Arizona bezpiecznie wyląduje w Play-offach? Gramy z NBA o 273 PLN
Ostatnia moja analiza w pełni trafiona! Chris Paul nie miał problemów z overem asyst w pierwszej kwarcie oraz ogólnym overem punktowym w starciu z Philadelphią 76ers. W dodatku jego Phoenix Suns przejechało się po rywalach, dzięki czemu mój singiel zaświecił się na zielono! Dziś włodarze ligi przygotowali kilka ciekawych starć. Ponownie zabiorę was na starcie mojej ulubionej drużyny, których tym razem czekają zmagania na wyjeździe. Utah Jazz zmierzy się zatem z Phoenix Suns w Vivint Smart Home Arena w Salt Lake City. Na dokładkę dobieram wcześniejsze starcie pomiędzy Detroit Pistons a Milwaukee Bucks. Niestety odpuściłem hit wieczoru pomiędzy Denver Nuggets a Philadelphią 76ers ze względu na brak wystarczającej liczby zakładów. Czekajcie zatem na coś dodatkowego na naszej Facebook’owej grupie! Czy goście zainkasują pewne zwycięstwa? Czy liderzy poprowadzą swoje ekipy do wygranej? Kto zainkasuje najwięcej punktów? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją koszykarską analizę! Let’s go!
ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł + 100 zł + 100 zł
FREEBETY: 20 zł + 10 zł + 5 zł
GRA BEZ PODATKU: +14% do wygranych
Utah Jazz – Phoenix Suns: typy i kursy bukmacherskie (28.03.2023)
Bilans Utah Jazz: 35-39
Nikt na początku sezonu nie spodziewał się, że Utah Jazz będzie mogło pochwalić się bilansem zbliżonym do choćby na przykład ich dzisiejszych rywali! Między Jazzmanami a graczami Phoenix Suns różnica wynosi zaledwie cztery zwycięstwa, choć w tabeli dzieli ich aż osiem miejsc! Sytuacja ekipy z Salt Lake City jest już nieco skomplikowana. Z jednej strony śmiało mogą zawalczyć o tegoroczny NBA Play-offs, a z drugiej strony ciężko im będzie w okrojonym składzie przebrnąć przez dodatkowy turniej play-in. Trzeba pamiętać, że od jakiegoś czasu poza grą jest Jordan Clarkson czy Collin Sexton. Do gry powoli ma wracać Lauri Markkanen, lecz ograniczony skład może mieć spore problemy z optymalnym tempem gry. Jazzmani w pięciu kolejnych starciach zainkasowali dwa zwycięstwa, choć już od trzech pojedynków nie potrafią pokonać rywala.
W poprzedniej kolejce Utah Jazz z niepowodzeniem rozegrało starcie z największą niespodzianką tego sezonu – Sacramento Kings. Rywale kontrolowali przebieg spotkania od samego jego początku, pozwalając Jazzmanom na pojedyncze i chwilowe prowadzenie w drugiej oraz trzeciej kwarcie. Królowie mieli jednak w tym meczu pełną kontrolę i nie pozwolili rywalom na osiągnięciu kilkupunktowej przewagi. Mimo wszystko dzisiejsi gospodarze pokazali się nam z dobrej strony. Ich skuteczność z gry wyniosła nieco ponad 50%! W dodatku zebrali kilka piłek więcej oraz zablokowali aż sześć rzutów więcej aniżeli przeciwnicy z Sacramento. Najlepszy w barwach Utah Jazz okazał się w tym meczu Walker Kessler, który popisał się solidnym double double. Środkowy zapisał na swoim koncie aż trzydzieści jeden punktów oraz jedenaście zbiórek. Akompaniował mu Ochai Agbaji, który wbił rywalom dwadzieścia oczek, zebrał trzy piłki oraz rozdał cztery kluczowe podania. Bliski triple double był Kelly Olynyk, który popisał się siedemnastoma punktami, ośmioma zbiórkami oraz dziesięcioma asystami. Trzynaście oczek dołożył Jarrell Brantley, a dwanaście punktów zapisał na swoim koncie Kris Dunn. Czy Jazzmani rzucą się dziś do walki o NBA Play-offs?
Bilans Phoenix Suns: 39-35
Phoenix Suns wraca na czwarte miejsce w Konferencji Zachodniej! Po solidnym zwycięstwie nad Philadelphią 76ers sytuacja w Arizonie nieco się uspokoiła, choć w dalszym ciągu kibice Suns nie mogą czuć się bezpiecznie! Nadchodzące dni będą w szczególności ważne, w końcu czekają ich pojedynki z Utah Jazz czy Minnesotą Timberwolves. Te dwa starcia są istotne dla podopiecznych Monty’ego Williamsa w kontekście zbudowania bezpiecznej oazy nad goniącymi ich rywalami. Wspomniałem już ostatnio, że Słońca w tym sezonie nie radzą sobie z kontuzjami! Powoli wszystko zaczyna wracać do normy. Kevin Durant spędza ostatnie dni na chorobowym, a Deandre Ayton ma wrócić na parkiet już dziś! To naprawdę świetne wiadomości dla fanów Słońc, w końcu ich przewaga nad strefą turnieju play-in na ten moment wynosi zaledwie półtora zwycięstwa. Cała wiara w nogach i rękach Devina Bookera oraz Chrisa Paula, którzy indywidualnie dojechali na każdy mecz, lecz pod względem całego kolektywu nie potrafili wykorzystać swojej dobrej dyspozycji. Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego Fortuny, by w pełni cieszyć się z ciekawych zakładów na NBA!
Nie spodziewałem się w ostatnim meczu aż takiej deklasacji ze strony Phoenix Suns! Philadelphia 76ers została zniszczona aż dwudziestoma punktami! Wszystko za sprawą solidnej drugiej połowy w wykonaniu podopiecznych Monty’ego Williamsa. We wcześniejszych starciach w trzeciej i czwartej kwarcie Słońca często rozluźniały szyki obronne, co kończyło się najczęściej po prostu porażkami. Tym razem wszystko było na właściwym miejscu. Gracze Philly nie potrafili nawet w ostatniej odsłonie meczu trafić zza łuku. Skuteczność Phoenix Suns na poziomie 50% to solidny wynik. W dodatku prawie dziesięć zebranych piłek więcej, blisko piętnaście asyst więcej i zdecydowanie mniej popełnionych strat. Devin Booker popisał się dwudziestoma dziewięcioma punktami, trzema zbiórkami oraz pięcioma asystami. Bismack Biyombo zapisał na swoim koncie trzecie double double w tym sezonie, zdobywając siedemnaście oczek oraz trzynaście reboundów. TJ Warren dołożył od siebie szesnaście punktów oraz osiem zbiórek. Terrence Ross zapisał na swoim koncie dokładnie piętnaście punktów, siedem reboundów oraz cztery kluczowe podania. Cameron Payne tym razem popisał się czternastoma oczkami oraz siedmioma asystami. Chris Paul zaliczył występ na poziomie trzynastu punktów, pięciu zbiórek oraz siedmiu kluczowych zagrań. Czy Phoenix Suns zainkasuje kolejne zwycięstwo?
Co typuję w tym spotkaniu?
Klasycznie skorzystam dziś z BetBuildera i możliwości łączenia kilku zakładów z jednego meczu w jeden typ! Nie zaskoczę was żadną nowością, lecz skorzystam ze sprawdzonych zakładów, które w takim duecie mnie jeszcze nie zawiodły w tym sezonie! W pierwszej kolejności celuję w minimum dziesięć punktów Chrisa Paula! Skąd taki pomysł? Phoenix Suns to nie tylko punktujący Devin Booker i kilku innych graczy z ławki rezerwowych. W całym sezonie CP3 przebił wymagany próg punktowy w ponad 75% przypadków. W jedenastu kolejnych pojedynkach ani razu nie zszedł poniżej dwucyfrowego wyniku, co jest naprawdę solidnym osiągnięciem. Chris korzysta na nieobecności Kevina Duranta i oddaje nieco więcej prób, choć dla przykładu ostatnio wystarczyło do pokrycia zaledwie siedem oddanych rzutów! Tylko w pięciu ostatnich pojedynkach zdobywał kolejno: szesnaście, czternaście, osiemnaście, piętnaście oraz trzynaście oczek. W barwach Phoenix Suns w sześciu konfrontacjach z Utah Jazz zainkasował dokładnie sześć overów, nie schodząc w nich poniżej jedenastu punktów! W moim odczuciu Chris Paul ponownie nie powinien mieć dziś problemów ze zdobyciem dziesięciu punktów! Utah Jazz to siódma najgorsza ekipa w formacji defensywnej, pozwalająca rywalom na trzeci najwyższy wynik prób rzutowych z gry! W dodatku Jazzmani pozwalają na piąty najwyższy wynik punktowy przeciwnych rozgrywających! W moim odczuciu szykuje nam się kolejny over w wykonaniu Chrisa Paula!
NBA: Utah Jazz vs Phoenix Suns
- UTAH JAZZ
- PHOENIX SUNS
Dorzucam jeszcze minimum jedną trójkę Devina Bookera! Skąd taki pomysł? Tutaj zdecydowanie nie trzeba się rozpisywać. Lider Phoenix Suns w w tym sezonie pokrył wymagny próg w ponad 85%! W pięciu kolejnych starciach udało mu się zainkasować kolejno: dwie, jedną, trzy, zero oraz dwie trójki. D-Book nie jest idealnym rzucającym zza łuku, lecz jego technika rzutu pozwala mu inkasować over przy naprawdę małej ilości oddanych prób. Warto również podkreślić, że Devin Booker w siedmiu kolejnych konfrontacjach z Utah Jazz inkasował przynajmniej jedną trójkę, choć w większości przypadków nie schodził z poniżej dwóch celnych rzutów zza łuku. Utah Jazz pozwala na trzeci najwyższy wynik punktowy zza łuku graczy, którzy występują na tej samej pozycji, co nasz dzisiejszy bohater zakładu, co wiąże się również z ogólnym overem punktowym. D-Book z pewnością będzie miał dziś kilka okazji na rzucenie trójki zza łuku, tym bardziej przed tak słabą defensywą, jaką prezentują gracze z Salt Lake City! W moim odczuciu jedna trójka Devina Bookera powinna dziś wpaść do kosza bez najmniejszego problemu!
Na koniec dodaję zwycięstwo Phoenix Suns z handicapem -1,5 punktów! Skąd taki pomysł? Podopieczni Monty’ego Williamsa wyjdą dziś na parkiet w Salt Lake City w roli faworytów! Nie ma co się oszukiwać, że zdecydowanie ich rola na parkiecie powinna być zauważalna od pierwszej syreny. Phoenix Suns nie tylko może pochwalić się lepszą pierwszą piątką, ale również głębią składu. W dodatku Słońca nie mają aż tak dużych problemów kadrowych, co z pewnością będzie dziś widoczne na parkiecie. Warto również podkreślić, że Phoenix Suns dostało podmuchu wiatru w żagle! Solidne zwycięstwo nad Philadelphią 76ers nie było dziełem przypadku, a jedynie niesamowitą pracą graczy Monty’ego Williamsa. Jazzmani z pewnością nie odpuszczą dziś, w końcu sami walczą o udział w nadchodzącym NBA Play-offs. Mimo wszystko sportowo i jakościowo są klasę niżej aniżeli ich dzisiejsi rywale. W tym sezonie obie drużyny spotkały się dwukrotnie. Raz górą byli gracze Utah Jazz, a raz koszykarze z Arizony. Za każdym razem różnica między obiema drużynami wynosiła zaledwie jeden punkt! Dziś liczę, że Słońca wrócą do domu ze zwycięstwem i to z przewagą przynajmniej dwóch oczek. Wydaję mi się, że nie powinno być z tym problemu, tym bardziej, gdy do składu powróci Deandre Ayton, który tylko w ostatniej konfrontacji z Jazzmanami zainkasował aż dwadzieścia dziewięć punktów oraz zebrał dwadzieścia jeden piłek! Go Valley!
Detroit Pistons – Milwaukee Bucks: typy i kursy bukmacherskie (28.03.2023)
Bilans Detroit Pistons: 16-58
Bilans Milwaukee Bucks: 53-21
Każda z ekip zna już swoje przeznaczenie w tym sezonie. Gospodarze będą liczyć procentowe szasnę, na pozyskanie pierwszego numeru w drafcie, a goście mogą już szlifować dyspozycję przed pierwszym rywalem w pierwszej rundzie NBA Play-offs. Dla Detroit Pistons sezon zasadniczy zakończył się wraz z kontuzją Cade’a Cunninghama. Z nim w składzie Motor City mógłby spokojnie powalczyć o udział w turnieju play-in lub przynajmniej być blisko tej dziesiątej pozycji. Koziołki natomiast będą chciały zachować pierwsze miejsce w Konferencji Wschodniej, które w tym sezonie przyniesie im również nowe trofeum do klubowej gabloty. W tym momencie ich przewaga nad Bostonem Celtics wynosi dokładnie półtora zwycięstwa, co wydaję się już bezpieczną różnicą. Warto podkreślić, że gospodarze w dalszym ciągu występują w okrojonym składzie. Mike Budenholzer natomiast będzie mógł dziś najprawdopodobniej skorzystać z większości swoich podopiecznych. Kto wygra starcie w Little Ceasers Arena? Przypominam o bonusie Fortuny, dzięki któremu można pograć dzisiejsze typy NBA bez ryzyka do 600 PLN!
300 zł bez ryzyka w 3 bonusach (zwrot na konto główne) + 35 zł freebety
Co typuję w tym spotkaniu?
W pierwszej kolejności celuję w minimum pięć asyst Jadena Iveya! Skąd taki pomysł? Siedem ostatnich występów gracza Detroit Pistons to dokładnie siedem overów! Jaden zdobywał kolejno: trzynaście, dwanaście, sześć, sześć, pięć, pięć oraz osiem kluczowych podań. Średnie sezonowe Iveya nie są jakieś wybitne, w końcu wynoszą niecałe pięć asyst na mecz. Jego rola w zespole i na rozegranie znacząco jednak wzrosła wraz z brakiem podstawowych zawodników. Zdecydowanie częściej jest teraz przy piłce i zdecydowanie więcej wykonuje podań w kierunku kolegów z drużyny. Jego średnia ze wspomnianych siedmiu ostatnich pojedynków wynosi niecałe osiem asyst i aż piętnaście potencjalnych asyst na mecz! Na dodatek w tym sezonie Jaden Ivey rozegrał jeden mecz przeciwko Milwaukee Bucks, w którym rozdał az jedenaście kluczowych podań! W moim odczuciu braki kadrowe w Detroit Pistons poniekąd narzucają same z siebie zwiększone statystyki Iveya. Wydaję mi się, że pięć asyst w wykonaniu Jadena nie powinno być dziś problemem, w końcu zawodnik Motor City udowodnił nam w ostatnich pojedynkach, że potrafi mądrze oraz celnie zagrać piłką do partnerów!
Dorzucam do tego przynajmniej jedną trójkę Khrisa Middletona! Skąd taki pomysł? Khris wraca do formy sprzed kontuzji i każdy kolejny jego występ przed NBA Play-offs jest pewnego rodzaju sprawdzianem jego stabilności na nadchodzący najważniejszy okres w NBA. Khris średnio spędza na parkiecie coś w okolicach trzydziestu minut. W tym czasie oddaje średnio kilkanaście prób rzutowych, w tym nieco poniżej pięciu rzutów zza łuku. W dziesięciu ostatnich starciach Middleton zainkasował aż osiem overów związanych z trójkami. Tylko w pięciu kolejnych pojedynkach udało mu się dwukrotnie zakończyć mecz z pięcioma celnymi rzutami zza łuku! Detroit mieści się w środku zestawień pod względem statystyk trójkowych, lecz z pewnością są w stanie pozwolić Khrisowi na przynajmniej jeden celny rzut za trzy. Zresztą koszykarz Milwaukee Bucks dokonywał tej sztuki w szesnastu kolejnych konfrontacjach z Detroit Pistons! Liczę, że Middleton przedłuży dziś wyśmienitą serię w starciach z Motor City i po raz siedemnasty z rzędu zainkasuje przynajmniej jeden celny rzut zza łuku! Let’s go and good luck!
Fot. z okładki: Press Focus
Nie masz konta ? Zarejestruj się
Zaloguj się używając: