Decydujące starcie o mistrzostwo – dla kogo tytuł w PlusLidze? Gramy singla z kursem 1.88
Po pierwszym finałowym spotkaniu wydawało się, że jeszcze obecni mistrzowie Polski powinni w sobotni wieczór dopełnić formalności. Tak się jednak nie stało, dzięki czemu o dzień dłużej będzie toczyć się rywalizacja o złote medale w tegorocznej kampanii PlusLigi. I tak, jak jeszcze przed wczorajszym spotkaniem wydawało się, że zawiercianie są bardzo dużym, wręcz sporym underdogiem… Tak teraz bukmacherzy nie są już tak jednomyślni, jak wcześniej; podobnie z resztą, jak środowiskowi eksperci. W końcu podopieczni Michała Winiarskiego raz jeszcze udowodnili, że potrafią zaskakiwać nie tylko rywali, ale i fanów w najmniej spodziewanych momentach. Czy pójdzie im równie udanie, jak w finale Pucharu Polski?
Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (28.04.2024 r.)
Po środowej rywalizacji tylko najwięksi optymiści mogli zakładać, że zawiercianie będą w stanie wrócić do rywalizacji o mistrzostwo Polski. W końcu w tamtym spotkaniu jastrzębianie zagrali bardzo dobrą, wręcz doskonałą siatkówkę. Potrafili skrzętnie wykorzystywać najdrobniejsze błędy rywali. Poza tym „funkcjonował” i celny atak, i szczelny blok, i agresywna zagrywka. Z tym, że wczoraj przekonaliśmy się o tym, że nie bez powodu zwykło się mawiać w siatkarskim środowisku, że jeśli ktoś ma zaskoczyć finalistów również Ligi Mistrzów, to właśnie „Jurajscy Rycerze”.
Tym samym nowego (i być może zarazem starego) mistrza Polski poznamy „dopiero” w niedzielne popołudnie. O środowej rywalizacji sporo zdążyłem już napisać we wczorajszym materiale wchodzącym w skład rozlicznych siatkarskich typów. Dlatego przy dzisiejszym typie dnia będę częściej odwoływać się do wczorajszej rywalizacji. Do spotkania, w którym nie brakowało emocji, w tym również związanych z możliwymi pomyłkami sędziowskimi – zwłaszcza w ostatniej akcji meczu! Przy stanie 24:23 w czwartej odsłonie „Jurajscy Rycerze” mieli popełnić błąd ustawienia.
Jednak ani arbitrzy nie zareagowali, co doprowadziło do wybuchu wielkiej awantury. Finalnie nie zmieniła ona wyniku spotkania, ale właśnie… Pytaniem otwartym pozostaje to, jak długo w pamięci siatkarzy broniących i jednych, i drugich barw będzie „siedziała” ta sytuacja. Jednak, z czego jeszcze zostanie zapamiętane tamto spotkanie? Uważam, że równie dużo będzie się mówiło – i to nie tylko przed dzisiejszym starciem – o sytuacji z drugiego seta. Nieoglądający meczu mogliby stwierdzić, że: „Wynik 25:22 świadczy o wyrównanej batalii”. Nic bardziej mylnego. W końcu to właśnie w drugiej odsłonie jastrzębianie błyskawicznie odskoczyli. Potrafili wypracować olbrzymią przewagę i prowadzili już 22:14, a chwilę potem 23:16.
I od tamtego momentu wyglądało, jakby wszystko się posypało. Jak zauważano w podsumowaniu wczorajszego starcia na stronie polsatsport.pl: „… Pozwolili rywalom włączyć się do gry”. Popełnili całą serię prostych błędów własnych. Dodatkowo jeszcze na zagrywce brylował Mateusz Bieniek! Jego olśniewająca postawa nie przeszła bez echa. Między innymi Sara Kalisz, czyli dziennikarka TVP Sport napisała w mediach społecznościowych: „Zagotowanie jastrzębian. Kucharzem Mateusz Bieniek”. Co prawda zawodnicy Jastrzębskiego Węgla wytrzymali próbę nerwów i – mówiąc kolokwialnie – „dowieźli” korzystny wynik do końca.
Zwycięstwo w drugim secie sprawiło, że jastrzębianie na nowo uwierzyli w siebie. Zaczęli z przytupem, ale tym razem zawiercianie już nie pozwolili im tak odskoczyć, jak w poprzedniej odsłonie. Do około połowy tamtej partii toczyła się podobnie wyrównana walka, jak na dystansie całego pierwszego seta. Jednak później, tj. w końcówce zawiercianie szybko odskoczyli i zdobywając 23 punkt mieli już 5-punktową przewagę. Co jeszcze można powiedzieć o wczorajszym występie zawiercian? Tak poza tym, że wytrzymali próbę nerwów i raz jeszcze udowodnili, że potrafią ogrywać Jastrzębskiego nie tylko we własnej hali… To chcę jeszcze docenić, jak wyglądała współpraca na linii Miguel Tavares – Mateusz Bieniek. Doskonały występ zanotował również Bartosz Kwolek.
Tym samym Michał Winiarski udowodnił, że on także dysponuje zespołem składającym się z graczy będących w optymalnej dyspozycji. Dodatkowo teraz i jedni, i drudzy wiedzą już „na czym stoją”. Najpierw jastrzębianie zagrali rewelacyjne zawody, a wczoraj zawiercianie. Czy to znak, że właśnie dziś doczekamy się np. 5-setowego boju? Patrząc na ich mecze i finałowe, i z rundy zasadniczej, i Pucharu Polski – nie można tego wykluczyć. Choć akurat najczęściej ich mecze kończyły się po 4-setowych rywalizacjach.
Statystyki:
- Obydwa zespoły przegrały tylko 1 z 6 ostatnich meczów. Z tym, że to seria triumfów jastrzębian dobiegła wczoraj końca.
- W pierwszym starciu finałowym zespół Jastrzębskiego wygrał w 3 setach, a Warta wczoraj na dystansie 4 odsłon.
- W ich pierwszym starciu Jastrzębianie zdobyli 77 punktów, a Warta zanotowała 66 oczek.
- W drugiej, czyli wczorajszej konfrontacji gospodarze zdobyli 92 oczka, a przyjezdni 99 punktów.
- W tylko jednym z 7 ich ostatnich ligowych spotkań drużyny w premierowej partii zdobyły więcej niż 46 oczek.
- W pierwszej finałowej rywalizacji jastrzębianie prowadzili po 2 odsłonach, a wczoraj po 2 setach na tablicy widniał remisowy rezultat.
- Wczoraj zawiercianie przegrali po raz 5 (w 6 ich ostatnich meczach wyjazdowych) drugiego seta w grach przeciw Jastrzębskiemu Węglowi.
- W każdym z ich 2 ostatnich spotkań rozgrywano jednego seta na przewagi, które kończyły się wynikami – 27:25.
- Wczoraj jastrzębianie przegrali już trzeci raz z rzędu w domowych grach przeciwko Warcie na dystansie 4 odsłon.
- We wczorajszym meczu zawiercianie wygrali pierwszego seta po raz 16 w 18 ostatnich wyjazdowych ligowych konfrontacjach.
- Jastrzębski Węgiel w sobotni wieczór przegrał pierwszy mecz po zanotowaniu 7 kolejnych wygranych w PlusLidze.
Co obstawiać?
Przed wczorajszym ich meczem wspominałem, że bukmacherzy byli aż nader jednomyślni. Różnice w wycenach były znacznie klarowniejsze niż przed dzisiejszą rywalizacją. W momencie przygotowywania materiału zwycięstwo gospodarzy zostało wycenione na 1.76. Z kolei na triumf zawiercian przygotowano wycenę na poziomie 2.08. Identycznie, jak wczoraj: nadal uważam, że to jastrzębianie są (zasłużenie) faworytami, tak…
… nie zdziwię się, jeżeli siatkarze Warty ponownie dokonają ligowej niespodzianki. Przed dzisiejszym spotkaniem tak naprawdę wszystko „rozbija się” o to, kto lepiej poradzi sobie z presją i emocjami po wczorajszych rozstrzygnięciach w ostatniej akcji meczu. A co takiego obstawiam ze swej strony względem już na pewno ostatniego meczu w tegorocznej kampanii PlusLigi? Korzystając przy okazji z kodu promocyjnego ETOTO podejmuję się oznaczenia, że drużyny na dystansie całego meczu zdobędą razem więcej niż 185 punktów.
Propozycja kuponu:
fot. Norbert Barczyk/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze