James Harden upokorzy swój były zespół? Gramy z NBA o 289 PLN
Dziś włodarze ligi przygotowali dla nas jedynie dwa pojedynki, które powinny przyciągnąć kibiców NBA przed telewizory! W pierwszej kolejności udamy się do Wells Fargo Center, gdzie Philadelphia 76ers będzie gościć przybyszy z Nowego Jorku, czyli zawodników z Brooklynu Nets. Na zakończenie dnia, a właściwie nocy, zaglądniemy do Ball Arena, gdzie Denver Nuggets powalczy o zwycięstwo z Golden State Warriors? Czy James Harden pokona swoich byłych kolegów? Czy ekipa z San Francisco bez Draymonda Greena będzie w stanie powalczyć z Nikolą Jokiciem i spółką? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą dawkę analizy! Let’s go!
Philadelphia 76ers – Brooklyn Nets: typy i kursy bukmacherskie (11.03.2022)
Bilans Philadelphii 76ers: 40-24
Na wstępie zaznaczę, że zagramy dziś dwa zdarzenia w Betfanie, gdzie możecie skorzystać z kodu promocyjnego Betfana, który poza zakładem bez ryzyka gwarantuje nam również freebet o wartości 60 PLN! Chciałbym napisać, że pojedynek w Wells Farco Center to mecz na szczycie, lecz zerkając w tabelę, widzimy całkiem sporą różnicę! Philadelphia 76ers zdecydowanie znajduje się w lepszym położeniu aniżeli rywale z Nowego Jorku. Doc Rivers plasuje się ze swoimi podopiecznymi na trzecim miejscu w konferencji wschodniej z przewagą pięciu zwycięstw nad strefą objętą dodatkowym turniejem play-in! Oczywiście różne rzeczy mogą się jeszcze wydarzyć w NBA, lecz nie wydaję mi się, by zespół z Filadelfii spadł z pierwszych sześciu pozycji. Przybycie Jamesa Hardena do Sixers jedynie to potwierdza! Jak dla mnie to jeden z najlepszych możliwych ruchów ze strony włodarzy klubu. Pozbycie się Bena Simmonsa nie zabolało kibiców Philly, choć utrata Setha Curry’ego to już nieco inna sprawa. Dla 76ers najważniejszy jest jednak fakt, że Joel Embiid w końcu ma u swojego boku prawdziwego rozgrywającego z krwi i kości! Na obecności Brodacza korzysta nie tylko Kameruńczyk, ale również Tyrese Maxey, który rozgrywa swój zdecydowanie najlepszy sezon. Philly to ekipa, która powinna namieszać w postseason, lecz dopiero za ponad miesiąc przekonamy się, czy w pozytywnym słowa znaczeniu, czy jednak po raz kolejny nie uda im się trafić do finału konferencji! Dziś Doc Rivers nie będzie mógł skorzystać jedynie z Danny’ego Greena!
Po przybyciu Jamesa Hardena Philly wygrało praktycznie każde spotkanie! Jedynie Miami Heat rozprawiło się z rywalami, dzięki swojej niesamowitej grze obronnej. W ostatnim pojedynku gracze Doca Riversa po raz kolejny zanotowali na swoim koncie zwycięstwo przeciwko Chicago Bulls! Pewna wygrana Sixers została okraszona różnicą aż piętnastu punktów! Dzisiejsi goście nie pozwolili rywalom na zbyt dużo, co znalazło odzwierciedlenie w praktycznie każdej kwarcie. Co ciekawe, Philly wygrało każdą odsłonę, a trzy z nich różnicą przynajmniej czterech oczek. Popisowe zawody rozegrał Joel Embiid, który wbił Bykom aż czterdzieści trzy punkty, zebrał czternaście piłek oraz rozdał dwie asysty. Akompaniował mu Tyrese Maxey, który zainkasował siedemnaście oczek oraz cztery kluczowe podania. Nieco gorzej spisał się James Harden, który tym razem nie był zbyt skuteczny. Brodacz zakończył spotkanie z wynikiem szesnastu punktów, ośmiu reboundów oraz czternastu asyst. Georges Niang zdobył tego wieczoru czternaście oczek, a Mathisse Thybulle zainkasował dwanaście punktów. Reszta zespołu poniżej wyniku dwucyfrowego. Czy James Harden upokorzy dziś swoich byłych kolegów?
Bilans Brooklynu Nets: 33-33
Wspominałem już o ekipie z Brooklynu kilka dni temu, lecz przypomnę najważniejsze informacje związane z pretendentem do NBA Finals! Przede wszystkim nikt przed sezonem nie spodziewał się, że w końcowej fazie sezonu zasadniczego Brooklyn Nets będzie tułać się po miejscach gwarantujących tylko turniej play-in! Za taką sytuację odpowiadają liczne kontuzje, niezbyt szeroka kadra oraz fakt, że Kyrie Irving w dalszym ciągu nie może grać w domowych spotkaniach. Nowojorczycy w pięciu kolejnych pojedynkach wygrali jedynie raz, w ostatnim starciu z Charlotte Hornets! Potrzeba było wybitnego spektaklu Szamana, który w pojedynkę rozbił bank. Trzeba pamiętać, że do gry powrócił Kevin Durant, który jest największą nadzieją kibiców Nets na uniknięcie dodatkowego turnieju play-in. W dodatku dzisiejszy mecz będzie rozgrywany w Filadelfii, więc do dyspozycji Nasha będzie dostępny Kyrie Irving! W dalszym ciągu szkoleniowiec Brooklynu nie będzie mógł skorzystać z Bena Simmonsa, LaMarcusa Aldridge’a oraz Davida Duke’a. Co najważniejsze, Ben Simmons pojawi się dziś w Wells Farco Center, więc szykuje się bardzo „ciepłe” powitanie przez lokalnych kibiców Philly!
W ostatnim pojedynku Brooklyn Nets w końcu przerwało serię czterech porażek z rzędu! Nowojorczycy męczyli się z rywalami, lecz cały czas utrzymywali kilku punktowe prowadzenie, które swoje największe rozmiary osiągnęło na początku trzeciej kwarty. Od tego czasu do roboty wzięli się przeciwnicy, którzy odrobili aż piętnaście punktów. Mimo wszystko Brooklyn Nets ograło Charlotte Hornets aż jedenastoma oczkami, a wszystko za sprawą Kyriego Irvinga! Amerykanin zdobył w tym spotkaniu aż pięćdziesiąt punktów, zebrał trzy piłki oraz rozdał sześć asyst! Stał się tym samym drugim graczem z pozycji obrońcy w historii, który zainkasował pięćdziesiąt oczek na skuteczności 75%! Pierwszym takim zawodnikiem jest sam Michael Jordan, czyli na dodatek obecny właściciel Charlotte Hornets! Akompaniował Irvingowi Andre Drummond, który zdobył aż dwadzieścia punktów, czternaście zbiórek oraz dwa kluczowe podania. Bruce Brown zainkasował czternaście oczek, osiem reboundów oraz pięć asyst. Nieco poniżej oczekiwań zagrał Kevin Durant, który okrasił swój występ jedynie czternastoma punktami, trzema zbiórkami oraz siedmioma kluczowymi zagraniami. Patty Mills wbił dwanaście oczek, a Seth Curry zainkasował dziewięć punktów. Strzelcy w ostatnich dniach nie mają łatwego życia, lecz może dziś będzie lepiej! Czy Nowojorczycy wygrają dziś pojedynek z Philadelphią 76ers?
Co typuję w tym spotkaniu?
Nic tak nie działa na zawodników, jak spotkanie z byłym zespołem! Celuję dziś w minimum trzy trójki Jamesa Hardena. Skąd taki pomysł? Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że dla Brodacza będzie to pierwszy pojedynek przeciwko Brooklynowi Nets od czasu transferu. W pięciu spotkaniach dla Philly nasz bohater zakładu jedynie dwa razy zdobył dzisiejsze minimum, choć dwukrotnie był naprawdę blisko. James Harden w ostatnich trzech spotkaniach miał problemy ze skutecznością, która nie przekroczyła pięćdziesięciu procent. W dodatku w ostatnich dwóch spotkaniach oddał jedynie dziewięć prób zza łuku, co jak na niego jest dość słabym wynikiem. Liczę dziś na przełamanie Brodacza, który będzie chciał się zaprezentować z jak najlepszej strony swoim nowym kibicom. Przemawia do mnie historia Hardena związana z pojedynkami z Nets. W siedmiu ostatnich rywalizacjach z dzisiejszym rywalem udało mu się aż sześć razy zdobyć minimum trzy trójki. Wydaję mi się, że pomimo nieco mniejszej ilości prób zza łuku, James pokaże dziś swój pazur, tym bardziej, gdy wystąpi naprzeciw swoich byłych kolegów. W moim odczuciu Brodacz zdobędzie dziś trzy trójki i przerwie swoją słabszą formę strzelecką!
Chcesz więcej typów z koszykówki?
Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!
Denver Nuggets – Golden State Warriors: typy i kursy bukmacherskie (11.03.2022)
Bilans Denver Nuggets: 40-26
Gracze Michaela Malone’a mogą czuć się pewnie po swoich ostatnich występach. W pięciu ostatnich pojedynkach udało im się wygrać aż cztery razy! Gdyby tego było mało, to utrzymują już serię właśnie czterech zwycięstw z rzędu, co sprawia, że ich pozycja w play-offach bez zbędnego turnieju play-in jest jak najbardziej możliwa. Dyspozycja Baryłek pozwala myśleć o postseason, lecz trzeba pamiętać, że za plecami Nuggets czają się rywale z Minnesoty oraz Los Angeles. Przewaga dwóch zwycięstw na ten moment wydaje się bezpieczna, lecz by osiągnąć bezpośredni awans do play-offów, trzeba zdecydowanie wygrać nadchodzące pojedynki. Na całe szczęście w Denver Nuggets szaleje Nikola Jokić, który nie tylko zdobywa punkty, a przede wszystkim kreuje całą grę swojego zespołu. Michael Malone nie będzie mógł dziś skorzystać z Vlatko Cancara, Jamala Murraya oraz Michaela Portera. Nie wiadomo jeszcze co z Bonesem Hylandem, Jeffem Greenem oraz Willem Bartonem.
W ostatnim pojedynku Denver Nuggets poradziło sobie z Sacramento Kings, wygrywając sześcioma oczkami. Mecz był kontrolowany przez Baryłki, lecz Królowie potrafili zbliżyć się do rywali, a nawet prowadzić jeszcze na kilka minut przed końcem spotkania. Na całe szczęście dla Nuggets w odpowiednim momencie rywale złapali niemoc rzutową, która w głównej mierze pomogła im w osiągnięciu czwartego zwycięstwa z rzędu. Najlepszy na parkiecie okazał się Nikola Jokić, który zdobył aż trzydzieści osiem punktów, zebrał osiemnaście piłek oraz rozdał siedem asyst. Akompaniował mu Monte Morris, który wbił rywalom dwadzieścia oczek, cztery zbiórki oraz cztery kluczowe podania. Aaron Gordon zainkasował jedenaście punktów, a tyle samo oczek zdobył Bryn Forbes. Reszta zespołu poniżej wyniku dwucyfrowego. Czy Denver Nuggets wygra dziś swój piąty mecz z rzędu?
Bilans Golden State Warriors: 44-22
Duże problemy Golden State Warriors rozpoczęły się wraz z kontuzją Draymonda Greena! Od tego czasu liczba porażek GSW wzrosła, co odbija się w tabeli konferencji zachodniej. W tym momencie ekipa z San Francisco zajmuje trzecią pozycję, lecz ich przewaga nad rywalami niżej wynosi już tylko trzy zwycięstwa. Co ciekawe, ich dzisiejsi rywale tracą jedynie cztery zwycięstwa, więc dzisiejszy pojedynek będzie niezwykle ważny w kontekście nadchodzącej walki o postseason. The Dubs wygrało jedynie raz w tym miesiącu, a w dwunastu kolejnych pojedynkach zainkasowali tylko trzy zwycięstwa. Steve Kerr dba o minuty swoich podopiecznych, ale nie ma co ukrywać, że jego zawodnicy przechodzą dość trudny okres w tym sezonie i nie pomaga nawet fakt, że do gry powrócił przecież Klay Thompson! W dzisiejszym spotkaniu nie zobaczymy Draymonda Greena, Andre Igudali, Gary’ego Paytona oraz Otto Portera.
W ostatnim spotkaniu GSW w końcu zwyciężyło! Tym razem udało im się pokonać Los Angeles Clippers i to aż piętnastoma oczkami! Golden State Warriors ograło rywali za sprawą dużo lepszej skuteczności z gry! Prawie połowa wszystkich oddanych rzutów okazała się celna! W dodatku GSW zdecydowanie częściej zbierało piłki oraz częściej grali obwodem, co wpłynęło na ilość asyst. Najlepszy w barwach The Dubs okazał się Jonathan Kuminga, który zdobył aż dwadzieścia jeden punktów, sześć zbiórek oraz sześć asyst. Akompaniował mu Klay Thompson, który zdobył dwadzieścia oczek i pięć reboundów oraz Jordan Poole, który również zainkasował dwadzieścia punktów, trzy zbiórki i cztery kluczowe podania. Stephen Curry tym razem zdobył jedynie piętnaście punktów, pięć zbiórek oraz pięć asyst, a Andrew Wiggins popisał się swoim pierwszym double double w tym sezonie! Kanadyjczyk zdobył czternaście oczek, zebrał jedenaście piłek oraz rozdał trzy kluczowe podania. Czy Golden State Warriors powróci na zwycięską ścieżkę?
Co typuję w tym spotkaniu?
Nie przepadam grać na overy czy undery, lecz tym razem naprawdę podoba mi się zakład związany z poniżej 234,5 punktów. Skąd taki pomysł? Przede wszystkim gospodarze dzisiejszego pojedynku mają w nogach naprawdę solidne minuty! Dzisiejszy pojedynek będzie na nich czwartym meczem w pięciu kolejnych dniach, a przecież jeszcze chwilę temu musieli zmierzyć się w dogrywce z New Orleans Pelicans. Ekipa z Denver powinna dziś zwolnić nieco tempo gry, podobnie jak to miało miejsce w starciu z Sacramento Kings. Michael Malone doskonale wie, że nie ma sensu podpalać się na szybkie akcje ze względu na okrojony skład oraz ilość minut zagranych już przez wyjściową piątkę. W dodatku od All-Star Weekend Denver Nuggets ma czwarty najlepszy defensywny rating! Golden State Warriors gra w ostatnim czasie nieco szybciej, co było widoczne w ostatnich pojedynkach. Mimo wszystko dziś czeka ich trudne zadanie, by wbić się pod kosz rywala. Steve Kerr przeprowadza w ostatnim czasie sporo zmian w zespole, ograniczając nieco minuty swoich liderów. W dziesięciu kolejnych pojedynkach obu ekip aż osiem razy padł under! W ostatnim spotkaniu zobaczyliśmy spory over, lecz wtedy skuteczność z gry stała na naprawdę wysokim poziomie, a w dodatku zobaczyliśmy aż sześćdziesiąt cztery rzuty osobiste! Liczę dziś, że Nikola Jokić i jego koledzy spowolnią nieco tempo gry, co spowoduje mniejszą ilość prób. Pamiętajmy, że Denver Nuggets może być dziś naprawdę zmęczone i nie możemy być pewni równego widowiska. Mam jednak nadzieję, że mecz będzie trzymał w napięciu do ostatniej syreny, lecz wynik nie przekroczy 234,5 punktów! Powodzenia!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Fot. z okładki: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze