Ominąć niespodzianki, czyli druga runda US Open! Gramy o 205 PLN!

Opelka - US Open

Niespodzianka goni niespodziankę podczas tegorocznego US Open. Sporo tego jest, nawet jak na turniej wielkoszlemowy. To mogłoby sugerować, że powinienem poszukać wysokich kursów, ale za każdym razem jak tego próbowałem na Zagranie, to kończyło się małą kompromitacją, więc pozwólcie, że tym razem dam sobie spokój. Po raz kolejny spróbujemy klasycznego dubelka. Zapraszam do zapoznania się z dwoma typami, które moim zdaniem są dzisiaj najpewniejsze. 

Reilly Opelka – Dominik Koepfer

Stęskniliście się? Reilly Opelka znowu powraca i mam nadzieję, że po raz kolejny przyniesie nam szczęście. Amerykanin ma za sobą czterosetowy pojedynek z Fabio Fogninim. Włoch został całkowicie zdominowany, ale jakimś cudem udało mu się ugrać seta w tie-breaku. Było nam to potrzebne, więc oczywiście nie narzekamy. To jednak 22-latek z Michigan był zdecydowanie lepszy w tym meczu. Zaraz, zaraz. Czy przedwczoraj nie pisałem o tej samej osobie “21-latek”? No tak się składa, że Reilly obchodzi dzisiaj urodziny. Dodatkowa motywacja i jeszcze większy doping kibiców? Czemu nie. O jego stylu gry pisałem już ostatnio, więc pozwolę sobie teraz na małe kopiuj-wklej: Posyła dużo asów, znacząco poprawił grę z linii końcowej, coraz rzadziej myli się przy siatce, a czasami wyciąga takie piłki, że można tylko przyklasnąć, patrząc na jego warunki fizyczne. Krótko mówiąc: prezentuje się tak jak powinien, a nawet lepiej. Dodam jeszcze tylko, że wszystko się mniej więcej sprawdziło. Serwis Opelki naprawdę jest zabójczy. Oczywiście ten pierwszy jest mega mocny i rywale nie mogą sobie z nim poradzić, ale mi bardziej imponuje drugi, którym Reilly wyrzuca oponenta prawie pod zegary mierzące czas meczu. Robi wrażenie.

Dominik Koepfer rozgrywa dobry sezon, ale na coś więcej niż zwycięstwa w turniejach rangi Challenger nie ma co liczyć, bo jest po prostu za słaby. W pierwszej rundzie pokonał Jaume Munara, co nie jest żadnym osiągnięciem, biorąc pod uwagę nawierzchnię na jakiej gramy. Mecz skończył się w czterech setach, Niemiec bronił 17 break pointów, a na szczególną uwagę zasługuje statystyka niewymuszonych błędów w wykonaniu tego pana – osiemdziesiąt osiem. Nie przeglądałem statystyk wszystkich spotkań, ale wydaje mi się, że nikt tego wyniku podczas turnieju nie przebił, a może nawet nie przebije. Trudno jest znaleźć coś wyjątkowego w grze Dominika. We wszystkich aspektach jest po prostu przeciętny, a co najwyżej dobry. Jego kariera nabrała rozpędu, ale to zdecydowanie za mało na osiągnięcie trzeciej rundy US Open.

Bez zbędnego owijania w bawełnę – Opelka powinien zdominować ten mecz. Fabio Fognini mylił się, popełniał błędy, ale grał dobrze, więc jeśli Reilly poradził sobie z nim, to nie będzie miał dzisiaj żadnych problemów z rywalem o dwie albo trzy klasy słabszym. Moim zdaniem Amerykanin straci dzisiaj maksymalnie jednego seta i awansuje dalej.

TYP: Reilly Opelka handicap -1.5 seta

KURS: 1.80

 

Daniil Medvedev – Hugo Dellien

Pewnie skończy się tak, że będę tego żałował i zjecie mnie w komentarzach, ale postanowiłem że pójdę tym razem po najniższej linii oporu. Daniil Medvedev się nie zatrzymuje i pewnie idzie po kolejny świetny wynik na amerykańskich kortach. W poprzedniej rundzie bez straty seta ograł Prajnesha Gunneswarana, choć Rosjanin nie pokazał na pewno pełni swoich możliwości. No ale jeśli grając “słabo” przegrywa się tylko 7 gemów w meczu, no to można pozazdrościć. Rozpisywanie się na temat Daniila chyba nie jest potrzebne, bo wszyscy w ostatnich tygodniach nasłuchali i naczytali się o nim wystarczająco. Finał w Washingtonie, finał w Montrealu, wygrana w Cincinnati – forma co najmniej kosmiczna. A to wszystko zawdzięcza przede wszystkim swojej regularności i małej liczbie błędów. Do tego dochodzi potężny serwis, niezawodny forehand i backhand, świetna praca nóg, mądre decyzje oraz kupa szczęścia, ale jak wiadomo – szczęście sprzyja lepszym. Bardzo trudno będzie zatrzymać tutaj Medvedeva.

Nie wiem czy jest w tym turnieju ktoś, kto wygrał w karierze mniej meczów na nawierzchni twardej, niż Hugo Dellien. Tylko trzy razy zwyciężał na betonie, ale oczywiście wiele prób nie podejmował, bo tylko dwanaście. Wczoraj pisałem, że Albert Ramos-Vinolas woli grać na mączce. No to nie wiem, co mam napisać w tym wypadku. Boliwijczyk urodził się na ziemi, wychował się na ziemi i nie ma zamiaru tej ziemi opuszczać. Oczywiście w US Open zagrał, bo nie musiał brać udziału w kwalifikacjach, ale myślę, że przejście pierwszej rundy nawet dla niego było zaskoczeniem. Wyeliminował w niej Koreańczyka Kwon Soon-Woo, który musiał skreczować z powodu kontuzji. Dellien sukcesy odnosił za sprawą swojej umiejętnej gry z linii końcowej oraz doświadczenia nabytego przez te wszystkie lata na mączce, ale jakie to będzie miało znaczenie w dzisiejszym pojedynku?

Wydaje mi się, że Medvedev nawet na nawierzchni ziemnej nie dałby żadnych szans Boliwijczykowi, a na betonie to powinna być po prostu egzekucja. Hugo nie ma żadnych, powtarzam – ŻADNYCH argumentów, żeby zagrozić zawodnikowi, który obecnie ma najlepszą formę na świecie. Typuję wygraną Rosjanina bez straty seta. Kurs na to zdarzenie jest niski, ale wystarczający żeby uzupełnić dzisiejszy dubel. Mam nadzieję, że się nie przejadę.

TYP: Daniil Medvedev wygra 3:0

KURS: 1.30