Lech wraca do Europy! Na której stacji zatrzyma się poznańska lokomotywa?

lechbenfica

Polska czekała na swojego reprezentanta w europejskich pucharach trzy lata, Poznań aż pięć. Jednak w głowach wszystkich kibiców, nie tylko w Wielkopolsce, wciąż są słynne boje z Manchesterem City czy Juventusem. Czy drużyna Dariusza Żurawia jest w stanie nawiązać do ekipy sprzed 10 lat? Jak będzie wyglądać pierwsza potyczka w grupie przeciwko Benfice? Gramy solo w Betclic na mecz Lech Poznań – Benfica!

Zagraj bez ryzyka w Betclic ze zwrotem na konto depozytowe do 50 PLN!

Nie wejdzie? Pieniądze możesz od razu wypłacić!

Kod aktywujący promocję: ZAGRANIE50

betclic

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Lech Poznań vs Benfica

W Poznaniu przed rozpoczęciem kwalifikacji do Ligi Europy nikt nie zakładał awansu aż do fazy grupowej. Jednak fenomenalna gra i odrobina szczęścia w losowaniu (Kolejorz mógł przecież trafić na Tottenham, Milan czy Wolfsburg) sprawiły, że w stolicy Wielkopolski wybuchła euforia po pokonaniu ówczesnego lidera ligi belgijskiej – Charleroi. Teraz jednak przyjdzie mierzyć się ze znacznie trudniejszymi rywalami, ale czy nie o to w tym wszystkim chodziło? I znów nawiążę do Ligi Europy sprzed 10 lat – to właśnie z bardzo mocnymi markami Lech wyglądał świetnie – z budującą się potęgą City i odbudowującym się po Calciopoli Juventusem. Dlaczego więc dziś nie zaskoczyć Benfiki, która swoją markę w Europie buduje sukcesywnie od paru lat? Zobaczyliśmy świetne eliminacje polskiej drużyny – aż cztery rundy musiał pokonać Lech Poznań, aby dostać się do fazy grupowej – rzadko kiedy zdarza się, aby drużyna tak wcześnie rozpoczynająca bój o grupę się w niej znalazła. Bilans bramkowy 13-1, pierwszy gol stracony dopiero w ostatniej rundzie. Trzy bramki strzelone Valmieirze, trzy Hammarby, pięć Apollonowi i bardzo dobry plan oraz utrzymanie korzystnego wyniku w kryzysowym momencie w meczu z Charleroi, które brylowało w belgijskiej ekstraklasie. To nic, że Lech nie robi równie imponujących wyników w lidze – to zjawisko bardzo dobrze znane w polskiej piłce. Wystarczy tylko przypomnieć sobie, gdy Lech oraz Legia grały razem w Lidze Europy w sezonie 2015/16 – oba kluby na początku sezonu były na dole tabeli, a sam Kolejorz nawet na ostatnim miejscu, a w Europie sukces udało się osiągnąć. Wielkopolanie faworytem w tym meczu nie są, ale mogą pokusić się o niespodziankę, a na pewno o walkę do samego końca z kandydatem do wygrania grupy i osiągnięcia dalekich faz turnieju.

Grupa

Ciekawostki:

  • Lech grał trzykrotnie w fazie grupowej Ligi Europy/Pucharu UEFA. W inauguracyjnej kolejce jeszcze nigdy nie przegrał. W 2008 roku (jeszcze w Pucharze UEFA) zremisował u siebie z Nancy 2:2, w 2010 roku na wyjeździe z Juventusem 3:3, a 5 lat temu przed własną publicznością bezbramkowo z Belenenses.
  • Benfica przyjeżdżała do Polski dwukrotnie. Ani razu nie udało jej się wygrać. Na początku lat 90-tych zremisowała w Katowicach z GKS-em 1:1 oraz z Ruchem w Chorzowie 0:0.
  • Lech grał dwukrotnie z Portugalczykami. Historia tych meczów jest krótka, bo obejmuje Ligę Europy. U siebie ani razu nie przegrał. W 2011 roku pokonał Bragę 1:0, a w 2015 ze wspomnianym już Belenenses padł remis 0:0.
  • Thomas Rogne zadebiutował w Lidze Mistrzów w barwach Celticu właśnie przeciwko Benfice
  • Tylko czterech piłkarzy Lecha zagrało w tych rozgrywkach: Największe doświadczenie ma Jan Sykora, który w czterech sezonach rozegrał 16 meczów w barwach Slovana Liberec i Slavii Praga. Filip Bednarek rozegrał dotąd 1 mecz w tych rozgrywkach, Thomas Rogne 3 spotkania, Pedro Tiba – 4 razy pojawiał się na boisku w Lidze Europy.
  • Równo pięć lat temu odbył się mecz Fiorentina-Lech, który to Lech wygrał 2:1 grając rezerwowym składem z takimi zawodnikami jak Holman, Dudka, czy Thomalla w jedenastce

Co gramy?

W tym spotkaniu typuję BTTS. Jak pisałem wyżej – Lech na każdą potyczkę ma przygotowany plan pod konkretnego rywala. Trener Dariusz Żuraw i jego sztab nigdy w planie nie mają murowania bramki, co po wynikach z wiosny i jesieni tego roku można zobaczyć. Kolejorz już nie tylko może nastawiać się na kontrataki, ale i potrafi grać w ataku pozycyjnym, co często bywało problemem. W przeszłości brakowało playmakerów takich jakich pamięta Poznań sprzed paru lat – Stilić czy Krivets. Dziś jest Tiba, Moder, Ramirez, szybkie skrzydła i napastnik, który potrafi wyjść z pola karnego i dołączyć do akcji, a nie tylko czekać na jej finalizację. Lecha stać na gola w tym spotkaniu, bez dwóch zdań. Dla młodzieży, która pojawi się dziś na boisku to okno wystawowe, w którym mogą się zaprezentować szerszej publiczności i zapracować na zagraniczny transfer, co jest dodatkowym motywatorem. Benfica to uznana marka z takimi piłkarzami jak Waldschmidt, Weigl, Otamendi, Vertonghen, Seferović, których znamy z Bundesligi czy Premier League. Lizbończycy przyjadą do Poznania po trzy punkty i będą napierać od samego początku – w czterech pierwszych kolejkach Ligi NOS strzelali gole już w pierwszych połowach, nie zawsze tylko jednego. BTTS z kursem 1.83 to jedna z ciekawszych opcji na to spotkanie.

Zakład bez ryzyka w Betclic – zwrot na konto depozytowe do 50 PLN

Warunki otrzymania bonusu w formie zwrotu na konto główne:

  • 🎯Zarejestruj się z linku: zagranie.com/goto/betclicbezryzyka
  • 🎯Użycie w procesie rejestracji kodu ZAGRANIE50
  • 🎯Minimalny wymagany depozyt: 10 PLN
  • 🎯Kupon na dowolne zdarzenie prematch lub LIVE
  • 🎯Maksymalna kwota zwrotu to 50 PLN, żeby ją otrzymać trzeba zagrać za 57 PLN
Link do rejestracji: zagranie.com/goto/betclicbezryzyka
Kod promocyjny: ZAGRANIE50
btts

Nasz typ: Obie drużyny strzelą bramkę
Kurs: 1.83

Zaloguj się aby dodawać komentarze