Ferrari, czy McLaren – któremu teamowi lepiej pójdzie w GP Monako? Gramy singla z kursem 1.75

Grand Prix Monako, GP, Formuła 1, F1, Carlos Sainz, Charles Leclerc, Ferrari

Królowa motosportu wróciła do Monako i to od razu przynosząc bardzo interesujące rezultaty w sobotnich kwalifikacjach. Dzięki temu zyskaliśmy jeszcze ciekawsze dzisiejsze Grand Prix. Dość powiedzieć, że w pierwszej czwórce na polach startowych znajdą się wyłącznie kierowcy Ferrari i McLarena. Z kolei dotychczasowy dominator z tego sezonu, czyli obecny mistrz świata – Max Verstappen ruszy do wyścigu dopiero z szóstej lokaty. Jednak nie można skreślać ani trzykrotnego mistrza świata, ani z góry zakładać zwycięstwa kierowcy Ferrari. Przykładowo włoski team wie, jak to jest zająć 2 pierwsze pola przed GP Monako, a później nie triumfować…

Grand Prix Monako – zapowiedź

Tak jak już wspomniałem, w sobotnich kwalifikacjach błysnęli kierowcy Ferrari i McLarena. Najlepszym w „czasówce” okazał się Charles Leclerc, który wywalczył już 3. pole position w karierze na tym torze. Niewiele gorszym od niego, bo o raptem 154 tysięczne sekundy był Oscar Piastri, a stawkę wirtualnego podium uzupełnił Carlos Sainz. Ta trójka najlepiej poradziła sobie w Q3, choć też trzeba zaznaczyć, że nie dominowali w poprzednich częściach „czasówki”. Naciskał na nich Max Verstappen oraz Lando Norris.

Jakby fanom Ferrari brakowało emocji, to jeszcze na samym początku Q3 Charles zakomunikował przez team radio, że: „Coś rusza się między pedałami”. A przecież mówimy o ściganiu się na najbardziej „ciasnym” torze w całym kalendarzu F1! Nie bez powodu mawia się, że ściganie się na nim równa się – zdaniem kibiców i środowiskowych ekspertów – np. jeżdżeniem na rowerze po pokoju. Nie bez powodu o tego rodzaju Grand Prix, które jest jednym z trzech obok Indy 500 i 24-godzinnego Le Mans wyścigów potrzebnych do zdobycia korony sportów motorowych. A to oznacza, że jest to najbardziej prestiżowa i zarazem najtrudniejsza runda w całym kalendarzu Formuły 1.

Dlatego też na tym większe wyróżnienie zasługuje postawa zawodników jeżdżących w barwach Ferrari i McLarena. Wszak właśnie za względu na to, na jakim torze toczy się rywalizacja, kwalifikacje potrafią mieć kluczowe znaczenie dla niedzielnej rywalizacji. Owszem, duże znaczenie ma również dobry start i właściwie dobrana strategia, ale nie aż tak duże, jak sobotnie przejazdy. Niejednokrotnie w historii mieliśmy taką sytuację, że jedyne „wyprzedzanie” jakie miało miejsce, to kiedy zawodnik jadący z przodu zjeżdżał do alei serwisowej. W końcu – jak zauważono na stronie motohigh.pl: „To tu podczas edycji wyścigu F1 w 2003 r. nie odnotowano ani jednego manewru wyprzedzania”.

Dlatego też ilość pit-stopów ogranicza się do absolutnego minimum; co z kolei najczęściej przekłada się na jednorazowe odwiedzenie mechaników. Jako, że przejazd jednego „kółka” trwa tylko nieco ponad minutę, to kierowcy pokonują tu łącznie 78 okrążeń. A jak będzie w tym roku? Czy ktokolwiek będzie w stanie wywrzeć nacisk na Charlesa Leclerca jadącego w tym weekendzie przed własną publicznością? Teoretycznie największe szanse ku temu przypisuje się Oscarowi Piastriemu. To on ustawi się na starcie obok Monakijczyka. Po piątku podobnie spore szanse miał Max Verstappen.

Jednak 3-krotny mistrz świata najprawdopodobniej sam wykluczył się z walki o wygranie w Grand Prix Monako. Wszystko za sprawą błędu, który popełnił w trzeciej części kwalifikacji. Po uderzeniu w bandy nie był w stanie przejechać tak szybkiego „kółka”, jakby chciał. Tym samym do Grand Prix Monako ruszy tym razem dopiero z szóstego miejsca. Tak więc kto, jeśli nie Oscar może zagrozić Charlesowi? Przed rozpoczęciem ścigania wydaje się, że wyłącznie partner zespołowy Leclerca, czyli Carlos Sainz. W końcu to Hiszpan – jak sam przyznawał w wywiadach po kwalifikacjach – słabiej radzi sobie w ten weekend na krótkich przejazdach. A skoro gorszy przejazd dał mu TOP 3 i kierowca czuje, że może wycisnąć jeszcze więcej, to można spodziewać się więcej niż „tylko” obrony trzeciej lokaty.

Co jeszcze warto wiedzieć przed podjęciem się typu dnia związanych z Grand Prix Monako? Przede wszystkim to, że zespół Mercedesa przywiózł tu poprawki, które od razu zaprocentowały. Ciut lepiej w Q3 poszło George’owi Russellowi, który zajął piąte miejsce. Jednak niedaleko niego stanie na starcie jego partner, bo Lewis Hamilton uplasował się tylko dwie lokaty niżej. Dzięki tym rezultatom uzyskaliśmy może nie tyle niecodzienne, co rzadko spotykane wyniki, które zapowiadają interesujące ściganie.

Grand Prix Monako – statystyki:

  • W ostatnich dwóch Grand Prix Monako Max Verstappen prowadził od startu do mety.
  • Max Verstappen wygrywał 5 z 7 wyścigów w tym sezonie. W pozostałych wygrywał Carlos Sainz (w Australii) i Lando Norris (w Miami).
  • Tym samym Carlos Sainz z Ferrari i Lando Norris z McLarena są jedynymi kierowcami, którzy pokonali Red Bulla od 2022 roku.
  • Max Verstappen zdobywał pierwszych 7 pole position w sezonie wyrównując rekord Alaina Prosta z 1993 roku.
  • Red Bull w tym sezonie gorzej od Ferrari i (a nawet zwłaszcza) McLarena radzi sobie w tym sezonie na torach ulicznych.
  • Charles Leclerc jest kierowcą, który po raz 3 zdobył pole position do Grand Prix Monako!
  • Charles Leclerc jest najczęściej zdobywającym pole position w Monako w 6 ostatnich latach. Dokonał tej sztuki 3-krotnie.
Zagranie baner

Grand Prix Monako – charakterystyka toru

Jest to najkrótszy i zarazem najwolniejszy tor w kalendarzu F1. Jest to jedyne miejsce, gdzie kierowcy nie pokonają dystansu 300 kilometrów na dystansie całego wyścigu. Ba, tylko 34% pojedynczego okrążenia przejeżdża się na pełnym gazie. Do tego szósty zakręt jest 180-stopniowym i najwolniejszym ze wszystkich torów z kalendarza, a pokonuje się go z prędkością około 45 km/h.

Tak więc gdzie najlepiej pokusić się o próbę wyprzedzenia rywali? Teoretycznie najłatwiej jest o to na prostej startowej i tuż po wyjeździe z tunelu przed szykaną. Tyle tylko, że to zadanie utrudnia bardzo śliska nawierzchnia, jaka znajduje się w tamtych partiach toru. Dlatego też, jak podano na stronie internetowej cyrkf1.pl: „Jeśli zawodnik nie popełni błędu, będzie jechał optymalną linią wyścigową i dobrze zachowa się na wyjściach na dwie główne proste, to wyprzedzenie go jest praktycznie niemożliwe. Możliwości wyprzedzenia nie ułatwia to, że na tym torze jest umieszczona tylko jedna strefa DRS. Dzięki Monako można również sprawdzić, które zespoły dysponują najlepszym dociskiem aerodynamicznym.

To, co jest ważne z perspektywy teamów, to to, że tutaj nie ma wytyczonych momentów, kiedy należy zjechać do alei serwisowej. W końcu opony nie „męczą” się za bardzo, więc niejednokrotnie zespoły próbują podcinania rywali. Co jeszcze ma znaczenie przed podjęciem się typów F1 względem Grand Prix Monako? Z pewnością to, że na torze znajdują się liczne wyboje, które znacząco potrafią utrudnić przejazd. Zwłaszcza wtedy, kiedy ma się przed sobą przeciwnika, który jedzie z około 2-3-sekundową przewagą.

Grand Prix Monako – typ

Zdaniem bukmacherów zdecydowanym faworytem do triumfu jest Ferrari. Wskazują na to kursy bukmacherskie, gdzie np. na triumf włoskiego zespołu jako „zwycięskiego konstruktora” przygotowano wycenę o wartości 1.35. Dla porównania na drugą wygraną McLarena w tym sezonie przygotowano kurs 3.50. Bukmacherzy są też przekonani, co do tego, że Charles Leclerc dojrzał na tyle, by w końcu za trzecim podejściem ruszając z pole position dowieźć zwycięstwo do końca. Dlatego to kurs na jego wygraną jest najniższy spośród wszystkich kierowców ze stawki, a wynosi dokładnie 1.45.

Safety Car + Virtual Safety Car na torze w trakcie Grand Prix Monako: TAK
Kurs: 1.75
Graj!

Choć akurat od siebie nie podejmuję się go, ponieważ w formie jest i Lando Norris, i Oscar Piastri, i Carlos Sainz, a to stanowi niezwykłą zapowiedź ścigania w tegorocznym Grand Prix Monako! Tak więc, co typuję od siebie? Ano to, że w trakcie wyścigu pojawi się zarówno wyjazd Safety Caru jak i wirtualnego samochodu bezpieczeństwa. Kurs na to zdarzenie, które obstawiam z wykorzystaniem kodu promocyjnego STS-u – wynosi 1.75. Wszak i z przodu może się wiele wydarzyć jak i też z tyłu stawki, gdzie wielu kierowców będzie próbowało się. A to jest owszem, zapowiedzią świetnego ścigania, ale też bardzo ryzykownego z racji tego, jak wąski jest tor w Monako.

Propozycja kuponu:

fot. Paul Vaicle/PressFocus

Zaloguj się aby dodawać komentarze