Nikola Jokić to koszykarz z innej planety? Gramy z NBA o 257 PLN
Za nami pierwsze koty za płoty w NBA Finals! Kilka dni temu w Ball Arenie spotkały się najlepsze ekipy Konferencji Wschodniej oraz Zachodniej. Zdecydowanie finały lepiej rozpoczęły się dla gospodarzy! Denver Nuggets rozpoczęło finałową serię od pewnego zwycięstwa nad Miami Heat! Nikola Jokić po raz kolejny w tym sezonie był nie do zatrzymania. Ciężko w tym momencie znaleźć drugiego takiego gracza w NBA. Czy Erik Spoelstra znajdzie jednak sposób na zatrzymanie dwukrotnego MVP sezonu zasadniczego? Czy Denver Nuggets wybierze się na Florydę z zapasem dwóch zwycięstw? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!
Denver Nuggets – Miami Heat: typy i kursy bukmacherskie (04.06.2023)
Bilans serii: 1-0
Spodziewaliśmy się pewnego zwycięstwa Denver Nuggets i dokładnie to otrzymaliśmy! Ekipa Michaela Malone’a ograła Miami Heat nieco ponad dziesięcioma punktami. Samo spotkanie nie było jakoś wybitnie przepiękne. Zobaczyliśmy jednak kawał solidnych koszykarskich szachów, które rozegrały się przez pełne cztery kwarty. Górą okazał się Michael Malone, choć Erik Spoelstra nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Trzeba przyznać, że gospodarze bez problemu przejęli inicjatywę na tablicy oraz na obwodzie. W dodatku udało im się trafić połowę oddanych prób rzutowych, co zdecydowanie przewyższyło skuteczność Miami Heat. Co ciekawe, Nuggets pozwolili rywalom na zaledwie dwa rzuty osobiste! To nie tak, że Denver grało czysto przez cały mecz. Popełniali przewinienia na tyle umiejętnie, by nie doprowadzić do łatwych punktów rywali. W dodatku ich agresja w grze była jak najbardziej przepisowa, co również zasługuje na uznanie. Trzeba również wspomnieć o Nikoli Jokiciu, który klasycznie zanotował na swoim koncie triple double! Miami Heat nie potrafiło upilnować Jokera, pomimo wyciągnięcia go na obwód. Dwukrotny MVP sezonu zasadniczego czuje się jednak jak ryba w wodzie na każdej możliwej pozycji. W dodatku otrzymał solidną pomoc w postaci Jamala Murraya czy Aarona Gordona. Bez ich dobrej skuteczności na pewno zwycięstwo nie byłoby tak łatwe! Regularnie sprawdzaj naszą zakładkę typy NBA, gdzie znajdziesz zawsze aktualne analizy.
Miami Heat ma jeszcze sporo rzeczy do poprawienia! Przede wszystkim musimy zacząć od podstaw, czyli skuteczności z gry! Tylko 40% celnych rzutów do kosza rywala to zdecydowanie za mało, by myśleć o zwycięstwie w NBA Finals. Z pewnością podopieczni Erika Spoelstry muszą znaleźć również sposób na Nikolę Jokicia. Ograniczenie jego gry w pomalowanym równa się z jego zwiększonym udziałem na rozegraniu, co kończy się świetnymi zagraniami na wolne pozycje. Poza tym jestem zaskoczony postawą bohaterów serii z Bostonem Celtics! Zarówno Caleb Martin, jak i Max Strus zaliczyli swój zdecydowanie najgorszy występ w tym postseasonie! Obaj łącznie oddali siedemnaście prób, z których zaledwie jeden rzut odnalazł drogę do kosza! Zabrakło również Jimmy’ego Butlera! Być może nie dopił swojej ulubionej kawy. Być może zabrakło nieco pewności siebie. Z pewnością jednak został sprowadzony do parkietu. Oddal zaledwie czternaście prób, czyli dwukrotnie mniej aniżeli w meczu numer siedem finału Konferencji Wschodniej! Erik Spoelstra przed dzisiejszym starciem będzie miał kawał solidnej pracy. Przede wszystkim musi zatrzymać Nikolę Jokicia i nieco rozruszać Jimmy’ego Butlera czy Caleba Martina! Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego Forbet, by w pełni cieszyć się z ciekawych zakładów na najlepszą koszykarską ligę świata!
W pierwszym pojedynku NBA Finals kluczem do zwycięstwa okazał się Nikola Jokić! Serb ponownie zainkasował triple double, zdobywając aż dwadzieścia siedem punktów, dziesięć zbiórek oraz czternaście asyst. Akompaniował mu Jamal Murray, który popisał się dorobkiem dwudziestu sześciu oczek, sześcioma reboundami oraz aż dziesięcioma kluczowymi podaniami. Double double wpadło również na konto Michaela Portera Jr., który zainkasował czternaście punktów oraz zebrał trzynaście piłek. Szesnaście oczek dorzucił od siebie Aaron Gordon, który dodatkowo popisał się sześcioma zbiórkami. Dziesięć punktów zdobył Bruce Brown, który zebrał pięć piłek oraz rozdał dwa kluczowe zagrania. Czy Denver Nuggets powiększy swoją przewagę nad rywalami?
W barwach Miami Heat błyszczał tym razem Bam Adebayo, który zamenił się w istną bestię! Środkowy z Florydy zapisał na swoim koncie aż dwadzieścia sześć punktów, trzynaście zbiórek oraz pięć asyst. Akompaniował mu Gabe Vincent, który popisał się dziewiętnastoma oczkami, dwoma reboundami oraz pięcioma kluczowymi zagraniami. Osiemnaście punktów wpadło na konto Haywooda Highsmitha, który przecież spędził na parkiecie nieco ponad dwadzieścia minut. Jimmy Butler tym razem zakończył mecz z trzynastoma oczkami, siedmioma reboundami oraz siedmioma kluczowymi podaniami. Kyle Lowry dorzucił od siebie jedenaście punktów, pięć zbiórek oraz pięć asyst. Czy Miami Heat ma szansę na wyrównanie serii? Każdy z was może sobie dorzucić do kuponów kilka innych naszych publikowanych analiz w zakładce typy dnia.
1200 zł bez ryzyka (zwrot na konto bonusowe) + 100% do 2080 zł od 2. depozytu + 30 dni bez podatku!
Co typuję w tym spotkaniu?
Skorzystam dziś z opcji betbuildera, czyli narzędzia, które pozwala na łączenie kilku różnych zdarzeń z jednego spotkania. W pierwszej kolejności celuję w minimum dziesięć asyst Nikoli Jokicia! Skąd taki pomysł? Nie trzeba chyba długo tłumaczyć takiego typu! Serb jest niesamowitym rozgrywającym jak na swoją naturalną pozycję na parkiecie. Podczas tegorocznego postseason Nikola średnio ładuje na swoje konto dokładnie dziesięć kluczowych podań. W dziesięciu kolejnych pojedynkach aż ośmiokrotnie pokrył dzisiejszy próg. W pięciu poprzednich konfrontacjach z Miami Heat udało mu się zainkasować trzy overy, w tym w ostatnio, kiedy to zainkasował aż czternaście kluczowych podań. Co ważne, w pierwszym finałowym starciu zobaczyliśmy Nikolę nieco częściej na rozegraniu aniżeli w pomalowanym. Zdecydowanie plan Erika Spoelstry będzie polegał na ponownym wyciągnięciu Serba na obwód, gdzie można mu nieco bardziej przeszkodzić w zdobywaniu punktów. Joker ma jednak swoje asy w rękawie w postaci niesamowitego przeglądu pola gry. Dziesięć kluczowych podań w jego wykonaniu wydają się naprawdę pewne, więc z przyjemnością skorzystam z takiej opcji!
Dorzucam do tego minimum dwanaście punktów Michaela Portera Jr! Skąd taki pomysł? W meczu numer jeden MPJ zainkasował czternaście punktów, więc spokojnie pokrył wymagany przeze mnie próg. Warto jednak zaznaczyć, że Michael miał w tym meczu sporo problemów ze skutecznością. Trafił zaledwie jedną trzecią swoich oddanych rzutów, co jest jego przeciętnym wynikiem. Dziś spodziewam się znacznie lepszej skuteczności, która pozwoli jeszcze szybciej pokryć wymagany próg. Porter w NBA Play-offs średnio inkasuje nieco ponad siedemnaście punktów na mecz. W dziesięciu kolejnych spotkaniach zainkasował aż siedem overów. W pięciu ostatnich konfrontacjach z Miami Heat jedynie raz nie udało mu się zapisać na koncie dwunastu oczek. Wydaję mi się, że Michael Porter Jr. powinien mieć całkiem sporo luzu na parkiecie. Uwaga defensywy Miami Heat w głównej mierze skupi się na Nikoli Jokiciu i Jamalu Murrayu, co z pewnością otworzy kilka ważnych furtek do zdobycia punktów przez MPJ’a! Mam nadzieję, że tym razem popiszę się nieco lepszą skutecznością, co zaspokoi nasz overowy głód!
NBA FINALS: Denver Nuggets vs Miami Heat
- DENVER NUGGETS
- MIAMI HEAT
Na koniec dorzucam handicap +14,5 punktów w kierunku Miami Heat! Skąd taki pomysł? Zdecydowanie faworytami meczu numer dwa są gracze Denver Nuggets. Mimo wszystko nie skreślam gości. Podopieczni Erika Spoelstry mają sporo do udowodnienia i to nie tylko całemu światu, a przede wszystkim sobie! Z pewnością ich motywacja na to spotkanie będzie jeszcze większa. Doskonale zdają sobie sprawę z rangi zawodów, a przede wszystkim wiedzą czego mogą się spodziewać po rywalach. Miami Heat to zespół, który już w tegorocznym NBA Play-offs zaskoczył nas nie raz. Nie ukrywam, że ich ewentualne zwycięstwo byłoby czymś cudownym dla samej finałowej rywalizacji. Nie daję im jednak zbyt dużych szans na wygraną, w końcu Denver Nuggets grają przed własną publicznością, a w dodatku mają patent na podopiecznych Erika Spoelstry. Wysokie handi powinno w zupełności starczyć! Solidnie podbija kurs całego zakładu. Ekipa z Florydy w czterech ostatnich konfrontacjach przegrywała kolejno: dziewięcioma, pięcioma, czterema oraz jedenastoma oczkami. Liczę, że dziś uda im się zbliżyć do rywala na przynajmniej czternaście punktów w końcowym rozrachunku. Let’s go and good luck!
fot. z obrazka: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze