Bam zagwarantuje nam podwojenie stawki? Gramy NBA z kursem 2.34
Pora na przełamanie pecha, które w ostatnich dniach ciągnie się za mną niemiłosiernie. Ostatni kupon praktycznie w całości zielony. Jedynie zabrakło jednego oczka dla typu związanego z handicapem. Dziś idę w proste środki, choć w głowie jest kilka innych ciekawych zdarzeń. W pierwszej kolejności zabiorę was do Wisconsin, gdzie Milwaukee Bucks zmierzy się z Miami Heat. Na dokładkę dobieram pojedynek pomiędzy Detroit Pistons a Phoenix Suns. Czy Giannis Antetokounmpo zdeklasuje rywali? Czy Bam Adebayo będzie dziś nie do zatrzymania w trumnie? Przekonamy się już dziś w nocy, a w ty momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!
Milwaukee Bucks – Miami Heat: typy i kursy bukmacherskie (05.02.2023)
Bilans Milwaukee Bucks: 35-17
Cóż za wyśmienita forma podopiecznych Mike’a Budenholzera! Sześć spotkań wygranych z rzędu i awans na drugą pozycję w konferencji wschodniej. Giannis Antetokounmpo nadaje tempo gry swoim kolegom, którzy zdecydowanie wiedzą, co mają robić na parkiecie. Jrue Holiday pod nieobecność Khrisa Middeltona rozwinął skrzydła, co przełożyło się na wybór do All Star Game, który zresztą będzie miał miejsce za dwa tygodnie. Koziołki raczej nie muszą się martwić o przyszłość, w końcu Greek Freak potrafi w pojedynke zdominować każdy mecz. Udowodnił to również w poprzednim starciu, prowadząc Milwaukee Bucks do szóstego z rzędu zwycięstwa!
Niesamowity comeback Koziołków! W najgorszym momencie Milwaukee Bucks traciło do Los Angeles Clippers aż dwadzieścia jeden punktów. Wtedy jednak Giannis Antetokounmpo wziął sprawy w swoje ręce. Grecki heros praktycznie sam punktował dla ekipy z Wisconsin w ostatniej odsłonie meczu. Giannis zainkasował w tym spotkaniu aż pięćdziesiąt cztery punktów, dziewiętnaście zbiórek oraz dwie asysty. Akompaniował mu powracający do pełnej gry Khris Middleton, który zapisał na swoim koncie szesnaście oczek, siedem reboundów oraz dwa kluczowe podania. Jrue Holiday popisał się dwunastoma punktami, czterema zbiórkami oraz ośmioma asystami. Dziesięć piłek zebrał Pat Connaughton, który dodatkowo wbił Los Angeles Clippers dokładnie osiem oczek. Czy Milwaukee Bucks zainkasuje dziś siódme zwycięstwo z rzędu?
Bilans Miami Heat: 29-24
Szósta ekipa wschodniego wybrzeża ma za sobą dwa nieco gorsze występy. W sześciu kolejnych pojedynkach udało im się zapisać na swoim koncie dokładnie cztery zwycięstwa i to z takimi ekipami jak: Boston Celtics czy Cleveland Cavaliers. Ekipa Erika Spoelstry walczy o bezpośredni awans do play-offów. Sytuacja jest klarowna. Trzeba po prostu wygrywać, bo rywale zaczynają deptać po piętach. W dzisiejszym pojedynku zabraknie kilku ważnych postaci. Zresztą paru zawodników nie zaliczyło występu już od dłuższego czasu. Erik Spoelstra będzie musiał radzić sobie bez Victora Oladipo, Nikoli Jovicia, Kyle’a Lowry’ego, Duncana Robinsona czy Omera Yurtsevena.
W poprzednim meczu Miami Heat zabrakło skuteczności. Cztery próby rzutowe więcej, lecz skuteczność zbyt niska, by pokonać New York Knicks. Nowojorczycy koniec końców ograli rywali dwoma oczkami, a bohaterem zespołu został RJ Barrett. Dla Miami Heat najwięcej oczek wbił Bam Adebayo, który popisał się trzydziestoma dwoma asystami, dziewięcioma reboundami oraz trzema kluczowymi podaniami. Akompaniował mu Tyler Herro, który zainkasował dwadzieścia pięć oczek, pięć reboundów oraz osiem kluczowych podań. Max Strus dołożył od siebie siedemnaście punktów, a Jimmy Butler zakończył mecz z dziesięcioma oczkami, trzema zebranymi piłkami oraz pięcioma rozdanymi kluczowymi podaniami. Czy Miami Heat zakończy serię Milwaukee Bucks? Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego Fortuny, by w pełni cieszyć się z ciekawych zakładów na NBA!
Co typuję w tym spotkaniu?
W pierwszej kolejności celuję w minimum 30 punktów, asyst oraz zbiórek Bama Adebayo! Skąd taki pomysł? Lider Miami Heat będzie musiał dziś powalczyć na tablicy z defensywą Milwaukee Bucks. Na dodatek u jego boku nie wystąpi dziś Kyle Lowry, który ma spory wpływ na naszego bohatera. Bam Adebayo pod nieobecność wspomnianego Kyle za każdym razem inkasował over wszystkich statystyk! Do tego dochodzi fakt, że 80% wszystkich tegorocznych spotkań zakończył z dorobkiem na poziomie trzydziestu punktów, zbiórek oraz asyst. Ostatnie pięć spotkań to dokładnie cztery overy! Jedynie raz zszedł poniżej trzydziestki, notując wtedy o trzy oczka za mało. Bam Adebayo w czterech ostatnich konfrontacjach z Milwaukee Bucks bez problemu łamał linię trzydziestu punktów, zbiórek i asyst. W trzech przypadkach ładował przynajmniej z dwadzieścia punktów i za każdym razem zbierał minimum dwanaście piłek! Warto zaznaczyć, że w głównej mierze to właśnie statystykami punktów oraz reboundów będzie nabijana linia Adebayo! W moim odczuciu dziś spokojnie powinien zainkasować over PRA i mam nadzieję, że uczyni to jak najszybciej!
NBA: Milwaukee Bucks vs Miami Heat
- MILWAUKEE BUCKS
- REMIS
- MIAMI HEAT
Dorzucam do tego minimum trzy asysty Giannisa Antetokounmpo! Skąd taki pomysł? Linia, która pokrywana jest ponad 70%! Szesnaście ostatnich pojedynków naszego bohatera to aż czternaście overów i średnia na poziomie pięciu kluczowych podań. Giannis potrafi dobrze podać. Często znajduje swoich kolegów, o ile oczywiście w pojedynkę nie walczy o zwycięstwo, tak jak to miało miejsce w starciu z Los Angeles Clippers. Piętnaście konfrontacji z Miami Heat zakończyło się aż czternastoma overami Giannisa Antetokounmpo. Greek Freak zdobywał przeciwko drużynie Żar w tym czasie średnio sześć asyst na mecz. W moim odczuciu Giannis dziś w samotności nie wygra spotkania z dobrze ułożoną ekipą Miami Heat. Wydaję mi się, że kilka asyst wpadnie na jego konto, tym bardziej że na parkiecie zobaczymy jego ulubionych kompanów do gry.
Detroit Pistons – Phoenix Suns: typy i kursy bukmacherskie (05.02.2023)
Bilans Detroit Pistons: 14-39
Bilans Phoenix Suns: 28-26
Zaskakująco dobrze wygląda ostatni bilans Detroit Pistons. Tłoki w pięciu kolejnych pojedynkach zainkasowały aż dwa zwycięstwa, co zdecydowanie jest zaskoczeniem dla większości kibiców NBA. Wczorajsze zwycięstwo nad Charlotte Hornets przyszło w mękach i udrękach. Ciągła zmiana prowadzenia koniec końców okazała się szczęśliwa dla podopiecznych Dwane’a Caseya! Praktycznie o tej samej porze zwycięstwo inkasowali gracze Monty’ego Williamsa, którzy walczyli akurat z Bostonem Celtics. Phoenix Suns wraca na dobre tor. W dziesięciu kolejnych pojedynkach zainkasowali siedem zwycięstw, czym udało im się wbić już na szóste miejsce w konferencji zachodniej. Obie drużyny już raz w tym sezonie się spotkały i wtedy górą byli dzisiejsi goście, którzy pokonali Tłoków dokładnie sześcioma oczkami. Kto dziś będzie górą w Motor City? Przypominam o bonusie Fortuny, dzięki któremu można pograć dzisiejsze typy NBA bez ryzyka do 600 PLN!
100 zł zakład bez ryzyka (zwrot na konto główne) + freebety 45 zł + 30 zł w ramach czasowej promocji 30 za 30
Co typuję w tym spotkaniu?
Skuszę się dziś na pewne zwycięstwo Phoenix Suns z ewentualną dogrywką! Nie ryzykuje po ostatnim handicapie LAL zbędnych ujemnych punktów w przypadku dzisiejszego pojedynku w Motor City. Obie drużyny nie będą dziś świeże, co już na starcie jest w moim odczuciu przewagą bardziej doświadczonych graczy Phoenix Suns. Podopieczni Monty’ego Williamsa zdecydowanie wyglądają lepiej na papierze. Częściej wygrywają, a z dzisiejszym rywalem nie przegrali od czterech spotkań. W dodatku do zespołu z Arizony wraca Cameron Johnson, który będzie niezwykle cennym elementem dzisiejszej układanki. W moim odczuciu Phoenix Suns powinno sobie bez problemu poradzić z młodszymi kolegami z Detroit Pistons. Górują nad nimi doświadczeniem, skutecznością oraz koszykarskim IQ. Na pewno młodość i nonszalanckie podejście do gry jest ważną cechą w koszykówce, lecz dzisiejsze tempo gry zdecydowanie lepiej powinno podpasować gościom, którzy nie tylko będą je kreować, a przede wszystkim utrzymywać pod swoje dyktando. Lecimy w czyste zwycięstwo Phoenix Suns, lecz spokojnie można zejść z kilkoma oczkami! Let’s go and good luck!
Fot. z okładki: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze