Aaron znajdzie dziś sposób na C’s? Gramy z NBA o 227 PLN
Zaczynamy najważniejszą serię dla każdej z drużyn! Przed nami finały konferencji, które rozpoczną się już dziś w nocy na wschodnim wybrzeżu! Boston Celtics zmierzy się z Indianą Pacers w TD Garden. Oczywiście faworytami są gospodarze, którzy praktycznie od początku sezonu regularnego są uznawani za kandydatów do mistrzowskiego pierścienia! Kto będzie dziś górą? Kto lepiej rozpocznie finały konferencji Wschodniej? Jayson Tatum czy Tyrese Haliburton? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!
Boston Celtics — Indiana Pacers: typy i kursy bukmacherskie (15.05.2024)
Stan serii: 0-0
Dzisiejsza analiza skupia się na zakładzie łączonym przy pomocy BetBuildera. Opcja ta jest dostępna oczywiście w Forbet, dlatego przypomnę, że mam dla Ciebie kod promocyjny Forbet, dzięki któremu będziesz mógł skorzystać z ciekawych bonusów na start! Gospodarze dzisiejszego pojedynku to najlepsza drużyna Konferencji Wschodniej sezonu zasadniczego! Zresztą w całym NBA nie było lepszej ekipy pod względem bilansu w sezonie regularnym! W pierwszej rundzie podopieczni Joe Mazzulli całkiem gładko poradzili sobie z zawodnikami Miami Heat. Bostończycy pokonali rywala w pięciu pojedynkach, inkasując tak naprawdę jedną przypadkową porażkę. W drugiej rundzie historia się powtórzyła! C’s potrzebowali pięciu spotkań, by zwyciężyć nad Cleveland Cavaliers. W poprzednim pojedynku Bostończycy pokonali Cleveland Cavaliers dokładnie piętnastoma oczkami. C’s weszli w mecz bardzo mocno, lecz rywale nie odpuszczali Celtics na krok. Pierwsza kwarta zakończyła się remisem i zdecydowanie byłą najlepsza w wykonaniu Cavs. Każda kolejna odsłona meczu to sukcesywne powiększanie przewagi przez Boston Celtics. Kluczem do sukcesu okazał się tym razem spokój, opanowanie, lepsza skuteczność z gry oraz zdwojona intensywność w pomalowanym. Boston Celtics popisało się skutecznością z gry na poziomie aż 52%, w tym 44% zza łuku! Świetne zawody rozegrał Jayson Tatum, który zainkasował dwadzieścia pięć punktów, dziesięć zbiórek oraz dziewięć asyst. Akompaniował mu niespodziewanie Al Horford, który popisał się dwudziestoma dwoma oczkami, piętnastoma reboundami oraz pięcioma asystami. Derrick White zainkasował osiemnaście punktów, pięć zbiórek oraz sześć asyst. Jrue Holiday popisał się trzynastoma oczkami, trzema reboundami oraz czterema kluczowymi podaniami. Jaylen Brown tym razem zapisał na swoim koncie jedenaście punktów, cztery zbiórki oraz siedem asyst. Tyle samo oczek wpadło jeszcze na konto Paytona Pritcharda. Czy Bostończycy zainkasują dziś kolejne łatwe zwycięstwo w TD Garden?
Indiana Pacers to zespół, który wyrzucił z walki o mistrzowski pierścień Milwaukee Bucks oraz New York Knicks! Podopieczni Ricka Carlisle w dziesięciu ostatnich potyczkach wygrali dokładnie sześć razy. Pierwszą rundę zakończyli w sześciu pojedynkach, a drugą w siedmiu. Kibice z Indianapolis mogą mówić o sporym szczęściu, w końcu rywale z Nowego Jorku mierzyli się ze sporymi problemami zdrowotnymi w trakcie trwania serii. Mimo wszystko Tyrese Haliburton i jego spółka zasługuje na wielkie brawa, w końcu pokazali kawał solidnego basketu w tym sezonie! W ostatnim meczu dzisiejsi goście poradzili sobie z New York Knicks. Był to zapewne najłatwiejszy mecz dla Indiany Pacers w tegorocznym NBA Play-offs! Szybkie objęcie prowadzenia i istna deklasacja rywala. Już po pierwszych minutach zgromadzili na swoim koncie aż dwanaście punktów więcej! Przewaga rosła praktycznie z minuty na minutę! Drużyna z Indianapolis popisała się skutecznością z gry na poziomie aż 67%, w tym 54% zza łuku. Najlepszy występ w barwach Indiana Pacers zaliczył Tyrese Haliburton, który zainkasował dwadzieścia sześć punktów, cztery zbiórki oraz sześć asyst. Akompaniował mu Andrew Nembhard, który popisał się dwudziestoma oczkami, pięcioma reboundami oraz sześcioma kluczowymi podaniami. Pascal Siakam zainkasował również dwadzieścia punktów, cztery zbiórki oraz cztery asysty. Dziewiętnaście oczek, cztery reboundów oraz jedno kluczowe podania wpadło na konto Aarona Nesmitha. Myles Turner dorzucił od siebie jeszcze siedemnaście punktów oraz pięć zbiórek. Dwanaście oczek wpadło na konto TJ McConnella, który rozdał jeszcze siedem asyst. Czy Indiana Pacers zainkasuje dziś niespodziewane zwycięstwo w pierwszym meczu finałowej serii?
Boston Celtics vs Indiana Pacers
- BOSTON CELTICS
- INDIANA PACERS
Co typuję w tym spotkaniu?
Wspominałem już nie raz, że najlepsze typy NBA wychodzą w BetBuilderze, więc z przyjemnością skorzystam z tej cudownej opcji! Dziś wybrałem dla Ciebie dwa zdarzenia z tego spotkania, które będą dotyczyły dwóch koszykarzy, po jednym z każdej drużyny! W pierwszej kolejności zagram zakład, który pojawiał się u mnie już kilka razy. Celuję w minimum cztery punkty Sama Hausera! Skąd taki pomysł? Koszykarz Boston Celtics średnio w tym sezonie inkasuje w okolicach dziewięciu punktów na mecz! Dzisiejszy próg łamał w blisko 78% przypadkach. Ostatnie piętnaście spotkań to jedenaście overów. Ostatnie tygodnie były jednak dla niego nieco gorsze. W pięciu potyczkach z Cleveland Cavaliers łamał próg jedynie dwa razy. Największym problemem Sama są ewentualne braki minut na parkiecie. Zdarzały mu się występy, gdzie spędzał na parkiecie w okolicach dwudziestu minut. Były również w ostatnim czasie i takie, gdzie grał maksymalnie dziesięć minut! Dziś liczę na pierwszy scenariusz, w którym pomóc mogą mu koledzy z drużyny. Im szybciej Bostończycy uporają się z Indianą Pacers, tym więcej minut Hauser powinien zobaczyć! Zresztą C’s to zdecydowany faworyt pierwszego starcia finałowej serii, więc czysto teoretycznie powinni bardzo szybko uporać się z Indianapolis. Zresztą dochodzi tutaj sprawa znacznie dłuższego odpoczynku i znacznie większej rotacji zespołu w poprzednich pojedynkach. Druga sprawa, że sam zainteresowany ma całkiem ciekawy bilans w starciach z Indianą Pacers. W siedmiu poprzednich starciach zainkasował siedem overów, w tym dwa na poziomie aż piętnastu punktów. Do tego nie schodził poniżej pięciu oczek w tym czasie! Warto zaznaczyć, że w tym sezonie Sam Hauser znajduje się w pierwszej siódemce koszykarzy z najwyższym procentem skutecznych rzutów zza łuku, a jego najlepszym spotem jest prawy róg, z którego trafia ponad połowę rzutów! Mam nadzieję, że dzisiaj gracz Bostonu pokaże się znów z dobrej strony i nie będzie jedynie odciągał przeciwników od swoich liderów, lecz sam weźmie kilka akcji na siebie!
Dorzucam do tego minimum czternaście punktów i zbiórek Aarona Nesmitha! Skąd taki pomysł? Koszykarz Indiany Pacers w całym sezonie pokrył dzisiejszy próg w ponad 61% przypadków. W piętnastu kolejnych pojedynkach zainkasował na swoim koncie dziesięć overów. Cztery ostatnie starcia z Boston Celtics to aż trzy overy, w tym ostatni na poziomie aż trzydziestu ośmiu punktów oraz zbiórek. Sam zainteresowany może być dziś naprawdę mocno zdeterminowany, by upokorzyć Bostończyków. Aaron kilka lat temu został wybrany w drafcie właśnie przez Celtics, a w drużynie z TD Garden spędził niecałe dwa lata. Spodziewam się, że będzie chciał dziś udowodnić swoją wartość, która znacznie wzrosła podczas pobytu w Indianapolis. Nesmith średnio gra w okolicach pół godziny i dziś nie wyobrażam sobie, by coś w tym aspekcie miało się zmienić. W ostatnich pojedynkach nie błyszczał zbyt dużą liczbą prób z gry, lecz dziś spodziewam się wzrostu tego elementu gry. Tyrese Haliburton czy Pascal Siakam powinni być znacznie lepiej kryci, co stworzy okazję dla takich koszykarzy jak TJ McConnell czy właśnie Aaron Nesmith. Warto również pamiętać, że mój dzisiejszy bohater zakładu średnio ma szanse na ponad dziewięć potencjalnych zbiórek, co jest trzecim najwyższym wynikiem w Indianie Pacers! Moim zdaniem warto dziś pójść w kierunku overu zbiórek oraz punktów Aarona Nesmitha! Pamiętaj, że zawsze możesz dołożyć coś do moich typów, a wszystkie najważniejsze propozycje dnia, znajdziesz na naszej stronie Zagranie w zakładce Typy Dnia! Enjoy!
fot. Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze