Chris Paul ustawi sobie rywali już w 1. kwarcie? Gramy z NBA o 323 PLN

Ostatni kupon trafiony! Niedźwiadki popisały się na tyle, by pokryć wymagane przeze mnie progi, a Derrick White bez problemu zanotował over punktów oraz asyst. Takie single przy użyciu BetBuildera cieszą niesamowicie. Dziś ponownie wykorzystam tę opcję, lecz tym razem skorzystam z zakładów na dwa różne spotkania. W pierwszej kolejności wybierzemy się do słonecznej Arizony, gdzie Phoenix Suns zmierzy się z Sacramento Kings. Na dokładkę dobieram pojedynek pomiędzy Toronto Raptors a Orlando Magic. Czy faworyci nie zawiodą? Czy gospodarze ograją swoich dzisiejszych rywali? Kto poprowadzi swój zespół do zwycięstwa? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!

tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie
Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:
pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Phoenix Suns – Sacramento Kings: typy i kursy bukmacherskie (15.02.2023)

Bilans Phoenix Suns: 31-27

Coraz bliżej do NBA All Star Weekend, więc zawodnicy powoli wyczuwają nieco więcej czasu wolnego! Każdy jednak chciałby przed przerwą zainkasować jak najlepszy wynik, a dzisiejsi gospodarze w szczególności, w końcu cel w drużynie Phoenix Suns jest jeden – mistrzostwo! Kevin Durant jeszcze nie zagra, ale po powrocie ma być graczem, który pociągnie do spółki z Devinem Bookerem oraz Chrisem Paulem do pierwszego pierścienia dla organizacji z Arizony. Losy Słońc są w tym momencie na szali transferu KD, w końcu pozbycie się perspektywicznych grajków z automatu równa się projektem na ten oraz przyszły sezon. Wszystko albo nic! Phoenix Suns w pięciu kolejnych pojedynkach zainkasowało aż cztery zwycięstwa. Do tego warto zaznaczyć powrót Devina Bookera, który z początku sezonu inkasował swoje najlepsze średnie sezonowe.

W poprzednim pojedynku Phoenix Suns bez problemu poradziło sobie z Indianą Pacers! Słońca były lepsze w każdym aspekcie gry. Byli skuteczniejsi z każdej pozycji, częściej zbierali piłki oraz częściej grali zespołowo. Do tego przechwycili więcej piłek, co skończyło się blisko dziesięcioma próbami rzutowymi więcej. Podopieczni Monty’ego Williamsa popisali się wyjątkowo zespołową grą, w której liczył się ogólny kolektyw, a nie jedynie indywidualne wyniki. Dwadzieścia dwa punkty zainkasował Deandre Ayton, który dodatkowo zebrał aż jedenaście piłek oraz rozdał dwie asysty. Devin Booker popisał się dorobkiem dwudziestu jeden oczek, czterech reboundów oraz pięciu kluczowych podań. Chris Paul zdobył tego wieczoru dziewiętnaście punktów, dwie zbiórki oraz dziewięć asyst. Double double wpadło na konto Torreya Craiga, który zainkasował aż jedenaście oczek, dwanaście reboundów oraz trzy kluczowe podania. Siedemnaście punków dołożył od siebie Josh Okogie, który zebrał jeszcze sześć piłek. Trzynaście oczek wpadło na konto Isha Wainrighta, który rozdał jeszcze dwie asysty. Czy Phoenix Suns zainkasuje zwycięstwo w Talking Stick Resort Arena?

Bilans Sacramento Kings: 32-24

Królowie wciąż plasują się wyżej aniżeli ich dzisiejsi rywale! Sacramento Kings w tym momencie to trzecia najlepsza ekipa na zachodzie! Podopieczni Mike’a Browna mogą być z siebie dumni, w końcu mają naprawdę ogromne szansę na udział w postseason, na który czekają już ponad kilkanaście lat. Królowie dzierżą rekord w ilości sezonów bez awansu do play-offów! Kibice pragną już przerwania tej druzgocącej serii, która otacza organizację Kings nie tylko na parkiecie. Królowie w pięciu kolejnych pojedynkach zainkasowali trzy zwycięstwa. W tym sezonie już raz mierzyli się z Phoenix Suns, lecz musieli uznać wyższość rywali.

W poprzedniej pojedynku Sacramento Kings zrewanżowało się na graczach Dallas Mavericks! Po porażce przyszła pora na zwycięstwo! Królowie potrzebowali dogrywki, w której jednak to De’Aaron Fox był jedynym graczem dyktującym warunki. Spotkanie było wyjątkowo wyrównane. W szczególności od trzeciej kwarty, kiedy minimalną przewagę osiągnęli gracze Jasona Kidda. Mimo wszystko nie potrafili oni powiększyć przewagi do kilku czy kilkunastu punktów, co skończyło się odwróceniem losów meczu na korzyść Królów! Trzydzieści sześć oczek zainkasował wspomniany De’Aaron Fox, który dodatkowo zebrał cztery piłki oraz rozdał pięć asyst. Akompaniował mu Domantas Sabonis, który popisał się swoim czterdziestym czwartym double double w tym sezonie! Litwin zdobył dwadzieścia dwa punkty oraz czternaście zbiórek. Dobre zawody rozegrał Terence Davis, który wchodząc z ławki, zainkasował aż dwadzieścia dwa oczka, sześć reboundów oraz trzy kluczowe podania. Kevin Huerter dorzucił od siebie piętnaście punktów, osiem zbiórek oraz pięć asyst. Trey Lyles popisał się czternastoma oczkami, sześcioma reboundami oraz trzema kluczowymi podaniami. Cegiełkę dołożył jeszcze Harrison Barnes, który zainkasował trzynaście punktów oraz zebrał trzy piłki. Czy Sacramento Kings powalczy o zwycięstwo w Talking Stick Resort Arena? Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego Forbet, by w pełni cieszyć się z ciekawych zakładów na najlepszą koszykarską ligę świata!

Co typuję w tym spotkaniu?

W pierwszej kolejności zacznę od zawodnika z okładki, czyli Chrisa Paula. Celuję w minimum dwie asysty CP3 w pierwszej kwarcie! Skąd taki pomysł? Nie ma człowieka w Phoenix Suns, który byłby częściej przy piłce aniżeli Chris Paul! Krzysiek już od pierwszej minuty powinien być aktywny po atakowanej stronie kosza. W dziesięciu kolejnych pojedynkach inkasował średnio ponad trzy kluczowe podania w pierwszych dwunastu minutach, zdobywając przy tym dziewięć overów! Ostatnie pięć starć to kolejno: cztery, trzy, trzy, dwie oraz trzy asysty! W Arizonie brakuje aktualnie graczy, którzy częściej mogliby rozgrywać zamiast CP3. Oczywiście będzie dziś na parkiecie Devin Booker, lecz on częściej będzie próbował solowych wykończeń. Na Chrisa spadnie więc zaraz od pierwszej minuty zadanie, które wykonuje najlepiej od ładnych kilku lat. Rozdawanie asyst to w końcu specjalność CP3, który w barwach Phoenix Suns jedynie dwa razy nie pokrył dzisiejszej linii przeciwko Sacramento Kings. W moim odczuciu Słońca ruszą do ataku od pierwszej minuty i jeżeli skuteczność kolegów Chrisa Paula nie będzie odbiegała od średnich, to z pewnością zobaczymy over asyst rozgrywającego Phoenix Suns!

Na dokładkę dobieram minimum jedną trójkę Kevina Huertera! Skąd taki pomysł? Zawodnik Sacramento Kings wystąpi w najbliższy weekend w konkursie trójek. Z jednej strony nieco zaskoczył wszystkich kibiców NBA, a z drugiej przemawiają za nim pewne argumenty. O tym na pewno nieco więcej napiszę przy okazji typów na wszelakie konkursy podczas All Star Weekend, a teraz przejdę do dzisiejszego zakładu i przynajmniej jednej trójki Kevina. W dwudziestu pięciu spotkaniach Huerter nie zainkasował trójki jedynie w dwóch przypadkach! Nie udało mu się trafić z Dallas Mavericks oraz Minnesotą Timberwolves. W całym sezonie odsetek występów bez celnego rzutu zza łuku jest jednak bardzo znikomy, co zdecydowanie przemawia za moją propozycją. Ciekawy jednak jest fakt, że zawodnik Sacramento Kings nie potrafił w tym sezonie zdobyć trójki w starciu z dzisiejszym rywalem! Liczę jednak, że dziś będzie zdecydowanie inaczej, w końcu skuteczność na poziomie 40% i średnio niecałe trzy trójki mówią same za siebie. Kevin Huerter w całej karierze jedynie dwa razy nie pokrył dzisiejszej propozycji w starciu z Phoenix Suns, a wystąpił przeciwko nim aż siedem razy. Mimo wszystko jego średnia w dalszym ciągu wynosi nieco poniżej dwóch i pół trójek, co jest solidnym rezultatem. Nieobecność Malika Monka będzie dodatkowym atutem, w końcu Huerter powinien otrzymać trochę więcej minut na parkiecie, co może skutkować większą ilością prób rzutowych w jego wykonaniu.

NBA: Phoenix Suns vs Sacramento Kings

KTO WYGRA?
PHOENIX SUNS 100%
REMIS 0%
SACRAMENTO KINGS 0%
15+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • PHOENIX SUNS
  • REMIS
  • SACRAMENTO KINGS

 

Na koniec dorzucam zwycięstwo Phoenix Suns z hanidcapem -1,5 punktów! Skąd taki pomysł? Z jednej strony nieco ograniczony skład, a z drugiej solidna piątka, która powinna dziś spędzić na parkiecie całkiem sporą liczbę minut w niezmienionej formie. Podopieczni Monty’ego Williamsa pokazali kilka dni temu, że nawet po wymianie i bez Kevina Duranta w składzie są głodni zwycięstw. Powracający do gry Devin Booker powinien dziś być główną armatą ekipy z Arizony, choć nie wykluczam wspaniałego akompaniamentu Deandre Aytona. Już raz w tym sezonie Słońca pokonały Królów, więc mogą to zrobić kolejny raz! Sacramento z pewnością nie ma zamiaru dziś odpuszczać, lecz w moim przekonaniu własna hala, powracający Devin Booker oraz solidna defensywa powinna dziś wystarczyć Monty’emu Williamsowi, by zainkasować kolejne zwycięstwo dla swojego zespołu. Warto podkreślić, że Phoenix Suns to piąta najlepsza defensywa we własnej hali, z zaledwie dziewięcioma domowymi porażkami w tym sezonie! Według mnie ekipa z Arizony zainkasuje dziś zwycięstwo z przynajmniej dwoma punktami różnicy!

Chris Paul minimum 2 asysty w 1. kwarcie + Kevin Huerter minimum 1 celna trójka + Phoenix Suns handicap -1,5 punktów
Kurs: 2.45
Graj!

grupa_nba_promo_button_neg

Toronto Raptors – Orlando Magic: typy i kursy bukmacherskie (15.02.2023)

Bilans Toronto Raptors: 27-31

Bilans Orlando Magic: 24-34

Wcale nie tak dużo dzieli obie ekipy, które wystąpią dziś w Scotiabank Arena! Toronto Raptors to zdecydowany faworytów wśród bukmacherów. Właściwie nie ma co się dziwić, w końcu cztery zwycięstwa w pięciu kolejnych pojedynkach to niezły wynik. Mimo wszystko rywale z Orlando są gorsi w tej kwestii, choć potrafili zainkasować aż trzy wygrane w tym samym czasie. Obie drużyny zagrają dziś w nieco ograniczonym składzie. Na pewno nie zobaczymy na parkiecie OG Anunoby’ego, Jonathana Isaaca, RJ’a Hamptona czy Gogi Bitadze. W dodatku niepewny występu jest Cole Anthony, Pascal Achiuwa oraz Gary Trent. Spotkanie w Scotiabank Arena zapowiada się mimo wszystko naprawdę dobrze, w końcu Orlando Magic ograło rywali w tym sezonie już dwa razy! Kanadyjczycy potrafili zwyciężyć zaledwie raz, więc dziś stoją przed szansą na doprowadzenie do remisu w bezpośrednich pojedynkach. Kto wygra starcie na wschodnim wybrzeżu? Przypominam o bonusie Forbet, dzięki któremu można pograć dzisiejsze typy NBA bez ryzyka do 1200 PLN!

1200 zł bez ryzyka (zwrot na konto bonusowe) + 100% do 2080 zł od 2. depozytu + 30 dni bez podatku!

Co typuję w tym spotkaniu?

W pierwszej kolejności celuję w trzydzieści punktów, zbiórek oraz asyst Pascala Siakama! Skąd taki pomysł? Nie trzeba chyba zbyt długo tłumaczyć takiego wyboru. Najjaśniejsza postać Toronto Raptors przyciąga w tym sezonie punkty jak magnes. W całym sezonie Pascal pokrył dzisiejszy próg w 85% swoich występów! Za każdym razem inkasował minimum trzydzieści dwa PRA w tegorocznych pojedynkach przeciwko Orlando Magic. Siakam zdobywał z Magikami kolejno: czterdzieści cztery, pięćdziesiąt dwa oraz trzydzieści dwa wszystkich statystyk. W dodatku w tym miesiącu ani razu nie zszedł poniżej proponowanego przeze mnie progu! Zawodnik Toronto Raptors kręci się w tym sezonie w okolicach dwudziestu pięciu punktów, ośmiu zbiórek oraz sześciu asyst. Jeżeli zakręci dziś się na podobnym poziomie to próg trzydziestu oczek, reboundów oraz kluczowych podań pokryje spokojnie przed ostatnią kwartą. Liczę, że ewentualne braki kadrowe w drużynie Raptors jedynie pomogą Pascalowi jeszcze szybciej osiągnąć over. Warto dodać, że pięć ostatnich konfrontacji obu ekip kończyło się overem wszystkich statystyk Pascala Siakama!

Dorzucam do tego handicap +17,5 punktów w kierunku Orlando Magic. Skąd taki pomysł? Bezpieczniej już się po prostu nie da! Magicy mają sposób na rywali z Kanady, którzy biją się o postseason, a raczej dodatkowy turniej play-in. Goście trwają w serii trzech wyjazdowych zwycięstw, co jest rewelacyjnym wynikiem. W dodatku w tym roku jedynie trzy razy przegrali ponad osiemnastoma punktami. Ekipa Toronto Raptors nie imponuje nadzwyczajną formą podczas swoich występów. W tym roku jedynie raz podopieczni Nicka Nurse’a potrafili ograć rywala aż osiemnastoma oczkami. Gospodarze po raz ostatni ograli tak wysoko zespół z Orlando blisko sześć lat temu, a od tego czasu rozegrali dwadzieścia pojedynków! Wszystkie znaki na niebie wskazują na Raptors, lecz nie zdziwię się, jak do samego końca w grze będą podopieczni Jamahla Mosleya. Młodzi Magicy zaskakują nas w ostatnich tygodniach. Nie czują żadnej presji, a ich gra jest po prostu beztroska i radosna. Bardzo liczę na Orlando Magic, ale dla świętego spokoju celuję w najwyższy możliwy handicap! Let’s go and good luck!

Pascal Siakam minimum 30 P+R+A + Orlando Magic handicap +18,5
Kurs: 1.50
Graj!

kupon w forbet nba 14.02.23

fot. z obrazka: Press Focus

Zaloguj się aby dodawać komentarze