Zhang Mingyang kroczy po wygraną, a my po 2. trafiony double MMA z rzędu! Gramy o 202 PLN

Wyjątkowo już w samo południe – czasu polskiego – w sobotę rozpocznie się karta główna najbliższej gali UFC. Event tej organizacji będzie miał miejsce o tak nietypowej porze z racji tego, że tym razem dojdzie do niego w Chinach; a precyzując w Szanghaju. W walce wieczoru wystąpi lokalny bohater, czyli Zhang „Mountain Tiger” Mingyang. Jego przeciwnikiem będzie jeden z bardziej rozpoznawalnych fighterów, czyli Johnny Walker. Gospodarz okaże się niegościnny?
Brian Ortega – Aljamain Sterling: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (23.08.2025 r.)
Jest to jedno z głośniejszych zestawień kategorii piórkowej, do jakich może obecnie dojść. Jest tak głównie za sprawą tego, jak medialna jest to konfrontacja. W końcu obaj doskonale znają smak bojów o najwyższe laury w UFC. Tymczasem teraz będzie to potyczka między numer 5 oraz 7 obecnego rankingu. Na chwilę obecną o 2 oczka wyżej klasyfikowany jest Ortega, który po ostatniej aktualizacji spadł o jedno oczko. Łączy ich też to, że obaj ostatnio częściej przegrywają.
Brian znalazł się w trudnej sytuacji. Jest tak, ponieważ poniósł aż 4 porażki w poprzednich 6 występach. Z jednej strony pocieszające – jego kibiców – jest to, że przegrywał wyłącznie wtedy, kiedy mierzył się ze ścisłym światowym TOP-em. Tym samym dalej pozostaje jednym z najgroźniejszych „parterowców” UFC, ale zarazem takim, u którego cały czas brakuje tego symbolicznego czegoś, by móc cieszyć się z miana najlepszego. Jedni eksperci zwracają uwagę, że wynikać to może z tego, jak sporo ciosów inkasuje zanim obali rywala. Z kolei inni przypominają, że Ortega od zawsze miał taki styl i jeszcze wcale nie jest aż tak rozbity, jak „powinien” być. Pomaga mu w tym wręcz żelazna szczęka i cardio na bardzo wysokim poziomie.
Aljamain Sterling również jest zawodnikiem, który lubi zmuszać przeciwników do poddawania się. W końcu on także w ten sposób zwyciężał 8-krotnie. Tyle tylko, że – względem Briana – odróżnia go to, że potrafi walczyć bardziej metodycznie. Nie dąży do obalenia za wszelką cenę, ale jeśli już się tego podejmuje, to robi to nad wyraz skutecznie. Dowiódł tego w, choćby ostatniej konfrontacji, kiedy to mierzył się z Movsarem Evloevem. Mimo że mierzył się ze specjalistą od grapplingu, to… nie unikał go. Ba, wręcz to Sterling był tym, który inicjował wtedy zejścia do parteru. Ciekawostkę stanowi też, że – według wyliczeń statystyków z UFC – Aljamain wykonuje średnio 2,51 obalenia w przeciągu 15 minut! Z kolei Ortega w tym okresie wykonuje jedno.
Podsumowując, tych fighterów łączy to, że obaj lubią prowadzić walkę w parterze. Jednak odróżnia to, że Ortega częściej najpierw więcej zbierze ciosów skracając dystans, a także to, że bardziej chaotycznie szuka zajęcia optymalnej dla siebie pozycji. Z tym, że kiedy już ją zajmie, to jest wręcz nie do zrzucenia. Z kolei Sterlingowi cały czas zdarzają się walki, kiedy po zajęciu właściwego miejsca, nie utrzymuje kontroli. Z tym, że to Aljamain dysponuje dużo lepszą defensywą; i to nie tylko parterową.
Statystyki:
- Brian „T-City” Ortega konfrontował się już 21 razy. W tym czasie zwyciężał 16-krotnie i ulegał 4 razy.
- Średni czas walki u Briana Ortegi wynosi 12 minut i 57 sekund. Z kolei u Aljamaina Sterlinga 13:22!
- Brian Ortega w sumie 11-krotnie triumfował przed czasem. Częściej (8 razy) wygrywał za sprawą poddań.
- Aljamain Sterling pojedynkował się już 29 razy. W tym czasie słabszym okazywał się raptem 5-krotnie.
- Raptem 7 razy konfrontacje Briana Ortegi kończyły się decyzjami sędziowskimi; z czego przegrał raptem dwie.
- Aljamain „Funk Master” Sterling najczęściej (12-krotnie) sięgał po wiktorie za sprawą werdyktów arbitrów.
- Brian Ortega poniósł aż 4 porażki w poprzednich 6 pojedynkach. Pokonywał tylko Chan Sung Junga i Yaira Rodrigueza.
- Aljamain Sterling okazywał się gorszym 3-krotnie na kartach sędziowskich i 2-krotnie będąc nokautowanym.
- Łącznie 5-krotnie w poprzednich 6 startach Briana Ortegi rozpoczynała się 3. runda; a raz tylko pierwsza.
Co obstawiać?
Jest to klasyczna walka dwóch znakomitych „parterowców”, którzy od czasu do czasu też lubią spróbować swoich sił w stójkowych wymianach. Ortedze można by przypisać, że jest bardziej kreatywnym zawodnikiem, ale za to Sterlingowi to, że umiejętniej kontroluje sytuacje mające miejsce w oktagonie.
Istotne jest też, że Brian raz po raz zbiera wiele ciosów, a Aljamain umiejętnie broni się i w stójce, i w grze parterowej. Poza tym Ortega częściej wykorzystuje nadarzające się okazje, a Sterling woli je kreować za sprawą wywierania presji. Do tego Aljamain rzadziej skraca dystans, przez co też nie nadziewa się na liczne kontry. Dlatego też sądzę, że będzie prowadził ten pojedynek i może nawet go wygrać.
Podobnie sądzą bukmacherzy, dla których triumf Aljamaina jest tak pewny, że np. w Superbecie jest zdarzeniem mającym niewysoki kurs, tj. 1.29. Z kolei ewentualny triumf Briana – u tego samego operatora – otrzymał mnożnik 3.65. Natomiast zagram – jako pierwszy z typów dnia – coś innego. Podejmuję się wskazania, że ich walka potrwa pełen dystans. Obaj w ostatnim czasie na zmianę przegrywają i wygrywają.
Zwracam na to uwagę, bo sądzę, że to będzie kluczowy powód, dla którego zdecydują się przewalczyć rozsądnie pełen dystans. Wiedzą, jak niebezpiecznym rywalem jest przeciwnik i mając z tyłu głowy chęć odbudowania się, wręcz wątpię, by nagle któryś z nich miał się „podpalić” po pojedynczym trafieniu. Tym bardziej, że obaj są wytrawnymi fighterami.
Johnny Walker – Zhang Mingyang: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (23.08.2025 r.)
W main evencie dojdzie do pojedynku znajdujących się na końcu rankingu dywizji półciężkiej. Oto plasujący się na 13. lokacie Brazylijczyk będzie dążył do powstrzymania aspiracji lokalnego bohatera. Choć dzieli ich raptem 6 lat, to mają na koncie podobny bilans starć. Z tym, że reprezentant Canarinhos większość z nich toczył pod szyldem UFC, a zawodnik z Chin już poza tą organizacją. Dlatego też występy pod jej szyldem cały czas stanowią dla niego pewne nowum.
Z kolei Zhanga charakteryzuje to, że przed 2020 rokiem jego bilans wynosił tylko 7-6. Od tamtej pory pozostaje niepokonanym, a zdążył stoczyć już aż 12 pojedynków! Chińskiego fightera wyróżnia też to, że po każdą wygraną sięgał przed czasem. Dotychczas aż 13-krotnie wygrywał za sprawą nokautowania rywali. Było to możliwe za sprawą tego, jak silne i precyzyjne są jego ciosy. Dość powiedzieć, że zadaje je z 64% skutecznością; gdzie lepszym wynikiem dysponuje tylko Alex Pereira (64,4%!). W ostatnich 4 występach wypracował średnią 10,91 znaczących ciosów na minutę! To typowy striker, który uwielbia wręcz przełamywać swych oponentów. To klasyczny finisher, którego usatysfakcjonuje tylko czym prędsze wykończenie przeciwnika.
Przy czym Johnny Walker ma też niewielką przewagę nad reprezentantem Chin. Wynika ona z tego, że broniący barw Canarinhos jest o 10 centymetrów wyższym i ma dłuższą rozpiętość ramion. Jest to o tyle istotne, że kiedy on uwielbia prowadzić walki z utrzymywaniem dystansu; to Zhang nie raz miewa trudności z umiejętnym skracaniem dystansu. W dodatku Mingyang pojedynkuje się znacznie schematycznie od nieprzewidywalnego Brazylijczyka.
Statystyki:
- Zhang Mingyang konfrontował się w sumie 25 razy. W tym czasie zdążył sięgnąć już po 19 zwycięstw.
- Johnny Walker mierzył się 31 razy. W tym czasie wygrywał 21-krotnie, a jedno starcie zakończyło się „No-contest”.
- Zhang Mingyang za każdym razem triumfował przed czasem, przy czym aż 13-krotnie dzięki nokautom.
- Johnny Walker odniósł w sumie 19 triumfów przed czasem. W tym okresie 16-krotnie triumfował dzięki K.O/T.K.O.
- Kiedy Zhang Mingyang przegrywał, to 5-krotnie przed czasem. Częściej (3-krotnie) zostając znokautowanym.
- Johnny Walker najczęściej (6-krotnie) ponosił porażki będąc nokautowanym oraz raz zmuszonym do poddania.
- Zhang Mingyang pozostaje niepokonanym od łącznie 12 startów. Do tego jeszcze nigdy nie uległ w UFC!
- Średni czas walki u Johnny’ego Walkera wynosi 6 minut i 43 sekundy, a u Zhang Mingyanga tylko 3:02!
- U Zhang Mingyanga łącznie aż 15 poprzednich konfrontacji kończyło się już w premierowych odsłonach!
Co obstawiać?
Bukmacherzy twierdzą, że lepszym okaże się Zhang Mingyang. Przykładowo w Superbecie kurs na jego wygraną wynosi raptem 1.29. Natomiast ewentualna wygrana Johnny’ego Walkera „spotkała się” u tego operatora z mnożnikiem 3.65. Różnica jest tak wyraźna głównie za sprawą tego, że Chińczyk – w odróżnieniu od Brazylijczyka – wygląda na fightera nie do ruszenia. W dodatku wystąpi przed własną publicznością; a przed nią zwykle prezentował się doskonale!
Podsumowując, odnośnie do drugiego z typów MMA, to spodziewam się, że będzie to starcie, które zakończy się przed czasem. To, że nie potrwa ono aż 25 minut jest tak pewne, że np. w Superbecie kurs na to zdarzenie wynosi tylko… 1.06. Także, co takiego obstawiam od siebie z kodem promocyjnym Superbetu? To, że w pierwszych dwóch rundach lepszym okaże się Zhang Mingyang. Przy czym jedyną wątpliwością pozostaje, czy skończy w nich rywala, czy będzie go umiejętnie punktował. Równie dobrze może po raz kolejny z rzędu wygrać w 1. rundzie.
Propozycja kuponu:
fot. Associated Press/Alamy
(0) Komentarze