Koziołki udowodnią swoją wyższość? Gramy NBA z kursem 2.42

Wczoraj nie poszło po mojej myśli, więc dziś zaatakujemy z podwójną siłą! Niektóre spotkania rozgrywane są dziś w godzinach europejskich, lecz to nie one będą dziś częścią mojej analizy. Wybierzemy się ponownie na mecz Charlotte Hornets, które tym razem zmierzy się z Milwaukee Bucks. Na dokładkę dobieram starcie Golden State Warriors z Houston Rockets. Czy gospodarze będą królować na swoim parkiecie? Kto powstrzyma Giannisa i Stepha? Czy czekają na nas kolejne niespodzianki? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją króciutką analizę! Let’s go!

Totalbet koszulka
Totalbet koszulka
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

3x zakład bez ryzyka do 111 zł  – 100% zwrot na konto główne (do wypłaty BEZ obrotu!)

Odbierz darmowe środki za samą rejestrację!

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

CASHBACK: 3 x 111 zł  - 100% zwrot na konto główne

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Charlotte Hornets – Milwaukee Bucks: typy i kursy bukmacherskie (04.12.2022)

Bilans Charlotte Hornets: 7-15

Już wczoraj brałem pod lupę ekipę prowadzoną przez Jamesa Borrego. Nie ma sensu się jeszcze bardziej rozczulać nad drużyną z Charlotte, która w tym sezonie spisuje się poniżej oczekiwań. Oczywiście do końca tegorocznej kampanii zostało jeszcze dużo czasu, więc równie dobrze Szerszenie mogą się znaleźć na czele swojej konferencji. Na ten moment byłby to cud, bo w ekipie Hornets brakuje na parkiecie lidera. LaMelo Ball wraca dopiero po kontuzji, więc musimy nieco poczekać na pełny wachlarz zagrań rozgrywającego Charlotte.

Wczoraj Szerszenie dość niespodziewanie pokonali Washington Wizards, choć ciśnienie kibiców z Charlotte musiało mocno skakać w końcowych minutach. Ostatnie dwie i pół minuty to brak jakichkolwiek zdobyczy punktowych, a w tym momencie przewaga Hornets wynosiła zaledwie jeden punkt. Masa nietrafionych rzutów z jednej i z drugiej strony skończyła się szczęśliwie dla gospodarzy, którzy kontrolowali przebieg meczu praktycznie od pierwszej syreny. Jedynie czwarta kwarta w wykonaniu graczy Jamesa Borrego była naprawdę fatalna, a rywale w tym czasie odrobili aż osiemnaście oczek! Najlepszy na parkiecie w barwach Hornets okazał się Terry Rozier, który zainkasował dwadzieścia pięć punktów, pięć zbiórek oraz osiem asyst. Akompaniował mu Kelly Oubre, który popisał się dwudziestoma dwoma oczkami, siedmioma reboundami oraz dwoma kluczowymi podaniami. P.J. Washington zdobył tego wieczoru dwadzieścia jeden punktów, trzy zbiórki oraz pięć asyst. Double double zainkasował Mason Plumlee, który wbił rywalom siedemnaście oczek, zebrał dziesięć piłek oraz rozdał trzy kluczowe podania. Bliski DD był również Nick Richards, któremu zabrakło jedynie jednej zbiórki. Koniec końców środkowy Charlotte zainkasował dwanaście punktów i dziewięć reboundów. Czy Szerszenie są w stanie zagrozić Milwaukee Bucks?

Bilans Milwaukee Bucks: 15-6

Kolejna wczorajsza niespodzianka to porażka Koziołków z Los Angeles Lakers. Jeżeli chodzi o sam mecz, to mieliśmy okazje oglądać jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie, więc kto nie widział, niech w wolnej chwili sobie nadrobi, choćby krótkimi urywkami. Pojedynek mistrzów okazał się idealną wizytówką i naprawdę jest, co podziwiać! Do składu Milwaukee Bucks powraca Khris Middleton, wię Mike Budenholzer może wykorzystać każdą swoją gwiazdę. Dla widowiska i całego NBA to naprawdę dobra wiadomość, w końcu im więcej gwiazd na parkiecie, tym ciekawsze widowiska dla kibiców.

Porażka z Los Angeles Lakers przyszła po naprawdę świetnym pojedynku. Dawno nie oglądałem tak dobrego widowiska, które owocowało w przepiękne highlighty! Większość starcia odbywała się pod dyktando Jeziorowców, którzy w ostatnim czasie w końcu złapali flow. Koziołkom nie pomógł nawet świetny występ Giannisa Antetokounmpo, który zdobył czterdzieści punktów, siedem reboundów oraz pięć asyst. Akompaniował mu Jrue Holiday, który wbił rywalom dwadzieścia dziewięć oczek, zebrał sześć piłek oraz rozdał dziewięć kluczowych podań. Double double zapisał na swoim koncie Bobby Portis, który popisał się piętnastoma punktami oraz dziesięcioma reboundami. Wynik dwucyfrowy uzyskał jeszcze Brook Lopez, który zdobył trzynaście oczek oraz siedem zbiórek. Czy Koziołki zrehabilitują się po wczorajszej porażce? Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego TOTALbet, by w pełni skorzystać z ciekawych zakładów na NBA!

Co typuję w tym spotkaniu?

Celuję w zwycięstwo Milwaukee Bucks z handicapem -3,5 punktów (z ewentualną dogrywką). Skąd taki pomysł? Porażki działają na podopiecznych Mike Budenholzera niczym płachta na byka. W tym sezonie jedynie raz nie udało im się wygrać starcia po porażce, lecz wtedy rywal był z nieco wyższej piłki. Szerszenie pokazały nam już wczoraj, że nie potrafią wytrzymać gry na pełnych obrotach przez cały mecz! Praktycznie przegrali już wygrany mecz, a pomogło im jednie szczęście, że rywal nie potrafił zainkasować chociaż punktu przez ponad dwie minuty. Drużyna Budenholzera może dziś spokojnie zrehabilitować się za wczorajszą porażkę i to nawet bez swoich gwiazd. Mike na pewno będzie miał dziś plan na wykorzystanie swojego potencjału, by spokojnie pokonać rywala z niższej półki. Handicap jest naprawdę niski i uważam, że Koziołki bez problemu go pokryją, podobnie jak praktycznie przy każdym zwycięstwie!

Milwaukee Bucks handicap -3,5 (z dogrywką)
Kurs: 1.61
Graj!

grupa_nba_promo_button_neg

Golden State Warriors – Houston Rockets: typy i kursy bukmacherskie (04.12.2022)

Bilans Golden State Warriors: 12-11

Bilans Houston Rockets: 6-16

Starcie, które wielu z was z automatu pominie przy okazji wybierania typów. Dla wielu faworyt jest jeden i są nim gospodarze. Ciężko się nie zgodzić, w końcu zagrają dziś przed własną publicznością, lecz trzeba przyjrzeć się nieco Rakietom, którzy w pięciu kolejnych spotkaniach wygrali aż trzy razy! Co ciekawe, wczoraj ograli Phoenix Suns, choć dużym w tym udział szczęścia, gdyż Słońca nie potrafili wykorzystać ostatniego posiadania i oddali łącznie trzy niecelne próby rzutowe. GSW powoli wraca do formy sprzed sezonu, lecz w dalszym ciągu zdecydowanie lepiej spisują się w San Francisco. Dzisiejszy mecz z Houston Rockets powinien zakończyć się po ich myśli, choć nie skreślałbym ekipy prowadzonej przez Stephena Silasa zbyt wcześnie. NBA to liga niespodzianek i kto wie, czy Rakiety podobnie jak w zeszłym sezonie, zainkasują kilka zwycięstw z rzędu!

Golden State Warriors ograli wczoraj Chicago Bulls, a bohaterem spotkania został Jordan Poole. Zapewne po raz kolejny zobaczył na trybunach piękną koleżankę, bo wtedy tegoroczny sixth man gra zdecydowanie najlepiej. Tym razem Jordan popisał się trzydziestoma punktami! Akompaniował mu Klay Thompson, który zainkasował dwadzieścia sześć oczek, pięć reboundów oraz sześć asyst. Stephen Curry popisał się double double, zdobywając dziewiętnaście punktów, aż jedenaście reboundów oraz sześć kluczowych podań. DD zapisał na swoim koncie Draymond Green, któremu zabrakło jednej zebranej piłki do triple double. Skrzydłowy GSW popisał się trzynastoma oczkami, dziewięcioma zbiórkami oraz dziesięcioma asystami. Andrew Wiggins zapisał na swoim koncie dwanaście punktów, a Kevon Looney zebrał dwanaście piłek. Czy Golden State Warriors sięgnie dziś po trzynaste zwycięstwo?

Rakiety wygrały z Phoenix Suns po dramatycznej końcówce, w której udało im się powstrzymać trzy kolejne posiadania rywali. Dopisało im sporo szczęścia, ale przecież nie samymi umiejętnościami wygrywa się mecze. Młody zespół Stephena Silasa z meczu na mecz się naprawdę rozkręcają. Nie wskoczą zapewne na wyższy poziom, ale mogą spokojnie pokrzyżować plany nie jednemu faworytowi. We wczorajszym pojedynku najwięcej punktów zdobył Jalen Green, który zainkasował aż trzydzieści punktów, trzy zbiórki oraz dwie asysty. Reszta zespołu zagrała naprawdę na równych statystykach, co przyniosło wyśmienite efekty. Siedemnaście oczek zdobył Jabari Smith, który dodatkowo zebrał sześć piłek. Piętnaście punktów wpadło na konto Kevina Portera Jr., który rozdał jeszcze siedem asyst i zdobył sześć zbiórek. Bruno Fernando popisał się czternastoma oczkami oraz siedmioma reboundami. Trzynaście punktów wpadło na konto Alperena Senguna, a dziesięć oczek dołożył od siebie Eric Gordon. Czy Rakiety zaskoczą dziś faworytów z San Francisco? Przypominam o bonusie TOTALbet, dzięki któremu można pograć dzisiejsze typy NBA za freebet!

3 x 111 zł w zakładzie bez ryzyka - zwrot na konto główne!

Co typuję w tym spotkaniu?

Celuję w tym meczu w minimum 5 zbiórek Jabariego Smitha! Skąd taki pomysł? Pierwszoroczniak w tym sezonie średnie inkasuje siedem reboundów na mecz! W całym sezonie jedynie sześć razy nie przebił dzisiejszego progu, co w przypadku rozegranych dwudziestu jeden spotkań jest naprawdę świetnym rezultatem. Do tego dochodzi świetny ostatni mecz z Golden State Warriors, z którymi zainkasował dokładnie siedem zbiórek. Jabari w dziesięciu ostatnich pojedynkach jedynie dwa razy nie przebił dzisiejszego progu. Nie popisał się jedynie w starciu z Denver Nuggets i to dwukrotnie! Dziś liczę na powtórkę ze wczorajszego pojedynku, kiedy zapisał na swoim koncie sześć zbiórek. Warto podkreślić, że Rakiety są czwartym zespołem pod względem reboundów na mecz, a Golden State Warriors górują nad trzecią dziesiątką. Moim zdaniem over Jabariego Smitha to naprawdę świetna okazja! Let’s go and good luck!

Jabari Smith minimum 5 zbiórek
Kurs: 1.50
Graj!

kupon nba 03.12.22 na dwa sobotnie mecze

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Fot. z okładki: Press Focus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze