Na drodze po marzenia. Brugge pokona Lazio? W grze ponad 1000PLN!

Club Brugge

fot. Maxim Fedorov

Czas na zakończenie fazy grupowej Ligi Mistrzów, a więc na 6 kolejkę tych rozgrywek. Wyjaśni nam się dzisiaj, kto awansuje do fazy pucharowej, a kto pozostanie na 3 miejscu i zagra o triumf w Lidze Europy. Jest 8 spotkań na wtorkowym rozkładzie, ale my przyglądamy się dobrze już znanej grupie F, gdzie toczy się rywalizacja już nie tylko o zwycięstwo w grupie, ale i o 2, a także 3 miejsce. Dojdzie do meczu bezpośredniego pomiędzy Lazio i Brugge. Obie ekipy mają szansę na historyczny od lat wynik jakim jest awans do fazy pucharowej. Poza tym patrzymy na mecz w Kijowie, gdzie Dynamo podejmie Ferencvaros. Ekipy te stoczą walkę o 3 miejsce w grupie i awans do Ligi Europy. Gramy w STS bez ryzyka. Zapraszam do analizy.

1200 PLN od depozytu +230 PLN zakład bez ryzyka + 29 PLN Freebet

STS bez ryzyka

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Lazio Rzym – Club Brugge

08.12.2020r. 18:55

Stadion Olimpijski w Rzymie zaprasza na mecz, w którym powinno dziać się bardzo dużo. Po 5 meczach raptem 2 punkty różnicy i tutaj jak najbardziej może stać się wszystko, także dojść do niespodzianki z udziałem gości i ich awansu z 2 miejsca. Włosi od sezonu 1999/2000 czekają na awans z grupy dalej. Brugge najwyżej w CL zajmowało 3 miejsce w grupie. W pierwszym meczu w Belgii na stadionie imienia Jana Breydela padł remis 1:1 po wyrównanym meczu aczkolwiek z lekkim wskazaniem na gospodarzy.

Lazio Rzym

Ostatnio Biancocelesti pokonali w lidze Spezię i dzięki temu przybliżyli się do strefy europejskich pucharów w Serie A. Trzeba powiedzieć, że wygrali po pięknych bramkach, zwłaszcza tej Sergieja Milinkovicia Savicia z rzutu wolnego. To był 2 pod rząd mecz Rzymian na wyjeździe, gdyż wcześniej grali w Dortmundzie wywożąc cenny remis po golu z rzutu karnego Ciro Immobile. Dzięki temu Lazio zachowuje status ekipy niepokonanej w tej grupie i celem na pewno jest utrzymanie tego. To da do zrozumienia potencjalnemu rywalowi w kolejnej rundzie, a do tego zagwarantuje awans, choć z 2 miejsca. Gospodarze w tym sezonie ewidentnie mają dużo problemów w grą obronną. Nie jest to tak szczelna defensywa jak w poprzednim sezonie, kiedy pamiętamy prowadzili tak długo i tak długo zachwycali w Serie A. Teraz jest sporo meczów bez czystego konta. Zerknijmy najpierw na Ligę Mistrzów. Tu mimo braku porażki w każdym z 5 meczów Włosi tracili gola. 3 mecze kończyły się wynikami 1:1, 2 razy Lazio wygrywało 3:1. W 2 z 3 spotkań padało powyżej 2.5 bramek. Średnio w ich spotkaniach pada 2.8 bramek na mecz. 2 w meczach wyjazdowych, a 4 w meczach domowych. W Serie A w 7 z 10 spotkań padał gol dla obu drużyn, ale aż 5 miało miejsce na Stadionie Olimpijskim. Można powiedzieć, że w tym sezonie komplet meczów na tym stadionie to gol dla obu drużyn. Z tą różnicą, że w meczach Lazio w Serie A dzieje się więcej i pada więcej bramek. Średnio 3.3 na mecz, a w 6 z 10 starć padało powyżej 2.5 bramek. W meczach domowych ta średnia to 3.2. W 3 z 5 spotkań padało powyżej 2.5 bramek.

Club Brugge

Co mają do stracenia goście? W zasadzie nic. I tak mają zagwarantowane 3 miejsce, a chcąc dokonać czegoś niezwykłego i po raz pierwszy w historii wyjść z grupy, należy wygrać, czyli trzeba wyjść na boisko i zagrać odważnie, nie dać się zdominować, a zagrać tak jak chociażby w wyjazdowym meczu z Zenitem, kiedy to dopięli swego w 93 minucie. Dla tej ekipy jednak różnicą dużą jest granie u siebie, a granie poza domem. U siebie łatwo przyszła im wygrana z Zenitem, urwali punkt dzisiejszemu rywalowi. Nie liczę spotkań z Dortmundem, bo w tych były 2 łatwe porażki. Poza domem już trzeba było na to zapracować wymęczyć. Ostatnio punktowanie poza domem przychodzi im z trudem. Licząc obie rozgrywki to pozostają bez gola w 2 ostatnich meczach, a w 3 z 4 ostatnich starć nie potrafili wygrać. W 3 z 4 tych spotkań tracili co najmniej 2 gole. Są to więc liczby wyraźnie słabsze, aniżeli na stadionie Jana Breydela. Mogą więc szykować się na bardzo trudną przeprawę, bo to raczej będzie zupełnie inne spotkanie niż w 2 kolejce. Tak czy inaczej widać progres w grze Belgów. Warto wspomnieć, że w ubiegłym sezonie Ligi Mistrzów wywalczyło 3 punkty po 3 remisach, kiedy rywalami byli Real, PSG i Galatasaray. Z Turkami nie udało się wygrać, a tutaj już mają na koncie wygraną. Jeszcze trochę, a będziemy mówić o ekipie, która zagraża tym mocniejszym od siebie. Pytanie, na ile stać ich dzisiaj. Ich awans, a zarazem wygrana byłaby ogromną niespodzianką.

Co typować?

Tym razem prezentuję Wam 1 propozycję. Po pierwsze widać ten przypadek gola z obu stron w meczach Lazio. Zawsze, kiedy grają na Stadionie Olimpijskim w tym sezonie pada gol dla obu ekip, niezależnie od rozgrywek. Takich meczów już było całkiem sporo. Gol dla obu drużyn to raczej w tym meczu nieuniknione. Belgowie wygrali w Rosji, pokazali determinację. W zasadzie ta bramka w 93 minucie teraz trzyma ich w grze. Mimo tego wyjazdy są słabsze w ich wykonaniu, a Lazio wygląda lepiej u siebie. Przy 3 remisach wyjazdowych odprawili Zenit i Borussię. Tutaj wydaje mi się, że wygrają i to oni zajmą 2 miejsce w grupie osiągając awans po 20 latach przerwy.

 

Moja propozycja: Lazio wygra i powyżej 2.5 bramek

Kurs: 2.35

Grupa Zagranie

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Dynamo Kijów – Ferencvaros

08.12.2020r. 21:00

Z grupy F przenosimy się do grupy G. Także Stadion Olimpijski, ale w Kijowie. Tutaj także spotkanie kluczowe dla tych 2 ekip, wszak walczą one o zajęcie 3 miejsca w grupie i grę na wiosnę w europejskich pucharach. Na tle mocniejszych drużyn, jakimi były Barcelona i Juventus kluby z Ukrainy i Węgier pokazały fajny futbol, aczkolwiek taka otwarta gra utożsamiała się z dużymi problemami w defensywie, wszak obie mają na ten moment po 15 lub więcej straconych bramek. W pierwszym meczu w Budapeszcie padł remis 2:2. Jak będzie teraz i kto zajmie 3 miejsce?

Dynamo Kijów

O nich mówiło się przecież jako o faworytach meczu domowego z Barceloną, kiedy to Ronald Koeman postanowił dać odpocząć wszystkim podstawowym zawodnikom. Wspominano historyczne starcia zwycięskie przez Dynamo, kiedy o jego sile stanowili Andrij Szewczenko i Sierhiej Rebrow. Te czasy minęły, wydaje się, że przynajmniej na razie bezpowrotnie, bo nawet rezerwami ekipa z Katalonii wygrała oba mecze. Fajnie jest żyć wspomnieniami, mają do czego wracać, ale teraz wygląda to tak, że najlepiej wypadałoby wygrać, ewentualnie wystarcza im remis mniejszy niż 3:3, gdyż przy równej ilości punktów decydują mecze bezpośrednie, a później ewentualnie bilans bramkowy. Na ten moment przywilej zajmowania 3 miejsca ma Dynamo. Ostatnio jednak mocno nie wiedzie im się na swoim terenie. Poza porażkami z Juve i Barcą dostali łomot jeszcze od Szachtara aż 0:3. Z Oleksandriyą i Worsklą Poltawą wygrywali minimalnie po raczej miernej grze. Teraz jednak stawka zdecydowanie wzrasta i ja przynajmniej spodziewam się Dynama nastawionego na atak i żądne upragnionej wygranej w obecnej edycji Ligi Mistrzów.

Ferencvaros Budapeszt

W ogóle sam awans Węgrów do fazy grupowej był dla wielu zaskoczeniem, aczkolwiek ich rywal do najmocniejszych nie należał. Przypomnę, że w 4 rundzie eliminacji udało się być lepszym od Molde, ale tylko dzięki remisowi bramkowemu na wyjeździe przy bezbramkowym u siebie. Teraz jednak sytuacja jest taka, że na Ukrainie muszą zaatakować, by powalczyć o to 3 miejsce. Mają gorszy bilans bramkowy od rywala, u siebie stracili 2 punkty i 2 gole no i na ten moment nic im nie sprzyja, większość argumentów ma po swojej stronie rywal. Aczkolwiek warto powiedzieć, że Węgrzy całkiem nieźle spisywali się w meczach wyjazdowej w tej edycji. Strzelili gola na Camp Nou, a na Allianz Stadium w Turynie prawie udało im się wywalczyć cenny remis, długo prowadzili, tak wiec na pewno nie można ich lekceważyć. Poza tym całkiem dobrze wyglądają na wyjazdach w lidze, gdzie regularnie punktują i nie doznali porażki w 6 meczach (ogółem w 11 kolejkach OTP Bank Liga nie zaznali w ogóle porażki). Widać, że dzięki takim meczom przeciwko europejskiej czołówce Węgrzy czynią postęp, a są niewygodnym rywalem dla każdego, potrafią się postawić i nawet mocniejszym od siebie strzelić gola. Jeśli udawało się to z Juve i Barcą, to i na tym stadionie się uda, a może zaskoczą i zapunktują?

Co typować?

Mamy tu pojedynek 2 prawych obrońców z przeszłością w Lechu Poznań. Z jednej strony Tomasz Kędziora, a z drugiej Gergo Lovrencics. Trudno powiedzieć, kto w tym meczu jest faworytem, wszak obie ekipy nieźle prezentowały się na tle mocniejszych ekip, spotkanie bezpośrednie było dosyć wyrównane i na remis. Teraz jedni i drudzy będą chcieli wygrać. To nie jest tylko kwestia awansu, ale nabrania takiej pewności siebie, że są mocniejsi od danej ekipy i stać ich jeszcze na więcej w Lidze Europy. Jedni i drudzy mają zdecydowanie problemy w defensywie, poza tym chcą pokazać fajną piłkę. Ja uważam, że spotkanie będzie podobne do tego pierwszego, aczkolwiek ktoś może to spotkanie wygrać. Kto, tego się nie podejmuję, ale podobnie, jak w przypadku meczu Lazio – Brugge szukam wyższego kursu.

Moja propozycja: Obie strzelą i powyżej 2.5 bramek

Kurs: 2.35

Zasady promocji:

  • Kwota: możesz zawrzeć zakład za dowolną stawkę, ale otrzymasz maksymalnie 230 PLN zwrotu (minus podatek).
  • Promocja dostępna dla nowych klientów, którzy założą konto z kodem: ZAGRANIE
  • Naliczenie zakładu bez ryzyka automatycznie na podstawie kodu: ZAGRANIE
  • Akcja łączy się z bonusem powitalnym.
  • Jeśli Twój zakład zostanie rozliczony jako przegrany, otrzymasz zwrot.
  • Zwrot nastąpi na konto depozytowe, a nie w formie bonusu.
  • Maksymalna wysokość bonusu będzie pomniejszona o podatek od gry.
kupon STS

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Zaloguj się aby dodawać komentarze