Arsenal z drugą porażką z rzędu – tym razem przeciwko Newcastle? Gramy o 244 PLN!

Bukayo Saka po przegranym meczu

W trakcie 11. kolejki Premier League czekają nas 2 wielkie hity, a tym pierwszym będzie sobotnie starcie na St. James’ Park. Na swoim obiekcie ekipa Newcastle postara się pójść za ciosem i po ośmieszeniu Manchesteru United, spróbuje wygrać z Arsenalem. Bardzo interesująco zapowiada się również batalia w Liverpoolu, a konkretniej rywalizacja Evertonu z Brightonem. W poniższym tekście znajdziecie analizy tych dwóch meczów, oraz oczywiście kupon na 244 PLN! Zapraszam więc do lektury.

betfan bonus 200%

Newcastle – Arsenal

Zespół Newcastle przystąpi do bardzo ważnej rywalizacji z Arsenalem w znakomitym nastrojach. Co prawda Sroki ostatnimi czasy gubili punkty w lidze, a to remisując z West Hamem, a to z Wolves, jednak znakomite zawody zagrały w minioną środę. Ku mojemu zdziwieniu, większość obserwatorów i ekspertów, faworyzowało Manchester United w pucharowej rywalizacji z Newcastle. Piłkarze Eddiego Howe’a grając mocno rezerwowym składem pokazali jednak Czerwonym Diabłom, na czym polega skuteczna gra w piłkę i wygrali na Old Trafford 3:0. Podstawowi i najważniejsi gracze 4. drużyny poprzedniego sezonu dostali szansę na odpoczynek, efektem czego Newcastle powinno być w pełni wypoczęte i przygotowane na trudy spotkania z Arsenalem. A przypomnijmy, że Isak i spółka w obecnej kampanii przegrali tylko 1 domowe spotkanie – 1:2 z Liverpoolem w absurdalnych wręcz okolicznościach. Czy w sobotni wieczór miejscowi zapiszą na swoim koncie 5. domowe zwycięstwo w Premier League?

Premier League: Newcastle – Arsenal

kto wygra mecz?
Newcastle 33%
remis 13%
Arsenal 54%
48+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • Newcastle
  • remis
  • Arsenal

Sprawdźcie koniecznie nasze wszystkie typy dnia, a ja przechodzę już do sytuacji i formy Arsenalu. A ten ostatnimi czasy miesza wyborne występy z tymi całkowicie nieudanymi i śmiało można powiedzieć, że dyspozycja Kanonierów jest mocno chimeryczna. Wicemistrzowie Anglii po zdemolowaniu Sheffield United 5:0 przystępowali do środowej batalii z West Hamem w roli faworytów. Młoty dość niespodziewanie zafundowali jednak Arsenalowi wyraźną porażkę w stosunku 3:1. Dziwić taki wynik może tym bardziej, że Arteta wcale nie delegował na to starcie juniorów i samych rezerwowych. Grając dość silnym składem Arsenal poniósł drugą wyjazdową klęskę w tym sezonie. Tym razem The Gunners czeka jeszcze trudniejsze zadanie, bo Newcastle mając dobry dzień i grając przed własną publiką jest w stanie pokonać absolutnie każdego!

Statystyki:

  • Newcastle zajmuje 6. miejsce w Premier League, ma na koncie 17 punktów.
  • Sroki w ostatnim meczu pokonały Manchester United 3:0.
  • Piłkarze trenera Howe’a przegrali 1 z 10 poprzednich potyczek.
  • Arsenal plasuje się na 2. pozycji w stawce, ma w dorobku 24 oczka.
  • Kanonierzy w poprzednim spotkaniu ulegli West Hamowi 1:3.
  • Zawodnicy z Londynu wygrali 6 z 10 minionych batalii.

Co gramy?

Najpewniej zaskoczę niektórych swoją optyką na to starcie, jednak tak jak uważałem, że Newcastle pokona w środę United, tak sądzę, że w meczu z Arsenalem zainkasuje minimum 1 oczko. Sroki wystąpiły w środę mocno zmienionym składem i na sobotnie spotkanie wyjdą wypoczęte i zmobilizowane. Zawodnicy z St. James’ Park są niezwykle silni na swoim terenie, gdzie przegrali tylko 1 ligowy mecz w obecnej kampanii. Arsenal miał spore trudności na wyjeździe z Chelsea i cudem uzyskał tam remis, a przed kilkoma dniami wyjechał na tarczy ze Stadionu Olimpijskiego. Sądzę, że Newcastle zainkasuje przynajmniej 1 punkcik i proponuję typy na Premier League w kierunku wygranej miejscowych lub remisu!

1X
Kurs: 1.52
Zagraj!

baner grupa zagranie

Everton – Brighton

Jeżeli ligowe punkty byłyby przyznawane na podstawie stylu gry, czy kreowanych okazji podbramkowych, to Everton obecnie plasowałby się najpewniej w okolicach środka stawki Premier League. Sean Dyche praktykuje na Goodison Park staromodną i prostą piłkę, która jednak zaczęła w końcu przynosić pożądane efekty. Everton długo był bardzo nieskuteczny pod bramkami rywali, jednak w ostatnich spotkaniach robotę robił przede wszystkim Dominic Calvert-Lewin, a The Toffees regularnie zdobywali bramki i cieszyli się z punktów. W środku tygodnia udało się również awansować do kolejnej rundy Carabao Cup, a to za sprawą zwycięstwa z Burnley. Oczywiście przyszło ono w skutek solidnej defensywy i wykorzystania stałych fragmentów, oraz kontrataków. Cel uświęca środki i można być pewnym, że Everton w identyczny sposób zagra z lubiącym dominować Brightonem.

Mewy ewidentnie wpadły w dołek, a Roberto De Zerbi po raz pierwszy podczas pracy w Anglii musi wydostać swój zespół z lekkiego kryzysu. Brighton na przestrzeni ostatnich tygodni miał co prawda trudny terminarz i mierzył się z ligową czołówką, jednak brak zwycięstwa w 4 ostatnich meczach ligowych to już spore rozczarowanie. Tym bardziej, że przed tygodniem ekipa Jakuba Modera mierzyła się na swoim terenie z Fulham. Zdecydowana dominacja i masa stworzonych okazji nie przełożyły się jednak na zainkasowanie pełnej puli, bo starcie zakończyło się remisem 1:1. Oczywiście Brighton nie zmieni swojego stylu gry i można spodziewać się, że dziś ponownie będzie kontrolować grę w ataku pozycyjnym, oraz wymieniać setki podań na połowie miejscowych. Moja propozycja na to starcie będzie dotyczyć posiadania piłki Mew, jednak wpierw zerknijcie na statystyki!

Statystyki:

  • Everton zajmuje 15. miejsce w lidze, zdobył jak dotąd 10 oczek.
  • The Toffees średnio notują 42.60% posiadania piłki.
  • Liverpoolczycy zanotowali under 36.50% czasu przy piłce w 4 z 10 ostatnich gier.
  • Brighton zajmuje 7. lokatę w Premier League, uzbierał na swoim koncie 17 punktów.
  • Mewy przeciętnie notują 59.70% czasu przy futbolówce.
  • Zawodnicy z The Amex zanotowali over 63.50% posiadania piłki w 3 z 10 minionych spotkań.
  • W poprzednim meczu bezpośrednim Brighton zaliczył 78% czasu przy piłce.

Co gramy?

W tym meczu typuję minimum 64% posiadania piłki przez gości. Everton czuje się najlepiej grając z kontry, natomiast Mewy zwykły wymieniać setki podań i grać w ataku pozycyjnym. The Toffees w domowym meczu z Arsenalem zanotowali zaledwie 26% posiadania piłki, zaś z Liverpoolem było to zaledwie 23% czasu przy futbolówce. Podobnego scenariusza spodziewam się w sobotę i sądzę, że przyjezdni z Amex Stadium mogą wykręcić nawet koło 70% posiadania piłki. Poniższy kupon zagracie wykorzystując nasz kod promocyjny w Betfan. Powodzenia!

Brighton +63.5% posiadania piłki
Kurs: 1.82
Zagraj!

kupon PL Betfan 04.11

fot. Pressfocus

Zaloguj się aby dodawać komentarze