Pope poprowadzi Barkom do zdobycia dziś, choćby seta w meczu z Wartą? Gramy o 264 PLN
Wtorkowego popołudnia i wieczoru zostaną rozegrane następne spotkania PlusLigi. Tym razem we wcześniej rozgrywanej potyczce udział weźmie bełchatowska Skra i jastrzębianie, a w następnej Aluron CMC Warta Zawiercie i Barkom Każany Lwów. Kiedy dokona się analizy formy siatkarzy każdego z tych 4 klubów, zauważy się, że nieprzypadkowo bukmacherzy przypisują obu gospodarzom rolę zdecydowanych faworytów. To te teamy grają jak na razie równiej i lepszą siatkówkę.
PGE GiEK Skra Bełchatów – JSW Jastrzębski Węgiel: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (25.11.2025 r.)
Do tej rywalizacji przystąpią drużyny, które są klasyfikowane w górnej części tabeli. Tegoroczne zmagania zaczęli tak udanie, że oba zespoły – przed rozpoczęciem tego spotkania – znajdują się w TOP7. Przy czym wyższą pozycję zajmują dzisiejsi gospodarze. Kiedy oni są czwartą drużyną PlusLigi, to występujący w roli gości są jej siódmą siłą. Przy czym to jastrzębianie zdążyli rozegrać już o mecz więcej względem najbliższych przeciwników i też znajdują się w trudniejszej sytuacji.
Zespół PGE GiEK Skry Bełchatów odnalazł swój rytm. Potwierdzeniem tego stwierdzenia jest fakt, że to właśnie oni zwyciężali w ostatnich 5 spotkaniach! Satysfakcja z nich dla związanych z tym klubem jest tym większa, że tylko raz nie triumfowali za pełną pulę. Aż do tie-breaka potrwała ich rywalizacja z kędzierzyńską ZAKSĄ. Tamta wiktoria jest uznawana przez ich fanów za wyjątkową z jeszcze jednego powodu. Bełchatowianie w swojej hali przegrywali już 0:2. W pierwszych 2 odsłonach zdołali wywalczyć 2-krotnie po 21 punktów. Natomiast w kolejnych partiach 2-krotnie triumfowali po grze na przewagi, tj. odpowiednio 26:24 i 27:25, a w tie-breaku do 13. Patrząc na ich późniejsze wyniki i styl, można rzec, że tamten triumf ich wręcz uskrzydlił.
Natomiast jastrzębianie są w więcej niż trudnej sytuacji. Rzeczywiście przegrywali 3-krotnie w poprzednich 5 spotkaniach, ale te porażki są de facto ich najmniejszym zmartwieniem. Dnia 22 listopada w komunikacie klubowym poinformowano, że Nicolas Szerszeń i Anton Brehme zostają na dłużej wyłączeni z gry. Obaj zmagają się z urazami kolana, których nie zdążą nawet zaleczyć na tyle, by już dziś zaprezentować się na parkiecie. Tym samym ich trener stracił 2 kluczowych zawodników. Co prawda w ostatniej kolejce na parkiecie w końcu zameldował się ich podstawowy libero, czyli Maksymilian Granieczny. Tyle tylko, że też został wprowadzony w formie zmiany i dopiero, co wraca po kontuzji, która wykluczyła go z pierwszych 6 kolejek!
Stawiający typ dnia na to spotkanie, powinni mieć na uwadze też to, że w poprzedniej kolejce najlepiej po stronie jastrzębian zaprezentował się Adam Lorenc. Rzeczywiście zdobył wtedy 18 punktów, ale dotychczas nie odgrywał pierwszoplanowej roli. Dość powiedzieć, że w poprzednich 6 spotkaniach zdobywał: 4, 0, 3, 5, 1 i 2 oczka. To wyróżnienie pokazuje, jak bardzo trener jastrzębian szuka alternatywnych rozwiązań. Zwłaszcza, że ciągle różnie gra Kaczmarek, który w ostatnim meczu zdobył 4 oczka przy 27% skuteczności w ataku, a wcześniej zdobywał po: 10, 8, 10, 5, 13 i 9 punktów. Z aż takimi problemami nie zmagają się bełchatowianie. Oni nie są uzależnieni od postawy, czy braku swoich liderów, którzy i tak utrzymują dobrą formę.
Istotne jest też to, jak często te drużyny grają. Z jednej strony można mówić, że zespoły znajdują się dopiero w początkowej fazie sezonu, ale już teraz zdarzają się okresy, kiedy grają, co 2/3 dni, co teraz ma miejsce. Bełchatowianie mieli nieco dłuższą przerwę, ponieważ ostatnim razem rywalizowali 21 listopada. Z kolei JSW Jastrzębski mierzył się dzień później i stoczył bardzo wyrównane starcie z ligowym beniaminkiem, które mogło potrwać nawet 5 setów; gdyby tylko InPost ChKS wykorzystał swoje szanse w drugim lub trzecim secie.
Statystyki:
- Drużyna Skry przegrywała 1. sety 8 razy w ostatnich 9 domowych i ligowych grach z jastrzębianami.
- Zespół bełchatowskiej Skry ulegał w 1. partiach w ostatnich 4 domowych starciach z JSW Jastrzębskim.
- Team JSW Jastrzębskiego przegrywał 2. odsłony w ostatnich 6 wyjazdowych i ligowych meczach.
- Siatkarze Skry ponieśli 9 porażek w ostatnich 10 domowych i ligowych grach z JSW Jastrzębskim.
- Zawodnicy bełchatowskiej Skry okazywali się lepszymi w poprzednich 5 występach ligowych.
- Drużyna JSW Jastrzębskiego przegrywała 3. odsłony 12-krotnie w ostatnich 14 spotkaniach.
- Zespół JSW Jastrzębskiego zdobywał przeszło 93 punkty 8-krotnie na poprzednich 9 wyjazdach.
- Dotychczas te kluby mierzyły się 86-krotnie. Częściej, tj. 50 razy lepszymi byli bełchatowianie.
- Raz w poprzednich 8 wyjazdowych startach jastrzębian teamy zdobywały więcej niż 187 punktów.
- W Bełchatowie te zespoły mierzyły się 46 razy. Gospodarze okazywali się lepszymi już 29 razy.
- Siatkarze PGE GiEK Skry zdobywali więcej niż 90 oczek w ostatnich 5 domowych i ligowych grach.
- W zeszłym sezonie te teamy mierzyły się w lidze 2-krotnie. Za każdym razem 1:3 wygrywali przyjezdni.
- Raptem raz w poprzednich 7 spotkaniach JSW Jastrzębskiego Węgla rozegrano tie-breaka.
Co obstawiać?
Bukmacherzy uważają, że więcej przemawia na rzecz wygranej bełchatowskiej Skry. Przykładowo w Superbecie kurs na wiktorię gospodarzy wynosi 1.66. Z kolei ewentualnemu zwycięstwu przyjezdnych ten operator przyznał mnożnik 2.17. Jego analitycy są tak pewni, że będzie to wyrównane starcie, że np. zdarzeniu „głoszącemu”, że zostanie rozegrany 4. set przypisali wycenę 1.37.
Przy czym jastrzębianie nie mają aż tylu atutów po swojej stronie, co gospodarze tego starcia. Na rzecz triumfu bełchatowskiej Skry przemawia przede wszystkim jakość i głębia składu, forma liderów i zmienników, a także fakt, że mieli odrobinę więcej czasu na odpoczynek i to, że zagrają dziś we własnej hali. Ponadto, ich trener nie ma aż takich problemów kadrowych jak szkoleniowiec jastrzębian. Poza Alanem Souzą pozostali są gotowi, by kroczyć po triumf.
Istotne jest też to, że już nie raz bełchatowianie w tym sezonie pokazali ogromnego ducha walki i zespołowości. Dlatego też obstawiam jako 1. siatkarski typ, że (wraz z handicapem i kodem promocyjnym Superbetu) uzbierają więcej punktów od najbliższych przeciwników. Na rzecz tego wskazania przemawia właśnie to, że już nie jeden rywal w tym sezonie im się przeciwstawiał, przez co starcia nie należały do łatwych, a mimo to PGE GiEK Skra umiała zdobywać więcej oczek od przeciwników.
Aluron CMC Warta Zawiercie – Barkom Każany Lwów: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (25.11.2025 r.)
Później rozgrywane spotkanie zapowiada się znacznie mniej emocjonująco. Jest tak, ponieważ oto wyraźny faworyt w swojej hali ma potwierdzić, dlaczego to oni już dziś walczą o bycie uważanym za najlepszą drużynę PlusLigi. Z kolei przyjezdni będą szukali sposobu na to, by odbudować się po trudniejszym czasie. Dość powiedzieć, że w poprzednich 4 startach wygrali raptem raz. Ograli PGE Projekt (3:0), ale też tamtego dnia stołeczny team był cieniem siebie.
Zawiercianie praktycznie z każdym kolejnym meczem grają coraz lepiej. Rzeczywiście nie można powiedzieć, że ich forma tylko rośnie, ponieważ przydarzyła się zaskakująca porażka. Dnia 15 listopada we własnej hali okazali się po tie-breaku słabszymi od JSW Jastrzębskiego Węgla. Przy czym trzeba też zaznaczyć, że od tamtego czasu pokonali (też po 5-setowej batalii) Indykpol AZS Olsztyn i do zera kilka dni temu Asseco Resovię Rzeszów. Przy czym ostatnia z wyróżnionych potyczek była już siódmą, jaką „Jurajska Armia” rozegrała w tym miesiącu; a przecież oprócz dzisiejszego starcia, czeka ich jeszcze konfrontacja za 5 dni z Energa Treflem w Gdańsku!
Kiedy zawiercianie rozegrają w sumie 13 meczów w nieco ponad miesiąc, to zespół Barkomu może znacznie spokojniej przygotowywać się do następnych rywalizacji. Przykładowo oni w tym miesiącu wzięli udział w 4 spotkaniach i tylko raz trafili na okres, kiedy wystąpili po tylko 4 dniach przerwy. Po pokonaniu PGE Projektu, udali się w podróż do Kędzierzyna Koźla. Dłuższe odpoczywanie (od zawiercian) im służy, ponieważ potrafili dać się we znaki i ZAKSIE (zdobywając 2 sety), i dzielnie stawiając czoła aktualnemu mistrzowi Polski.
Statystyki:
- Dotychczas te drużyny mierzyły się 6-krotnie. Drużyna Barkomu Każany zwyciężyła tylko raz.
- Zawiercianie u siebie podejmował Barkom 3-krotnie. Gospodarze w tych grach stracili tylko seta.
- W zeszłym sezonie te teamy w lidze mierzyły się 2 razy. „Jurajska Armia” wygrała najpierw 3:0, potem 3:1.
- Siatkarze Barkomu Każany przegrywali 1. partie 6 razy na ostatnich 7 ligowych wyjazdach.
- Drużyna Aluron CMC Warty Zawiercia triumfowali 7-krotnie w poprzednich 8 spotkaniach PlusLigi.
- Zespół Barkomu Każany Lwów okazywał się gorszym 6-krotnie na ostatnich 7 ligowych wyjazdach.
- Zawiercianie wygrywali 1. sety w poprzednich 6 meczach ligowych z Barkomem Każany Lwów.
- Siatkarze „Jurajskiej Armii” zwyciężali 3. odsłony w poprzednich 8 ligowych konfrontacjach.
- Zespół Barkomu Każany zdobywał więcej niż 73 punkty w poprzednich 11 występach w PlusLidze.
- Drużyna Aluron CMC Warty triumfowała w 2. partiach 6-krotnie w ostatnich 7 grach ligowych.
- Raz w ostatnich 12 wyjazdowych i ligowych grach Barkomu teamy zdobyły mniej niż 156 oczek.
- Team Aluron CMC Warta zwyciężała w poprzednich 2 kolejkach, a zespół Barkomu w nich ulegał.
- Raz w poprzednich12 wyjazdowych i ligowych meczach Barkomu Każany rozegrano tylko 3 sety.
Co obstawiać?
Bukmacherzy są przekonani, że z kolejnej wiktorii cieszyć się będą zawiercianie. Przykładowo w Superbecie kurs na wygraną „Jurajskiej Armii” wynosi tylko 1.08. Z kolei ewentualnej wygranej przyjezdnych ten operator przyznał mnożnik 7.80. Wpływ na tak znaczącą różnicę ma przede wszystkim jakość i głębia składu, a także miejsce rozgrywania tego starcia.
W końcu w mało, której hali, jak tej Aluron CMC Warty w aż takim stopniu kibice są dodatkowym zawodnikiem. Też trzeba zaznaczyć, że trener Winiarski może w każdej chwili wymienić dobrze grającego na tego, który jest w jeszcze wyższej formie. Natomiast szkoleniowiec Barkomu ma na uwadze to, że nie ma aż takiego komfortu. Istotne jest też to, że jeśli Barkom radzi sobie słabiej, to zwłaszcza pod koniec rywalizacji. Wtedy zaczyna im brakować sił i pomysłu. Dlatego też sądzę, że będą sporym, zwłaszcza na początku, zagrożeniem dla zawiercian.
Zwłaszcza, że są znacznie mniej wyczerpani fizycznie od gospodarzy, którzy coraz wolniej wchodzą w mecze. W ostatnim czasie można regularniej zauważyć, że w początkowych fazach batalii zdarza im się popełniać proste błędy własne, za jakie uchodzi np. zagrywanie piłki w siatkę. Dlatego też Barkom staje przed szansą, aby dać się we znaki kolejnym faworytowi do mistrzostwa Polski. W takich okolicznościach sprawdzali się już niejednokrotnie. Odliczając wspomniane wyżej jedno spotkanie, w pozostałych wyglądali, jak zespół, który potrafi wprost z chirurgiczną precyzją wykorzystywać problemy najbliższych rywali.
Dokonywali tego najczęściej ich liderzy jak np. Lorenzo Pope. Jest w takiej formie, że nawet, kiedy rozegrano w meczu tylko 3 sety z PGE Projektem, to i tak uzbierał 13 punktów. Bariery 12 punktów nie przekroczył tylko raz, tj. kiedy jego team walczył z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Lorenzo uzbierał wtedy 11 oczek, ale też wtedy był często ściągany na ławkę, ponieważ zmiennikowi szło jeszcze lepiej. Natomiast sam Pope w tym sezonie zdobywał kolejno: 18, 25, 22, 13, 11 i 16 punktów.
Warto zwrócić uwagę na to, że też jego skuteczność (poza starciem z ZAKSĄ, kiedy to wypracował 37%), waha się między 42 a 69%! W dodatku partnerzy z zespołu raz po raz do niego dogrywają piłki. Warto też zwrócić uwagę na liczby: 22, 13 i 16, ponieważ zdobył tyle oczek w potyczkach odpowiednio z: olsztyńskim AZS-em, PGE Projektem i lubelskim LUK-iem; co podkreśla jego postawę wobec zespołów znacznie wyżej notowanych niż Barkom.
Propozycja kuponu:
fot. Piotr Matusewicz/PressFocus


