Domantas z problemami na desce? Gramy z NBA o 251 PLN

Domantas Sabonis; NBA; 31.01.2024

Wczorajszy kupon trafiony! Cztery zdarzenia z analizy oraz cztery typy dodatkowe zaświeciły się na zielono, dzięki czemu zainkasowaliśmy solidny profit! Dziś w NBA naprawdę sporo będzie się działo. Spotkań jest masa, więc największą trudnością jest wybór spotkań i zdarzeń, które są z gatunku tych najpewniejszych! Dzisiaj w pierwszej kolejności wybiorę się na Florydę, gdzie Miami Heat zmierzy się z Sacramento Kings. Na dokładkę dobieram pojedynek w Rip City pomiędzy Portland Trail Blazers a Milwaukee Bucks. Czy zobaczymy dwa wyrównane starcia? Czy liderzy będą dziś w gazie? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!

bez ryzyka - baner z ofertą powitalną

Miami Heat – Sacramento Kings: typy i kursy bukmacherskie (01.02.2024)

Na wstępie zaznaczę, że dzisiejszy kupon będzie korzystał z opcji BetBuildera, gdzie można łączyć kilka zakładów z jednego meczu! Przypomnę Ci, że zakładając konto w ComeOn z naszego linku, możesz zagrać pierwszy zakład bez ryzyka do 200 PLN! Gospodarze dzisiejszego pojedynku w ostatnim czasie przeżywają swój najgorszy moment sezonu! Siedem z rzędu porażek to aktualnie najdłuższa seria bez zwycięstwa w NBA, a w dodatku jest prawie dwa razy dłuższa niż seria Charlotte Hornets czy Philadelphii 76ers! Miami Heat zatrudniło Terry Roziera z Charlotte Hornets, pozbywając się przy okazji Kyle’a Lowry’ego! Duże nadzieje pokrywane są w tym transferze, choć aktualnie nie przekłada się to na żadne dobre wyniki. Osobiście uważam, że wzbogacenie Miami Heat o kolejnego strzelca to przede wszystkim krok w przód z myślą o NBA Play-offs, lecz najpierw trzeba udowodnić swoją wartość w sezonie regularnym! Ekipa Żar plasuje się aktualnie na siódmym miejscu w Konferencji Wschodniej, a ich strata do Indiany Pacers wynosi w tym momencie już dwa i pół zwycięstwa. Na ich niekorzyść w walce o postseason wpłynęły jednak ostatnie siedem spotkań z rzędu, czyli porażki kolejno z Toronto Raptors, Atlantą Hawks, Orlando Magic, Memphis Grizzlie, Boston Celtics, New York Knicks oraz Phoenix Suns. Ostatnie spotkanie ze Słoneczkami po raz kolejny kompletnie im nie wyszło! Podopieczni Erika Spoelstry zainkasowali zaledwie 39% skuteczności z gry. W dodatku pozwolili rywalom na znacznie więcej celnych rzutów i więcej zebranych piłek. Nie pomogła im nawet stuprocentowa celność na linii rzutów wolnych! Najwięcej punktów dla Miami Heat zainkasował Jimmy Butler, który zdobył dwadzieścia sześć punktów, osiem zbiórek oraz cztery asysty. Akompaniował mu Terry Rozier, który popisał się dwudziestoma jeden oczkami, dwoma reboundami oraz trzema kluczowymi podaniami. Tyler Herro dorzucił od siebie siedemnaście punktów, sześć zbiórek oraz cztery asysty. Caleb Martin popisał się dwunastoma oczkami oraz sześcioma zebranymi piłkami. Josh Richardson pokusił się również o dwanaście punktów oraz cztery reboundy i dwa kluczowe zagrania. Jedenaście piłek zebrał Bam Adebayo. Czy Miami Heat w końcu wygra mecz?

Miami Heat vs Sacramento Kings

KTO WYGRA?
MIAMI HEAT 75%
SACRAMENTO KINGS 25%
20+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • MIAMI HEAT
  • SACRAMENTO KINGS

Sacramento Kings to aktualnie piąty zespół Konferencji Zachodniej! Na swoim koncie mają dwadzieścia siedem zwycięstw oraz osiemnaście porażek. Co ważne, Królowie prezentują całkiem niezłą dyspozycję! W dziesięciu kolejnych potyczkach zainkasowali jedynie cztery porażki, a aktualnie trwają w serii czterech zwycięstw z rzędu! Podopieczni Mike Browna mają dziś przed sobą już czwarte wyjazdowe spotkanie z kolei, czyli idealnie sam środek wyjazdowej serii. Zwycięstwo w poprzednim meczu z Memphis Grizzlies miało być jedynie formalnością dla Sacramento Kings! Okazało się jednak, że Niedźwiadki bez liderów wcale nie prezentują się aż tak źle! Przez większość spotkania to właśnie Grizzlies utrzymywali się na prowadzeniu, choć duża w tym zasługa pierwszych dwunastu minut, w którym Niedźwiadki zainkasowały aż piętnaście oczek przewagi. Podopieczni Mike’a Browna dzielnie walczyli od drugiej kwarty, by jak najszybciej odrobić straty. Wygrali każdą kolejną odsłonę meczu, inkasując przy tym aż 51% skuteczności z gry. Do tego udało im się zebrać aż czternaście piłek więcej. Kluczem do sukcesu okazał się Domantas Sabonis, który zainkasował aż dwadzieścia punktów, dwadzieścia sześć zbiórek oraz pięć asyst. Akompaniował mu De’Aaron Fox, który popisał się dwudziestoma trzema oczkami, pięcioma reboundami oraz czterema kluczowymi podaniami. Kevin Huerter dorzucił od siebie siedemnaście punktów, cztery zbiórki oraz trzy asyst. Harrison Barnes zainkasował dwanaście oczek, trzy reboundy oraz cztery kluczowe zagrania. Dziesięć punktów dorzucił jeszcze Trey Lyles. Czy Sacramento Kings zainkasuje dziś piąte zwycięstwo z rzędu?

Co typuję w tym spotkaniu?

Wspominałem już nie raz, że najlepsze typy NBA wychodzą w BetBuilderze, więc z przyjemnością skorzystam z tej cudownej opcji! Dziś wybrałem dla Ciebie dwa zdarzenia z tego spotkania, które będą tyczyły się po jednym zawodniku z każdej drużyny oraz wyniku meczu. W pierwszej kolejności celuję w minimum szesnaście punktów oraz zbiórek Terry’ego Roziera! Skąd taki pomysł? W całym sezonie nowy nabytek Miami Heat inkasował over w 82% przypadków! Z szesnastoma oczkami oraz reboundami zakończył dwadzieścia osiem z trzydziestu czterech rozegranych spotkań. W barwach Miami Heat przeżywa swoje gorsze momenty tego sezonu, co jest z pewnością spowodowane przyzwyczajeniem się do nowego środowiska. W pięciu kolejnych potyczkach w nowych barwach zainkasował jedynie jeden over, lecz to nie zmienia faktu, że dziś stoi przed okazją na poprawę swoich statystyk. Matchup ma dziś idealny! Sacramento Kings pozwala na najwięcej zbiórek Point Guardów oraz szesnasty wynik punktowy koszykarzy z tej pozycji. Sam zainteresowany w dziesięciu ostatnich bezpośrednich potyczkach z Królami zainkasował aż siedem overów, w tym sześć, które pokrył samymi zdobyczami punktowymi! W tym sezonie mierzył się dwukrotnie z Sacramento Kings i dwukrotnie inkasował over, zdobywając kolejno trzydzieści siedem oraz dwadzieścia sześć punktów oraz asyst! Z pewnością Terry Rozier również i dziś może większość proponowanej przeze mnie linii pokryć samymi oczkami, w końcu nie jest on jakimś wybitnym zbierającym. W moim odczuciu Rozier w końcu odblokował się w poprzednim meczu, kiedy to zainkasował aż dwadzieścia jeden punktów. Dziś powinno mu być po prostu lżej na parkiecie, a świetny matchup powinien jedynie pomóc mu w osiągnięciu kolejnego overu punktów oraz asyst w barwach Miami Heat!

Dorzucam do tego poniżej 22,5 zbiórek oraz asyst Domantasa Sabonisa! Skąd taki pomysł? Tutaj może się wylać fala hejtu na mnie, w końcu Litwin w poprzednim meczu zainkasował aż dwadzieścia sześć zbiórek, a cztery spotkania temu aż dwadzieścia jeden! Niech Cię jednak te wyniki nie zmylą, bo Domantas Sabonis w tym sezonie zainkasował jedynie siedemnaście overów w czterdziestu pięciu spotkaniach, co daje nam ponad 62% pokrycia dzisiejszej linii! W dodatku Litwin nie najlepiej czuje się poza domem, gdzie overowy rezultat asyst oraz zbiórek zainkasował jedynie siedem razy w dwudziestu trzech potyczkach. Sam zainteresowany kręci się w okolicach dwudziestu reboundów oraz kluczowych podań na wyjazdach. Do tego dochodzi bardzo ciężki matchup dla Litwina, w którym pokładam swoją nadzieję na kolejny underowy występ Sabonisa. W ostatnich dniach Miami Heat pozwalało na szósty najniższy wynik zbiórek oraz szósty najniższy wynik asyst przeciwników występujących na pozycji środkowych. Domantas już w przeszłości miał problemy z defensywą Miami Heat! W całej karierze ani razu nie zainkasował overu dzisiejszego progu reboundów oraz kluczowych podań przeciwko ekipie z Florydy, a rozegrał do tej pory aż osiemnaście bezpośrednich konfrontacji! W moim odczuciu Bam Adebayo powinien dziś zatrzymać Domantasa na desce, co powinno wystarczyć, by Litwin nie zbliżył się do dzisiejszego maksimum. Według mnie warto pójść właśnie w tym kierunku!

Terry Rozier minimum 16 punktów+zbiórek + Domantas Sabonis poniżej 22,5 zbiróek oraz asyst
Kurs: 2,05
Zagraj!

Baner grupa NBA

Portland Trail Blazers – Milwaukee Bucks: typy i kursy bukmacherskie (01.02.2024)

Gospodarze dzisiejszego starcia w tym sezonie skazani są na pożarcie! Rip City to aktualnie czternasta ekipa Konferencji Zachodniej, która wyprzedza San Antonio Spurs o dokładnie cztery zwycięstwa. Na koncie podopiecznych Chaunceya Billupsa znajduje się aktualnie czternaście zwycięstw oraz aż trzydzieści trzy porażki. Portland Trail Blazers w dziesięciu ostatnich pojedynkach wygrało jedynie cztery razy, w tym ostatni mecz z Philadelphią 76ers! Brak Joela Embiida oraz Tyrese Maxeya sprawił, że Rip City mogło się w końcu cieszyć z solidnej wygranej z kandydatami do mistrzowskiego pierścienia! Portland Trail Blazers rozbiło Sixers aż dwudziestoma sześcioma oczkami, pokazując się z naprawdę dobrej strony. Podopieczni Chaunceya Billupsa wykorzystali swoją dobrą dyspozycję rzutową, trafiając aż dwanaście trójek na skuteczności 42%. W dodatku w całym meczu spudłowali jedynie 46% oddanych prób, co nie zdarzało się w przeszłości zbyt często. Świetne zawody rozegrał Jerami Grant, który pokusił się o dwadzieścia siedem punktów, pięć zbiórek oraz trzy asysty. Akompaniował mu Malcolm Brogdon, który zainkasował dwadzieścia cztery oczka, pięć reboundów oraz dziewięć kluczowych podań. Scott Henderson popisał się dwudziestoma dwoma punktami, dwiema zbiórkami oraz czterema asystami. Deandre Ayton zdobył osiemnaście oczek, sześć reboundów oraz dwa kluczowe podania. Anfernee Simons pokusił się o piętnaście punktów oraz sześć asyst, a Jabari Walker dorzucił od siebie aż dwanaście zebranych piłek. Czy Portland Trail Blazers zaskoczy dziś Milwaukee Bucks?

Koziołki aktualnie plasują się na drugim miejscu w Konferencji Wschodniej. Milwaukee Bucks wygrało aż siedem razy w dziesięciu kolejnych pojedynkach, co z pewnością jest jak najbardziej solidnym rezultatem podopiecznych! W Wisconsin doszło jednak do drastycznych przetasowań w organizacji. Z posady trenera został zwolniony Adrian Griffin, a w jego miejsce przywędrował dobrze nam znany Doc Rivers! Historia NBA już nam nie raz pokazała, że zmiana głównego trenera w połowie sezonu nawet w najmocniejszych ekipach może przynieść solidne korzyści! W poprzednim pojedynku Milwaukee Bucks zainkasowało porażkę z Denver Nuggets! Rywale postawili swoje warunki, choć mieli spore problemy na obwodzie, skąd udało im się zdobyć zaledwie dwanaście punktów. Mimo wszystko Koziołki w tym sezonie nie błyszczą w defensywie pod własnym koszem, co z zimną krwią wykorzystali ich przeciwnicy, trafiając aż 54% rzutów dwupunktowych. W dodatku Denver Nuggets znacznie lepiej spisało się na desce. Nie pomogło double double Giannisa Antetokounmpo, który zainkasował dwadzieścia dziewięć punktów, dwanaście zbiórek oraz cztery asysty. Akompaniował mu Brook Lopez, który zapisał w swoich statystykach dziewiętnaście oczek, dwa reboundy oraz dwa kluczowe podania. Osiemnaście punktów dołożył Damian Lillard, który zebrał jeszcze trzy piłki oraz rozdał pięć kluczowych podań. Khris Middleton pokusił się o czternaście oczek, osiem reboundów oraz trzy asysty. Dwanaście piłek zebrał jeszcze Bobby Portis, któremu brakło punktu do double double. Czy Milwaukee Bucks wygra dziś w Moda Center?

Co typuję w tym spotkaniu?

W tym meczu mam dla was zakład z nieco mniejszym kursem, lecz w moim odczuciu jest on idealny do podbicia poprzednich dwóch propozycji! W pierwszej kolejności skuszę się na minimum dziesięć punktów Deandre Aytona! Skąd taki pomysł? Były gracz Phoenix Suns w tym sezonie zainkasował over dwadzieścia trzy razy w trzydziestu jeden występach, co daje nam blisko 75% pokrycia linii. Jego sezonowa średnia wynosi w tym momencie nieco ponad trzynaście punktów. Z pewnością pobyt Deandre w Portland Trail Blazers nie przebiega najlepiej. Ayton nie jest już tym samym koszykarzem co wcześniej i nie ma na rozegraniu aż tak dobrego rozgrywającego, jak w przypadku gry w Phoenix Suns. Mimo wszystko Deandre potrafi wciąż zdobywać punkty. Od czterech spotkań nie schodzi poniżej osiemnastu oczek! W całej karierze środkowy Portland Trail Blazers zainkasował over przeciwko Milwaukee Bucks w każdym możliwym starciu! Rozegrał do tej pory dziesięć takich potyczek i ani razu nie zszedł poniżej czternastu punktów. W tym sezonie raz mierzył się z Koziołkami i to właśnie wtedy pokusił się o czternaście oczek. Dziś linię ustawiam znacznie niżej, choć matchup dla Aytona jest naprawdę przyjemny! Koziołki średnio pozwalają na szesnaście punktów środkowych, choć wynik ten nie odzwierciedla do końca ich problemów w pomalowanym! Milwaukee Bucks większość punktów traci na desce, co było również widoczne choćby w poprzednim starciu. To właśnie ten element gry był głównym powodem zwolnienia Adriana Griffina, więc nawet włodarze organizacji z Wisconsin zdają sobie sprawę z problemów ich zespołu w tym aspekcie gry. W moim odczuciu Deandre Ayton powinien dziś wykorzystać słabość Koziołków w pomalowanym! Dziesięć punktów jest jak najbardziej w jego zasięgu!

Na koniec dorzucam minimum dwadzieścia punktów, zbiórek oraz asyst Khrisa Middletona! Skąd taki pomysł? Koszykarz Milwaukee Bucks w tym sezonie średnio inkasuje nieco ponad dwadzieścia cztery P+R+A! W czterdziestu pojedynkach zainkasował aż trzydzieści overów, co daje nam 75% pokrycia linii. Khris od pięciu spotkań nie schodzi poniżej dwudziestu pięciu punktów, zbiórek oraz asyst! W trzech przypadkach pokrywał próg samymi zdobyczami punktowymi. Dzisiejszy matchup powinien mu służyć w zdobyciu kolejnego overu. Portland Trail Blazers pozwala w tym sezonie na siódmy najwyższy wynik zbiórek oraz dziewiąty najwyższy wynik asyst. W dodatku sam zainteresowany kręci się w tym sezonie w okolicach siedmiu asyst oraz ośmiu zbiórek na mecz. Średnie te są jeszcze lepsze, gdy pod uwagę weźmiemy jedynie ostatnie pięć spotkań! Middleton w tym okresie średnio miał szansę na aż osiem kluczowych podań oraz blisko jedenaście reboundów. Khris nie schodzi w bezpośrednich konfrontacjach z Portland Trail Blazers poniżej dwudziestu P+R+A już od dwunastu spotkań, czyli od ośmiu lat! W tym sezonie nie miał jeszcze okazji do gry przeciwko Rip City, lecz jestem przekonany, że podtrzyma swoją overową serię. W moim odczuciu Khris Middleton spokojnie zainkasuje dziś minimum dwadzieścia punktów, zbiórek oraz asyst! Pamiętaj, że zawsze możesz dołożyć coś do moich typów, a wszystkie najważniejsze propozycje dnia, znajdziesz na naszej stronie Zagranie w zakładce Typy Dnia! Enjoy!

Deandre Ayton minimum 10 punktów + Khris Middleton minimum 20 punktów+zbiórek+asyst
Kurs: 1,39
Zagraj!

Kupon NBA w ComeOn w dniu 31.01.2024

fot. Press Focus

Zaloguj się aby dodawać komentarze