Lewandowski czy Neymar. Kto zostanie królem Paryża w środową noc?

lewandowski bayern

Liga Mistrzów nie zwalnia tempa. Arsene Wenger ostatnio stwierdził, że faza grupowa jest pełna nudnych meczów. Fakty są zupełnie inne. Wczoraj BVB vs Real, a dziś PSG vs Bayern i Chelsea vs Atletico. Przed nami kapitalna środa z Champions League. Rywalizacja w Paryżu z pewnością da nam odpowiedź na pytanie dotyczące obecnej siły zespołu Emery’ego. Do tej pory nie mieli jeszcze tak poważnego testu, więc spotkanie zapowiada się pasjonująco. Bayern jeszcze nigdy nie pokonał PSG na ich stadionie, jak będzie tym razem?

ForBET

Zarejestruj się u bukmachera forBET i odbierz bonus powitalny aż do 650 PLN! Oferta dostępna tylko dla czytelników Zagranie z kodem promocyjnym: 650.

PSG

W ostatnim czasie sytuacja w Paryskim klubie nie należy do najlepszych. Wszystko zaczęło się od sytuacji z rzutem karnym, gdzie Neymar pokłócił się z Cavanim. W całą sprawę zainterweniował prezydent klubu, co pokazuje, że nie jest najlepiej. Były gracz Dumy Katalonii chce być najważniejszym graczem zespołu, odchodząc z Barcy chciał wyjść z cienia Messiego. Okazuje się, że El Matador nie zamierza być za jego plecami. Równie mocno zależy mu na zdobywaniu bramek. Błahy, ale także bardzo istotny konflikt eskaluje z każdym dniem, w poniedziałek można było się dowiedzieć o tym, że właściciel zaoferował Cavaniemu milion euro za oddanie karnych do Brazylijczyka. Sytuacja robi się bardzo kuriozalna, być może niedługo piłkarze będą mieli płacone za podawanie wszystkich piłek do Neymara? Mam wrażenie, że to co miało wzmocnić PSG, powoli rozbija ich od środka. Brazylijska kolonia przejmuje władzę i nie jest to dobry syndrom dla trenera, który może szybko stracić szatnię. W przypadku podzielenia zespołu na dwa obozy: Cavani i reszta vs Neymar i kumple, może dojść do tragicznej sytuacji rzutującej na cały sezon. Jedni nie będą chcieli grać z drugimi, a kwas w szatni to najgorszy możliwy scenariusz. W tym wszystkim najdziwniejszy jest fakt, że początkowe mecze obfitowały w kapitalną współpracę tych dwóch piłkarzy. Już w spotkaniu z Montpellier było widać zarys całej sytuacji. PSG tylko zremisowało ze słabym rywalem. Setki na potęgę marnował Mbappe, a w momencie gdy mógł dograć idealną piłkę do Edinsona, postanowił olać kolegę i samemu próbować szczęścia. Jeśli nie do meczu z Bayernem ta sytuacja nie zostanie wyjaśniona to obawiam się, że mogą skończyć z ciężkim nokautem. Skład, którym dysponują to główny kandydat do zdetronizowania Realu, jednak bez atmosfery nie ma wyników – stara piłkarska prawda. Ciekawie zapowiada się pojedynek na skrzydle, gdzie Neymar będzie rywalizował z Joshuą Kimmichem. Niemiec jest w kapitalnej formie od początku sezonu zaliczył gola i siedem asyst w ośmiu pojedynkach. Jego dobra dyspozycja ofensywna to spora szansa dla Brazylijczyka, który lubi dominować rywala na flance. Rywalizacja tych dwóch piłkarzy będzie dla mnie bardzo ciekawa, bo nowy prawy obrońca Bayernu jest porównywany do Lahma, ale do legendy brakuje mu przede wszystkim testów w kluczowych spotkaniach. Siła ognia PSG jest kosmiczna, jednak jeśli nie będą współpracować tak jak na początku sezonu to zadanie Bayernu będzie łatwiejsze.

Bayern Monachium

W sumie sytuacja w klubie w ostatnim czasie była napięta podobnie jak w PSG. Wszystko za sprawą wywiadu, którego udzielił Robert Lewandowski. Jednak prawdę mówią nie zgadzam się z krytyką jaką otrzymał Polski napastnik ze strony władz. Robert jest bardzo ambitnym piłkarzem i sugerował, że potrzeba zmienić profil kluby, żeby dopasować go do panujących warunków. Każdy wie, że tego lata doszło do trzęsienia ziemi na rynku transferowym. Bayern to gigant finansowy, jednak pod względem Finansowego Fair Play ich dochody są czyste i klarowne, dlatego zgadzam się, że mogą konkurować na wyższym poziomie niż 40 mln euro. Mimo wszystko rozumiejąc drugą stronę, Monachijski potentat pomimo inwestowania ogromnych sum pieniędzy na graczy, nadal jest w topie. Dlatego można uznać, że obecne zarządzanie jest optymalne. Wracając do formy boiskowej to w ostatniej kolejce Bundesligi zaliczyli spektakularną wtopę remisując u siebie ze słabym do tej pory Wolfsburgiem. Bawarczycy mieli to spotkanie pod kontrolą, jednak po zmianie stron wymknęło im się z rąk. Być może oszczędzali się już na rywalizację z PSG, a może po prostu zabrakło koncentracji. Jest to już druga wpadka w obecnym sezonie Bundesligi, ale niemieccy dziennikarze piszący o kryzysie się ośmieszają. Kryzys? Drużyna na 10 meczów, nie odniosła zwycięstwa tylko w dwóch przypadkach, a trzeba przy tym zaznaczyć, że na terenie Hoffenheim gra się piekielnie ciężko. Bayern to maszyna, której nie wolno lekceważyć, bo są bardzo mocni. Przekonało się o tym najlepiej Schalke, które miało bardzo dobrą passę na własnym boisko, a po wizycie Bayernu ich tablica świetlna wskazywała wynik  0:3. James Rodriguez z każdym dniem swobodniej odnajduje się w nowym zespole. Właśnie rywalizacja w Gelsenkirchen była dla niego przełomowym momentem. Mam wrażenie, że od tego meczu będzie tylko lepiej i Kolumbijczyk udowodni całemu światu, że nadal jest topowym piłkarzem. Problemem dla Carlo jest z pewnością kontuzja Manuela Neuera. Bramkarz Bayernu po raz kolejny złamał stopę, czyli odnowił mu się uraz, który dopiero zdążył wyleczyć. Przerwa potrwa mniej więcej do stycznia, a do tego czasu będzie musiał bronić Sven Ulriech. Niemiecki goalkeeper ma za sobą bardzo udany mecz przeciwko Schalke i bardzo słaby z Wolfsburgiem. Na mecz z PSG będzie drużynie potrzebny w najlepszej formie, więc sporo leży w jego rękach.

Przewidywane składy:

PSG: Trapp – Alves, Marquinhos, Thiago Silva, Yuri – Rabiot, Verratti, Motta – Mbappe, Cavani, Neymar

Bayern: Ulreich – Kimmich, Boateng, Hummels, Rafinha – Vidal, Tolisso – Robben, Mueller, Ribery – Lewandowski

Nie zagrają:

PSG: Pastore (kontuzja)

Bayern: Bernat, Neuer (kontuzje)

Statystyki:

  • W ostatnich ośmiu meczach PSG było powyżej 2,5 gola na mecz w Lidze Mistrzów.
  • W przypadku Bayernu ta staystyka wygląda podobnie z tym, że w ośmiu z dziewięciu meczów padło powyżej 2,5 bramki.
  • Bayern wygrał pięć z sześciu ostatnich meczów Ligi Mistrzów.
  • PSG zdobywało przynajmniej dwa gole w poprzednich siedmiu z ośmiu przypadków.
  • PSG jest niepokonane w dziewięciu meczach.
  • Bayern Monachium przegrał tylko raz w dziesięciu rywalizacjach.
  • Oba zespoły mierzyły się w Paryżu trzy razy. Za każdym razem górą było PSG.
  • Ostatni pojedynek obu drużyn miał miejsce w 2000 roku. Bayern zwyciężył 2:0

ForBET

Co obstawiać?

Przechodząc do typu na to spotkanie, stawiam na powyżej 2,5 gola i obie drużyny strzelą. Kurs ForBET wynosi 1.50. Oba zespoły słyną z ofensywnej gry, kusił mnie też typ na over 3,5 bramki, jednak może być to ryzykowne, bo ciężko przewidzieć obrót spraw w tym meczu. Nie zdziwi mnie praktycznie żaden rezultat, bo w tej rywalizacji nie ma faworyta, a tym bardziej po ostatnich przejściach w PSG.

 

Zaloguj się aby dodawać komentarze