Szwajcarzy sprawią sensację w Rzymie i wyprzedzą Włochów? Gramy AKO 2.27!
Sytuacja w większości europejskich grup eliminacyjnych jest już w miarę jasna i klarowna. Taki stan rzeczy ma na przykład miejsce w grupie F, która została zdecydowanie zdominowana przez Duńczyków. Dziś piłkarze Kaspera Hjumlanda zmierzą się na własnym terenie z Wyspami Owczymi i w zasadzie jedyną zagwostką jest wymiar kary, jaki zostany wymierzony gościom. Wciąż niejasna jest za to sytuacja w grupie C – tu o pierwsze miejsce wciąż walczą Włosi i Szwajcarzy, a ich bezpośrednia potyczka najpewniej okaże się decydująca. Czy mistrzowie Europy zdołają zwyciężyć i zapewnić sobie bezpośredni awans na Mundial? Zapraszam do lektury.
FREEBET: 250 zł
Kod bonusowy do PZBuk znajdziesz tutaj -> https://zagranie.com/pzbuk-bonus/
Włochy – Szwajcaria
Kwestia awansu z pierwszego miejsca w grupie C wciąż jest sprawą otwartą. W zasadzie już przed rozpoczęciem zmagań było oczywistym, że zarówno Włosi, jak i Szwajcarzy są murowanymi faworytami do zajęcia dwóch pierwszych miejsc. Mało kto spodziewał się jednak tak dobrej postawy Embolo i spółki. Zacznijmy jednak od gospodarzy, którzy na obecną chwilę z mają na koncie 14 punktów i wiodą prym w stawce. Mistrzowie Europy po wielkim sukcesie, jakim był wygrany finał na Wembley nieco spuścili z tonu i zremisowali 2 wrześniowe spotkania. Wpierw Italia podzieliła się punktami z Bułgarią, zaś 3 dni później zremisowała na wyjeździe ze Szwajcarią. Następnie przyszła szybka, łatwa i przyjemna wygrana z Litwą i wreszcie finały Ligi Narodów.
W niej podopieczni Manciniego okazali się słabsi od Hiszpanów, efektem czego Włochom pozostało zadowolić się trzecim miejscem, które wywalczyli, ogrywając Belgów 2:1. Choć ostatnie wyniki na to nie wskazują, to Italia jesienią prezentowała się bardzo dobrze w ofensywie. Warto zaznaczyć, że remis ze Szwajcarią, mimo iż bezbramkowy, był bardzo ciekawym spotkaniem, w którym ówcześni goście stworzyli sobie multum dogodnych okazji, oddali łącznie aż 7 celnych strzałów i nie wykorzystali rzutu karnego. Na dobrą sprawę, gdyby Insigne i spółka zachowali większą skuteczność pod bramką Sommera, to wygraliby owe starcie 2:0 lub 3:0 i mogliby z większym spokojem przystępować do dzisiejszej rywalizacji. Tak się jednak nie stało i Włosi mają dokładnie tyle samo punktów co Szwajcarzy.
A propo gości, ci po 6 meczach eliminacyjnych wciąż są niepokonani i mają realne szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie. By tak się stało, podopieczni Murata Yakina nie mogą sobie pozwolić na klęskę w Rzymie. Szwajcarzy już podczas Euro prezentowali się z bardzo dobrej strony, a jesienne spotkania tylko potwierdziły ich potencjał i bardzo dobrą organizację gry w defensywie. Shaqiri i jego koledzy we wrześniu zanotowali 2 bezbramkowe remisy – na wyjeździe z Irlandią Północną, oraz u siebie z Włochami. Październik przyniósł z kolei 2 wygrane bez straty gola. Nieco ponad miesiąc temu Szwajcaria orała u siebie Irlandczyków z północy 2:0, by następnie bez problemu wygrać 4:0 z Litwą. Uważam, że goście mają pełne prawo myśleć o sprawieniu kłopotów Włochom i wywiezieniu minimum punktu ze Stadio Olimpico.
Statystyki:
- Włochy są liderem grupy, mają na koncie 14 oczek i bilans bramek 12:1.
- 3 minione mecze Italii kończyły się overem 2,5 bramek.
- Piłkarze Manciniego wygrali 2 z 3 meczów domowych w eliminacjach, zdobyli w nich w sumie 8 trafień.
- Włosi oddają średnio 5,5 celnych strzałów na bramkę rywali (średnia z 10 ostatnich gier).
- Szwajcaria zajmuje 2. miejsce w grupie, ma w dorobku 14 punktów i bilans bramek 10:1.
- Podopieczni Murata Yakina nie stracili gola w 4 poprzednich meczach.
- Embolo i spółka przegrali 1 z 6 ostatnich potyczek wyjazdowych.
- 5 ubiegłych meczów bezpośrednich to 4 remisy i 1 wygrana Włochów.
Podsumowanie:
Jestem zdania, że omawiane spotkanie wcale nie musi być łatwą przeprawą dla Włochów. Szwajcaria podczas jesiennych spotkań udowodniła, że jest ekipą świetnie zorganizowaną w tyłach, a wobec realnej szansy na wyprzedzenie Italii, jestem pewny, że goście dadzą z siebie 110%. Warto również zaznaczyć, że wrześniowa potyczka tych ekip była dość wyrównanym widowiskiem. Oczywiście, więcej okazji stworzyli sobie piłkarze Manciniego, jednak ostatecznie ówcześni gospodarze zdołali wywalczyć remis i pozostać niepokonanymi w trwających eliminacjach. Uważam, że Szwajcarzy nie zostaną dziś rozgromieni, jak to miało miejsce podczas Euro 2020 i na kupon wrzucam dodatni handicap w stronę przyjezdnych.
Dania – Wyspy Owcze: typy, kursy i zapowiedź meczu (12.11.2021)
Przechodzimy do rywalizacji, w której nie trudno wytypować zwycięzcę, lecz w zasadzie trzeba obstawiać wymiar kary, jaki Duńczycy zafundują Wyspom Owczym. Piłkarze prowadzeni przez trenera Kaspera Hjumlanda już podczas Euro 2020 pokazali się z fantastycznej strony i zasłużyli na miano czarnego konia turnieju. Eliminacje do przyszłorocznego Mundialu są tylko potwierdzeniem doskonałej dyspozycji Duńczków, którzy moim zdaniem, sprawią nie jedną niespodziankę na wielkim turnieju. W przypadku tej ekipy trudno mówić o liderze, bądź indywidualnościach – Danish Dynamite to fantastyczna drużyna, w której jeden piłkarz idzie w ogień za drugiego.
Na obecną chwilę ta reprezentacja pozostaje jedyną, która nie straciła ani jednej bramki w eliminacjach! A przecież Duńczycy już dwukrotnie mierzyli się z Austrią, grali też z Izraelem, czy Szkocją. Co więcej, dzisiejsi gospodarze prócz niebywale skutecznej gry defensywnej, mogą się również pochwalić fantastyczną ofensywą. Na przestrzeni 8 meczów eliminacyjnych, zapakowali oni rywalom aż 27 trafień, a na szczególne uznanie zasługuje ich postawa w wyjazdowym starciu z Austrią (4:0), czy podczas domowej potyczki z Izraelem (5:0). Nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza, niż wysokie, okazałe zwycięstwo z Wyspami Owczymi, o którym to zespole teraz powiemy sobie parę słów.
Przyjezdni od początku eliminacji byli skazywani na rolę dostarczyciela punktów dla lepszych ekip i w gruncie rzeczy te prognozy się potwierdziły. Wyspy Owcze na ten moment plasują się na przedostatnim miejscu w tabeli i mają w dorobku zaledwie 1 zwycięstwo i 1 remis z Mołdawią. Ekipa ta nie miała najmniejszych szans z poważniejszymi przeciwnikami, efektem czego przegrała 4:0 z Izraelem, 4:0 ze Szkocją, czy 1:3 z Austrią. Podczas dzisiejszego meczu gościom nie pozostaje nic innego, jak ustawić autobus pod własnym polem karnym i czekać na okazje do skontrowania Duńczyków. Niestety dla przyjezdnych, uważam, że ich zasieki defensywne nie wytrzymają zbyt długo. Wszak Wyspy Owcze straciły aż 17 bramek podczas 8 dotychczas rozegranych meczów eliminacyjnych.
Statystyki:
- Dania jest liderem grupy, ma na koncie 24 punkty.
- Piłkarze Kaspera Hjumlanda w 8 meczach eliminacyjnych nie stracili gola, strzelili ich 27.
- Duński Dynamit zdobył minimum 4 trafienia w 2 z 3 ostatnich potyczek.
- Dania wygrała 5 poprzednich meczów.
- Wyspy Owcze plasują się na 5. pozycji w grupie, mają w dorobku 4 punkty.
- Goście przegrali 6 z 10 poprzednich starć wyjazdowych.
- Wyspy Owcze straciły 17 bramek w 8 spotkaniach eliminacyjnych.
Podsumowanie:
W tym spotkaniu spodziewam się wysokiego i przekonującego zwycięstwa gospodarzy. Duńczycy w poprzednich miesiącach poczynili gigantyczny postęp i chyba nie będzie nadużyciem określenie ich mianem jednej z najmocniejszych reprezentacji na Starym Kontynencie. Podopieczni Kaspera Hjumlanda mają już pewny awans na Mundial, jednak nawet w przypadku, gdy szkoleniowiec zdecyduje się na rotację w składzie, nie mam wątpliwości, że ten będzie kilkukrotnie silniejszy od zestawienia gości. Wyspy Owcze przegrywały po 4:0 ze Szkocją, czy Izraelem i obstawiam, że także Duńczycy zapakują swoim najbliższym rywalom minimum 4 trafienia.
Doświadczenie: Pracę w redakcji Zagranie rozpoczął na jesieni 2020 roku, rozpoczynając od okazjonalnego typowania Premier League. Z czasem pojawiły się również teksty z innych lig, zapowiedzi największych gal bokserskich i MMA, oraz teksty SEO. Po drodze wpadło kilka wywiadów z gwiazdami klubów polskiej Ekstraklasy, czy zawodnikami polskich gal freak-fightowych. Okazjonalnie pisał teksty na strony związane z poszczególnymi klubami piłkarskimi np. kanonierzy.com, czy wislakrakow.com. Wykształcenie: Łukasz ukończył kierunek Zarządzanie na PWSIiP w Łomży, a praca licencjacka objęła tematy związane z zarządzaniem finansami w klubach piłkarskich. Zainteresowania: Od dzieciaka zafascynowany piłką nożną. Od czasów kapitalnej formy Fernando Torresa w czerwonej koszulce, wierny kibic Liverpoolu. Poza ukochaną Premier League śledzący poczynania polskich klubów, najciekawszych lig zagranicznych a także świata MMA i boksu. Poza sportem lubiący dobrą muzykę, zorientowany w polskiej polityce.
Nie masz konta ? Zarejestruj się
Zaloguj się używając: