Janekx89: Rusza odmłodzona Ekstraklasa! Czołowe kluby poprzedniego sezonu, a kwestia młodzieżowca

W przypływie tekstów przed inauguracją sezonu zmieniłem pierwotny plan na rozszerzony tekst o młodzieżowcach i postanowiłem przekazać dzisiaj w dość skondensowanej formie. Uwzględniając jedynie czołowe drużyny poprzedniego sezonu, rozgrywające w tym tygodniu eliminacyjne mecze europejskich pucharów. Natomiast w najbliższy wtorek po rozegranej pierwszej kolejce podzielę się spostrzeżeniami odnośnie „debiutu” nowego przepisu uwzględniając także pozostałe dwanaście klubów. Całość będzie podsumowana wypowiedzią jednego ze skautów pracującego dla zachodnich klubów, obserwującego naszą ligę intensywnie od kilkunastu lat.

Graj razem z Janekx89 w ForBET!

Tylko u nas – 50 PLN bez ryzyka na start – sprawdź:

Kod: 2100PLN

Sytuacja kadrowa w każdym z zespołów może, ale nie powinna się zmienić przez jeszcze ponad miesiąc otwarte okienko transferowe i ewentualnie odejścia najlepszych młodzieżowców. Widoczne są zmiany w myśleniu klubowych włodarzy, warunki negocjacji i ewentualnego odejścia zawodników „w złotym wieku” uległy zmianie.

Jeden z ciekawych przykładów to beniaminek z Łodzi. Na biurko prezesa Salskiego po mundialu do lat 20 rozgrywanym w naszym kraju spłynęła oferta opiewająca na dwa miliony euro plus dodatkowe bonusy, pochodziła z jednego z holenderskich klubów i dotyczyła oczywiście transferu definitywnego Jana Sobocińskiego. Decyzja podjęta przez prezesa z dyrektorem sportowym Krzysztofem Przytułą była jednogłośna: odrzucamy, Janek jest nam niezbędny w rundzie jesiennej po powrocie do Ekstraklasy, dodatkowo cena przez regularne występy i weryfikację na najwyższym ligowym szczeblu może jeszcze wzrosnąć. Zważając na fakt, że taka kwota jeszcze w poprzednim sezonie stanowiła praktycznie cały sezonowy budżet „Rycerzy Wiosny” można domniemywać, że ogromny wpływ na taką decyzję miał wprowadzony przed sezonem wymóg obecności na boisku młodzieżowca.

Wcześniej, jeszcze zimą pół miliona euro za Sobocińskiego oferował poznański Lech. Właśnie kibice i trenerzy Kolejorza mają zdecydowanie najmniej powodów do zmartwień w przededniu ligowego sezonu ze względu narzuconą przez krajowy związek reformą mającą w założeniu promowanie młodych zawodników. Formalnie statusem młodzieżowca objęty jest zawodnik kończący 21 lat w roku kończącym dane rozgrywki, jednak po dwóch miesiącach od ogłoszenia nowego przepisu dla rozgrywek Ekstraklasy ten pułap został podniesiony o rok, zadecydowały głównie apele selekcjonera młodzieżowej reprezentacji Czesława Michniewicza, a także części trenerów ligowych. Istotnym jest także fakt, że kadra meczowa została powiększona o dwa miejsca – do dziewięciu zawodników na ławce rezerwowych.

Już w dzisiejszym inaugurującym meczu sezonu może dojść do ciekawego pojedynku młodzieżowców występujących bocznych sektorach, w Arce Gdynia szansę debiutu dostanie Kamil Antonik świetnie spisujący się w przedsezonowych sparingach, w których zdobył trzy bramki. Antonik podobnie jak trener Jacek Zieliński –  miało to duży wpływ na ten transfer – z Podkarpacia, poprzedni sezon rozegrał w drugoligowej Resovii. Z obozu Jagiellonii docierają głosy, że najbliżej gry jest Bartosz Bida. Powracający z wypożyczenia do Wigier Suwałki 18-latek dał świetną zmianę w ostatnim sparingu z litewskim Atlantasem Kłajdpeda. Przy bezbarwnych występach Przemysława Mystkowskiego i Patryka Klimali to właśnie najmłodszy z młodzieżowców powinien wybiec dzisiaj w wyjściowej jedenastce.

Sytuacja czołowych drużyn – młodzieżowcy

Pierwszą z pucharowych drużyn reprezentująca naszą ligę na europejskich boiskach był mistrz poprzedniego sezonu, który niestety odpadł z eliminacji do Ligi Mistrzów po porażce na swoim stadionie z białoruskim BATE.

Najważniejszym obecnie młodzieżowcem w talii Waldemara Fornalika jest etatowy młodzieżowy reprezentant Patryk Dziczek. O środkowego pomocnika zabiega kilka włoskich klubów, najmocniej Udinese i Empoli, w przypadku korzystnej oferty (zakulisowo słychać o 2,5 mln euro) klubowi włodarze nie powinni robić problemów z odejściem.

Dlatego też last-minute sprowadzono na wypożyczanie Dominika Steczyka z niemieckiego FC Nürnberg, a jeszcze wcześniej wykupiony – po pokryciu zapisanej klauzuli – został Sebastian Milewski, środkowy pomocnik mający za sobą niezbyt udany sezon w Zagłębiu Sosnowiec. Według wielu obserwatorów ligi podejmujący zbyt wolno decyzje o odegraniu piłki i doskoczeniu do rywala. Trener Fornalik jednak mocno wierzy w potencjał tego zawodnika, będąc trenerem Ruchu zaprosił na zimowe treningi środkowego pomocnika wtedy drugoligowej Legionovii, zawodnik wraz z doradcami zdecydował się jednak na transfer do pierwszoligowego wtedy Zagłębia. Steczyk został sprowadzony także po odmowie włodarzy poznańskiego Lecha odnośnie kolejnego wypożyczenia Pawła Tomczyka.

Zastanawiające dla mnie jest ryzyko, jakie w związku z nowym przepisem podjęto przy Łazienkowskiej w Warszawie. Podstawowym młodzieżowcem będzie bez wątpienia bramkarz Radosław Majecki. Przy okazji jest to także promowanie i podbicie ceny przed transferem. Obecne zapytania z angielskich klubów nie satysfakcjonowały właściciela klubu i zawodnika wraz z doradcami. W odwodzie pozostaje trzeci w hierarchii, Wojciech Muzyk, ściągnięty z Olimpii Grudziądz bramkarz młodzieżowcem będzie tylko w obecnym sezonie. Wartym nadmienienia jest także regulaminowy wyjątek, otóż kontuzjowanego bramkarza w trakcie meczu nie musi na boisku zastąpić młodzieżowiec. Drużyna w przypadku niespodziewanej zmiany golkipera może kontynuować zawody bez młodego zawodnika na boisku. Decyzje podjęte przed sezonem w Warszawie oceniam jako ryzykowne głównie w kontekście tego, że do drugiego klubu z Mazowsza – Wisły Płock wypożyczony został Mikołaj Kwietniewski. To właśnie Kwietniewski w czasie przedsezonowych obozów wyglądał najlepiej z młodych piłkarzy, podjęto jednak decyzję, że w klubie pozostanie występujący na tej pozycji (rozważany w przyszłości, jako napastnik) ściągnięty z Podbeskidzia Bielsko-Biała Kacper Kostorz, o wypożyczenie tego zawodnika mocno zabiegał poprzedni klub. Do dyspozycji trenera Vukovicia pozostają także Michał Karbownik i Mateusz Praszelik, obaj nadal bez chociażby debiutu na poziomie Ekstraklasy.

Przed zapowiedzą tekstów o młodzieżowcach zapytałem na Twitterze, które kluby są słabo zabezpieczone. Większość kibiców pucharowicza z Krakowa zapewniała, że nie ma żadnego problemu i Cracovia posiada wielu młodych. Faktycznie posiada, ale czy gwarantują oni wymaganą jakość? Według mnie odpowiedź na to pytanie możemy uzyskać spoglądając na meczowe składy i ławki rezerwowych ze spotkań z DAC Dunajską Stredą. W pierwszym meczu miejsce kontuzjowanego Siplaka zajął Kamil Pestka. W składzie Słowaków na mecz w Krakowie wybiegło natomiast aż 5 młodzieżowców. Wymieniany przez kibiców Pasów Sebastian Strózik w poprzednim sezonie zupełnie nie przekonywał, podobnie w przedsezonowych sparingach. Z obozu drużyny Michała Probierza docierają jednoznaczne głosy, że żaden z młodych piłkarzy nie wywalczył sobie miejsca nawet w kadrze meczowej. Trudno wyobrazić sobie, żeby sportową rywalizację w środku pola nagle wygrał Sylwester Lusiusz, skoro przegrywa z Milanem Dimunem – rezerwowym w obu pucharowych meczach. Prowadzona przez Michała Probierza Cracovia miała być kojarzona ze stawianiem na młodych krajowych zawodników, obecnie jest z tym delikatnie to ujmując bardzo źle.

Ze wszystkich pucharowiczów w dołączającej do pucharowych batalii, jako ostatniej gdańskiej Lechii panuje w tej kwestii zupełny spokój.

Na prawej obronie pewne miejsce zagwarantowane ma Karol Fila, mający za sobą dwa udane mecze na młodzieżowych mistrzostwach. 21-latek już latem mógł zmienić klub i nie narzekał na brak zainteresowania. Wspólnie z trenerem i agentem podjęto jednak decyzję o dalszym spokojnym rozwoju zważając szczególnie na debiut na drugiej europejskiej arenie, tej pucharowej. Do rywalizacji na tej stronie ściągnięty został o trzy lata młodszy Paweł Żuk, zbierający przez ostatnie dwa sezony piłkarskie szlify w młodzieżowych zespołach Evertonu. Mocną alternatywą do środka pomocy jest ograny w poprzednim sezonie Tomasz Makowski. Wychowanek UKS SMS-u Łódź jak pokazał już mecz o Superpuchar o miejsce w składzie rywalizował będzie głównie z Maciejem Gajosem. W obwodzie pozostaje także Mateusz Sopoćko. Dodatkowo trener Stokowiec zablokował kolejne wypożyczenie Adama Chrzanowskiego, środkowy obrońca rundę wiosenną rozegrał w Wigrach Suwałki.

Z trójmiejskim klubem prawdopodobnie pożegna się Daniel Mikołajewski, środkowy pomocnik posiada ważny do końca roku kontrakt i przy zainteresowaniu innych klubów chciałby zmienić otoczenie. W poprzednim sezonie nie wystąpił w żadnym z ligowych spotkań.

Oferta ForBET na Ekstraklasę -> https://www.iforbet.pl/oferta/8/29994

Comments are closed.