Tyrese zagwarantuje nam spory profit? Gramy z NBA o 305 PLN

Gracz Pacers - Tyrese Haliburton; 30.10.2023

Nikt chyba nie spodziewał się, że San Antonio Spurs zaliczy tak mocny blowout! Zresztą wczorajsza noc jest zdecydowanie do zapomnienia. Kilku ważnych graczy zaliczyło fatalne występy, uprzykrzając życie typerów. Dziś powalczymy o odrobienie strat z wczoraj i zbudowanie zapasu na kolejne dni. W pierwszej kolejności wybiorę się dziś do Gainbridge Fieldhouse, gdzie Indiana Pacers powalczy o zwycięstwo z Chicago Bulls. Na dokładkę dobieram spotkanie pomiędzy Washington Wizards a Bostonem Celtics! Czy liderzy tym razem nie zawiodą? Czy możemy spodziewać się overowej nocy? Kto poprowadzi swój zespół do zwycięstwa? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją koszykarską analizę! Let’s go!

tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie
Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:
pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Indiana Pacers – Chicago Bulls: typy i kursy bukmacherskie (31.10.2023)

Zawodnicy z Indianapolis rozpoczęli sezon NBA z przytupem! Dwa pierwsze spotkania padły łupem podopiecznych Ricka Carlisle. Trzeba przyznać, że nie były to przypadkowe wygrane, a wręcz dwie solidne deklasacje nad rywalami. W inauguracyjnym starciu z Washington Wizards udało im się pokonać Washington Wizards aż dwudziestoma trzema oczkami. Natomiast dwa dni temu zdeklasowali Cleveland Cavaliers dwunastoma punktami! Jakość idzie w parze z dobrze prowadzoną organizacją. Włodarze w trakcie off-season postawili na przyszłość. Udało im się przedłużyć Tyrese Haliburtona na kolejne pięć lat! Podpisali również Bruce’a Browna, czyli zeszłorocznego mistrza NBA oraz zdolnego Obi Toppina. W zamian nie oddali nikogo ważnego z pierwszej piątki czy nawet podstawowych zmienników. Na efekty w postseason z pewnością trzeba będzie poczekać, ale rozpoczęcie sezonu w ich wykonaniu z pewnością przewyższa oczekiwania kibiców czy samych włodarzy klubu. Mam nadzieję, że zespół Ricka Carlisle nie wpadnie w jakiś większy dołek, a spokojnie powalczy o przyszłoroczne NBA Play-offs!

W poprzednim pojedynku z Cleveland Cavaliers zobaczyliśmy świetnie przygotowanych taktycznie graczy Indiany Pacers. Podopieczni Ricka Carlisle przeczekali szturm Kawalerzystów, by w swoim tempie odrobić straty z pierwszej kwarty i wyjść na prowadzenie, którego nie oddali już do końcowej syreny. Ekipa z Indianapolis nie zawiodła swoją skutecznością z gry. Świetnie funkcjonował obwód, skąd padło aż czterdzieści pięć punktów! Ogromną rolę odgrywa w tym zespole Tyrese Haliburton, który zdecydowanie jest największym motorem napędowym tej organizacji. W kolejnym spotkaniu popisał się double double, notując aż dwadzieścia jeden punktów, osiem zbiórek oraz trzynaście asyst. Akompaniował mu przede wszystkim zmiennik – Aaron Neismith, który popisał się dorobkiem na poziomie dwudziestu sześciu oczek oraz dziewięciu zbiórek. Double double wpadło również na konto Mylesa Turnera, który zakończył mecz z dwudziestoma punktami oraz dwunastoma reboundami. Bennedict Mathurin zdobył przeciwko Cavs dokładnie trzynaście oczek, tyle samo co Jalen Smith. Dziesięć punktów dołożył od siebie jeszcze Buddy Hield, który rozdał również cztery kluczowe podania. Czy Indiana Pacers zainkasuje dziś trzecie zwycięstwo z rzędu?

Indiana Pacers vs Chicago Bulls

KTO WYGRA MECZ?
INDIANA PACERS 71%
CHICAGO BULLS 29%
35+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • INDIANA PACERS
  • CHICAGO BULLS

Chicago Bulls jak na razie spisuje się w kratkę! Po porażce przyszła pora na zwycięstwo oraz kolejną porażkę. Nie ma jednak co się dziwić, w końcu brakuje w Wietrznym Mieście czegoś więcej aniżeli dwóch liderów. Praktycznie poza Zachem LaVine oraz DeMarem DeRozanem ciężko znaleźć kogoś, kto by punktował w miarę regularnie oraz na jakimś poziomie powyżej przeciętnej. Nawet Nikola Vucević ma swoje problemy z ustabilizowanie formy. Raz skupia się na zdobywaniu punktów, by w kolejnym meczu być kompletnie niewidoczny w polu trzech sekund pod własnym koszem! Billy Donovan będzie miał spore pole do popisu, by w końcu poukładać swój zespół tak, jak należy. Nie wiem, czy szybciej nie doczekamy się jednak jakiegoś większego impulsu ze strony DeMara DeRozana, który nie potrafi wrócić do swojej dyspozycji z początków swojego pobytu w Wietrznym Mieście!

Porażka z Detroit Pistons z pewnością boli niejednego kibica Byków! Jeszcze bardziej może zaboleć fakt, że w tym spotkaniu w barwach Chicago Bulls zobaczyliśmy na poziomie jedynie Zacha LaVine’a! Lider Wietrznego Miasta zainkasował aż pięćdziesiąt jeden punktów oraz cztery zbiórki! Jako pierwszy w tym sezonie przekroczył tym samym próg pięćdziesięciu oczek! Co z tego, jak reszta zespołu nie potrafiła skutecznie zakończyć akcji! Ledwo czterdzieści procent skuteczności łącznie Byków, choć procent byłby zdecydowanie niższy, gdyby nie wspomniany LaVine! Prócz niego można wyróżnić oczywiście DeMara DeRozana, który zakończył mecz z dwudziestoma oczkami, dwoma zbiórkami oraz czterema asystami. Dwucyfrowy wynik uzyskał jeszcze Nikola Vucević, który popisał się dwunastoma punktami oraz czterema zbiórkami. Prawie bym zapomniał o dwóch fantastycznych graczach pierwszej piątki, którzy popisali się jakże pięknym wynikiem na poziomie zero punktów! Coby White oraz Patrick Williams zdecydowanie chcieliby jak najszybciej zapomnieć o spotkaniu z Detroit Pistons! Czy podopieczni Billy’ego Donovana mogą dziś liczyć na jakiekolwiek szanse?

Co typuję w tym spotkaniu?

Najlepsze typy NBA wychodzą w BetBuilderze, dlatego dziś skorzystam z tej cudownej opcji! Przypomnę, że mam dla Ciebie kod promocyjny Forbet, dzięki któremu będziesz mógł skorzystać z ciekawych bonusów na start! W pierwszej kolejności celuję dziś w bohatera z okładki! Zagram coś w rodzaju zakładu na double double, lecz nieco podkręconego ze względu na linię punktową! Biorę za cel piętnaście punktów oraz dziesięć asyst Tyrese Haliburtona! Skąd taki pomysł? W pierwszej kolejności skupię się na statystyce oczek. Lider Indiany Pacers dzisiejszy próg łamał w zeszłym sezonie w blisko 85% przypadków! Od czternastu spotkań nie schodził z linii piętnastu punktów, a tylko w tym sezonie zdobywał kolejno dwadzieścia oraz dwadzieścia jeden punktów! Jak widać, Tyrese trzyma poziom i dziś oczekuję, że z niego się po prostu wywiąże! Chicago Bulls mają w tym momencie jedną z najgorszy defensyw w lidze, choć wcale nie tracą najwięcej punktów, a jest to związane z ich tempem rozgrywania. Nie zdziwię się jednak, jeżeli po raz kolejny będą po prostu statyczni w defensywie, co widzieliśmy w poprzednich pojedynkach. Zresztą historia Haliburtona w spotkaniach z Bykami jedynie utwierdza mnie w przekonaniu, że dziś spokojnie zainkasuje piętnaście punktów. Tyrese rozegrał do tej pory pięć spotkań przeciwko Chicago Bulls. W każdym z nim notował na swoim koncie minimum szesnaście punktów, a w poprzedniej konfrontacji zbliżył się do granicy trzydziestu oczek! W moim odczuciu over punktów lidera Indiany Pacers jest jak najbardziej wskazany!

Gram również jego asysty, a dokładniej minimum dziesięć kluczowych podań! Skąd taki pomysł? W tym sezonie Tyrese Haliburton nie zszedł jeszcze z progu jedenastu asyst na mecz! Potencjalnie kręcił się do tej pory w okolicach siedemnastu/osiemnastu kluczowych zagrań, co jest jednym z najwyższych wyników w całej lidze! W zeszłym sezonie w ponad 60% przypadków nasz bohater notował dwucyfrowy wynik asyst. Trzeba również pamiętać, że w tym sezonie Chicago Bulls pozwala na siódmy najwyższy wynik kluczowych zagrań przeciwników. Dennis Schröder czy Cade Cunningham bez problemu inkasowali po dziesięć asyst, a przecież Tyrese Haliburton jest znacznie lepszym rozgrywającym od wspomnianej dwójki! W moim odczuciu gracz Indiany Pacers może dziś liczyć na wręcz idealny match up! Nie powinien mieć problemu w spokojnym rozgrywaniu piłki i jedynie słabsza skuteczność kolegów z drużyny może pokrzyżować moje plany związane z dziesięcioma asystami Tyrese Haliburtona!

Tyrese Haliburton minimum 15 punktów + minimum 10 asyst
Kurs: 1,95
Zagraj!

Baner grupa NBA

Washington Wizards – Boston Celtics: typy i kursy bukmacherskie (31.10.2023)

Czarodzieje jak na razie mają na swoim koncie zarówno jedną porażkę, jak i jedno zwycięstwo. Po srogim laniu ze strony Indiany Pacers przyszła pora na załagodzenie ran i zwycięstwo nad Memphis Grizzlies. Trzeba przyznać, że z Niedźwiadkami gra stołecznego zespołu wyglądała naprawdę dobrze. Pozwolili rywalom na znacznie więcej błędów własnych, a co za tym idzie, zyskali oni kilka przechwytów więcej. W dodatku zachowali spokój w pomalowanym, gdzie rzadko popełniali błędy, które wynikałyby ze złego ustawienia. Z pewnością jest kilka elementów do poprawy, takich jak na przykład skuteczność zza łuku czy z linii rzutów osobistych, ale pamiętajmy, że Washington Wizards ma w tym sezonie być zespołem do bicia, a nie walki o postseason! Najwięcej punktów dla Czarodziejów zainkasował Jordan Poole, który tym razem zdobył dwadzieścia siedem oczek, zebrał cztery piłki oraz rozdał dwie asysty. Akompaniował mu Corey Kispert, który zakończył mecz z dorobkiem dwudziestu dwóch punktów oraz trzech zbiórek. Double double wpadło na konto Kyle’a Kuzmy, który zdobył dwadzieścia jeden oczek oraz trzynaście reboundów. Tyus Jones popisał się czternastoma punktami oraz siedmioma asystami. DD zainkasował również Daniel Gafford, który zebrał jedenaście piłek oraz zdobył dziesięć oczek! Czy Czarodzieje zaczarują dziś Bostończyków?

Boston Celtics po dwóch rozegranych pojedynkach jest wciąż niepokonany! Na inauguracje sezonu udało im się pokonać New York Knicks, by dwa dni temu ograć ekipę z Miami! Samo spotkanie z Heat było naprawdę wyrównane. Jeszcze na początku czwartej kwarty to właśnie drużyna prowadzona przez Erika Spoelstrę prowadziła kilkoma oczkami. Wtedy jednak do głosu doszedł niespodziewany bohater tego meczu – Derrick White! Odejście Marcusa Smarta sprawiło, że były gracz San Antonio Spurs spisuje się naprawdę znakomicie. Intensywnie pracuje zarówno w defensywie, jak i ofensywie, o czym świadczą jego statystyki indywidualne. W pojedynku z Miami Heat Derrick zainkasował aż dwadzieścia osiem punktów, sześć zbiórek oraz trzy asysty. Akompaniował mu Jaylen Brown, który zapisał na swom koncie dwadzieścia siedem oczek oraz sześć reboundów. Dwadzieścia dwa punkty wbił rywalom Jayson Tatum, który dodatkowo zebrał osiem piłek oraz rozdał pięć kluczowych podań. Jrue Holiday popisał się double double, notując siedemnaście oczek, dziesięć zbiórek oraz siedem asyst. Bliski DD był Kristaps Porzingis, który zakończył mecz z siedemnastoma punktami oraz dziewięcioma reboundami. Czy Bostończycy wrócą do domu z trzecim zwycięstwem z rzędu?

Co typuję w tym spotkaniu?

W pierwszej kolejności w tym meczu skuszę się na poniżej 7,5 asyst Jrue Holidaya! Skąd taki pomysł? W zeszłym sezonie w blisko 55% przypadkach nasz bohater inkasował under kluczowych podań! Trzeba jednak oczywiście pamiętać, że grał on wtedy dla Milwaukee Bucks, a jego rola w zespole była zupełnie inna! W tym sezonie jeszcze się nie zdarzyło, by Jrue Holiday zanotował więcej aniżeli siedem asyst. W dodatku w pierwszym spotkaniu rozdał jedynie dwa kluczowe podania, spędzając więcej czasu w oczekiwaniu na piłki w narożniku parkietu. Zresztą znacznie rzadziej widuję w tym sezonie Holidaya w grze na koźle! Częściej oczekuje on piłki we wspomnianych strefach narożnych aniżeli w Milwaukee Bucks. Nie ma co się dziwić, w końcu w Bostonie jest kilku graczy, którzy często przejmują rozgrywanie na siebie. Z czystych statystyk należy podkreślić, że w dziesięciu kolejnych potyczkach z Washington Wizards, nasz bohater zanotował jedynie dwa występy overowe! Oczywiście rywal jest dziś idealny do nabijania swoich średnich, lecz liczę, że Bostończycy szybko poradzą sobie z Czarodziejami. Nie zdziwię się, jeżeli zobaczymy blowout i oszczędzanie pierwszej piątki w wykonaniu Joe Mazzulii. W moim odczuciu Jrue Holiday nie zdobędzie dziś więcej aniżeli siedem kluczowych podań!

Dorzucam do tego powyżej jednego bloku lub przechwytu Derricka White’a! Skąd taki pomysł? W tym sezonie zawodnik Bostonu Celtics w tych elementach gry radzi sobie wyjątkowo dobrze. W pierwszym spotkaniu zainkasował jeden blok oraz dwa przechwyty, a w drugim trzy bloki oraz jeden przechwyt! Jak widać, przekraczał moje dzisiejsze wymagania w każdym spotkaniu i to każdą statystyką z osobna! Dla bezpieczeństwa postanowiłem połączyć oba elementy gry, choć można oczywiście je rozdzielić i spróbować szczęścia zarówno z jednym blokiem, jak i jednym przechwytem! Zdecydowanie pojedynek z Washington Wizards sprzyja overowi White’a! Sam Jordan Poole traci na mecz blisko pięć piłek, a cały zespół kręci się w okolicach trzynastu turnoverów! W dwóch pierwszych spotkaniach aż trzynastu zawodników potrafiło przechwycić przynajmniej jedną piłkę. W dodatku średnio osiem razy na mecz Czarodzieje są blokowani! W moim odczuciu Derrick White spokojnie powinien pokryć linię na poziomie jednego bloku lub przechwytu w dzisiejszym starciu! Pamiętaj, że zawsze możesz dołożyć coś do moich typów, a wszystkie najważniejsze propozycje dnia, znajdziesz na naszej stronie Zagranie w zakładce Typy Dnia! Enjoy!

Jrue Holiday poniżej 7,5 asyst + Derrick White powyżej 0,5 bloku+przechwytu
Kurs: 1,78
Zagraj!

Kupon w dniu 30.10.2023 na NBA

fot. Press Focus

Zaloguj się aby dodawać komentarze