Skandynawskie ekipy walczą w eliminacjach Euro o cenne punkty, a my gramy o 352 PLN!

Teemu Pukki

Przed nami kolejny dzień zmagań europejskich reprezentacji w walce o awans do Euro 2020. Dziś sobota, a na rozkładzie jest osiem spotkań. Ja wybrałem i przeanalizowałem dla Was dwa z nich. Tak się składa, że oba są meczami walczących o awans ekip z Półwyspu Skandynawskiego. Wicelider grupy J, Finlandia, zagra dziś na wyjeździe z Bośnią i Hercegowiną, a będąca w grupie F Norwegia zmierzy się w Oslo z rozpędzoną Hiszpanią. Czy ekipy te wywalczą dziś cenne punkty, które przybliżą je do upragnionego awansu? Przekonamy się o tym już dziś wieczorem. Zaczynajmy więc, zapraszam do analizy i życzę miłej lektury.

Bośnia i Hercegowina vs Finlandia

Pierwszym analizowanym dziś przeze mnie meczem będzie pojedynek zawodzącej oczekiwania swoich kibiców reprezentacji Bośni i Hercegowiny z jedną z największych rewelacji tych eliminacji, Finlandią. Mecz odbędzie się o godzinie 18:00 w bośniackiej Senicy. Obie ekipy walczą o swój pierwszy w historii awans na mistrzostwa Europy, bowiem ani Bośnia, ani Finlandia nie grały jeszcze w turnieju finałowym tej imprezy. Poza rozegranym w czerwcu meczu eliminacyjnym, ekipy te zagrały ze sobą raz, towarzysko w 2004 roku. Wówczas zwycięstwo 1-0 odniosła ekipa Bośni i Hercegowiny.

Podopieczni selekcjonera Roberta Prosinečkiego prezentują się w tych eliminacjach rozczarowująco. Bośniacy po sześciu meczach zajmują dopiero czwarte miejsce, a do wicelidera grupy, Finlandii, tracą pięć punktów. Ekipa ta rozpoczęła tę kampanię eliminacyjną dość dobrze, bo od domowego zwycięstwa 2-1 z Armenią i remisu 2-2 z Grecją, również w Bośni. Potem jednak przyszły dwie wyjazdowe porażki: z Finlandią (0-2) i Włochami (1-2). Rozbicie Liechtensteinu 5-0 na moment podbudowało tę ekipę, jednak poniesiona trzy dni później porażka z Armenią w Erywaniu 2-4 postawiła ten zespół pod ścianą. Potyczka z Finlandią jest dla drużyny z Bałkanów “meczem o życie” i jeśli go przegra, szanse na awans będzie miała już tylko i wyłącznie matematyczne. Jeśli zaś Bośniacy odniosą zwycięstwo, zmniejszą dystans do czoła tabeli i będą mogli jeszcze walczyć w bezpośrednich potyczkach z Armenią i Włochami.

Finowie póki co są absolutną rewelacją tych eliminacji. Po sześciu rozegranych meczach zajmują drugie miejsce w tabeli, ustępując jedynie Włochom. Tak też wyglądają dotychczasowe mecze podopiecznych Markku Kanervy, przegrywali bowiem tylko z Italią. Pozostałe cztery potyczki z czterema rywalami to zwycięstwa, w dodatku bez straty gola. Finowie wygrywali chronologicznie: na wyjeździe z Armenią (2-0), u siebie z Bośnią (2-0), w delegacji z Liechtensteinem (2-0) i z Grecją (1-0) przed własną publicznością. Najjaśniejszym punktem tej ekipy jest występujący w angielskim Norwich, napastnik Teemu Pukki, autor pięciu z ośmiu bramek Finów w tych eliminacjach. Jeżeli ekipa ta podtrzyma aktualną dyspozycję, będzie miała ogromną szansę zapisać się w historii fińskiej piłki i wywalczyć pierwszy awans na Mistrzostwa Europy.

Statystyki

  • Bośniacy w 6 meczach zgromadzili 7 punktów i z bilansem 2-1-3 znajdują się na 4. miejscu w swojej grupie
  • Finlandia jest wiceliderem grupy i jak dotąd uzbierała 12 punktów notując bilans 4-0-2
  • Gospodarze w 5 na 6 meczów eliminacyjnych stracili przynajmniej jedną bramkę, 4 z tych meczów kończyły się wynikami BTTS
  • Finowie nie stracili jak dotąd gola z inną drużyną niż reprezentacja Włoch, ponadto strzelali bramki w każdym z ostatnich 5 spotkań
  • Obie ekipy spotkały się ze sobą 2 razy, jedno spotkanie wygrała Bośnia, drugie zaś Finlandia

Co typuję?

Patrząc na kursy bukmacherów, jako faworyta wskazują oni drużynę z Bałkanów. W zasadzie wcale mnie to nie dziwi, gdyż nie poniosła ona w tych eliminacjach porażki przed własną publicznością. Przeciwnikiem gospodarzy jest jednak zadziwiająca swoją dobrą dyspozycją reprezentacja Finlandii, która wie jak się strzela bramki, w dodatku ma na swoim pokładzie bardzo skutecznego snajpera, Teemu Pukkiego. Sądzę, że bardzo jak dotąd underowa Finlandia również i dziś dołoży coś do swojego bilansu bramkowego, a muszący dziś zaatakować Bośniacy, także zmuszą fińskiego bramkarza do kapitulacji. Proponuję zatem typ na bramkę z obu stron. Stawka tego meczu, miejsce jego rozgrywania, a także kontekst rywalizacji dość jasno to sugerują.

Typ: obie drużyny strzelą bramkę

Kurs: 2,05

 

Norwegia vs Hiszpania

Drugi brany przeze mnie dziś pod lupę mecz to spotkanie czwartej w tabeli reprezentacji Norwegii, która cały czas ma realne szanse na awans do turnieju finałowego. Przeciwnikiem Norwegów będzie prowadzona przez Roberta Moreno reprezentacja Hiszpanii, która jest liderem grupy. Mecz ten odbędzie się o godzinie 20:45 na Ullevaal Stadion w Oslo. Gospodarze grali na Euro tylko raz, w 2000 roku, gdzie odpadli już w fazie grupowej. Hiszpanie natomiast występowali na sześciu poprzednich imprezach z kolei, dwukrotnie (w 2008 i 2012 roku) zdobywając mistrzostwo. Dla ekipy z Półwyspu Iberyjskiego awans na Mistrzostwa Europy to zatem oczywisty obowiązek. Obie ekipy miały okazję mierzyć się ze sobą czterokrotnie. Raz na Euro 2000, dwa razy w barażach do Euro 2004 i raz w bieżących eliminacjach. Trzy z tych spotkań wygrywała Hiszpania, jedno padło łupem piłkarzy ze Skandynawii.

Ekipa norweska rozpoczęła te eliminacje od porażki 1-2 z Hiszpanią na wyjeździe, później jednak nie schodziła już z boiska pokonana. Norwegowie zwyciężyli bowiem na wyjedzie z Wyspami Owczymi 2-0 i w takim samym stosunku ograli Maltę przed własną publicznością. Do tego ekipa szwedzkiego trenera Larsa Lagerbäcka zanotowała trzy remisy: 3-3 ze Szwecją u siebie, 2-2 z Rumunią, także na swoim terenie oraz 1-1 w rewanżu ze Szwecją w Sztokholmie. Duża ilość remisów sprawiła, że sytuacja w grupie jest bardzo ciekawa, a reprezentacja Norwegii pomimo zajmowanego czwartego miejsca w grupie (za Hiszpanią, Szwecją i Rumunią) wciąż ma bardzo realne szanse na awans do Euro 2020. Teraz jednak musi zmierzyć się z bardzo silną ekipą Hiszpanii. Aby utrzymać się w walce o awans, Norwegowie będą musieli powalczyć przynajmniej o punkt. Będzie to zadanie trudne, lecz nie niemożliwe.

La Furia Roja idzie w tych eliminacjach jak burza. Po sześciu meczach podopieczni Roberta Moreno zajmują pierwsze miejsce w grupie z kompletem zwycięstw i tylko trzema straconymi golami. Zespół ten pokonywał po kolei: Norwegię (2-1) u siebie, Maltę (2-0) oraz Wyspy Owcze (4-1) w delegacjach, Szwecję (3-0) przed własną publicznością, Rumunię (2-1) na wyjedzie i ostatnio Wyspy Owcze (4-0) u siebie. Forma i wyniki tego zespołu są zatem imponujące, jeśli do dotychczasowego dorobku, dołoży on dziś zwycięstwo, jedną nogą znajdzie się na przyszłorocznym Euro.

Statystyki

  • Norwegia po 6 meczach eliminacyjnych zajmuje 4. miejsce w grupowej tabeli z 9 punktami na koncie i bilansem 2-3-1
  • Hiszpanie są liderem grupy z kompletem zwycięstw
  • Gospodarze strzelali bramki w każdym spotkaniu tych eliminacji, 4 mecze to wyniki BTTS
  • Hiszpania w 3 z 6 meczów traciła po 1 bramce
  • Z ostatnich 4 mecze tych ekip trzy wygrała Hiszpania, jeden zaś Norwegia, dwukrotnie padał wynik BTTS

Co typuję?

Norwegowie muszą dziś dać z siebie wszystko, aby utrzymać się w walce o awans i ich celem będzie zdobycie przynajmniej jednego punktu. Sądzę zatem, że zagrają ambitnie i zaatakują, próbując wykorzystać atut swojego boiska. Podopieczni Larsa Lagerbäcka strzelali bramki w każdym z sześciu meczów tej kampanii eliminacyjnej, wierzę więc, że i dziś im się to uda. O bramkę dla Hiszpanii jestem zaś spokojny, ambitni Norwegowie poza tym, że często strzelają, często też musieli wyciągać piłkę z siatki. Typuję tutaj zatem, podobnie jak w wyżej analizowanym meczu, wynik BTTS.

Typ: obie drużyny strzelą bramkę

Kurs: 1,95