Arsenal powróci na zwycięzką ścieżkę? 2 niedzielne kupony o 446 PLN!

Aubameyang - Arsenal 2020/21, kupon PL 14.02

fot. Daniel Hambury

Kontynuujemy zmagania 24. kolejki Premier League, dziś będziemy mieli okazję obejrzeć 4 spotkania angielskiej elity. Pod lupę wziąłem pierwsze, niedzielne starcie, w którym Southampton Jana Bednarka postara się po raz drugi ograć ekipę Wolves. Następnie rzucimy okiem na najciekawiej zapowiadające się spotkanie, mowa oczywiście o rywalizacji Arsenalu z Leeds United. Liczę, iż podobnie jak wczoraj, dubel okaże się zielony. Jeśli ktoś ma chęć zrobić nieco dłuższy kupon, to zachęcam do sprawdzenia wszystkich naszych typów, które znajdziecie klikając tutaj. Miłej lektury i samych wygranych w święto zakochanych!

Załóż konto w BETFAN i graj bez ryzyka do 100 PLN! (Zwrot na konto bonusowe)

Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan

BETFAN Zakłady Bukmacherskie na koszulce
BETFAN Zakłady Bukmacherskie na koszulce
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

Bonus 200% od 1. depozytu = potrojenie wpłaty do 450 PLN

oferta z naszym kodem promocyjnym: ZAGRANIE

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
Bonusy:

OD 1. DEPOZYTU: 200% do 450 zł

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Chcesz więcej typów? Dołącz do Grupy Zagranie – typy, dyskusje i bonusy bukmacherskie

Southampton vs Wolverhampton (14.02. godz. 13:00)

Zaczynamy chronologicznie od pierwszego, zaplanowanego na dziś spotkania Southampton z Wolves. Obie ekipy mierzyły się ze sobą 3 dni temu w ramach 1/8 finału pucharu Anglii. Na owe spotkanie proponowaliśmy under bramek i spodziewaliśmy się piłkarskich szachów. Zawody zakończyły się wygraną „Świętych” 2:0, jednak sam przebieg meczu mógł zdziwić, a nawet zszokować. Goście przyjechali bowiem po swoje i po 4 porażkach z rzędu w końcu mogliśmy okazję zobaczyć drużynę Southampton w najlepszym wydaniu. Danny Ings i spółka kompletnie zdominowali gospodarzy, stworzyli sobie kilka naprawdę kapitalnych sytuacji pod bramką Ruddy’ego, a Wolves przez 90 minut oddali zaledwie 1 celny strzał. Co ważne, obaj trenerzy potraktowali zmagania pucharowe naprawdę serio, efektem czego składy nie różniły się zbytnio od tych, które oglądamy co tydzień przy okazji spotkań Premier League. W zespole „Wilków” widoczny był brak Connora Coady’ego, który jest liderem formacji defensywnej zespołu, Anglika najpewniej zobaczymy na boisku dzisiaj.

To właśnie solidna linia obrony jest fundamentem gry Wolves. Podopieczni Nuno Espirito Santo w 6 poprzednich spotkaniach stracili zaledwie 4 bramki, a ustawienie drużyny z trójką stoperów jest charakterystyczne właśnie dla drużyny z Molineux. Do poprawy jest z pewnością postawa w ataku, bowiem „Wilki” są dopiero na 15. miejscu w stawce jeśli idzie o zdobywane bramki. Sprowadzony z Realu Sociedad Willian Jose póki co nie trafił jeszcze do siatki na angielskich boiskach, a jego koledzy nie zdołali pokonać bramkarza rywali w 4 z 5 poprzednich starciach. O przełamanie słabej passy nie będzie łatwo dzisiaj, drużyna Southampton po katastrofalnej serii 5 ligowych porażek z rzędu w końcu będzie mogła liczyć na swoich najważniejszych piłkarzy, którzy wyleczyli już urazy. W spotkaniu pucharowym przełamał się wreszcie Danny Ings, który w dobrej dyspozycji zalicza się do czołówki napastników Premier League.

Statystyki:

  • Southampton z 29 punktami na koncie zajmuje 12. miejsce w Premier League.
  • „The Saints” w bieżącej kampanii ligowej zanotowali 13 underów 2,5 gola.
  • Danny Ings i spółka na swoim terenie wygrali 5 razy, odnieśli tyle samo porażek i raz zremisowali.
  • 10/13 poprzednich meczów Southampton kończyło się underem 2,5 gola.
  • Wolves mają na koncie 27 oczek i plasują się na 14. pozycji.
  • W 4/5 ostatnich meczów „Wilki” nie zdołały zdobyć gola.
  • W 6 ubiegłych spotkaniach z udziałem Wolves padło w sumie 7 bramek.
  • Podopieczni Nuno Espirito Santo zdobyli 11 punktów w 11 starciach w delegacji.
  • Czwartkowy mecz pucharowy między tymi ekipami zakończył się tryumfem Southampton 2:0.

Podsumowanie:

Widząc całkowitą dominację „Świętych” nad Wolves w czwartkowych zawodach pucharu Anglii byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Wydaje się, że tym bardziej na swoim terenie, zespół Jana Bednarka będzie potrafił ponownie przejąć inicjatywę nad spotkaniem i wreszcie zapunktować w Premier League. Jednocześnie, wobec niemocy ofensywnej gości, oraz generalnie rzecz biorąc, defensywnego nastawienia obu ekip trudno spodziewać się gradu bramek w dzisiejszym starciu. Proponujemy więc zakład na zwycięstwo Southampton lub remis i maksymalnie 3 trafienia w pierwszym, niedzielnym meczu ligi angielskiej.

Typ: 1X/-3,5 gola

Kurs: 1,58

grupa 37

Arsenal vs Leeds United (14.02. godz. 17:30)

Teraz rzućmy okiem na najciekawiej zapowiadające się niedzielne starcie, lecimy więc do Londynu, a konkretnie na The Emirates Stadium, gdzie Arsenal podejmie zespół Mateusza Klicha. Gdyby ktoś na początku sezonu stwierdził, iż „Pawie” po 23 seriach gier będą w tabeli nad podopiecznymi Mikela Artety, to najpewniej zostałby skwitowany głośnym śmiechem. A jednak, wobec licznych problemów w ekipie z Londynu, „The Gunners” zajmują dopiero 11. miejsce, a Liga Europy zdaje się oddalać z każdą kolejką – na ten moment strata do 5. Chelsea wynosi 8 punktów. Gospodarze dzisiejszego spotkania mają za sobą nienajlepszy okres, nie wygrali w lidze od 3 spotkań, co więcej zdołali w nich zdobyć tylko 1 bramkę. Sama gra Arsenalu pozostawia wiele do życzenia, a talizman w postaci młodziutkiego Emile’a Smith Rowe’a niestety przestał działać. W poprzednim starciu z Aston Villą, przyjezdni stracili gola już w 2. minucie i przez resztę czasu bili głową w mur, nie potrafiąc pokonać swojego byłego bramkarza.

Na podobny scenariusz liczą zapewne w obozie najbliższego rywala, a więc Leeds United. Beniaminek zaliczył 3 zwycięstwa w 4 poprzednich kolejkach i gdyby nie katastrofalna postawa zespołu w 1. połowie starcia z Evertonem, to bilans punktowy podopiecznych Marcelo Bielsy mógłby wyglądać jeszcze lepiej. Rozpisywałem się nieraz nad wyjątkową koncepcją argentyńskiego szkoleniowca i fantastycznymi widowiskami, jakie niemal zawsze gwarantują nam jego piłkarze. Żeby się nie powtarzać przytoczę więc jedynie statystykę, która mówi, iż w starciach z udziałem beniaminka z Ellan Road pada średnio 3,5 bramki i jest to najwyższy współczynnik w angielskiej elicie. Problemem będzie z pewnością absencja kilku ważnych graczy. Do Londynu nie polecą bowiem między innymi Poveda, Rodrigo, czy Llorente, a pod znakiem zapytania stoi występ kapitalnego defensywnego pomocnika, Kalvina Phillipsa.

W znakomitej formie jest za to sprowadzony latem Raphinha. Były skrzydłowy Rennes, jak na Brazylijczyka przystało dysponuje kapitalnym dryblingiem, a siatka założona Cahilowi w starciu z Crystal Palace jest doskonałą kwintesencją aktualnej dyspozycji 24-latka. W obecnej kampanii zapisał on na swoim koncie 4 gole i 4 asysty, coraz częściej koledzy z zespołu do niego kierują swoje podania. Mi w oko wpadła linia wystawiona na podania Raphinhii, piłkarz ten zalicza średnio 30,5 zagrań do kolegów w Premier League, zaś w dwóch poprzednich spotkaniach podawał kolejno 53 i 50 razy. Co istotne, w omawianym meczu nie wystąpi wciąż kontuzjowany Kieran Tierney, a w miejsce Szkota, na lewej obronie ujrzymy bardzo przeciętnego Cedrica – skrzydłowy Leeds będzie miał więc nieco ułatwione zadanie, jeśli idzie o konstruowanie akcji ofensywnych. W listopadowym spotkaniu z Arsenalem, Raphinha zaliczył 34 podania, należy pamiętać, że wówczas poznawał on angielską piłkę, a jego forma nie stała jeszcze na tak wysokim poziomie jak teraz. Znając styl gry beniaminka, a także patrząc na bardzo dobrą dyspozycję wychowanka Avai, można spodziewać się sporej liczby akcji przeprowadzanych właśnie prawą stroną boiska.

Statystyki:

  • Arsenal z 31 punktami zajmuje 11. miejsce w Premier League.
  • „The Gunners” nie wygrali w lidze od 3 spotkań – 2 porażki i remis.
  • Podopieczni Mikela Artety w 11 domowych meczach zdobyli 15 oczek.
  • Leeds z dorobkiem 32 punktów plasuje się na 10. pozycji.
  • Beniaminek wygrał 3 z 4 ostatnich starć.
  • Raphinha zalicza średnio 30,5 podań w Premier League.
  • W 2 poprzednich meczach Brazylijczyk zanotował 53 i 50 zagrań do kolegów.
  • W 8/14 spotkań ligowych Raphinha zaliczył minimum 33 podania. (występy od 1. minuty)
  • W listopadowym meczu z Arsenalem, skrzydłowy obsłużył kolegów 34 razy.

Podsumowanie:

Tak jak pisałem wyżej, skrzydłowy Leeds United w ostatnich starciach imponował formą, która ma odzwierciedlenie w statystykach. Wobec urazu Kierana Tierneya i nienajlepszej dyspozycji Cerdica, sądzę, że większość ataków beniaminka będzie wyprowadzana prawą stroną boiska. Raphinha w 57% występów ligowych wykonywał minimum 33 podania, sądzę więc, że tym bardziej dziś będzie on aktywny w ataku i pokryje linię 33 zagrań do kolegów z zespołu. Jeśli ktoś szuka wyższego kursu na zakład solo, to moim zdaniem warto spróbować zakładu na bramkę brazyliskiego piłkarza Leeds.

Typ: Raphinha +33 podania

Kurs: 1,85

Typ: Raphinha strzeli gola

Kurs: 4,30

  1. Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
  2. Zakładasz konto z kodem: 2961PLN
  3. Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 20 zł
  4. Zakład powinien mieć kurs, który jest równy co najmniej 1.14. Z promocji wyłączone są zakłady Gry Wirtualne
  5. W razie przegranej w ciągu 48 godzin roboczych od rozliczenia zakładu otrzymasz zwrot w bonusie. Obrót 3 x 2.00 – minimum 3 zdarzenia.
  6. Przy drugiej wpłacie możesz zagrać bez ryzyka do 200 zł – zwrot na konto bonusowe.
  7. Przy trzeciej wpłacie możesz zagrać bez ryzyka do 300 zł – zwrot na konto bonusowe.

kupon PL 14.02, betfan

kupon nr. 2 PL 14.02, Betfan

Zaloguj się aby dodawać komentarze