Pelikany załapią się na lot do Play-offs? Gramy z NBA o 220 PLN

Brandon Ingram oraz CJ McCollum; NOP; NBA; 17.03.2023u

Wczorajszy kupon trafiony! W końcu przerwaliśmy dominację pecha, który prześladował moje ostatnie predykcje. Dzisiaj włodarze ligi przygotowali dla nas kawał koszykarskiego święta. Wybór jest ogromny, lecz przez moją podróż jestem w stanie opisać dla was zaledwie jeden mecz. Wybierzemy się ponownie do Houston, gdzie Rakiety powalczą o trzecie zwycięstwo z rzędu. Ich dzisiejszym przeciwnikiem będzie drużyna New Orleans Pelicans, która ma za sobą bardzo trudny etap sezonu. Czy dziś wszystko pójdzie po ich myśli? Czy Pelikany zdołają pokonać Rakiety z Houston? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!

Koszulka Fortuna zakładów bukmacherskich
Koszulka Fortuna zakładów bukmacherskich
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

100 zł w zakładzie bez ryzyka
+ 40 zł we freebetach
+ 30 zł na stałe w promocji 30 za 30
+ 5 zł za udostępnienie kuponu

175 zł na start w Fortunie!

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł
FREEBETY: 20 zł + 10 zł + 5 zł
30 ZA 30: 30 zł
DISCORD: 10 zł

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Houston Rockets – New Orleans Pelicans: typy i kursy bukmacherskie (18.03.2023)

Bilans Houston Rockets: 17-52

Rakiety pomimo dwóch zwycięstw z rzędu wciąż utrzymują się na samym końcu ligowej tabeli. Co ciekawe wcale nie mają najgorszego bilansu w tym sezonie, co może kilku z was z pewnością zaskoczyć! Ich bilans jest odrobinę lepszy niż ekipę Detroit Pistons, choć gracze Stephena Silasa rozegrali do tej pory dwa starcia mniej niż drużyna z Konferencji Wschodniej. Plan Rakiet wciąż opiera się na jak największej ilości porażek, by zwiększyć szansę pozyskania przyszłorocznego pierwszego picku. Walka o Victora Wembenyame wkracza w decydującą fazę i każdy kolejny mecz może zmniejszyć procentowe szanse drużyny Houston Rockets na największy talent dekady. Trzeba podkreślić, że podopieczni Stephena Silasa zaskoczyli w ostatnich dwóch pojedynkach. Udało im się pokonać nie tylko osłabione Los Angeles Lakers, a przede wszystkim faworytów do mistrzowskiego pierścienia – Boston Celtics.

W poprzednim meczu Rakiet celowałem w ich porażkę, lecz gracze Stephena Silasa zdecydowanie mieli inny plan na ten mecz. Houston Rockets poradziło sobie z Los Angeles Lakers i to różnicą dokładnie czterech punktów. Dzisiejsi gospodarze kontrolowali przebieg całego spotkania. Mimo wszystko muszą mówić o kolejnym szczęściu. Słabsza skuteczność Jeziorowców w głównej mierze zadecydowała o końcowym wyniku. Zawodnicy Rockets popełnili aż siedemnaście błędów! Na całe szczęście potrafili zebrać aż piętnaście piłek więcej, co zniwelowało różnicę w oddanych próbach. W dodatku warto podkreślić ich niesamowitą skuteczność na poziomie 52%! Dwadzieścia siedem punktów zainkasował Kevin Porter Jr., który otarł się o double double. Rozgrywający zebrał jeszcze dziewięć piłek oraz rozdał sześć kluczowych podań. Akompaniował mu Jabari Smith, który zapisał na swoim koncie osiemnaście oczek oraz sześć zbiórek. Kenyon Martin Jr. popisał się szesnastoma oczkami, ośmioma reboundami oraz trzema kluczowymi podaniami. Alperen Sengun tym razem zakończył mecz z trzynastoma punktami, dziewięcioma zbiórkami oraz sześcioma asystami. Tyle samo oczek zainkasował JaeSean Tate, który zebrał jeszcze cztery piłki oraz rozdał cztery kluczowe podania. Dwanaście punktów wpadło na konto Josha Christophera. Jedenaście oczek dołożył od siebie Jalen Green, który zebrał jeszcze sześć piłek. Czy Houston Rockets wygra dziś trzeci mecz z rzędu? Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego Fortuny, by w pełni cieszyć się z ciekawych zakładów na NBA!

grupa_nba_promo_button_neg

Bilans New Orleans Pelicans: 33-36

Gdybym miał znaleźć zespół z największym zjazdem w tym sezonie, to z pewnością wskazałbym na graczy z Nowego Orleanu. W pewnym momencie Pelikany plasowali się na samej górze Konferencji Zachodniej. Dobre czasy jednak szybko minęły, podobnie jak obecność Ziona Williamsona na parkiecie. Lider New Orleans Pelicans średnio w sezonie występuje w niecałych trzydziestu spotkaniach! Według mnie nie można budować zespołu na tak łamliwym graczu, który nie gwarantuje nawet swojej obecności na parkiecie. Na całe szczęście w NOP jest kilku koszykarzy, którzy mogą stanowić o sile całego zespołu. Mimo wszystko nikt nie gwarantuje im obecności w nadchodzącym NBA Play-offs! Aktualnie plasują się na dwunastej pozycji, tracąc do Oklahomy City Thunder dokładnie pół zwycięstwa. Dzisiejsze starcie będzie dla nich niezwykle istotne, w końcu mogą już dziś wskoczyć do najlepszej dziesiątki, która gwarantuje im udział w dodatkowym turnieju play-in. Warto jednak zaznaczyć, że NOP wygrało zaledwie trzy z dziesięciu ostatnich pojedynków. Na całe szczęście mierzą się dziś z Houston Rockets, czyli zespołem, który nie pokonał Pelikanów w pięciu kolejnych spotkaniach!

W ostatnim meczu New Orleans Pelicans przegrało z Los Angeles Lakers. Wtedy jednak szalał Anthony Davis, który w pojedynkę rozbił defensywę Pelikanów. W dodatku gracz NOP nie potrafili zaskoczyć rywala zza łuku, co spowodowało takim, a nie innym wynikiem. Warto również dodać, że zdecydowanie zbyt często faulowali graczy z Los Angeles, co kosztowało ich aż dwudziestoma pięcioma oczkami straconymi jedynie z rzutów osobistych. Najlepszy w barwach NOP w starciu z LAL był Brandon Ingram, który zainkasował dwadzieścia dwa punkty, sześć zbiórek oraz sześć asyst. Akompaniował mu Herbert Jones, który zapisał na swoim koncie dwadzieścia oczek oraz siedem reboundów. Trey Murphy również popisał się takim samym dorobkiem punktowym, zbierając jeszcze trzy piłki. Trzynaście punktów tym razem wpadło na konto CJ’a McColluma, który zebrał trzy piłki oraz rozdał dziewięć kluczowych podań. Jonas Valanciunas wbił rywalom dziesięć oczek oraz sześć reboundów. Czy New Orleans Pelicans zainkasuje dziś szóste z rzędu zwycięstwo nad Houston Rockets? Przypominam o bonusie Fortuny, dzięki któremu można pograć dzisiejsze typy NBA bez ryzyka do 600 PLN!

100 zł zakład bez ryzyka (zwrot na konto główne) + freebety 45 zł + 30 zł w ramach czasowej promocji 30 za 30

Co typuję w tym spotkaniu?

Na dziś przygotowałem singla przy użyciu BetBuildera, dzięki czemu połączymy ze sobą aż trzy różne zdarzenia z tego samego pojedynku. W pierwszej kolejności celuję w poniżej 5,5 asyst Brandona Ingrama! Skąd taki pomysł? Przede wszystkim koszykarz New Orleans Pelicans ma w tym sezonie problemy z przebicie mojej dzisiejszej proponowanej linii. W tegorocznej kadencji udało mu się zainkasować więcej niż pięć i pół asysty w zaledwie 30% rozegranych pojedynkach! W dodatku w dziesięciu kolejnych spotkaniach zainkasował zaledwie dwa overy, zdobywając przez ten czas jedną, jedną, trzy, trzy, pięć, pięć, cztery, siedem, pięć oraz sześć kluczowych zagrań. Warto również podkreślić, że w całym sezonie średnio inkasuje mniej niż pięć asyst. Nie przebijał poprzeczki również w ostatnich pojedynkach z Houston Rockets. Brandon Ingram zanotował aż dziewięć underów w dziesięciu kolejnych potyczkach. W tym sezonie gracz NOP rozegrał jedynie jedno starcie z Rakietami. Zainkasował wtedy pięć asyst i mam nadzieję, że dziś również zatrzyma się dokładnie na tym samym wyniku lub niższym. W moim odczuciu Brandon Ingram zainkasuje dziś kolejny underowy wynik asyst!

NBA: Houston Rockets vs New Orleans Pelicans

KTO WYGRA MECZ?
HOUSTON ROCKETS 67%
NEW ORLEANS PELICANS 33%
9+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • HOUSTON ROCKETS
  • NEW ORLEANS PELICANS

 

Dorzucam do tego minimum dziesięć punktów Jabariego Smitha! Skąd taki pomysł? Ostatnimi czasy jestem fanem młodego gracza Houston Rockets. Przyjemnie ogląda się jego dokonania na parkiecie, które zresztą mają swoje odzwierciedlenie w końcowych wynikach indywidualnych. W tym sezonie zainkasował minimum dziesięć oczek w blisko 70% przypadkach. Warto jednak podkreślić, że siedem ostatnich występów Jabariego to aż siedem overów! Zawodnik Rakiet inkasował w tym czasie kolejno: dwanaście, jedenaście, piętnaście, trzydzieści, dwadzieścia, dwadzieścia cztery oraz osiemnaście. Gołym okiem widać wzrost jakości oraz formy młodego koszykarza. W tym sezonie mierzył się z New Orleans Pelicans dwukrotnie. Najpierw zainkasował dziewięć oczek, by następnie poprawić swój wynik o dokładnie pięć oczek. Liczę, że dziś Jabari Smith nie obniży lotów i spokojnie popisze się dwucyfrowym wynikiem punktowym.

Na koniec dorzucam minimum dwie trójki CJ’a McColluma! Skąd taki pomysł? Jeden z najważniejszych zawodników New Orleans Pelicans jest dziś niezwykle potrzebny na parkiecie. Bez niego Pelikany mogą mieć spore problemy ze zdobyciem cennego zwycięstwa. McCollum w dziesięciu ostatnich pojedynkach oddawał średnio prawie osiem rzutów na mecz! W całym sezonie pokrył dzisiejszy próg w ponad 70% występów, co zachęca mnie do postawienia na jego trójeczki. Warto podkreślić, że CJ zainkasował dokładnie sześć overów w dziesięciu ostatnich spotkaniach. W barwach NOP dwukrotnie konfrontował się z Houston Rockets, zdobywając kolejno jedną oraz pięć trójek. Warto jednak dodać, że w każdym z tych spotkań popisał się minimum siedmioma próbami zza łuku. W dodatku Houston Rockets tracą w tym sezonie najwięcej trójek, pozwalając przy okazji rywalom na największą ilość prób w całym NBA! Średnia skuteczność przeciwników Rakiet wynosi ponad 37%, czyli nieco mniej niż tegoroczna skuteczność CJ’a McColluma. Moim zdaniem będziemy dziś świadkami minimum dwóch trójeczek lidera New Orleans Pelicans! Let’s go and good luck!

Brandon Ingram poniżej 5,5 asyst + Jabari Smith minimum 10 punktów + CJ McCollum minimum 2 trójki
Kurs: 2.50
Graj!

Kupon na NBA w fortunie; 17.03.2023

Fot. z okładki: Press Focus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze