przede wszystkim przyszła pora na wygraną po serii porażek, która nastała w stanie Wisconsin. Liderzy są wypoczęci, a w dodatku mecz będzie dziś rozgrywany w Fiserv Forum! Teren dla rywali mocno nieprzyjemny i nic dziwnego, że w tym sezonie jedynie cztery ekipy potrafiły wrócić z Milwuakee ze zwycięstwem na koncie. Przypomnę, że seria niepowodzeń dotknęła Bucks w meczach wyjazdowych, a poprzednie domowe starcie z Wizards było mimo wszystko wypaczone przez braki kadrowe. W moim odczuciu dojdzie dziś do solidnej remontady i wcale się nie zdziwię, jeżeli Koziołki na koniec meczu zainkasują dwucyfrową przewagę. Nie będę dziś ryzykował wyższego handicapu, choć jest niezwykle kuszący. Według mnie Milwaukee Bucks spokojnie ogra dziś rywali ze stolicy we własnej hali!

Dorzucam do tego zakład na powyżej 113,5 punktów Milwaukee Bucks! Skąd taki pomysł? Rzadko gram zakłady na overy czy undery, bo nie czuję się jakimś wielkim specjalistą w tej dziedzinie. Mimo wszystko, gdy rzuca mi się w oczy jakiś typ z tego rodzaju, to chętnie się nim dzielę. Dziś nadszedł ten dzień, kiedy Koziołki wykażą się nieco większą skutecznością z gry! Przełom roku nie był wybitny punktowo w wykonaniu dzisiejszych gospodarzy. W sześciu kolejnych starciach udało im się jedynie dwa razy przebić dzisiejszy próg. Warto jednak zaznaczyć, że większość underów miała miejsce w wyjazdowych starciach! Koziołki u siebie to zupełnie inny zespół. Ich skuteczność jest zdecydowanie wyższa, a średnia punktów wzrasta ze 107 punktów do 117! Osiem ostatnich domowych pojedynków w wykonaniu Milwaukee Bucks to aż siedem overów, z czego jeden, jedyny raz miał miejsce w ostatnim meczu z Washington Wizards, kiedy na parkiecie zabrakło dwóch głównych armat. W moim odczuciu powrót liderów, chęć rewanżu oraz własny parkiet powinny wystarczyć do pokrycia wymaganych przeze mnie stu czternastu punktów!

Milwaukee Bucks handicap -3,5 punktów + Milwaukee Bucks powyżej 113,5 punktów
Kurs: 1.76
Graj!

grupa_nba_promo_button_neg

Utah Jazz – Sacramento Kings: typy i kursy bukmacherskie (04.01.2023)

Bilans Utah Jazz: 19-20

Bilans Sacramento Kings: 19-16

Po fantastycznym początku sezonu w wykonaniu Jazzmanów zostały już tylko i wyłącznie wspomnienia! Ekipa z Salt Lake City zajmuje aktualnie dziesiątą pozycję w konferencji zachodniej, a ich bilans pierwszy raz w tej kadencji jest minusowy. Podopieczni Willego Hardy w pięciu kolejnych starciach zanotowała aż cztery porażki z rzędu. W trzech przypadkach do zwycięstwa zabrakło im jedynie kilku punktów, a trzykrotnie tracili dokładnie 126 punktów. Sacramento spisuje się znacznie lepiej od rywali, będąc nie tylko na piątej pozycji na zachodzie, a również na pierwszej lokacie w pacyficznej dywizji! Dla Królów to spore osiągnięcie, w końcu ich rywalami są: Phoenix Suns, Golden State Warriors, Los Angeles Lakers oraz Los Angeles Clippers. Sacramento wcale jednak nie błyszczy w ostatnich dniach. Na ich koncie znajdują się jedynie dwa zwycięstwa w pięciu kolejnych pojedynkach, w tym jedno z dzisiejszym rywalem, gdzie bohaterem okazał się Kevin Huerter. Czy możemy się spodziewać rewnażu w wykonaniu Jazzmanów z Utah? Przypominam o bonusie Forbeta, dzięki któremu można pograć dzisiejsze typy NBA bez ryzyka do 1200 PLN!

Po porażce z Sacremento Kings przyszła wtopa z Miami Heat! Na siedem sekund do końcowej syreny Lauri Markkanen wyrównał stan rywalizacji. W tym momencie dużo wskazywało na dodatkowy czas gry, lecz piłkę do rąk otrzymał Tyler Herro, który efektownym rzutem zza łuku zapewnił zwycięstwo podopiecznym Erika Spoelstry! Jazzmani zagrali naprawdę dobre spotkanie. Zebrali więcej piłek, częściej blokowali rywala, a w dodatku lepiej radzili sobie zza łuku i z rzutów osobistych. Zabrakło jednak dokładności i nieco lepszej gry ofensywnej w pomalowanym. Lauri Markkanen tym razem zainkasował dwadzieścia dziewięć punktów oraz czternaście zbiórek. Akompaniował mu Jordan Clarkson, który wbił rywalom dwadzieścia dwa oczka, zebrał pięć piłek oraz rozdał trzy kluczowe podania. Malik Beasley popisał się siedemnastoma punktami, trzema zbiórkami oraz dwoma asystami. Collin Sexton dorzucił od siebie czternaście oczek, a Kelly Olynyk popisał się trzema oczkami mniej niż rezerwowy rozgrywający. Czy Jazzmani w końcu przerwą serię czterech porażek z rzędu?

Sacramento żyje koszykówką jak nigdy! Mimo wszystko seria dwóch zwycięstw zakończyła się w starciu z Memphis Grizzlies, gdzie Ja Morant zaprezentował nam najlepszą wersję samego siebie. Co ciekawe, gracze z Sacramento trafili wszystkie rzuty wolne, a ich skuteczność a koniec meczu wyniosła czterdzieści procent. Żaden jednak z graczy Mike’a Browna nie zainkasował dorobku na poziomie dwudziestu punktów. Najbliżej był De’Aaron Fox, który popisał się dziewiętnastoma oczkami, czterema zbiórkami oraz sześcioma asystami. Domantas Sabonis dorzucił od siebie osiemnaście punktów, czternaście reboundów oraz cztery kluczowe podania. Malik Monk zainkasował tym razem osiemnaście oczek, pięć zbiórek oraz trzy asysty. Szesnaście oczek wpadło na konto Harrisona Barnesa, który zebrał jeszcze pięć piłek. Czternaście punktów to zasługa Kevina Huertera, który popisał się jeszcze sześcioma reboundami oraz pięcioma kluczowymi podaniami. Dziesięć oczek dorzucił od siebie jeszcze Keegan Murray. Czy Sacramento wygra dziś z Utah Jazz po raz drugi z rzędu w tym sezonie?

1200 zł bez ryzyka (zwrot na konto bonusowe) + 100% do 2080 zł od 2. depozytu + 30 dni bez podatku!

Co typuję w tym spotkaniu?

W pierwszej kolejności celuję w minimum 20 punktów De’Aarona Foxa! Skąd taki pomysł? Lider drużyny Kings nie powinien mieć najmniejszego problemu z pokryciem tak niskiej linii. W dziesięciu kolejnych pojedynkach zainkasował aż osiem overów, zdobywając średnio dwadzieścia pięć oczek na mecz! Dwa kolejne starcia z Utah to dwa solidne zdobycze punktowe. Co ważne, Fox to gracz, który uwielbia penetrować pomalowane! W Sacramento robi to zdecydowanie najczęściej. Średnio w meczu wjeżdża pod kosz czternaście razy, co kończy się sporą ilością punktów. Jazzmani słabo kryją trumną, co w ich przypadku na ten moment kończy się faktem, że tracą od tablicy najwięcej punktów w całej lidze! W moim odczuciu De’Aaron Fox powinien dziś wykorzystać swoje umiejętności i powalczyć o solidny wynik punktowy. Wjazdy pod kosz to jego znak firmowy i największy atut w dzisiejszym matchupie!

Dorzucam do tego minimum jedną trójkę Kelly’ego Olynyka! Skąd taki pomysł? Środkowy Utah Jazz średnio zdobywa półtorej trójki na mecz. Kanadyjczyk regularnie zdobywa minimum jeden celny rzut zza łuku, choć zazwyczaj nie przekracza czterech czy pięciu prób na mecz. Jego średnie sezonowo zza linii rzutów za trzy są naprawdę dobre i wynoszą aż 43%, czyli na poziomie Stephena Curry’ego czy Buddy’ego Hielda. Kelly w piętnastu kolejnych pojedynkach jedynie raz nie zainkasował choć jednej trójki! W pięciu ostatnich występach dokonał tej sztuki za każdym razem! Również cztery kolejne starcia z Sacramento Kings zakończyły się overem w wykonaniu Kanadyjczyka. W moim odczuciu możemy dziś liczyć na Olynyka, który będzie idealnym wyborem na podbicie kursu. Jazzmani to trzecia ekipa z największą ilością rzutów za trzy, a w dodatku dwunasta pod względem skuteczności! Dla uwagi warto podkreślić, że Sacramento to dwudziesta drużyna tego sezonu pod względem procentu straconych punktów zza łuku! Jak dla mnie Kelly Olynyk trafi dziś choć jedną trójkę i to bez najmniejszego problemu! Let’s go and good luck!

De'Aaron Fox minimum 20 punktów + Kelly Olynyk minimum 1 celny rzut za trzy
Kurs: 1.74
Graj!

kupon nba w forbet 03.01.23

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Fot. z okładki: Press Focus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze