Wczoraj trafiony kurs 6.20, a dziś Westbrook będzie samolubem? Gramy z NBA o 452 PLN
NBA to liga niespodzianek! Idealnie trafiliśmy kolejną porażkę faworyzowanych Jazzmanów, którzy nie sprostali wymaganiom postawionych przez zawodników Indiany Pacers! To drugi trafiony kupon z rzędu, a łącznie przez dwa dni zaliczyliśmy 636 PLN profitu! Dziś wybór spotkań jest przeogromny! Czeka na nas aż jedenaście pojedynków! Wybrałem dla Was dwa wydarzenia, które w mojej ocenie mogą przynieść całkiem sporo pozytywnych emocji. W pierwszej kolejności wybierzemy się do Cleveland, gdzie Kawalerzyści zmierzą się z Detroit Pistons. Na dokładkę dobieramy pojedynek Los Angeles Lakers z Minnesotą Timberwolves. Czy czeka nas trzecia dogrywka z rzędu w Staples Center? Czy Cade Cunningham poprowadzi Tłoki do zwycięstwa? Przekonamy się już w nocy, a na razie zapraszam Was na moją dzisiejszą analizę! Let’s go!
Cleveland Cavaliers – Detroit Pistons: typy i kursy bukmacherskie (13.11.2021)
Bilans Cleveland Cavaliers: 7-5
Wczorajszy typ to istne szaleństwo! Kto jeszcze nie widział to serdecznie zapraszam do zapoznania się z fantastycznym wyczuciem porażki faworytów i moją analizą na to wydarzenie! Pora jednak skupić się na dzisiejszych spotkaniach, które mogą przynieść sporo emocji, a jeszcze więcej kolejnych profitów! Jestem pełen podziwu Johna Blaira Bickestraffa za serię czterech zwycięstw z rzędu! Co prawda, ostatni mecz okazał się przegrany, lecz Cavs pokazali się z naprawdę dobrej strony. Zasadniczo potencjał ekipy jest spory, lecz ciężko jest walczyć z najlepszymi bez solidnej ławki rezerwowych. Podopieczni Bikcerstaffa przed ostatnim meczem mogli się pochwalić najdłuższą serią bez porażki na wschodnim wybrzeżu! Takie rzeczy tylko i wyłącznie w NBA!
Skorzystaj z kodu promocyjnego forbetu już dziś i zagraj z nami NBA z zakładem bez ryzyka aż do 200 PLN!
Cleveland w tym sezonie to rewelacja w rim protection! Wyśmienicie bronią dostępu do własnego kosza, a dodatkowo sami potrafią wykończyć niejedną akcję z trumny. To właśnie defensywa jest największym skarbem i atutem drużyny prowadzonej przez Johna Blaira Bickerstaffa. Pod względem straconych średnio na mecz punktów plasują się na wysokim dziewiątym miejscu! Nieco gorzej wygląda ich dorobek punktowy, który średnio wynosi zaledwie 105 punktów. Nie można mieć w życiu wszystkiego, a dobra obrona jest zawsze w cenie! W starciu z Washington Wizards zabrakło nieco pewności siebie w końcowych minutach. Zwycięstwo oddali w ostatnich akcjach, kiedy byli już naprawdę wypompowani z sił. Najlepszym Kawalerzystom był Ricky Rubio, który zdobył aż 20 punktów, pięć zbiórek oraz pięć asyst. Dobry występ zaliczył Evan Mobley. Młody środkowy popisał się 19 oczkami, siedmioma reboundami oraz dwoma kluczowymi zagraniami. Tyle samo punktów zdobył Darius Garland, który dołożył do tego zaledwie jedną zbiórkę oraz cztery asysty. Klasycznie double double padło łupem Jarretta Allena, który tym razem popisał się 13 oczkami, dziesięcioma reboundami oraz czterema asystami. Reszta ekipy Cavaliers nieco poniżej oczekiwań, choć trzeba pochwalić Isaaca Okoro za naprawdę solidną postawę naprzeciw Bradleya Beala! Czy Cavs wrócą na zwycięskie tory?
Bilans Detroit Pistons: 2-8
Tłoki mają swoje problemy, lecz chcą pokazać się z jak najlepszej strony! W szczególności bardzo zależy Cade’owi, który stracił nieco początku sezonu. Zdecydowanie musi podkręcić tempa, jeżeli chce zostać najlepszym pierwszoroczniakiem sezonu zasadniczego! Pierwszy wybór tegorocznego draftu powoli zaczyna się rozpędzać, a wraz z nim cała machina Tłoków prosto z szalonego Detroit!
Ostatnie spotkanie zakończyło serię czterech porażek z rzędu Detroit Pistons! Zwycięstwo z Houston Rockets przyszło dość łatwo, choć w pewnym momencie Rakiety zaczęły szaleć na parkiecie, a w szczególności młody Jalen Green. W wybitnej dyspozycji był jednak Jerami Grant, który zdobył aż 35 punktów, pięć zbiórek oraz trzy asysty. Wcale złego meczu nie zagrał Cade Cunningham! Młodzian zdobył 20 punktów, cztery zbiórki oraz trzy asysty. Przegrał jednak pojedynek z Jalenem Greenem o miano najlepszego debiutanta w tym spotkaniu! Dobry występ zaliczył Saddiq Bey, który popisał się 16 oczkami, dziewięcioma reboundami oraz trzema kluczowymi zagraniami. Wynik dwucyfrowy uzyskał jeszcze Kelly Olynyk, który zdobył 13 punktów, sześć zbiórek oraz jedną asystę. Poniżej oczekiwań Killian Hayes, który przez pół godziny gry zapisał na swoje konto jedynie cztery punkty, jedną zbiórkę oraz trzy kluczowe podania. Czy Tłoki powalczą dziś z Cavs jak równy z równym?
Co typuję w tym spotkaniu?
Skorzystam klasycznie z BetArchitekta. W pierwszej kolejności zagramy under 4.5 asyst Killiana Hayesa. Skąd ten pomysł? Przede wszystkim rozgrywający Detroit Pistons w tym sezonie ani razu nie przekroczył takiej linii! W kilku spotkaniach udało mu się popisać czterema kluczowymi zagraniami, lecz nie jest w stanie przekroczyć granicy pięciu asyst. Dodatkowo warto zwrócić uwagę, że Detroit w tym sezonie to jeden z najgorszych zespołów pod względem rozgrywania piłki! Na ich koniec znajduje się średnio jedynie 21 asyst w ciągu jednego spotkania! Dla porównania ich dzisiejsi rywalem potrafią zdobyć cztery asysty więcej! Warto też wspomnieć o defensywie Cavaliers, która powinna dziś zatrzymać naprawdę sporo akcji rywali. Wydaję mi się, że Killianowi będzie bardzo ciężko zdobyć więcej niż cztery asysty, tym bardziej, gdy większość akcji rozprowadza Cade Cunningham!
Drugi typ to minimum jedna trójka wspomnianego pierwszoroczniaka. Cade w tym sezonie zagrał pięć spotkań, w których średnio zdobywał 1.6 trójki na mecz. Warto jednak zwrócić uwagę, że młody rozgrywający miał problemy ze skutecznością w pierwszych dwóch występach w NBA! W czternastu próbach nie trafił ani jednej trójki! Swoją skuteczność poprawił w ostatnim starciu, gdzie wbił aż cztery trójeczki. Wydaję mi się, że Cade potrzebował nieco nieudanych prób, by skupić się na treningu strzeleckim. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na słabszą dyspozycję mógł być stres. Dziś chłopak powinien wyjść na parkiet z pełnymi kieszeniami luzu, a jego jeden celny rzut zza łuku to tylko formalność. Warto zwrócić uwagę, że Cade oddaje średnio aż siedem prób! Liczę, że młodemu zawodnikowi Tłoków uda się i dziś wstrzelić do kosza z ponad siedmiu metrów!
Chcesz więcej typów z koszykówki?
Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!
Los Angeles Lakers – Minnesota Timberwolves: typy i kursy bukmacherskie (13.11.2021)
Bilans Los Angeles Lakers: 7-5
Jeziorowcy radzą sobie nadzwyczajnie dobrze bez lidera – LeBrona Jamesa! Dwa zwycięstwa z rzędu to świetny wynik, lecz niestety bardzo kosztowny. W obu przypadkach w Staples Center byliśmy świadkami dogrywki! Dodatkowe minuty nigdy nie są dobre, tym bardziej, gdy braki kadrowe są naprawdę poważne! Warto też zwrócić uwagę na średnią wieku w drużynie Franka Vogela, który posiada najstarszy zespół w całej lidze NBA!
W starciu z Miami Heat zobaczyliśmy naprawdę ciekawe widowisko. Jeziorowcy wykorzystali nieobecność Jimmy’ego Butlera, który po kilkunastu minutach opuścił parkiet w Mieście Aniołów. Podopieczni Franka Vogela mieli naprawdę dużo szczęścia w starciu z Żarami. Przede wszystkim spora część oddanych przez nich prób jakimś cudem lądowała w koszu, raz od tablicy, raz od poręczy. W koszykówce trzeba mieć kawał szczęścia, by podczas niedyspozycji liderów wygrywać spotkania! Najlepszy na parkiecie w żółtym trykocie był Malik Monk, który zdobył aż 27 punktów, sześć zbiórek oraz trzy asysty. Russell Westrbrook popisał się 25 oczkami, dwunastoma reboundami oraz czternastoma kluczowymi zagraniami. Anthony Davis okrasił swój występ 24 punktami, trzynastoma zbiórkami oraz czterema asystami. Dobry mecz rozegrał również Avery Bradley, który wbił rywalom aż 17 punktów, trzy zbiórki oraz dwie asysty. Najlepszym rezerwowym był Carmelo Anthony, który tym razem zdobył dwanaście oczek oraz sześć reboundów. Tyle samo punktów zaliczył Wayne Ellington. Poniżej oczekiwań Dwight Howard, który w jedenaście minut wyleciał z boiska za zbyt dużą liczbę popełnionych fauli! Czy Jeziorowcy wygrają swój trzeci mecz z rzędu w Staples Center?
Bilans Minnesota Timberwolves: 3-7
Ciężkie czasy nastały w zimnej Minnesocie! Sześć porażek z rzędu nie świadczą zbyt dobrze o podopiecznych Chrisa Fincha! Mimo wszystko trzeba im oddać, że mieli w ostatnim czasie naprawdę ciężki terminarz. Dziś powinno być odrobinę łatwiej, w końcu T-Wolves wyjdą najmocniejszą piątką. Czeka nas naprawdę ciekawe widowisko młodej krwi z olbrzymim doświadczeniem starców koszykówki.
Pojedynek z Golden State Warriors był od razu spisany w straty. Nic dziwnego, w końcu GSW w tym sezonie to jak na razie najlepsza ekipa w NBA! Warto jednak zaznaczyć, że popisowy występ zaliczył Anthony Edwards, który wbił Wojownikom aż 48 punktów, pięć zbiórek oraz pięć asyst! Młody wilk jest głodny zwycięstwa i to widać w każdym kolejnym meczu! W pojedynku z ekipą Steve’a Kerra zabrakło jednak jego kolegów, którzy nie potrafili dogonić młodszego kolegi. D’Angelo Russell wbił 18 punktów oraz siedem asyst. Karl Anthony Towns tym razem popisał się zaledwie 17 oczkami, dwunastoma reboundami oraz czterema kluczowymi zagraniami. Dobry występ zaliczył Naz Reid, który wchodząc z ławki, zdobył aż 16 punktów, siedem zbiórek oraz dwie asysty. Niestety reszta podopiecznych Chrisa Fincha nie zdobyła więcej niż pięć oczek, co było kluczowe w końcowym rozrachunku. Czy Wilki są w stanie zdobyć Los Angeles?
Co typuję w tym spotkaniu?
Skorzystam w tym meczu z BetArchitekta i połączę ze sobą aż trzy różne typy! Pierwszy z nich to minimum 20 punktów Anthony’ego Edwardsa. Nie muszę chyba zbyt długo omawiać tego zakładu. W tym momencie młody Amerykanin jest kluczową postacią swojego zespołu! Chłopak niezależnie od przeciwnika bez problemu zdobywa punkty. Jego średnia jest imponująca i wynosi aż 26 oczek na mecz. Dodatkowo w ostatnich pięciu spotkaniach jedynie raz nie zdobył minimum 20 punktów. Warto też zauważyć, że w starciach z Lakers jego średnia to solidne 24 punkty, z czego dwukrotnie podchodził pod próg trzydziestu oczek!
Drugi typ, który dodamy do BetArchitekta to under 12.5 asyst Russella Westbrooka. Ej, hola, hola, przecież on ostatnio zdobywał po 14 asyst! Faktycznie, jego ostatnie dwa występy były overowe, lecz była to zasługa dwóch dogrywek oraz szczęśliwych rzutów kolegów, które jakimś cudem wpadały do kosza. Były gracz Wizards notuje średnio 10 kluczowych podań bez LeBrona Jamesa w składzie. Dodatkowo sam zainteresowany częściej bierze akcje na własne barki, co skutkuje wyższymi zdobyczami punktowymi. Nie wydaję mi się, by dziś miał powtórzyć tak dobry wynik, jak w przypadku dwóch ostatnich spotkań w Staples Center.
Ostatni typ to handicap +5.5 dla Minnesoty Timberwolves. Szczęście Los Angeles Lakers kiedyś musi się skończyć! Wilki od pewnego czasu nie potrafią wygrać. Edwards dwoi się i troi, lecz nie otrzymuje odpowiedniego wsparcia od kolegów. Dziś KAT i jego spółka będzie chciała udowodnić światu, że mogą wygrywać ciężkie spotkania albo przynajmniej walczyć jak równy z równym. Jeziorowcy mają swoje problemy kadrowe. Brakuje aż pięciu graczy, a niepewny występu jest dodatkowo Rajon Rondo. W ostatnim czasie zagrali dwie dogrywki, a średnia wieku LAL jest najwyższa w całej lidze. Zmęczenie powinno być dziś widoczne, a to może skutkować słabszą skutecznością. Liczę, że KAT dołączy do młodego Edwarda i wspólnie poprowadzą zespół do zwycięstwa. Dla bezpieczeństwa zagramy spokojny handicap +5.5, w końcu jak Lakers wygrywa to ze znikomą różnicą punktową. Powodzenia!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Fot. z okładki: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze