Luka, Luka, czego dziś w Motor City szukasz? Gramy z NBA o 242 PLN
Zaczynamy grudniowe zmagania w NBA! Dziś włodarze ligi zaproponowali nam jedynie jedno starcie, co wiąże się z ograniczonymi możliwościami typowania. Podejmuje się wyzwania i zaproponuje wam złożony betbuilderze z solidnym kursem na pojedynek pomiędzy Detroit Pistons z Dallas Mavericks. Nie jest to może idealne spotkanie dla kibica NBA, ale jak się nie ma wyboru, to się lubi, co się ma! Obie drużyny mają za sobą lepsze i gorsze momenty w tym sezonie i choć zdecydowanym faworytem są goście, to nie można lekceważyć gospodarzy, którzy za wszelką cenę będą chcieli wygrać dzisiejszy pojedynek w Motor City! Czy Luka Doncić zainkasuje kolejne triple double? Kto zbierze dziś najwięcej piłek? Jakie są szanse na wygraną Detroit Pistons? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją koszykarską analizę! Let’s go!
OD DEPOZYTU: 1500 zł
FREEBET: 34 zł
BONUS APLIKACJA: 20 zł
Kod promocyjny: ZAGRANIE
Detroit Pistons – Dallas Mavericks: typy i kursy bukmacherskie (02.12.2022)
Bilans Detroit Pistons: 5-18
Gospodarze na pewno chcieliby dziś zainkasować szóste zwycięstwo w tegorocznej kampanii. Zadanie będzie trudne, lecz wcale nie niemożliwe do zrealizowania! Podopieczni Dwane’a Caseya już nie jeden raz zaskakiwali nas w starciach z najlepszymi ekipami. W tym sezonie Dallas Mavericks nie przypomina zeszłorocznej drużyny, która w pełni wykorzystywała zalety wyjściowego garnituru. Zadaniem Motor City będzie powstrzymanie Luki Doncicia, by jak najbardziej zminimalizować szanse na kolejną porażkę z rzędu. W tym momencie na koncie Detroit Pistons widnieją trzy porażki z rzędu. Nie jest to ich najdłuższa seria bez wygranej, co nie jest pocieszeniem dla kibiców Tłoków. Na domiar złego w dzisiejszym starciu zabraknie w dalszym ciągu Cade’a Cunninghama, czyli lidera Motor City, który w tym sezonie kręci naprawdę świetne statystyki na poziomie aspirującym do miana tegorocznego zawodnika All-Star. Niepewny udziału w dzisiejszych zawodach jest również Jaden Ivey, czyli pierwszoroczniak, który z przytupem wszedł do ligi.
Ostatnie starcie z New York Knicks to totalna kompromitacja podopiecznych Dwane’a Caseya. Starcie z Nowojorczykami nie należało do najłatwiejszych, a przecież rywale wcale nie byli na wznoszącej fali. Gracze z Detroit skończyło się mimo wszystko katastrofą i różnicą między obiema ekipami na poziomie aż trzydziestu punktów! Nie pomogło aż siedmiu graczy z dwucyfrowymi wynikami punktowymi, którym zabrakło na parkiecie reżysera gry. Trzeba jednak oddać, że zawodnicy z Motor City zakończyli mecz ze skutecznością 50%, co nie zdarza się w Michigan zbyt często. Najlepszy na parkiecie okazał się Isaiah Stewart, który wbił rywalom dziewiętnaście oczek, zebrał pięć piłek oraz rozdał jedno kluczowe podanie. Akompaniował mu Bojan Bogdanović, który zainkasował trzynaście punktów oraz dwie asysty. Tyle samo oczek wpadło na konto Marvina Bagleya III, który dodatkowo zebrał siedem reboundów oraz rozdał dwa kluczowe podania. Dwanaście punktów oraz pięć zbiórek zdobył Jalen Duren, a po jedenaście oczek zainkasowali kolejno: Cory Joseph, Killian Hayes oraz Saddiq Bey. Sam Killian dołożył od siebie jeszcze sześć asyst. Czy brak liderów zaważy na końcowym wyniku Detroit Pistons? Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego Noblebet, by w pełni skorzystać z BetBuildera na NBA!
Bilans Dallas Mavericks: 10-10
W końcu zła passa ekipy Jasona Kidda została zakończona. Zwycięstwo Dallas Mavericks nad Golden State Warriors nie przyszło łatwo, ale na końcu liczy się przede wszystkim wynik, a nie to, w jakim stylu zostało osiągnięte. Nie można się przyczepić do jakości w Mavs, choć gołym okiem widać, że przy życiu trzyma ich jedynie Luka Doncić, który po raz kolejny zainkasował triple double z ponad czterdziestoma punktami na koncie. Słoweniec jest po prostu takim naszym Michaelem Jordanem, który jednak do szczęścia potrzebuje Scottiego Pippena oraz Dennisa Rodmana. Włodarze klubu będą musieli wymyślić sposób, jak takich graczy do Dallas ściągnąć, bo aż szkoda potencjału Luki, by nie zawitał w choć jednym finale NBA!
Luka Doncić poprowadził po raz kolejny do zwycięstwa, zdobywając piąte triple double w tym sezonie! Nikt z graczy Golden State Warriors nie potrafił zatrzymać szalonego Słoweńca, dla którego niebo nie jest limitem. Mój słoweński imiennik zainkasował w tym meczu aż czterdzieści jeden punktów, dwanaście zbiórek oraz dwanaście asyst. Akompaniował mu Tim Hardaway Jr., który zdobył dwadzieścia dwa oczka, cztery reboundy oraz dwa kluczowe podania. Czternaście punktów wpadło na konto Spencera Dinwiddiego, który dodatkowo rozdał dwa cenne zagrania. Trzynaście oczek zainkasował rezerwowy Josh Green, dla którego był to dopiero czwarty występ w tym sezonie na dwucyfrowym poziomie punktów. Czy sam Luka wygra dla Mavericks kolejny mecz? Przypominam o bonusie Noblebeta, dzięki któremu można pograć dzisiejszy singiel za ekskluzywny freebet tylko dla Zagranie!
Co typuję w tym spotkaniu?
Szanse Detroit Pistons są w czystej teorii marne, lecz niech was nie zmyli kurs, bo być może warto spróbować szczęścia na underdoga w pojedynczym singlu. Ja jednak zdecydowanie wolę postawić na nieco pewniejszy zakład z betbuildera złożony z dwóch zdarzeń, które w dużym stopniu łączą się ze sobą nie tylko przy obstawianiu, a przede wszystkim na parkiecie i końcowych statystykach wybranych graczy. W pierwszej kolejności celuję w powyżej 7,5 zbiórek Isaiaha Stewarta! Skąd taki pomysł? Przede wszystkim warto podkreślić, że obie drużyny w tym sezonie nie zbierają zbyt dużo piłek. Oczywiście mecz taki jak ten, nieco poprawi czyjeś statystyki, no, chyba że zobaczymy niezwykłą skuteczność po stronie obu drużyn. Statystyczne Detroit Pistons zbiera o cztery piłki więcej na mecz aniżeli ich dzisiejsi rywale, którzy pod względem reboundów są najgorsi w całej lidze NBA! Sam Isaiah średnio w meczu zbiera dziewięć piłek, a więc nieco powyżej mojej dzisiejszej proponowanej linii. W całym sezonie tylko cztery razy nie zaliczył overu, a wystąpił w szesnastu pojedynkach. Warto również dodać, że środkowy Pistons uwielbia starcia z Dallas Mavericks! W trzech ostatnich pojedynkach Stewart zbierał kolejno dziesięć, piętnaście oraz czternaście piłek! Za każdym razem zdobywając double double! Co prawda ostatnie dwa starcia miał mocno underowe, lecz liczę, że spokojnie przełamie dziś złą serię i zainkasuje minimum osiem zbiórek.
Dorzucam do zbiórek gracza Detroit Pistons kolejny zakład na reboundy, lecz tym razem bohaterem będzie zawodnik Dallas Mavericks. Luka, Luka czego dziś szukasz? Mam nadzieję, że niezbyt wielu zbiórek! Celuję w poniżej 10,5 reboundów Słoweńca. Dlaczego taki zakład? Doncić może mieć dziś spore ciężary w zbieraniu piłek z Tłokami. Przede wszystkim gwiazda Dallas Mavericks w całej karierze jedynie raz przebiła dzisiejszy próg w starciu z Detroit Pistons. Dwa ostatnie pojedynki zakończył na poziomie siedmiu oraz ośmiu reboundów, co napawa mnie sporym optymizmem. Sam Luka w tym sezonie zainkasował siedem overów w dziewiętnastu starciach. Pięć ostatnich pojedynków to jedynie jeden mecz na poziomie minimum jedenastu zebranych piłek. Liczę, że kilka piłek sprzed nosa zabierze mu sam Isaiah Stewart, który tym samym przebije swój próg. Wspomniałem już, że samo Dallas jest najgorszą ekipą pod względem reboundów i mam nadzieję, że dziś to się potwierdzi. Według mnie można zejść nieco niżej z ilością zbiórek Luki Doncicia, by jeszcze podwyższyć sobie kurs. Ja jednak pozostaje przy najwyższej linii, by mieć nieco więcej spokoju w trakcie oglądania jedynego dzisiejszego spotkania NBA. Let’s go i good luck!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Fot. z okładki: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze